orba- komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Angua
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 798
Rejestracja: 15 cze 2012, 08:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zguba się w końcu znalazła :hej:
Gratuluję pierwszych 30min :usmiech: Teraz powoli do 60min?
orba pisze:Stwierdzam iz dzisiaj nie czuje żadnego zmęczenia. Jednakowoz i tak mam dzień pod nazwą : leżę i pachnę :ble:
Takie dni UWIELBIAM :hej: Choć tu mam sporo wersji - ważne by nie leżeć i kwiczeć :hejhej:
Blogowanie
Komentowanie
Obrazek
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
orba
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 17 mar 2012, 14:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nad Wartą

Nieprzeczytany post

rubin pisze:wszelki duch ... :uuusmiech: orba, gdzieś Ty się podziewała :uuusmiech:

No dobra. Miałam zasięg z jakiejś ukraińskiej telefonii :hahaha: ale po 1 SMS o treści: "1minuta połączenia, koszt 5zl " jakos odpuscilam wszelakie endo.

Nie ma jak wschód kraju :ble: Za tydzień znowu mnie odetnie wiec nie stawiać nade mna krzyzyków :hahaha:

60? Nie mówię ze mi się nie marzy :usmiech: Teraz to takie kompletowanie ubrania przez 15 min, bieg 30 i 15 na mycie i przebieranie. Ot zabawa a chciałoby sie cos osiągnąć :ble:
Awatar użytkownika
cichy70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4206
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zewszont.

Nieprzeczytany post

orba pisze:
rubin pisze:wszelki duch ... :uuusmiech: orba, gdzieś Ty się podziewała :uuusmiech:

No dobra. Miałam zasięg z jakiejś ukraińskiej telefonii :hahaha: ale po 1 SMS o treści: "1minuta połączenia, koszt 5zl "
wiadomo - z Poznania :)
Awatar użytkownika
orba
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 17 mar 2012, 14:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nad Wartą

Nieprzeczytany post

Nie wiem kto pisał o śniegu ale ja podziękuję. Wczoraj zjechałam na dupce aż niemiło i dzisiaj znowu. Jak tu kurde żyć? Może jak się wyniosę na ten bardziejszy wschód niż Poznań :hahaha: to chociaż ziemia spod stóp nie będzie mi uciekać :hahaha:

Mam pytanko. Siłkę mam 7/7 więc mogę mocować się co 2 dzień. Teoretycznie oczywiście. Tylko czy mało zahartowany organizm wydoli z mocowaniem i naprzemiennie biegami właśnie 7 dni w tygodniu? Jakoś inaczej sobie to podzielić? Siłkę mam do kwietnia więc coś muszę z siebie na niej wykrzesać, nie ma że boli :taktak:
Awatar użytkownika
Angua
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 798
Rejestracja: 15 cze 2012, 08:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Moim zdaniem siłownia to świetne uzupełnienie biegania, możesz wzmocnić górne partie mięśni, bo przecież nie biega się tylko nogami - brzuch, grzbiet, ramiona. A czy wyrobisz w zakresie 7 dni w tygodniu, to zobaczysz po jakimś czasie, czy jesteś zmęczona, czy wyniki Ci się poprawiają, czy czujesz, że jest gorzej.
Blogowanie
Komentowanie
Obrazek
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
Awatar użytkownika
orba
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 17 mar 2012, 14:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nad Wartą

Nieprzeczytany post

W sumie wychodzi mi co drugi dzień siłownia. W dzień bez mocowania chodzę na bieżnię czy na basen. Nie czuje zmęczenia, wręcz przeciwnie. Na bieżni wychodzi mi 2km w 14/15 min. Pocieszajace jest to, iz te 30 min biegne bez przerw :ble: Ciekawe jakie to bedzie miało przełożenie na asfalcie. Okaże sie przy +10 :hahaha: wcześniej nie wychodzę :hahaha:
Awatar użytkownika
cichy70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4206
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zewszont.

Nieprzeczytany post

orba pisze:Wpadl kolejny trening

pobieglam ponad 4 km w niecałe 30 min. Ostatnie 5km z prędkością od 9-10 km.
ech te kobiety i ich logika....:)
znaczy ile tych kilometrów było bo wychodzi na to, ze minimum 9 :)
orba pisze: Jakies rady? Bede wdzięczna :ble:
dobrymi radami sklepy spożywcze są wybrukowane :)
tak poważnie to zacznij wydłużać dystans i rób ciut więcej niż te 4 km.
jak nie możesz ciągłym to bieg odpoczynek bieg itd.
poza tym ja bym wybrał albo siłka albo bieganie.
nie wydaje mi się, żeby to było dobre połączenie jednego z drugim na początek.
no chyba że nie masz jak albo kiedy biegać.
Awatar użytkownika
orba
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 17 mar 2012, 14:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nad Wartą

Nieprzeczytany post

e tam. 5 minut nie km. Że też tak dokładnie czytasz cichy :hahaha: Zaczęłam sobie 5min z 6,5km/h i tak podciągałam prędkość aż na koniec doszłam do 10. Teraz to ma sens? Wydaje mi się że tak :hahaha:

Mam czasu ogrom. Tzn nie ma że nie wyskubię dla siebie tych 2 godzin dziennie. Mówisz, że podzielić rzucanie żelastwem i bieżnię. Pewnie masz rację. Pomyślę jak to rozplanować. Jedyne ale to takie, że siłownie zajmuje mi około 40-50 min i jakoś szkoda do tej godziny nie dociągnąć. Owszem mogę spacerować z wodą i ręczniczkiem po komnatach, ale zastąpiłam to biegiem. Mogę oczywiście pozmieniać.

W ramach nózi chyba jutro będzie dzień pod nazwą "leżę i pachnę"
ODPOWIEDZ