O dzięki Cichy i podziwiam za wytrwałość. Ja nie wiem czy sama dałabym radę przeczytać mojego bloga tak od początku, zwłaszcza, że wyniki mam mierne i w ogóle jakoś ostatnio mało piszę o bieganiu, a głównie się skupiam na żalach
Hej mnie tez czytalo sie fajnie Twojego bloga(czesto z usmiechem na twarzy ).Wracaj do formy i pisania.
Ja mam jakies 4-5 tygodni ciazy do konca(8kg do przodu)i mam nadzieje od marca powrotu do biegania.
Do uslyszenia na blogu.Serdecznie pozdrawiam.