
Bieganie+Brzuszki=Zgubienie Bojlera
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 16 gru 2012, 02:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Co do "Biegacza z północy" to jestem w szoku.Jemu wystarczył rok ciężkiej pracy.Dla mnie to tylko rok bo ja myślałem że takie coś zajmuje kilka lat.Teraz moje pytanie.Jak widać na zdjęciach pod koniec Biegacz z północy jest umięśiony
Widać te zarysy mięśni i tu moje pytanie.To od samego biegania ? Czy do tego ten rok siłowni.Bo wierzyć mi się nie chce że bieganie zdziała takie cuda.

- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Moja noga od momentu walki z nadwagą (a w zasadzie z otyłością:)) na siłowni nie postałaC4zZu pisze:Co do "Biegacza z północy" to jestem w szoku.Jemu wystarczył rok ciężkiej pracy.Dla mnie to tylko rok bo ja myślałem że takie coś zajmuje kilka lat.Teraz moje pytanie.Jak widać na zdjęciach pod koniec Biegacz z północy jest umięśionyWidać te zarysy mięśni i tu moje pytanie.To od samego biegania ? Czy do tego ten rok siłowni.Bo wierzyć mi się nie chce że bieganie zdziała takie cuda.


-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 16 gru 2012, 02:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czyli bieganie to mój cel."Biegaczu z północy" jesteś cholerną motywacją dla mnie jak i dla innych 
Muszę po prostu muszę biegać.Chciałem tobie podziękować jak i innym.Tematu chyba zamykać nie chcę bo może coś mi się jeszcze w mojej główce uroi i co

Muszę po prostu muszę biegać.Chciałem tobie podziękować jak i innym.Tematu chyba zamykać nie chcę bo może coś mi się jeszcze w mojej główce uroi i co

- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Uważasz, że pójście na siłownie skutkuje rozbudową mięśni? Przecież na to wpływa suma wielu innych czynników. Znam ludzi którzy ćwiczą w swoich pokojach i ładnie nabrali masy mieśniowej , ale znam również i takich którzy spędzają dużo czasu w profesjonalnych siłowniach, a nie są napakowani.maly89 pisze:Moja noga od momentu walki z nadwagą (a w zasadzie z otyłością:)) na siłowni nie postałaC4zZu pisze:Co do "Biegacza z północy" to jestem w szoku.Jemu wystarczył rok ciężkiej pracy.Dla mnie to tylko rok bo ja myślałem że takie coś zajmuje kilka lat.Teraz moje pytanie.Jak widać na zdjęciach pod koniec Biegacz z północy jest umięśionyWidać te zarysy mięśni i tu moje pytanie.To od samego biegania ? Czy do tego ten rok siłowni.Bo wierzyć mi się nie chce że bieganie zdziała takie cuda.
Po każdym treningu robię brzuszki, pompki i grzbiety
Na więcej ćwiczeń szkoda mi czasu. Nie chcę rozbudować sobie mięśni, a wzmocnić się nieco, aby lepiej biegać.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- radslo1
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 731
- Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
- Życiówka na 10k: 39:53
- Życiówka w maratonie: 3:21:47
- Lokalizacja: Żelechów/Warszawa
Mały robisz tylko te trzy ćwiczenia? Nic więcej? Pytam bo ja robię to samo i zastanawiałem się czy coś dorzucić.maly89 pisze:Po każdym treningu robię brzuszki, pompki i grzbietyNa więcej ćwiczeń szkoda mi czasu.
Ja bym chętnie poszedł czasami na siłownię ale u mnie to kwestia dojazdu, na który szkoda mi czasu.
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Po każdym treningu robię:
5 serii:
20 x brzuszki skośne
20 x ugięcia naprzemienne nóg (leżąc na plecach uginam jedną nogę do kąta prostego, a drugą trzymam wyprostowaną nad ziemią)
5 serii:
5 x unoszenie rąk i nóg (leżąc na brzuchu unoszę wyprostowane ręce i nogi, trzymam tak 10 sekund, później przerwa 5 sekund)
4 serie:
15 x pompki
Nie wykonuję żadnych innych ćwiczeń siłowych. Jedynie zanim zacznę robić wymienione ćwiczenia rozciągam się
5 serii:
20 x brzuszki skośne
20 x ugięcia naprzemienne nóg (leżąc na plecach uginam jedną nogę do kąta prostego, a drugą trzymam wyprostowaną nad ziemią)
5 serii:
5 x unoszenie rąk i nóg (leżąc na brzuchu unoszę wyprostowane ręce i nogi, trzymam tak 10 sekund, później przerwa 5 sekund)
4 serie:
15 x pompki
Nie wykonuję żadnych innych ćwiczeń siłowych. Jedynie zanim zacznę robić wymienione ćwiczenia rozciągam się

- radslo1
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 731
- Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
- Życiówka na 10k: 39:53
- Życiówka w maratonie: 3:21:47
- Lokalizacja: Żelechów/Warszawa
Ja robię:
4 razy w tygodniu (3 w dni nietreningowe i 1 raz po wybieganiu)
3 serie po 45-50 brzuszków
3 serie po 40-45 pompek
3 serie po 50 grzbietów (leżąc na brzuchu, ręce na głowie wymachy do tyłu).
Zacząłem jakieś 2 miesiące temu. Wcześniej myślałem, że to niepotrzebne
. Jak to mówią "jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz".
4 razy w tygodniu (3 w dni nietreningowe i 1 raz po wybieganiu)
3 serie po 45-50 brzuszków
3 serie po 40-45 pompek
3 serie po 50 grzbietów (leżąc na brzuchu, ręce na głowie wymachy do tyłu).
Zacząłem jakieś 2 miesiące temu. Wcześniej myślałem, że to niepotrzebne

-
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 04 lis 2012, 11:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czytając ten temat od początku myślałem, że gdzieś przewinie się odpowiedź na mój problem, którym jest zbyt "luźny" brzuch... A mianowicie podobnie jak koledzy moja waga była już krytyczna tzn 110kg... w pół roku, czyli dokładnie od czerwca tego roku udało mi się zjechać do 82-81 kg, tylko biegając i odpowiednią dietą, tylko problem na brzuchu pozostał, zjawisko to można opisać do piłki z której zeszło powietrze i jest teraz flakiem, zdaję sobie sprawę, że moja utrata wagi przebiegła baaardzo szybko ale czy mój brzuch stanie się jeszcze kiedyś "normalny" z biegiem czasu? To pytanie raczej do ludzi którzy są już jakiś czas po zrzuceniu dużej ilości kg. Czy trzeba wykonywać jakieś ćwiczenia na ujędrnienie skóry?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 12 wrz 2012, 14:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ćwiczenia ujędrniające jak najbardziej. Myślę, że po prostu musisz dać swojemu brzuchowi trochę więcej czasu na powrót do poprzedniego stanu, bo rzeczywiście 28 kg w 6 miesięcy to naprawdę dużo i nie ma się co dziwić, że coś wisi. Swoją drogą wydaje mi się, że to też sprawa indywidualna. Spójrzmy na kobiety po ciąży. Część odzyskuje figurę bardzo szybko i nieraz już nawet po kilku tygodniach nie ma śladu po ciąży, a części zabiera to więcej czasu. Niezbadane jest ludzkie ciało 

- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Obwisła skóra po odchudzaniu
W całym tym tekście wyłapałem takie zdanie:
Kierując się zasadą, że organizm przystosowuje się do do nowej wagi w czasie 6 razy dłuższym niż czas odchudzania, dałem sobie 3 lata na to, żeby organizm zaakceptował moją nową wagę. Zobaczymy po tym czasie jak to będzie. Niedługo pierwszy rok minie 
W całym tym tekście wyłapałem takie zdanie:
I obawiam się, że u mnie jakoś znacznie ta skóra się już nie wchłonie. Aczkolwiek zobaczymyJeśli odchudzała się Pani bardzo intensywnie, może to skutkować pogorszeniem się stanu skóry na trwałe.


- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Jak ktoś sie mega zapuścił i wyhodował mega bęben to fartuch po odchudzeniu zostanie, ale ludzi z lekkim brzuszkiem to nie dotyczy, zwłaszcza tych młodych.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- radslo1
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 731
- Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
- Życiówka na 10k: 39:53
- Życiówka w maratonie: 3:21:47
- Lokalizacja: Żelechów/Warszawa
apaczo, 35 lat to młody? fartuch zostanie
?
Na poważnie to rzeczywiście jak ktoś miał wańtuch jakby piłkę do kosza połknął to niech się nie spodziewa, że tak szybko wezmą go do reklamy slipek żeby pokazywał kaloryfer zamiast Beckhama
.
Cierpliwość i ciężka praca. Bieganie i ćwiczenia, solidnie i bez opieprzania
.

Na poważnie to rzeczywiście jak ktoś miał wańtuch jakby piłkę do kosza połknął to niech się nie spodziewa, że tak szybko wezmą go do reklamy slipek żeby pokazywał kaloryfer zamiast Beckhama

Cierpliwość i ciężka praca. Bieganie i ćwiczenia, solidnie i bez opieprzania

- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Są różne kremy - raczej w babskich działach
- na cellulit, ujędrniające, serum nie-serum, i takie tam. Przyznam, że stosuję takowy (od maja do dziś 32 kg w dół, trochę fałdu zostało), ale generalnie i tak się "wchłonęło" większość. Zakładam, podobnie jak Mały, że ze 2 lata trzeba dać skórze, żeby się to całkowicie unormowało. W końcu biegając, trenując, spalamy tłuszcz. Jeśli nie ma go już na nogach, twarzy, rękach czy karku, to organizm w końcu musi zacząć trawić tłuszczyk z bebzonowego fałdu. Brzuszki oczywiście pomogą, ale póki taki fałd jest, to "dolnego kaloryfera" nie uświadczysz - widzę po sobie, po treningu, czy na lekkim odwodnieniu - rysują mi się powoli górne części kalo, ale na dole nie widać na razie nic (grunt, że coraz bardziej płasko, oponka co najwyżej do małego fiata
). Mięśnie tam oczywiście są, ale póki tłuszcz się nie wypali, będą bezpiecznie ukryte 



- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
I rękawiczki z mięciutkiej skórki pod choinkę jak znalazłLisciasty pisze:Nadmiar skóry zawsze można uchapać, zabieg rutynowy i niedrogi :]

Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.