trening typu 30km i dłuższe są zbędne i uważam że dla amatora są zbyt ciężkie. Do maratonu spokojnie na treningu wystarczy najdłuższe odcinki biegać do 25km. I z tego przy odpowiednim stażu treningowym można dojść do poziomu nawet 2.20 w maratonieostatniawpinka pisze:A w moim planie (z innego źródła) wychodzi na to że 30.03 mam biec 32 km. Wg waszego planu nr 6 powinnam tego dnia zrobić tylko 24 km. Jak to się ma do półmaratonu tydzień wcześniej biegniętego raczej na wynik niż treningowo. Dodam że to będzie mój debiut w maratonie
Komentarz do artykułu Trening do maratonu 21 kwietnia 2013.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 512
- Rejestracja: 16 sty 2008, 22:22
- Życiówka na 10k: 31.16
- Życiówka w maratonie: 2:23;47
Żyje po to, by biegać
- xrazowy
- Wyga
- Posty: 93
- Rejestracja: 23 mar 2012, 08:30
- Życiówka na 10k: 35:20
- Życiówka w maratonie: 2:53
- Kontakt:
Czy tydzień przed maratonem można jeść rzeżuchę? i jaki będzie to miało wpływ na wynik?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 279
- Rejestracja: 06 gru 2012, 18:23
- Życiówka na 10k: 39:56 min
- Życiówka w maratonie: 3.15:46
Witam ponownie.
Trochę mi się wyjaśniło dlaczego plany pojawiły się przed ogłoszeniem maratonu. Co do planów to naprawdę niezła robota. Gratulacje. Mam małe wrażenie że dużo tego, ale każdy znajdzie coś miłego dla siebie:)
Pozdrawiam
T
Trochę mi się wyjaśniło dlaczego plany pojawiły się przed ogłoszeniem maratonu. Co do planów to naprawdę niezła robota. Gratulacje. Mam małe wrażenie że dużo tego, ale każdy znajdzie coś miłego dla siebie:)
Pozdrawiam
T
TomB
HM 1:27:04
M 3:15:46
HM 1:27:04
M 3:15:46
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
- Życiówka na 10k: 36:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków i okolice :)
zjedz to się przekonasz.xrazowy pisze:Czy tydzień przed maratonem można jeść rzeżuchę? i jaki będzie to miało wpływ na wynik?
- nestork
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 705
- Rejestracja: 01 paź 2012, 01:26
Dzięki wielkie - widać, że sporo roboty w włożyliście w przygotowanie tych planów! Planuję skorzystać z "Wyższy poziom", (14) 5 /tyg, ID**, PMW*.
Celem na wiosnę jest półmaraton jak najbliżej 1:30. Rok temu zrobiłem 1:39.
W tym roku Maratonie zrobiłem na jesień 3:29, na 10 km 42:19. Czyli plan maksimum zakłada przebiegnięcie "połówki" zaledwie 2 sek/ 1 km wolniej od "dziesiątki".
Domyślam się, że bardziej realistyczne jest 1:35, ale zakładam duży postęp i zawzięty jestem
i lepiej chyba będzie przyjąć za cel 1:30 (co mnie cholernie zmotywuje! biegam od 2 lat i z jednym wyjątkiem zawsze osiągałem zakładany wynik w 20. dotychczasowych biegach) i najwyżej zweryfikować ten cel na sprawdzianach w styczniu i lutym.
Przyznam, że dotychczas zawsze wypełniałem tylko 3/4 planów treningowych (z lenistwa oraz braku czasu) i po prostu brakuje mi w nogach systematycznych długich wybiegań. Od miesiąca robię raz w tygodniu intensywny 1h workout na nogi, bo czuję, że brakuje mi pary do odbicia - i są wymierne efekty.
Myślicie, że to dobry cel i odpowiedni plan treningowy? Chętnie przeczytam rady od autorów.
Celem na wiosnę jest półmaraton jak najbliżej 1:30. Rok temu zrobiłem 1:39.
W tym roku Maratonie zrobiłem na jesień 3:29, na 10 km 42:19. Czyli plan maksimum zakłada przebiegnięcie "połówki" zaledwie 2 sek/ 1 km wolniej od "dziesiątki".
Domyślam się, że bardziej realistyczne jest 1:35, ale zakładam duży postęp i zawzięty jestem

Przyznam, że dotychczas zawsze wypełniałem tylko 3/4 planów treningowych (z lenistwa oraz braku czasu) i po prostu brakuje mi w nogach systematycznych długich wybiegań. Od miesiąca robię raz w tygodniu intensywny 1h workout na nogi, bo czuję, że brakuje mi pary do odbicia - i są wymierne efekty.
Myślicie, że to dobry cel i odpowiedni plan treningowy? Chętnie przeczytam rady od autorów.
5k 18:29 (MW Bieg na Piątkę IX 2017)
10k 38:38 (Bieg Kazików III 2018)
21k 1:24:32 (Półmaraton Warszawski III 2018)
42k 3:09:18 (Orlen Maraton IV 2016)
Blog i komentarze
10k 38:38 (Bieg Kazików III 2018)
21k 1:24:32 (Półmaraton Warszawski III 2018)
42k 3:09:18 (Orlen Maraton IV 2016)
Blog i komentarze
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
może czegoś nie rozumiem, ale jaki sens ma stawianie sobie ambitnego celu w połówce i realizowanie pod to planu przygotowanego do maratonu?
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
- hatek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 276
- Rejestracja: 25 lut 2009, 00:09
- Życiówka na 10k: 41:48
- Życiówka w maratonie: 3:28:01
- Lokalizacja: Warszawa a dokładniej Praga
1. To są plany pod M a nie PM a to dość spora różnica.nestork pisze:Dzięki wielkie - widać...
2. Blisko 1:30 będzie bardzo trudno z Twoich, jak rozumiem, jesiennych wyników. 1:33-1:34 już bardziej jeśli solidnie przepracujesz zimę (i to szybkościowo a nie po polsku zamulając się długimi wybieganiami, bo nie masz sądząc po wyniku z dychy żadnego specjalnego zapasu). Tym bardziej dziwi zainteresowanie planami pod maraton.
btw. zaraz będą gadżety Orlen Widmo Maratonu Warszawskiego a oficjalnej informacji niet.
Prawdopodobnie jestem Laską Kabacką.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.
W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.
W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.
- nestork
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 705
- Rejestracja: 01 paź 2012, 01:26
Z dyszki powinienem mieć trochę zapasu - biegłem na pomaratońskiej fali, zaniedbując między tymi startami regularne treningi - oba biegi były jesienią, ale liczę się z tym, że do 1:30 w półmaratonie może faktycznie na wiosnę brakować.
Co do planu treningowego - nie jestem w tym biegły; myślałem, że uwzględnienie w omawianych planach startu w półmaratonie sprawia, że będą też dobre w przygotowaniach pod półmaraton. Znalazłem też na bieganie.pl taki plan:
http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=321
Co do planu treningowego - nie jestem w tym biegły; myślałem, że uwzględnienie w omawianych planach startu w półmaratonie sprawia, że będą też dobre w przygotowaniach pod półmaraton. Znalazłem też na bieganie.pl taki plan:
http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=321
5k 18:29 (MW Bieg na Piątkę IX 2017)
10k 38:38 (Bieg Kazików III 2018)
21k 1:24:32 (Półmaraton Warszawski III 2018)
42k 3:09:18 (Orlen Maraton IV 2016)
Blog i komentarze
10k 38:38 (Bieg Kazików III 2018)
21k 1:24:32 (Półmaraton Warszawski III 2018)
42k 3:09:18 (Orlen Maraton IV 2016)
Blog i komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ta różnica językowa między początkującymi i wydłużającymi z jednej strony a wchodzącymi na wyższy poziom jest rozumiem celowa ?! 

Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 378
- Rejestracja: 04 lut 2009, 10:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piaseczusetts
hatek pisze:nestork pisze:Dzięki wielkie - widać...
... Blisko 1:30 będzie bardzo trudno z Twoich, jak rozumiem, jesiennych wyników. 1:33-1:34 już bardziej jeśli solidnie przepracujesz zimę (i to szybkościowo a nie po polsku zamulając się długimi wybieganiami).
Hej, ja planuję zbliżyc się do 1:30. Jaki proponujesz trening (szybkościowy) pod ten wynik i kiedy go zacząc ? Prawdę mówiąc w zeszłym roku grudzień i styczeń to chyba trochę "zamulałem", bo latałem takie wolne 20-23km, a wyszło z tego 1:32
Jeśli możesz coś ciekawego podsunąc będę wdzięczny

pozdrowionka
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
A ja myślę, ze masz spore szanse - ja wiosną miałem podobne czasy jak ty (42.19, 1.38 , 3.30) a jesienią z typowego treningu maratońskiego wszystko bardzo poprawiłem, we wrześniu połówkę pobiegłem z ciężkiego maratońskiego treningu w 1.32 i to po górach a nie płaską, maraton w 3.15 i dychę później treningowo poniżej 41 minut. Jeśli nie biegasz po połówce maratonu to skoryguj sobie plan pod połówkę (zmniejsz nieco elementy typowe pod maraton), ja robiąc trening do maratonu przed pobiegnięciem połówki a było to 4 tygodnie przed startem w maratonie najdłuższe treningi robiłem do 24km, później tylko dołożyłem jedną 30 tkę i jedną 25km w tempie maraton i było ok zarówno na połówce jak i w maratonie. Teraz biegam na zejście nieco poniżej 1.30 ale w sumie podobnie to wychodzinestork pisze:Dzięki wielkie - widać, że sporo roboty w włożyliście w przygotowanie tych planów! Planuję skorzystać z "Wyższy poziom", (14) 5 /tyg, ID**, PMW*.
Celem na wiosnę jest półmaraton jak najbliżej 1:30. Rok temu zrobiłem 1:39.
W tym roku Maratonie zrobiłem na jesień 3:29, na 10 km 42:19. Czyli plan maksimum zakłada przebiegnięcie "połówki" zaledwie 2 sek/ 1 km wolniej od "dziesiątki".
Domyślam się, że bardziej realistyczne jest 1:35, ale zakładam duży postęp i zawzięty jestemi lepiej chyba będzie przyjąć za cel 1:30 (co mnie cholernie zmotywuje! biegam od 2 lat i z jednym wyjątkiem zawsze osiągałem zakładany wynik w 20. dotychczasowych biegach) i najwyżej zweryfikować ten cel na sprawdzianach w styczniu i lutym.
Myślicie, że to dobry cel i odpowiedni plan treningowy? Chętnie przeczytam rady od autorów.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- wojtek777
- Dyskutant
- Posty: 39
- Rejestracja: 11 lis 2011, 23:19
- Życiówka na 10k: 46 min
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
Wedlug Was, który plan będzie lepszy pod półmaraton warszawski
ten nowy ze strony bieganie
http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=274&id=4629
czy moze ten ze strony
http://www.polmaratonwarszawski.pl/file ... -_6cpw.pdf
ten nowy ze strony bieganie
http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=274&id=4629
czy moze ten ze strony
http://www.polmaratonwarszawski.pl/file ... -_6cpw.pdf
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
nestork
A ja Ci jak najbardziej polecam Twój pierwotny zamysł, czyli zastosowanie wybranego przez Ciebie Planu w przygotowaniach do półmaratonu. Fizjologicznie to są bardzo spójne wysiłki, jedyne co możesz zmienić, to na tydzień przed nie robić 2h30 wybiegania, 2 godziny czy 1h30 w zupełności wystarczą.
Rozumiem tych, którzy mówią, że to są zupełnie różne zawody (bo są) ale fizjologicznie to naprawdę niewielka różnica, co innego, gdyby sie szykował do maratonu a chciał trenować planem do półmaratonu.
amroz
6km, siła - oznacza, że biegniesz spokojnie 6 km a potem robisz sesję treningu siły ogólnej, która z detalami będzie jeszcze pokazana ale już jakoś jest opisana. Te 6 km przed służą też trochę jak rozgrzewka bo chodzi o to, żeby trening siłowy robić na rozgrzanych ścięgnach.
human
Ty się musisz nauczyć specyficznej wytrzymałości pod półmaraton a nie szybkości.
A ja Ci jak najbardziej polecam Twój pierwotny zamysł, czyli zastosowanie wybranego przez Ciebie Planu w przygotowaniach do półmaratonu. Fizjologicznie to są bardzo spójne wysiłki, jedyne co możesz zmienić, to na tydzień przed nie robić 2h30 wybiegania, 2 godziny czy 1h30 w zupełności wystarczą.
Rozumiem tych, którzy mówią, że to są zupełnie różne zawody (bo są) ale fizjologicznie to naprawdę niewielka różnica, co innego, gdyby sie szykował do maratonu a chciał trenować planem do półmaratonu.
amroz
6km, siła - oznacza, że biegniesz spokojnie 6 km a potem robisz sesję treningu siły ogólnej, która z detalami będzie jeszcze pokazana ale już jakoś jest opisana. Te 6 km przed służą też trochę jak rozgrzewka bo chodzi o to, żeby trening siłowy robić na rozgrzanych ścięgnach.
human
Ty się musisz nauczyć specyficznej wytrzymałości pod półmaraton a nie szybkości.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 16 gru 2012, 20:25
- Życiówka na 10k: 43:50
- Życiówka w maratonie: 3:42:40
Mam pytanie, z prośbą o poradę.
Ogólnie trening dla mnie b. ciekawy.
Zastanawiam się czy można i ew. jak ten trening wkomponować w dwa starty w maratonach Dębno i Kraków.
Czy raczej zrezygnować z jednego z biegów?
Poniżej trochę liczb.
Zaliczam siebie raczej do biegającej wagi ciężkiej (184/86-87 kg).
Podobny cykl 5x (z podobną intensywnością) w tygodniu miałem przy debiucie w 34. MW, dość udanym pomimo przeziębienia, które położyło do łóżka na kilka dni przed biegiem. Można powiedzieć, że wtedy średnio co 2/3 tygodnie odpadał 1 trening (w sierpniu wypadły mi dwa dłuższe wybiegania)
Punktem wejścia w tamten trening było przebiegnięcie połówki w 1:43:50, w czerwcu w leśnym półmaratonie przy dużym upale.
10 km mogłem biegać na poziomie 45.30-46 min, nie sprawdziłem się w biegu. Potem biegałem w lipcu sierpniu ok. 260-280 km /miesiąc.
Dobrą formę trzymałem od połowy września do końca października. Tydzień przed maratonem przebiegłem 10 km w 43:50, szybko jak na mnie, ale nie na maksa.
Sam maraton na 3:42:30 przebiegł spokojnie bez kryzysów, celowo wolniej po 32 km - tam nigdy nie biegałem. Wiadomo, człowiek był wymęczony, ale nie wyczerpany. Po miesiącu od MW, na początku listopada pobiegłem połówkę na maksa 1:36:40, ale tu już byłem w średniej formie.
I teraz się zastanawiam jak podejść do wiosennych maratonów.
Pozdr. Mariusz
Ogólnie trening dla mnie b. ciekawy.
Zastanawiam się czy można i ew. jak ten trening wkomponować w dwa starty w maratonach Dębno i Kraków.
Czy raczej zrezygnować z jednego z biegów?
Poniżej trochę liczb.
Zaliczam siebie raczej do biegającej wagi ciężkiej (184/86-87 kg).
Podobny cykl 5x (z podobną intensywnością) w tygodniu miałem przy debiucie w 34. MW, dość udanym pomimo przeziębienia, które położyło do łóżka na kilka dni przed biegiem. Można powiedzieć, że wtedy średnio co 2/3 tygodnie odpadał 1 trening (w sierpniu wypadły mi dwa dłuższe wybiegania)
Punktem wejścia w tamten trening było przebiegnięcie połówki w 1:43:50, w czerwcu w leśnym półmaratonie przy dużym upale.
10 km mogłem biegać na poziomie 45.30-46 min, nie sprawdziłem się w biegu. Potem biegałem w lipcu sierpniu ok. 260-280 km /miesiąc.
Dobrą formę trzymałem od połowy września do końca października. Tydzień przed maratonem przebiegłem 10 km w 43:50, szybko jak na mnie, ale nie na maksa.
Sam maraton na 3:42:30 przebiegł spokojnie bez kryzysów, celowo wolniej po 32 km - tam nigdy nie biegałem. Wiadomo, człowiek był wymęczony, ale nie wyczerpany. Po miesiącu od MW, na początku listopada pobiegłem połówkę na maksa 1:36:40, ale tu już byłem w średniej formie.
I teraz się zastanawiam jak podejść do wiosennych maratonów.
Pozdr. Mariusz