
U Ciebie jak wyczytałem po urazie było troche inaczej, unieruchomino noga i opuchlizna, u mnie natomiast lekarz był przeciwnikiem unieruchamiania nogi, wręcz przeciwnie od samego początku miałem się skupic w odzyskaniu pełnej ruchomości, opuchlizny dużej też nie miałem. Powiem więcej kilka dni kuśtykałem zanim udałem się na konsultację z ortopedą.
Co do diagnozy ACL napisałeś, że wystarczy badanie fizykalne przeprowadzone rpzez dobrego ortopedę, u mnie to badanie przeprowadzało kilku ortopedów, rzaden z nich nie wyczuł niestabilności, jedynie jakiś luz. Dopiero po obejrzeniu zdjęc z rezonansu i braku więzadła ACL na nich stwierdzili, że jest zerwane. Aczkolwiek według lekarzy z którymi rozmawiałem nawet i RM nie daję 100% pewności, na samym opisie z MR jest stwierdzenie "CECHY" całkowitego zerwania..
Pozdrawiam