Maciek KOMENTARZE V Półmaraton Komandosa Warszawa 8.02.2014
Moderator: infernal
- Matthias
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 363
- Rejestracja: 24 lis 2012, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
To może to ja biegłem i Cię wystraszyłem bo ja zawsze biegam z dzwoniácymi kluczami...?
ENDOMONDO
FORUMOWY DZIENNIK BIEGOWY
KOMENTARZE
21 km - 01:27:46 (7 kwietnia 2013 r.)
10 km - 00:39:44 (12 maja 2013 r.)
5 km - 00:18:41 (4 stycznia 2014 r.)
"Bądź wytrwały. Kiedy podejmujesz się jakiegoś zadania doprowadź je do końca."
FORUMOWY DZIENNIK BIEGOWY
KOMENTARZE
21 km - 01:27:46 (7 kwietnia 2013 r.)
10 km - 00:39:44 (12 maja 2013 r.)
5 km - 00:18:41 (4 stycznia 2014 r.)
"Bądź wytrwały. Kiedy podejmujesz się jakiegoś zadania doprowadź je do końca."
- orba
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 17 mar 2012, 14:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nad Wartą
Z tego co pisałeś w blogu to w moje okolice się nie zapuszczasz. Zresztą co będziesz mnie u mnie straszył
A teraz regeneracja na jutrzejszy bieg
A teraz regeneracja na jutrzejszy bieg
- Anna NH
- Stary Wyga
- Posty: 198
- Rejestracja: 25 maja 2009, 16:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków - NH
Świetnie Ci idzie, zazdroszczę.
Gdybym miała takie wyniki to pomyślałabym poważnie nad tym półmaratonem w przyszłym roku.
Gratuluję 100-tki i to w tak krótkim czasie.
Gdybym miała takie wyniki to pomyślałabym poważnie nad tym półmaratonem w przyszłym roku.
Gratuluję 100-tki i to w tak krótkim czasie.
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Spokojnie osiągniesz ten cel - zwłaszcza, że ciągle zwiększasz intensywność treningu.
Co ta zima z nas robi
Co ta zima z nas robi
- Matthias
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 363
- Rejestracja: 24 lis 2012, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Dzięki zobaczymy, czy 150 km uda się zrobić proporcjonalnie w takim tempie. Co do półmaratonu zastanawiam się intensywnie, nie wykluczam! Decyzję podejmę po maniackiej dziesiątce w marcu.Anna NH pisze:Świetnie Ci idzie, zazdroszczę.
Gdybym miała takie wyniki to pomyślałabym poważnie nad tym półmaratonem w przyszłym roku.
Gratuluję 100-tki i to w tak krótkim czasie.
Dobrych i wytrwałych biegaczy!!!Co ta zima z nas robi
ENDOMONDO
FORUMOWY DZIENNIK BIEGOWY
KOMENTARZE
21 km - 01:27:46 (7 kwietnia 2013 r.)
10 km - 00:39:44 (12 maja 2013 r.)
5 km - 00:18:41 (4 stycznia 2014 r.)
"Bądź wytrwały. Kiedy podejmujesz się jakiegoś zadania doprowadź je do końca."
FORUMOWY DZIENNIK BIEGOWY
KOMENTARZE
21 km - 01:27:46 (7 kwietnia 2013 r.)
10 km - 00:39:44 (12 maja 2013 r.)
5 km - 00:18:41 (4 stycznia 2014 r.)
"Bądź wytrwały. Kiedy podejmujesz się jakiegoś zadania doprowadź je do końca."
- concordia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 821
- Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
- Życiówka na 10k: 1h 3min
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zielona Góra
Witaj!
Trzymam kciuki za treningi
Tak jak kolega powyżej, twierdzę, że 2013 rok to dobry czas na jakiś fajny start!
Tymbardziej, że wg mnie masz dobre tempo jak na początkującego biegacza!! Ja się przy Tobie mogę schować głęboko
Zgodzę się, że w zimowej aurze biega się cudownie, ale to też trening siłowy, przynajmniej ja tak odczuwam bieg w śniegu
Powodzenia!
Trzymam kciuki za treningi
Tak jak kolega powyżej, twierdzę, że 2013 rok to dobry czas na jakiś fajny start!
Tymbardziej, że wg mnie masz dobre tempo jak na początkującego biegacza!! Ja się przy Tobie mogę schować głęboko
Zgodzę się, że w zimowej aurze biega się cudownie, ale to też trening siłowy, przynajmniej ja tak odczuwam bieg w śniegu
Powodzenia!
- Matthias
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 363
- Rejestracja: 24 lis 2012, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Poważnie muszę się zastanowić nad tym startem w półmaratonie. Już któraś z kolei osoba namawia mnie bym startował...
ENDOMONDO
FORUMOWY DZIENNIK BIEGOWY
KOMENTARZE
21 km - 01:27:46 (7 kwietnia 2013 r.)
10 km - 00:39:44 (12 maja 2013 r.)
5 km - 00:18:41 (4 stycznia 2014 r.)
"Bądź wytrwały. Kiedy podejmujesz się jakiegoś zadania doprowadź je do końca."
FORUMOWY DZIENNIK BIEGOWY
KOMENTARZE
21 km - 01:27:46 (7 kwietnia 2013 r.)
10 km - 00:39:44 (12 maja 2013 r.)
5 km - 00:18:41 (4 stycznia 2014 r.)
"Bądź wytrwały. Kiedy podejmujesz się jakiegoś zadania doprowadź je do końca."
- concordia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 821
- Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
- Życiówka na 10k: 1h 3min
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zielona Góra
Ja myślę, że to bardzo fajny pomysł
A jaka będzie radość, jak na swojej drodze spotkasz tak zakręconych ludzi na punkcie biegania, jak Ty
Ja na przykład w gronie swoich znajomych nie mam nikogo, kto mógłby ze mną pobiegać, każdy ma 10 000 wymówek, w końcu odpuściłam.
Nie wiedzą co tracą!
Właśnie też muszę odblaski kupić bo mam takie malutkie paseczki na nogawkach tylko, praktycznie nic nie dają.
Ale wszędzie spotykam za ok 3 dyszki. Drogie to to
A jaka będzie radość, jak na swojej drodze spotkasz tak zakręconych ludzi na punkcie biegania, jak Ty
Ja na przykład w gronie swoich znajomych nie mam nikogo, kto mógłby ze mną pobiegać, każdy ma 10 000 wymówek, w końcu odpuściłam.
Nie wiedzą co tracą!
Właśnie też muszę odblaski kupić bo mam takie malutkie paseczki na nogawkach tylko, praktycznie nic nie dają.
Ale wszędzie spotykam za ok 3 dyszki. Drogie to to
- Matthias
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 363
- Rejestracja: 24 lis 2012, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Już spotkałem tutaj na forum..., a w zeszły weekend przełożyło się to na wspólne bieganie z grupą Z Biegiem Natury. Było bardzo klimatycznie i sympatycznie (fajne fotki na blogu P@wła).Ja myślę, że to bardzo fajny pomysł
A jaka będzie radość, jak na swojej drodze spotkasz tak zakręconych ludzi na punkcie biegania, jak Ty
Też niestety w swoim i tak wąskim gronie znajomych nie mam nikogo z kim mógłbym pobiegać, bo każdy ma 150 innych rzeczy do roboty, a jak już przychodzi do umawiania się to przed samym biegiem to zazwyczaj pojawia się sms lub telefon, że jednak nie... Pozostaje mi zatem samotność biegacza.Ja na przykład w gronie swoich znajomych nie mam nikogo, kto mógłby ze mną pobiegać, każdy ma 10 000 wymówek, w końcu odpuściłam.
Nie wiedzą co tracą!
Zauważyłem też, że nawet rozmowy o bieganiu, o moich osiągnięciach, o planach startowych, o tym, że bieganie jest super jakoś nie przemawiają do nich więc teraz już całą radość biegania, entuzjazm i poczucie robienia czegoś zajebistego pozostawiam w sobie i nie uzewnętrzniam się z tym, a moja rodzina też podchodzi do biegania jakoś dziwnie, bez entuzjazmu, z ostrożnością i najbardziej byliby zadowoleni jakbym załapał jakąś kontuzję i przestał biegać...
Paski odblaski kupiłem przez przypadek na przystanku tramwajowym w kiosku, gdzie sprzedają oprócz gazet i biletów same takie popierdółki oraz mydło i powidło. Sprawdzają się idealnie.Właśnie też muszę odblaski kupić bo mam takie malutkie paseczki na nogawkach tylko, praktycznie nic nie dają.
Ale wszędzie spotykam za ok 3 dyszki. Drogie to to
ENDOMONDO
FORUMOWY DZIENNIK BIEGOWY
KOMENTARZE
21 km - 01:27:46 (7 kwietnia 2013 r.)
10 km - 00:39:44 (12 maja 2013 r.)
5 km - 00:18:41 (4 stycznia 2014 r.)
"Bądź wytrwały. Kiedy podejmujesz się jakiegoś zadania doprowadź je do końca."
FORUMOWY DZIENNIK BIEGOWY
KOMENTARZE
21 km - 01:27:46 (7 kwietnia 2013 r.)
10 km - 00:39:44 (12 maja 2013 r.)
5 km - 00:18:41 (4 stycznia 2014 r.)
"Bądź wytrwały. Kiedy podejmujesz się jakiegoś zadania doprowadź je do końca."
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
U mnie podobnie jest - wprawdzie żona moją pasję toleruje (a zwłaszcza moje pomysły na nowe starty i wydatki - ostatnio nawet bez problemu dostałem akceptację na Poznań Maraton jesienią 2013 ), ale bez wielkiego entuzjazmu, a zimą trochę mnie upomina, żebym się nie połamał czy nie przeziębił - trochę ją rozumiem, jeden absorbujący smyk w domu, drugi w drodze, jeszcze męża-inwalidy do kompletu by jej brakowało :DMatthias pisze:Też niestety w swoim i tak wąskim gronie znajomych nie mam nikogo z kim mógłbym pobiegać, bo każdy ma 150 innych rzeczy do roboty, a jak już przychodzi do umawiania się to przed samym biegiem to zazwyczaj pojawia się sms lub telefon, że jednak nie... Pozostaje mi zatem samotność biegacza.
Zauważyłem też, że nawet rozmowy o bieganiu, o moich osiągnięciach, o planach startowych, o tym, że bieganie jest super jakoś nie przemawiają do nich więc teraz już całą radość biegania, entuzjazm i poczucie robienia czegoś zajebistego pozostawiam w sobie i nie uzewnętrzniam się z tym, a moja rodzina też podchodzi do biegania jakoś dziwnie, bez entuzjazmu, z ostrożnością i najbardziej byliby zadowoleni jakbym załapał jakąś kontuzję i przestał biegać...
Co do znajomych - jednego kumpla wyciągnąłem 2x na siłkę, mamy w planach środową regularność (dziś odpada, bo mam wigilię firmową, a potem wstępne pakowanie na święta), w pracy sporo ludzi biega, ale jednak każdy sobie - co akurat rozumiem, trzeba bieganie pogodzić i z życiem zawodowym, i - przede wszystkim - rodzinnym, a nie ma jednego szablonu, który każdemu podejdzie
- concordia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 821
- Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
- Życiówka na 10k: 1h 3min
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zielona Góra
grim ciesz się, że toleruje To i tak dużo A jak jeszcze przymyka oko na wydatki biegowe to już w ogóle cudo
Ja już się nie przejmuję tym, że rodzice patrzą dziwnie, i nikt nie rozumie.
Przestałam się przed nimi uzewnętrzniać I w sumie tak mi lepiej
Sama przeżywam wyrzuty endorfinek, sama pozostaje z radością jaką daje mi bieganie, ewentualnie z Wami się dziele i ze znajomymi na endo- oni rozumieją, to wystarczy
Kiedyś biegałam z kumplem, ale później zrezygnował z biegania. Później z kolejnym i z nim biegało sie fantastycznie, był większy, automatycznie biegał szybciej i nadganiałam za nim, o dziwo, jego tempo mi nawet pasowało
A teraz spędzam Sylwestra z osobami, które tak jak ja dostały hopla na punkcie biegania, w sumie zjeżdżamy się na Sylwestra z całej Polski na domówce i w Nowy Rok walniemy z dziewczynami jakąś przyjemną 15 Stwierdziłyśmy, że jaki Nowy Rok, taki cały rok, więc trzeba go zacząć aktywnie i poznać ludzi, z którymi się dogadujemy tak fantastycznie :uuusmiech:
Ja już się nie przejmuję tym, że rodzice patrzą dziwnie, i nikt nie rozumie.
Przestałam się przed nimi uzewnętrzniać I w sumie tak mi lepiej
Sama przeżywam wyrzuty endorfinek, sama pozostaje z radością jaką daje mi bieganie, ewentualnie z Wami się dziele i ze znajomymi na endo- oni rozumieją, to wystarczy
Kiedyś biegałam z kumplem, ale później zrezygnował z biegania. Później z kolejnym i z nim biegało sie fantastycznie, był większy, automatycznie biegał szybciej i nadganiałam za nim, o dziwo, jego tempo mi nawet pasowało
A teraz spędzam Sylwestra z osobami, które tak jak ja dostały hopla na punkcie biegania, w sumie zjeżdżamy się na Sylwestra z całej Polski na domówce i w Nowy Rok walniemy z dziewczynami jakąś przyjemną 15 Stwierdziłyśmy, że jaki Nowy Rok, taki cały rok, więc trzeba go zacząć aktywnie i poznać ludzi, z którymi się dogadujemy tak fantastycznie :uuusmiech:
- Piechu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2762
- Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rokietnica/Poznań
No to Panowie łączę się z Wami w bólu. Z tym, że u mnie ostatnio moja połowica coraz mniej entuzjastycznie podchodzi do mojego biegania :/ Znikąd oparciagrim80 pisze:U mnie podobnie jest - wprawdzie żona moją pasję toleruje (a zwłaszcza moje pomysły na nowe starty i wydatki - ostatnio nawet bez problemu dostałem akceptację na Poznań Maraton jesienią 2013 ), ale bez wielkiego entuzjazmu, a zimą trochę mnie upomina, żebym się nie połamał czy nie przeziębił - trochę ją rozumiem, jeden absorbujący smyk w domu, drugi w drodze, jeszcze męża-inwalidy do kompletu by jej brakowało :DMatthias pisze:Też niestety w swoim i tak wąskim gronie znajomych nie mam nikogo z kim mógłbym pobiegać, bo każdy ma 150 innych rzeczy do roboty, a jak już przychodzi do umawiania się to przed samym biegiem to zazwyczaj pojawia się sms lub telefon, że jednak nie... Pozostaje mi zatem samotność biegacza.
Zauważyłem też, że nawet rozmowy o bieganiu, o moich osiągnięciach, o planach startowych, o tym, że bieganie jest super jakoś nie przemawiają do nich więc teraz już całą radość biegania, entuzjazm i poczucie robienia czegoś zajebistego pozostawiam w sobie i nie uzewnętrzniam się z tym, a moja rodzina też podchodzi do biegania jakoś dziwnie, bez entuzjazmu, z ostrożnością i najbardziej byliby zadowoleni jakbym załapał jakąś kontuzję i przestał biegać...
Co do znajomych - jednego kumpla wyciągnąłem 2x na siłkę, mamy w planach środową regularność (dziś odpada, bo mam wigilię firmową, a potem wstępne pakowanie na święta), w pracy sporo ludzi biega, ale jednak każdy sobie - co akurat rozumiem, trzeba bieganie pogodzić i z życiem zawodowym, i - przede wszystkim - rodzinnym, a nie ma jednego szablonu, który każdemu podejdzie
Czyli Grzechu, spotykamy się jesienią? Ja po moim ostatnim 22,5 km wybieganiu przemyślałem wszystkie za i przeciw i choć nei miałem w zamiarach ani połówki ani maratonu w tym roku, zrewidowałem plan na 2013
W tym roku jeszcze bieg sylwestrowy 10,8
a 2013 póki co: GP poznania 3x5km
marzec: Maniacka 10
kwiecień: połówka w poznaniu
październik: maraton w poznaniu
Pewnie w międzyczasie coś jeszcze wpadnie
Przepraszam Macieju za offtopowanie, się już wiecej nie powtórzy
Ostatnio zmieniony 20 gru 2012, 13:23 przez Piechu, łącznie zmieniany 3 razy.
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Robert, ale my teraz offtopujemy u Maćka
No myślę, że spróbujemy w październiku jakieś "granice ludzkich możliwości" złamać w Poznaniu
No myślę, że spróbujemy w październiku jakieś "granice ludzkich możliwości" złamać w Poznaniu
- Piechu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2762
- Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rokietnica/Poznań
Kuźwa! Za dużo tych blogów :D Straciłem rachubę.
Już poprawione
No zobaczymy. Do kwietnia i października jeszcze kupa czasu więc jest nad czym pracować
A Ty Macieju słuchaj znajomych i startuj w 1/2, będzie dziarsko
Już poprawione
No zobaczymy. Do kwietnia i października jeszcze kupa czasu więc jest nad czym pracować
A Ty Macieju słuchaj znajomych i startuj w 1/2, będzie dziarsko
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
- Matthias
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 363
- Rejestracja: 24 lis 2012, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Wybaczam, tym bardziej, że spojrzałem na wasze posty i też wziąłem się za planowanie przyszłego roku pod względem biegowym. Teraz to już nie mam wyjścia półmaraton muszę zaliczyć . A póki co to mam Grand Prix Poznania po 5 km, biegi po lasku marcelińskim po 5 km no i maniacka dycha w marcu. Mam nadzieję, że będę gotowy pod względem fizycznym i psychicznym do startu w półmaratonie choć obecnie to brzmi to dla mnie jak coś nierealnego!!! Od nowego roku rozpoczynam zatem intensywnie treningi i przygotowania, chociaż dziś się dowiedziałem, że moje bieganie staje się powoli moją obsesją!!!... Tym bardziej mam motywację by biegać i pokazać co niektórym, że mogę wiele.Robert, ale my teraz offtopujemy u Maćka
ENDOMONDO
FORUMOWY DZIENNIK BIEGOWY
KOMENTARZE
21 km - 01:27:46 (7 kwietnia 2013 r.)
10 km - 00:39:44 (12 maja 2013 r.)
5 km - 00:18:41 (4 stycznia 2014 r.)
"Bądź wytrwały. Kiedy podejmujesz się jakiegoś zadania doprowadź je do końca."
FORUMOWY DZIENNIK BIEGOWY
KOMENTARZE
21 km - 01:27:46 (7 kwietnia 2013 r.)
10 km - 00:39:44 (12 maja 2013 r.)
5 km - 00:18:41 (4 stycznia 2014 r.)
"Bądź wytrwały. Kiedy podejmujesz się jakiegoś zadania doprowadź je do końca."