Pozdrawiam!
concordia- komentarze
Moderator: infernal
- concordia
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 821
 - Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
 - Życiówka na 10k: 1h 3min
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Zielona Góra
 
Po cichutku liczę na wsparcie, bo jak każdy mam lepsze i gorsze dni 
 
Pozdrawiam!
            
			
									
									
						Pozdrawiam!
- Matthias
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 363
 - Rejestracja: 24 lis 2012, 15:03
 - Życiówka na 10k: brak
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Poznań
 
Witam i trzymam kciukiBiegam od niedawna, bo zaledwie od 3,5 miesiąca(chociaż na początku ciężko byłoby nazwać to bieganiem).
Także jestem jeszcze żółtodziobem, jednakże w tym momencie nie wyobrażam sobie już życia bez tego sportu.
Jest on dla mnie czymś w rodzaju wytchnienia, medytacji, ciało łączy się z duszą, jestem tylko ja, moje myśli, marzenia.
Gdy biegnę, wszystko staje się możliwe!!
ENDOMONDO
FORUMOWY DZIENNIK BIEGOWY
KOMENTARZE
21 km - 01:27:46 (7 kwietnia 2013 r.)
10 km - 00:39:44 (12 maja 2013 r.)
5 km - 00:18:41 (4 stycznia 2014 r.)
"Bądź wytrwały. Kiedy podejmujesz się jakiegoś zadania doprowadź je do końca."
						FORUMOWY DZIENNIK BIEGOWY
KOMENTARZE
21 km - 01:27:46 (7 kwietnia 2013 r.)
10 km - 00:39:44 (12 maja 2013 r.)
5 km - 00:18:41 (4 stycznia 2014 r.)
"Bądź wytrwały. Kiedy podejmujesz się jakiegoś zadania doprowadź je do końca."
- kachita
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 6639
 - Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
 - Życiówka na 10k: brak
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Wrocław
 
Powodzenia! 
 Do wiosny jeszcze mnóstwo czasu, spokojnie dasz radę przygotować się do tego półmaratonu na założony czas  
 A gdzie ma być ten półmaraton, jeśli można spytać?
            
			
									
									[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
						[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Gryzzelda
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 1710
 - Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
 - Życiówka na 10k: brak
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
 
Fajnie ze kolejna osoba postanowila zalozyc bloga 
 Powodzenia!
            
			
									
									
						- siena_driver
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 2302
 - Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
 - Życiówka na 10k: 49:18
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Kraków
 
concordia pisze:Mam taką barierę w głowie, żeby nie przekraczać podczas treningów tętna 170(mówię sobie, że to za dużo bo złapie mnie kolka). Chciałabym z tym powalczyć.
Moją pietą Achillesową, jeśli chodzi o bieganie, jest szybkośćA raczej jej brak
![]()
Oj, kokietkaconcordia pisze:tempówka wyszła tak:
3,32km w 17:25min.
Średnie tempo:5:15min/km
Międzyczasy:
1km: 5:02
2km: 5:12
3km: 5:26
Brawo, bardzo fajne plany - co do wiosennej połówki, rozważ Półmaraton Marzanny w Krakowie, jest bodajże w Niedzielę Palmową, pod koniec marca. Trasa nie jest super płaska, ale malownicza na pewno
Powodzenia w realizacji treningów Ci życzę!
Który model Gel Enduro używasz? Ja bardzo sobie chwalę szóstkę, i na asfalt, i na zimę (z kolcami) daje radę, fajna amortyzacja do tego.
- Anna NH
 - Stary Wyga

 - Posty: 198
 - Rejestracja: 25 maja 2009, 16:20
 - Życiówka na 10k: brak
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Kraków - NH
 
Fajne masz cele na przyszły rok. Trzymam kciuki  
 
Jak będziesz się chciała lepiej poczuć jeśli chodzi o swoje prędkości biegowe - wejdź na mojego bloga - poprawi Ci się nastrój.
            
			
									
									
						Jak będziesz się chciała lepiej poczuć jeśli chodzi o swoje prędkości biegowe - wejdź na mojego bloga - poprawi Ci się nastrój.
- concordia
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 821
 - Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
 - Życiówka na 10k: 1h 3min
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Zielona Góra
 
grim ależ ja wcale nie kokietuję! Wczoraj był trening szybkościowy, który nie udał się do końca z racji kolki, chyba mnie poniosło z tym tempem 
  A nie wzięłam pulsometru i nie miałam jak skontrolować tętna.
Zazwyczaj biegi do 10km robię w tempie ok 6:15-6:20, a dłuższe to nawet 6:30!
także wiesz, miałam na myśli że trzeba podkręcić tempo na dłuższych wybieganiach
 
A zauważyłam, że kondycja wzrasta, także powinnam mieć małe pole do popisu.
Chciałabym pod koniec stycznia biec dyszkę tak na spokojnie, komfortowo w tempie 6:00.
Co do połówki kwietniowej to chcę wystartować w Półmaratonie Przytok, z racji że jest 2 km o de mnie
 
Do Krakowa mam niestety bardzo daleko
 
jeśli chodzi o Asicsy, to mam Gel Enduro 8- mam nadzieję, że posłużą chociaż 800-1000km
 
Aniu ja już Tobie napisałam co nieco o tym poprawianiu samopoczucia! Nie porównujemy się do innych, tylko do siebie
 
Zrób sobie zestawienie z pierwszych treningów swoich a z obecnych- nie wątpie, że jest progres!
W końcu bieganie nie należy do łatwych sportów, wiąże się z pokonywaniem barier siedzących w głowie i słabości- gdyby było łatwe, biegałby każdy
            
			
									
									
						Zazwyczaj biegi do 10km robię w tempie ok 6:15-6:20, a dłuższe to nawet 6:30!
także wiesz, miałam na myśli że trzeba podkręcić tempo na dłuższych wybieganiach
A zauważyłam, że kondycja wzrasta, także powinnam mieć małe pole do popisu.
Chciałabym pod koniec stycznia biec dyszkę tak na spokojnie, komfortowo w tempie 6:00.
Co do połówki kwietniowej to chcę wystartować w Półmaratonie Przytok, z racji że jest 2 km o de mnie
Do Krakowa mam niestety bardzo daleko
jeśli chodzi o Asicsy, to mam Gel Enduro 8- mam nadzieję, że posłużą chociaż 800-1000km
Aniu ja już Tobie napisałam co nieco o tym poprawianiu samopoczucia! Nie porównujemy się do innych, tylko do siebie
Zrób sobie zestawienie z pierwszych treningów swoich a z obecnych- nie wątpie, że jest progres!
W końcu bieganie nie należy do łatwych sportów, wiąże się z pokonywaniem barier siedzących w głowie i słabości- gdyby było łatwe, biegałby każdy
- siena_driver
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 2302
 - Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
 - Życiówka na 10k: 49:18
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Kraków
 
Otóż to - jak porównam swój pierwszy marszobieg (a raczej marszobieg) z tempem z życiówki na dychę, to jest ponad 4 minuty różnicy na kilometrze! To jest miara sukcesu biegowego, a nie fakt, że koleżanka, czy kolega ma życiówkę lepszą czy gorszą 
            
			
									
									
						- Piechu
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 2762
 - Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Rokietnica/Poznań
 
Hej Concordia. W sprawie kolki - nie winiłbym tutaj tętna 
 Tak naprawdę to chyba nikt nie wie od czego jest kolka 
 Ale najczęściej spotyka się opinie, że za występowanie kolki winne są: a) zbyt krótka przerwa między ostatnim posiłkiem a bieganiem b) słabe mięśnie brzucha
Poza tym trzymam kciuki i życzę powodzenia w bojach. Widzę, że złapałaś bakcyla więc jesteś na dobrej drodze do coraz lepszych wyników
pozdrawiam
            
			
									
									Poza tym trzymam kciuki i życzę powodzenia w bojach. Widzę, że złapałaś bakcyla więc jesteś na dobrej drodze do coraz lepszych wyników
pozdrawiam
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
						- P@weł
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 1587
 - Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
 - Życiówka na 10k: brak
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Poznań
 
Cześć, Partycjo 
Hmm..a ja Ci tu skrobię w swoich "komentarzach" o tym, być poblogowała
 
...Gratuluję decyzji i biegowej, i blogowej - ta zwłaszcza ułatwia komunikację 
 Fajne masz podejście do biegania, w gruncie rzeczy bardzo podobne do mojego  
 Fajnie też biegasz, tempo i częstotliwość - jak na tych kilka miesięcy biegania - super. Masz ambitne cele, jak najbardziej do zrealizowania. Piszesz, że biegasz bez planu - jeśli planujesz "połówkę" w kwietniu, a maraton na jesień, warto wesprzeć się radą bardziej doświadczonych, bo oni mogą ukierunkować Twoje treningi tak, byś jak najlepiej i najwydajniej się przygotowała 
 
 
Trzymam kciuki, kibicuję i pamiętaj - w te złe i dobre dni - jesteśmy tu
, pisz, dziel się wrażeniami 
.
Aaaa - w sprawie kolki. Mamy w niedzielę koleżankę, która też ma z tym kłopot. Radzić sobie można albo mocno uciskając palcami pod żebrami, albo mocno się rozciągając. Najgorzej oczywiście, gdy dopada w biegu - coś o tym wie Piechu
..Na naszych zajęciach pomaga Anicie trenerka, Monika - stają w rozkroku plecami do siebie, z wyciągniętymi rękoma do góry, Monika łapie ją za nadgarstki i naciąga na plecach. Pomaga. Prewencyjnie - trzeba pracować nad mięśniami brzucha..
            
			
									
									Hmm..a ja Ci tu skrobię w swoich "komentarzach" o tym, być poblogowała
Trzymam kciuki, kibicuję i pamiętaj - w te złe i dobre dni - jesteśmy tu
Aaaa - w sprawie kolki. Mamy w niedzielę koleżankę, która też ma z tym kłopot. Radzić sobie można albo mocno uciskając palcami pod żebrami, albo mocno się rozciągając. Najgorzej oczywiście, gdy dopada w biegu - coś o tym wie Piechu
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
						Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- concordia
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 821
 - Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
 - Życiówka na 10k: 1h 3min
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Zielona Góra
 
Zgadzam się w zupełnościgrim80 pisze:Otóż to - jak porównam swój pierwszy marszobieg (a raczej marszobieg) z tempem z życiówki na dychę, to jest ponad 4 minuty różnicy na kilometrze! To jest miara sukcesu biegowego, a nie fakt, że koleżanka, czy kolega ma życiówkę lepszą czy gorszą
Dzięki za kciukiPiechu pisze:Hej Concordia. W sprawie kolki - nie winiłbym tutaj tętnaTak naprawdę to chyba nikt nie wie od czego jest kolka
Ale najczęściej spotyka się opinie, że za występowanie kolki winne są: a) zbyt krótka przerwa między ostatnim posiłkiem a bieganiem b) słabe mięśnie brzucha
Poza tym trzymam kciuki i życzę powodzenia w bojach. Widzę, że złapałaś bakcyla więc jesteś na dobrej drodze do coraz lepszych wyników
pozdrawiam
Coś na zasadzie: Nie jem śniadania, bo myśle o bieganiu, nie jem obiadu bo myślę o bieganiu etc
A tak szczerze, to zasypiając myślę o bieganiu i już wtedy mam wyrzut endorfin
także zdrowa już do końca nie jestem :uuusmiech:
Ćwiczę z Jillian 3x w tygodniu zazwyczaj, tam są ćwiczenia wzmacniające wszystkie partie ciała, mam nadzieję, że one wystarczą na brzuch
Na razie jestem po skończonym planie na 10km, chociaż modyfikowałam go dosyć mocno(tak, że doszłam do 15P@weł pisze:Cześć, Partycjo
Hmm..a ja Ci tu skrobię w swoich "komentarzach" o tym, być poblogowała![]()
...Gratuluję decyzji i biegowej, i blogowej - ta zwłaszcza ułatwia komunikację
Fajne masz podejście do biegania, w gruncie rzeczy bardzo podobne do mojego
Fajnie też biegasz, tempo i częstotliwość - jak na tych kilka miesięcy biegania - super. Masz ambitne cele, jak najbardziej do zrealizowania. Piszesz, że biegasz bez planu - jeśli planujesz "połówkę" w kwietniu, a maraton na jesień, warto wesprzeć się radą bardziej doświadczonych, bo oni mogą ukierunkować Twoje treningi tak, byś jak najlepiej i najwydajniej się przygotowała
![]()
![]()
Trzymam kciuki, kibicuję i pamiętaj - w te złe i dobre dni - jesteśmy tu, pisz, dziel się wrażeniami
.
Wszystkie te plany mnie zniechęcają bo jak patrze na 1 dzień i '15min w strefie 75% Hr max' to chce mi się płakać.
Przez 15 minut to ja sobie tylko smaku narobię
- cichy70
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 4259
 - Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
 - Życiówka na 10k: brak
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: zewszont.
 
ooo Krajankaconcordia pisze: Co do połówki kwietniowej to chcę wystartować w Półmaratonie Przytok, z racji że jest 2 km o de mnie![]()
w zeszłym roku jechałem maraton w przytoku, łatwo nie było
połówka tez tam cieżka, ale jak czas pozwoli to wpadnę pobiegac
ps
w świebodzinie -świebodzińska dziesiątka w czerwcu w przyszłym roku
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
						- concordia
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 821
 - Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
 - Życiówka na 10k: 1h 3min
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Zielona Góra
 
Ciężka?ooo Krajanka
w zeszłym roku jechałem maraton w przytoku, łatwo nie było
połówka tez tam cieżka, ale jak czas pozwoli to wpadnę pobiegac
ps
w świebodzinie -świebodzińska dziesiątka w czerwcu w przyszłym roku
Ale z tego, co kojarzę, to z ciężkich podbiegów to ten początkowy w Przytoku, a później oczywiście w Łazie(koło mojego domu
A co do dyszki w czerwcu, to bardzo chętnie! Fajnie, że mówisz :uuusmiech:
- Kanas78
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 2460
 - Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
 - Życiówka na 10k: brak
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
 
Cześć młoda kozo!  
 
To teraz ja wpadam z odwiedzinami.
Po parówkach to jeszcze nic, spróbuj pobiegać po chińskim żarciu
 taki żart.
Co do kolki-z mojego doświadczenia-oprócz tego, że mogą to być słabe mięśnie brzucha, czy też zbyt krótka przerwa po jedzeniu, to jeszcze może być kwestia złego oddychania bądź zbytnio podkręconego tempa.
A ser jeść trzeba, bo ma dużo wapnia, tylko może niekoniecznie przed biegiem
 
Będę podglądać i trzymać kciucki za dobrze zapowiadającą się biegaczkę
            
			
									
									
						To teraz ja wpadam z odwiedzinami.
Po parówkach to jeszcze nic, spróbuj pobiegać po chińskim żarciu
Co do kolki-z mojego doświadczenia-oprócz tego, że mogą to być słabe mięśnie brzucha, czy też zbyt krótka przerwa po jedzeniu, to jeszcze może być kwestia złego oddychania bądź zbytnio podkręconego tempa.
A ser jeść trzeba, bo ma dużo wapnia, tylko może niekoniecznie przed biegiem
Będę podglądać i trzymać kciucki za dobrze zapowiadającą się biegaczkę
- Angua
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 798
 - Rejestracja: 15 cze 2012, 08:58
 - Życiówka na 10k: brak
 - Życiówka w maratonie: brak
 
Ja tylko powiem - nigdy, przenigdy, never  nie jedz śledzików w dniu treningu  
 Nieświadomie się raz tak załatwiłam, dobrze, że bieg kończyłam już, bo widać bardzo brakowało tym śledzikom zapitki i postanowiły wrócić na imprezę  
 
Natomiast kolkę miałam ze złego oddychania, ale musisz sama dojść, co w Twoim przypadku ją powoduje.
            
			
									
									Natomiast kolkę miałam ze złego oddychania, ale musisz sama dojść, co w Twoim przypadku ją powoduje.
Blogowanie
Komentowanie

_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
						Komentowanie

_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."






