Krzychu M- komentarze
Moderator: infernal
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Ja miałem nieco łatwiej bo pewne nawyki żywieniowe zmieniłem na długo przed bieganiem. Po 3 miesiącach wtedy zjechałem wtedy na wadze ok 5 kg nic nie robiąc, oczywiście waliłem wtedy alkohol codziennie i jadłem ilościowo jak wcześniej lub nawet więcej bo założeniem tego odżywiania było jedzenie często i nie głodzenie się wcale. Biegając tą dietę zmieniłem tylko minimalnie i w szczegółach, przy spalaniach do objętości, które robię też nieco mniej restrykcyjnie podszedłem do niektórych węglowodanów czyli coś tam makaronu zjadam i inne podobne. Jak sobie przeczytałem "Wagę startową" to w zasadzie wszystko się zgadzało z tym co tam napisane, dodałem tylko olej lniany i tran. Na dziś tak jedząc zjeżdżam powolutku z wagi nie licząc kalorii, nie oszczędzając się i nie ograniczając, jem wg potrzeb i dojadam jak jestem głodny, nie stosuje żadnej rozpiski dietowej czy kalkulacji. No i w tej kombinacji z takim treningiem amatorskim "Średnie stany wyższe" czuje się dobrze jak nigdy.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Czynisz jak najbardziej słusznie.Zdrowe jedzenie to podsawa.Ja wcześniej przez 19 lat chodzenia na siłke trzymałem jako tako zdrową dietę.Teraz nie muszę się katować i odmawiać niektórych produktów,bo spalanie przy bieganiu jest duże.Staram się oczywiście rozsądnie odżywiać,jeść dużo warzyw,kasz ,chudego mięsa,orzechy,olej lniany itp.Ale chudnę dlatego,że przez te 20 lat nabrałem dużego doświadczeniamihumor pisze:Ja miałem nieco łatwiej bo pewne nawyki żywieniowe zmieniłem na długo przed bieganiem. Po 3 miesiącach wtedy zjechałem wtedy na wadze ok 5 kg nic nie robiąc, oczywiście waliłem wtedy alkohol codziennie i jadłem ilościowo jak wcześniej lub nawet więcej bo założeniem tego odżywiania było jedzenie często i nie głodzenie się wcale. Biegając tą dietę zmieniłem tylko minimalnie i w szczegółach, przy spalaniach do objętości, które robię też nieco mniej restrykcyjnie podszedłem do niektórych węglowodanów czyli coś tam makaronu zjadam i inne podobne. Jak sobie przeczytałem "Wagę startową" to w zasadzie wszystko się zgadzało z tym co tam napisane, dodałem tylko olej lniany i tran. Na dziś tak jedząc zjeżdżam powolutku z wagi nie licząc kalorii, nie oszczędzając się i nie ograniczając, jem wg potrzeb i dojadam jak jestem głodny, nie stosuje żadnej rozpiski dietowej czy kalkulacji. No i w tej kombinacji z takim treningiem amatorskim "Średnie stany wyższe" czuje się dobrze jak nigdy.
zywieniowego i wiem,że nawet jak odpuszczę sobie w weekend z jedzeniem potem i tak spalę to na treningach.Liczy się ogólny bilans kaloryczny,jeśli jest ujemny to wszystko gra.Kiedyś,bez biegania to,aby zrzucić 4-5kg w miesiąc musiałem przysiąść nieźle z dietą,teraz biegając nie miałbym z tym żadnego problemu( w lipcu,sierpniu tak było)Ale teraz redukuję wagę rozsądnie ok.1-1,5kg na miesiąc.Przy takiej utracie kilogramów nie cierpi na tym siła na treningach.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
ten brak czasu to skądś znam! No ale radzić sobie jakoś musimy
! Świetnie Ci poszedł ten test! Prawie złamałeś 20min!!! Super! Ja nie byłbym nawet w stanie czegoś takiego zrobić wirtualnie a co dopiero na żywca
! Widać treningi niemieckie Ci służą!
Ps. Co do tego zwrotu jedzenia, dlatego właśnie nie lubie biegać piątek i dyszek w szybkim tempie bo nie lubie tego uczucia na końcu biegu
ja sie nie nadaje w ogole na taki wysilek i na takie bieganie, wole coś dłuższego!


Ps. Co do tego zwrotu jedzenia, dlatego właśnie nie lubie biegać piątek i dyszek w szybkim tempie bo nie lubie tego uczucia na końcu biegu

Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Dzięki!Myślę,że na zawodach w wyższych temperaturach i na płaskim 20 min bym złamał.Teraz pozostaje mi do maja(Skawina 10km)wydłużyć te prędkość dwukrotniepanucci10 pisze:ten brak czasu to skądś znam! No ale radzić sobie jakoś musimy! Świetnie Ci poszedł ten test! Prawie złamałeś 20min!!! Super! Ja nie byłbym nawet w stanie czegoś takiego zrobić wirtualnie a co dopiero na żywca
! Widać treningi niemieckie Ci służą!
Ps. Co do tego zwrotu jedzenia, dlatego właśnie nie lubie biegać piątek i dyszek w szybkim tempie bo nie lubie tego uczucia na końcu bieguja sie nie nadaje w ogole na taki wysilek i na takie bieganie, wole coś dłuższego!


szybsze jak 4:30-4:40/km są męczące ze względu na mroźne powietrze.Do 4:45/km wogóle paszczy nie otwieram,tylko nos pracuje

- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
ładny czas - test zaliczony
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Dokładnie Twój czas z biegu Mikołajkowego przez pół.Jednak 5 to nie 10km.Czeka mnie dużo pracy.A tak na marginesie tempo 5-ki a dyszki nie różni sie jakoś znacznie,a wszystkie testy jakie miałem właśnie na 5km były nieporównywalnie bardziej męczące.Człowiek dyszy jak zesputy parowózmihumor pisze:ładny czas - test zaliczony

- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Nigdy piątki nie biegałem, nawet treningowo, najkrótsze mierzone z walką to miałem 5700 ale to był solidny kross (umarłem na końcu). Na połówce Mikołaja miałem 20.12 i mam wrażenie, że wiele bym z tego nie urwał, może z 20 sekund.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 528
- Rejestracja: 18 maja 2012, 16:37
- Życiówka w maratonie: to dla dziadków :P
- Lokalizacja: Bochnia
Ładnie ładnie :D Dla mnie abstrakcją puki co to jest 3km poniżej 09:00 ;p ale od przyszłego roku czeka mnie bieżnia i ostry trening :D coś czuję że porzucę na dłuższy czas biegi na 10km i 5km ;p chyba że w ramach wybiegań :D
Kolce już na strychu na mnie czekają :D piękne asicsy.
aaaa Krzychu coś mówiłeś o Rzeźniku :D za 5 lat biegniemy ;p
Kolce już na strychu na mnie czekają :D piękne asicsy.
aaaa Krzychu coś mówiłeś o Rzeźniku :D za 5 lat biegniemy ;p
( :
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Bieżnia i trening pod 3km?dobrze rozumiem.Jaja se robisz,myślałem,że Rzeźnika w tym roku robimy.miniozam pisze:Ładnie ładnie :D Dla mnie abstrakcją puki co to jest 3km poniżej 09:00 ;p ale od przyszłego roku czeka mnie bieżnia i ostry trening :D coś czuję że porzucę na dłuższy czas biegi na 10km i 5km ;p chyba że w ramach wybiegań :D
Kolce już na strychu na mnie czekają :D piękne asicsy.
aaaa Krzychu coś mówiłeś o Rzeźniku :D za 5 lat biegniemy ;p
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 528
- Rejestracja: 18 maja 2012, 16:37
- Życiówka w maratonie: to dla dziadków :P
- Lokalizacja: Bochnia
Krzychu M pisze:Bieżnia i trening pod 3km?dobrze rozumiem.Jaja se robisz,myślałem,że Rzeźnika w tym roku robimy.miniozam pisze:Ładnie ładnie :D Dla mnie abstrakcją puki co to jest 3km poniżej 09:00 ;p ale od przyszłego roku czeka mnie bieżnia i ostry trening :D coś czuję że porzucę na dłuższy czas biegi na 10km i 5km ;p chyba że w ramach wybiegań :D
Kolce już na strychu na mnie czekają :D piękne asicsy.
aaaa Krzychu coś mówiłeś o Rzeźniku :D za 5 lat biegniemy ;p
Nie, nie robię sobie jaj :D Gorzej jak bd 400m biegał ;pp albo sprinty ;D Na rzeźnika to za młody jestem ;p albo raczej za mało w nogach mam :D już nie jedną dobrą wyprawę górską mam w nogach ale jeszcze nie jestem na tyle mocny ;D
( :
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 801
- Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
- Lokalizacja: Kraków (NH)
Krzychu znaczy miałeś ten stan kiedy człowiek nie wie czy to jest kac morderca czy dalej jestem na bombie ??
I tak podziwiam za to że w takim stanie przy tej pogodzie wyszedłeś pobiegać. Widać zbiera się fajna ekipa na marzanne


I tak podziwiam za to że w takim stanie przy tej pogodzie wyszedłeś pobiegać. Widać zbiera się fajna ekipa na marzanne

- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Ciekawe jakie straty daje takie 0,5l łychy na twarz i ile trzeba tyrać by to odrobić, może nic
Jakoś w księgach o treningu czy żywieniu nic o tym nie piszą - widać nieszkodliwe
Vitargo Jack Daniels buduje wielkie zapasy glikogenu a łycha Johnny Runner daje nieopisaną wytrzymałość
Najlepsza na kaca jest porządna praca - sprawdzałem to wielokrotnie i nigdy się nie zawiodłem



Najlepsza na kaca jest porządna praca - sprawdzałem to wielokrotnie i nigdy się nie zawiodłem

Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Spałem jakieś 8-9h.Podwójne espreso mnie rano na nogi postawiło.Puls sprawdzałem i OK.Biegło mi się znakomicie,jakbym nic nie łykał poprzedniego dnia.Gorzej po treningu,głowa pobolewała do wieczora.Oj będzie ekipa na Marzannie.A po zawodach.....jakieś piwko w zacnym gronie się wypijęDarekbe022 pisze:Krzychu znaczy miałeś ten stan kiedy człowiek nie wie czy to jest kac morderca czy dalej jestem na bombie ??![]()
![]()
I tak podziwiam za to że w takim stanie przy tej pogodzie wyszedłeś pobiegać. Widać zbiera się fajna ekipa na marzanne

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Dokładnie praca i tylko praca na kaca.Gdybym nie wyszedł pobiegać,gniłbym pewnie przy domowych przygotowaniach świątecznych z ogromnym bólem głowy,a tak go rozbiegałemmihumor pisze:Ciekawe jakie straty daje takie 0,5l łychy na twarz i ile trzeba tyrać by to odrobić, może nicJakoś w księgach o treningu czy żywieniu nic o tym nie piszą - widać nieszkodliwe
Vitargo Jack Daniels buduje wielkie zapasy glikogenu a łycha Johnny Runner daje nieopisaną wytrzymałość
![]()
Najlepsza na kaca jest porządna praca - sprawdzałem to wielokrotnie i nigdy się nie zawiodłem

A przy naszym poziomie to pewnie strat wielkich nie ma,a raz na czas takie większe spożycie alko dla psychy wskazane

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
potwierdzam! Najlepsze na kaca jest porzadny bieg! Ja kiedys po weselu skończyłem pić o 6 rano, na odchodne strzeliłem jesio dwie piędziesiątki
a zacząłęm biegać juz o jakos po 10! Zrobiłem wtedy nieco ponad 10km w ok 48min
Regeneracja super! Żona spała do 16 i ledwo żyła a ja jak młody Bóg zacząłem od początku chochle
Ps. Jakoś nie czułem żadnych strat



Ps. Jakoś nie czułem żadnych strat

Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015