Na cholerę mi to ????

[dont_ask]

Trening rowerowy można jakoś ogarnąć jeżdżąc rowerem do pracy, na ten przykład

W moim wypadku odpada
a) za daleko i co za tym idzie za długo
b) w pracy muszę być świeża i śliczna (buahahahahaha)
c) codziennie mam zajęcia dodatkowe z dzieckiem albo ze sobą, rowerem się nie da
no i gwoźdź do tej trumny
d) dziecko do i ze szkoły ....

[kachita]

Hm, to może trenażer? Albo inny rowerek stacjonarny?

[cava]

Buszując za łopatkami odkryłam to:
http://www.atmosport.pl/category/165,bizuteria-nurkowa
oszalałam , można być ślicznym nawet w łopatkach i piance, biżu nurkowe

Swoją drogą, chyba ich pogięło- 200 zeta za zwykłą srebrną zawieszkę
Żeby platynową chociaż.

[dont_ask]

Ale numer!
ja nie wiedziałam, że w ogóle może być coś takiego ?!?!
i jeszcze biżuteria biegowa - zawieszka srebrny trampek ze szmaragdem w podeszwie

a mi się zdarzało biegać i co gorsza pływać z obrączką, zwyczajnie ślubną, dżizas, jaka ja nie trendy jestem

[wolf1971]

A ten Mikołaj to tak z własnej inicjatywy czy podsłuchał gdzieś?

ja pływać lubię i się tak mikołajowi skojarzyło
intencje są szlachetne
trzeba tylko jeszcze w sroto-loto wygrać i zaraz rzucam pracę i biorę się za treningi

Podobno najgorsze jest pływanie... Zatem 1/3 tri masz już ogarniętą Reszta to pikuś

[dont_ask]

Podobno najgorsze jest pływanie... Zatem 1/3 tri masz już ogarniętą Reszta to pikuś

1 - w tych mądrych książkach wyczytałam, że tri zaczyna się dopiero jak usiłujesz biec (usiłujesz jest bardzo trafionym określeniem)

2 - ja pływam w basenie, więc pewnie start w wodzie otwartej w tłumie chłopów, nieułomków bynajmniej, młócących łapami nieźle by mnie zaskoczył


a czy Ty przypadkiem nie jesteś ten Wolfik, co uczy pływać Kanas??

[wolf1971]

Podobno najgorsze jest pływanie... Zatem 1/3 tri masz już ogarniętą Reszta to pikuś

1 - w tych mądrych książkach wyczytałam, że tri zaczyna się dopiero jak usiłujesz biec (usiłujesz jest bardzo trafionym określeniem)

2 - ja pływam w basenie, więc pewnie start w wodzie otwartej w tłumie chłopów, nieułomków bynajmniej, młócących łapami nieźle by mnie zaskoczył


a czy Ty przypadkiem nie jesteś ten Wolfik, co uczy pływać Kanas??

Tak to ja, ale uczył to za dużo powiedziane.
Teraz ja muszę nauczyć się kraula, bo pływanie żabką w tłumie chłopów... Jednak to melodia dalekiej przyszłości
Zobaczysz, kiedyś zrobimy jakieś małe tri

[joanna1012]

a ja sobie kiedyś zrobię tri - jak już dziecko mi powie "weź ty mnie już mama zostaw w spokoju" - no tak żeby nie poczuć się niepotrzebną

zastanawia mnie gdzie te tłumy facetów trenują w otwartej wodzie ? ( może bym popatrzyć pojechała )

- a rower to musi być taki wypaśny sportowy? czy może być zwykły miejski (przecież i tak nie wygram to co za różnica ? )

[quote="cava"] Jak zorganizują jakieś trio mające w składzie cokolwiek oprócz pływania- mogło by być jak dla mnie np: bieg+ jazda konna+ strzelanie to ja bym chętnie. Najwyżej bym ostatnia dobiegła i najgorzej strzelała (ślepam jak kura) ale jaki szał i szpan.
quote]

coś tu czytałam o trio chyba w Warszawie - że zamiast pływania są łyżwy

[Gryzzelda]

Jak zorganizują jakieś trio mające w składzie cokolwiek oprócz pływania- mogło by być jak dla mnie np: bieg+ jazda konna+ strzelanie to ja bym chętnie. Najwyżej bym ostatnia dobiegła i najgorzej strzelała (ślepam jak kura) ale jaki szał i szpan.

coś tu czytałam o trio chyba w Warszawie - że zamiast pływania są łyżwy[/quote]

niedaleko mnie organizuja cos takiego: http://www.tripp-trapp.no/
25 km kajaku, 4444 schody w gore, 10 km biegu w terenie i 30 km na rowerze

[wolf1971]

Gryza fajne zawody, takie inne wyzwania są fajne Joanna są takie zawody, że nie musi być. W Gdańsku pod koniec sierpnia jest coś takiego: opływasz molo, jedziesz na góralu po parku ileś pętli i biegniesz po deptaku http://triathlongdansk.pl/newsy
Całkiem ciekawe zawody na początek

[Gryzzelda]

Wolf, jakby ci ten kraul nie szedl, to zapraszam najlepszy czas w zeszlym roku by tuz powyzej 5 godzin

[dont_ask]

A ja Wam radzę, uczcie się kraula.
Jak dopadnie was starość (a kiedyś dopadnie) albo wcześniej jakaś kontuzja (tfu, tfu) kolan, ścięgien czy czegoś, to pływanie kraulem lub grzbietem może okazać się wybawieniem. Na stałe lub przejściowo. Klasyczny czy motyl odpadają, na dłuższa metę kręgosłup siada.
A poza tym z pływaniem jest jak z bieganiem, jak już się rozkręcisz, to pokochasz. tyle że biegasz nogami a pływasz rękoma

[joanna1012]

Joanna są takie zawody, że nie musi być. W Gdańsku pod koniec sierpnia jest coś takiego: opływasz molo, jedziesz na góralu po parku ileś pętli i biegniesz po deptaku http://triathlongdansk.pl/newsy
Całkiem ciekawe zawody na początek

fajne tylko czemu tak daleko ? - może zanim moje dziecko osiągnie odpowiedni wiek zorganizują coś bliżej mnie

a i wyczytałam tam w regulaminie takie coś
"rowery do jazdy na czas oraz kierownice czasowe" - że zabronione ale co to jest ?

[dont_ask]

pewnie nie mogą być pełne koła i lemondki, bo pewnie jedzie się w tłoku i hamulce trzeba mieć pod łapą

[Ma_tika]

A poza tym z pływaniem jest jak z bieganiem, jak już się rozkręcisz, to pokochasz. tyle że biegasz nogami a pływasz rękoma

się zgadzam, z małym zastrzeżeniem - dla mnie pływanie wymaga o wiele więcej logistycznych przygotowań i jest czasowo nieco absorbujące... To całe przebieranie się, suszenie, nie mówiąc o tym, że nie mam basenu pod domem i muszę jechać samochodem. 30 min. pływania, a czas brutto treningu 2 h. Kiedyś miałam zajawkę na pływanie, potem na rower, teraz biegam, więc niby wszystko "moje" dyscypliny, ale jak to połączyć w trening triathlonowy mając pracę i rodzinę - no idea