zu:zu - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
cichy70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4227
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zewszont.

Nieprzeczytany post

zu.zu pisze: Cichy,

Jestem pod wrażeniem! Jaki Ty jesteś pomocny.
normalnie się zawstydziłem :)
co do mrozów, to tak, jak już naprawdę jest zimno to czapka na kominiarkę.
ale to od -10/15 i wiatr. daawno ta nie było, chyba 2009 ostatnio.
Kiprun
Awatar użytkownika
zu.zu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 660
Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

No co Ty. Nie wiem co mówią oficjalne prognozy, ale mój wewnętrzny termometr pokazuje już dzisiaj conajmniej -30. :hahaha:

Strasznie bym chciała biegać całą zimę, ale cienko to widzę. Musiałam mieć jakichś gorącokrwistych przodków, bo zimno mnie paraliżuje. :jatylko:
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

Cichy, 3 kg kamiennej tez mozna sobie wsypac, ale nie pachnie tak lanie no i nie likwiduje celulitu :sss:

Zuzu, wyguglaj sobie rytualna sol do kapieli albo skocz do mojego ulubionego skpepu w ktorym dokonuje kompulsywnych zakupow pt. Superpharm :bum:
Awatar użytkownika
Dobajka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 504
Rejestracja: 20 lip 2011, 09:04
Życiówka na 10k: 52,58
Życiówka w maratonie: 4'19
Lokalizacja: Kraków i gdzie mnie oczy poniosą

Nieprzeczytany post

Zgadzam się i polecam bardzo wszystkie produkty Farmony...wyśmienite zza miedzy :oczko:

Ja jestem zakochana nie tylko w soli ale w innych a właściwie wszelakich mazidłach i płynach :hejhej: :hejhej:

A seria czekoladowa Hmmmmm :taktak: :oczko:
Rozkosz w czystej postaci. W sam raz na po treningu :oczko: :uuusmiech:
Awatar użytkownika
cichy70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4227
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zewszont.

Nieprzeczytany post

Gryzzelda pisze:Cichy, 3 kg kamiennej tez mozna sobie wsypac, ale nie pachnie tak lanie no i nie likwiduje celulitu :sss:
no tak, ma pachnieć :)
a co do likwidacji celulitu to skąd wiesz, że nie likwiduje ?:)
Awatar użytkownika
Svolken
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2267
Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:51:50
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Chciałem doradzić na naturalne zimowe bieganie Merrelle Mix Master, ale chyba już po zakupie, więc nie doradzę :)
To przy -15 kominiarka z czapką? Toż to szaleństwo!! Ale co kto lubi ;)
Awatar użytkownika
cichy70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4227
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zewszont.

Nieprzeczytany post

Svolken pisze: To przy -15 kominiarka z czapką? Toż to szaleństwo!! Ale co kto lubi ;)
wiem wiem, cienias jestem, ale co zrobić, miętkiego mnie matka urodziła i tak już zostało :)
Awatar użytkownika
Svolken
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2267
Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:51:50
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Tiaaaaa.... ;)
Awatar użytkownika
cichy70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4227
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zewszont.

Nieprzeczytany post

zuzla !!! Twój blog leży i kwiczy :) oj nieładnie :bum:
:)
Awatar użytkownika
zu.zu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 660
Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Cichy, no jak nic muszę się z Tobą na nicki zamienić. :oczko:


Dobajeczko i Gryzia - kosmetyki odnotowane w kejeciku - jak kaska spłynie będę testować. :taktak:


Svolken, dzięki za polecankę. Wprawdzie faktycznie lekko spóźniona, ale wiesz

Obrazek

tak więc nie jest powiedziane, że niedługo moje stadko nie powiększy się o Merellki. Tylko w damskiej wersji nie mogę nigdzie znaleźć. :lalala:
Awatar użytkownika
Svolken
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2267
Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:51:50
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Przemalujesz lub dokleisz różowe kropki ;)
Awatar użytkownika
zu.zu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 660
Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ha. Ha. Ha. Bardzo śmieszne. :bum:

Nie o kolor się tu rozchodzi (btw. nie lubię różowego, te merelle w kolorystyce zielono-żółtej lub żółto-szarej wizualnie są bardzo najs :taktak: ), tylko o rozmiar. Na stronie Merrell'a rozmiarówka tych butów zaczyna się od męskiej 7-ki co jest odpowiednikiem europejskiej 40-tki. Ja noszę buty w rozmiarze 38. Łot i problem. :bleble:
Awatar użytkownika
Svolken
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2267
Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:51:50
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

A ponieważ dobrze jest mieć luz w biegówkach, to 40-tka może być jak ta lala ;)
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

zu:zu-a jak Twoje rozcięgno? Bo wiesz, nie powinno się biegać, gdy dokucza.. tak tylko z troski piszę, bo sama cierpiałam kiedyś na to.
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Awatar użytkownika
zu.zu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 660
Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Svolken, to kupuję i od razu się zapisuję na majowy National Flipper Race

Obrazek

:hahaha:


Kanasku, no dokucza cały czas. :grr: Zaczęło się bodaj w październiku czy jakoś tak, musiałam bym na run-loga zerknąć. Biegłam sobie Ci ja w moich Vomero, które za mocno zasznurowalam, bo mnie wkurzało, że mi noga w nich lata (są moim zdaniem za duże na mnie). Czułam, że je za mocno zawiązałam, bo mnie bolało podbicie, ale że piździło wtedy niemiłosiernie to zamiast głupia się zatrzymać i poprawić tą cholerną sznurówkę to przebiegłam jakieś 8 keamów i do domu już dokuśtykałam, a później przez kilka dni w ogóle nie mogłam chodzić. Robiłam przerwy, ale guzik to daje. Jedyne co mi pomaga - o dziwo - to bieganie w NB. Ostatnio mi znowu okulałam w zeszłą sobotę, tak w połowie 14-to kilometrowego biegu i przez dwa dni znowu nie mogłam chodzić, ale wczoraj wyszłam pobiegać w NB i NIC, ale to NIC w trakcie mnie nie bolało i jak wróciłam też było dużo lepiej (nadal czuję, ale czasem tylko jako ból, częściej jako mrowienie, ciągnięcie itd.).
Nie wiem co z tym zrobić, tym bardziej, że mam taką teorię, że ja po prostu jestem taka koślawa, że zawsze coś mnie będzie napitalać jak nie tak to inaczej i może ja w ogóle do długodystansowego biegania nie jestem stworzona nawet w takim lajtowym wydaniu jak to robię? :ech:


A jak to u Ciebie było?
ODPOWIEDZ