Pokiełbasiło Cię? Tam, gdzie nie ma latarni, tam się nie biega wieczoramiMartyna_K pisze:Oooo Gife, myślałam,że jesteś hardcorem i biegasz wieczorami....Bo jak wiadomo,po biegu masażyk najlepszy..Gife pisze:O tej godzinie? nie lepiej rozpalić w kominku i inaczej spożytkować wieczór/noc/poranek?Martyna_K pisze:Biegać,a nie gadać!
Nic to, muszę szukać innego...
Wieczorne biegi uskuteczniam tylko wtedy, gdy za dnia nie ma czasu (robota np) zwykle preferuję do 17 bieganie, po 17 relaks by do pracy miec wypoczęte nóżki