Oj żartowałem

Będąc na święta w domu zrobiłem sobie mały obozik.
od 26 grudnia trenowałem następująco
Środa - 14km + RT
Czwartek RANO – 8km + podbiegi 2x 6x 200/200 + 2km
Czwartek PO POŁUDNIU – 8k + RT 6x 100/100
Piątek RANO – 4km + BNP – 10km + 2km trucht
Piątek PO POŁUDNIU – 4km OWB1 + 2x (4x 50/50m: skip A, skip C, wieloskok, wyskoki naprzemianstronne + RT 2x 100/100m) + 2km
Sobota – OWB1 – 22-24km
Niedziela RANO – OWB1 6km + 20x200/200” + trucht 2km
Niedziela PO POŁUDNIU – trucht – 6km
Tydzień zamknąłem ze 140 kilometrami na koncie.
Poniedziałek – OWB1 – 4km + kros 10km + 2km
Wtorek – OWB1 – 8km
Środa - OWB1 - 12 + 10x200/200 RT + 2 km
Czwartek - Rozbieganie
Piątek - Siła biegowa
Sobota - rozbieganie
Niedziela OWB1 - 9km + 20x 200/200 RT + 5
I kolejny tydzień i 120 kilometrów.
Ten tydzień trochę spokojniejszy ponieważ grudzień to prawie 530 kilometrów.
W poniedziałek tylko bieg na siłownię i spowrotem, czyli 6km
We wtorek 15k spokojnie, a dzisiaj 8km + 20x200/200 RT + 2 kilometry.
***** Jeśli chcecie wiedzieć co u reszty ekipy wyjeżdżającej do Paryża zapraszam na
http://owocbiega.blogspot.com/2013/01/c ... szczy.html *****