Szukam trenera w Warszawie / Mokotów

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
michal.paprocki
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 16 lip 2010, 09:24
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Biegam amatorsko trzy lata. Trenuje w sezonie letnim 4 razy w tygodniu razem 150km miesięcznie, a w sezonie zimowym 2-3 razy w tygodniu razem 75km miesięcznie. Dwukrotnie przebiegłem maraton w 4h06m i półmaraton w 1h48m.

Treningi mam monotonne, zazwyczaj 7-12km w tempie 5:20 - 5:50 na km. Tętno za to mam wysokie i około 150-160 średnio przy treningach, chociaż pod koniec mocniejszych dochodzę do 170. Nie robią przebieżek, ani wybiegów ponad 20km.

Mam 34 lata, 183cm, 78kg.

I teraz, zatrzymałem się trochę w rozwoju, a chciałbym w marcu przebiec półmaraton poniżej 1h40 a jesienią maraton w 3h45m. Szukam trenera, najlepiej na Mokotowie (biegam na Polu Mokotowskim), żeby ustawić trening i nawet poćwiczyć razem.

Zgłoście się albo poradźcie.
PKO
katarzyna.s
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 01 gru 2012, 15:54
Życiówka na 10k: 39min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Jeśli biegasz już jakiś czas i odczuwasz stagnację to proponowałabym Ci dwa rozwiązania.
1. Kupienie sobie jakiejś książki bądz jechanie na internetowych planach
2. Zainwestowanie w trenera, który dostosuje plan treningowy do Twoich możliwości i celu

Pierwsza opcja jest tańsza i masz okazję pokombinować, druga jest nieco droższa ale masz gwarancję ułożonego i sensownego treningu.

Jeśli szukasz konkretnej osoby to polecam panią Bożenę Dziubińską. Sama u niej trenuję i jestem z tej współpracy zadowolona. Mieszka w Otwocku ale często bywa w Warszawie więc z widzeniem się na treningu nie byłoby problemu. Więcej szczegółów znajdziesz na stronie http://treningdomaratonu.pl
Awatar użytkownika
toxic
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 360
Rejestracja: 12 lis 2011, 08:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Specjalistą od maratonów nie jestem ale jeżeli przygotowujesz się do maratonu i w zimę gdzie zazwyczaj nabija się kilometry masz 75 km miesięcznie to chyba za mało. Ja jak przygotowuje się na 5k to tyle biegam tygodniowo. No ale jest też taka sprawa, że nie napisałeś jak stoisz z czasem i nie wiemy ile możesz czasu tygodniowo poświęcić na treningi. Najpierw to stopniowo zwiększaj kilometraż. Jak już biegasz te 3 lata to staraj się dojść do 4 razy w tygodniu w zimę. takim dobrym sposobem na zwiększanie kilometrażu jest sposób Danielsa. Zwiększaj kilometraż co 3-4 tygodnie o tyle mil ile masz jednostek treningowych w tygodniu. Załóżmy biegasz 4 razy w tygodniu to po 3 tygodniach zwiększasz kilometraż o (4mile)6-7km. No i raz w tygodniu koniecznie dłuższe wybieganie, to chyba podstawa w treningu maratońskim, trzeba jakoś ten organizm nauczyć czerpać energię z tłuszczów.
"Niesamowite, jak mało wiesz o grze, w którą grasz całe życie."
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Kolejny radykał... Dlaczego 75 km to za mało? Ja, kobieta przy 70km/tydzień, w okresie przedtsartowym 90/tydz pobiegłam 2:46 i 1;17.
Skąd zatem przekonanie i traktowanie za pewnik, że tłuczenie kilometrów jest potrzebne?? Takie podejđcie đwiadczy niestety o niedoświadczeniu i nieznajomości metdo treningowych.
Każdy z nas jest inny, potrzebuje innych bodzców. Rolą trenera na tym pierwszym etapie jest "ropzpoznanie" zawodnika, próba dopasowania treningu do jego potrzeb. Pamietajmy, że jesteśmy amatorami - trening musi uwzględniać również charakter pracy, ilość czasu wolnego.
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
bati
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 232
Rejestracja: 27 sty 2011, 13:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

DOM pisze:Kolejny radykał... Dlaczego 75 km to za mało? Ja, kobieta przy 70km/tydzień, w okresie przedtsartowym 90/tydz pobiegłam 2:46 i 1;17.
Skąd zatem przekonanie i traktowanie za pewnik, że tłuczenie kilometrów jest potrzebne?? Takie podejđcie đwiadczy niestety o niedoświadczeniu i nieznajomości metdo treningowych.
Każdy z nas jest inny, potrzebuje innych bodzców. Rolą trenera na tym pierwszym etapie jest "ropzpoznanie" zawodnika, próba dopasowania treningu do jego potrzeb. Pamietajmy, że jesteśmy amatorami - trening musi uwzględniać również charakter pracy, ilość czasu wolnego.
Ale tu była mowa 0 75km miesięcznie a nie tygodniowo
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

To zwracam honor. Sprinterzy biegają więcej w tym okresie
....
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Trening do maratonu jest naslabiej rozpracowany ze wszystkich dyscyplin.

Maraton byl przez bardzo dlugie lata traktowany niszowo i czesto trafiali do niego nieudacznicy z biezni.

Ostatnio podejscie do treningow dlugodystansowych zmienilo sie diametralnie co zaowocowalo bardzo duza poprawa rekordow.

Maraton ma nadal duze rezerwy w metodyce.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Wydaje mi się, że szczególnie na poziomie mocnych amatorów widać, jak owa metodyka jest niedoskonała i jak wiele mamy dróg...
To co mnie cieszy w podejściu trenerów, którzy zajmowali się dotychczas zawodowcami, to że nareszcie zauważają, że trening amatorów niekoniecznie powinien być wzorowany na treningu wyczynowców.
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Awatar użytkownika
toxic
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 360
Rejestracja: 12 lis 2011, 08:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Po mojemu to trochę przesadzacie... kolega się pytał jak pobiec maraton w 3:45 poza tym biega 75km miesięcznie a wy rozmawiacie o niedoskonałości treningu maratońskiego u mocnych amatorów :). W sumie to forum i sobie zawsze pogadać można no ale autor tematu ma problem i trzeba mu pomóc. Na dobrą sprawę to nie jest jakiś czas trudny do uzyskania. Jeżeli sobie tak truchta 3 lata to nie wiem jak wy ale ja uważam, że jakikolwiek nowy bodziec treningowy popchnie go do przodu.
"Niesamowite, jak mało wiesz o grze, w którą grasz całe życie."
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie rozumiesz.

Primum non nocere!

Bardzo duzo bledow jest popelnianych poprzez szkodliwy i przesadny trening.

Kolega olimpijczyk, przez kolegow zwany "Koniem" zaliczal kiedy 50km w kazdy dzien. To poszlo w Polske i kazdy kto mogl dawal do upadlego. A Koniu zarzekl sie ze rozwiazanie tkwi w czyms zupelnie przeciwnym.
Jak sam zostal trenerem potrafil przygotowac chlopakow na medalowe wystepy na zaskakujaco niskim kilometrazu.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
toxic
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 360
Rejestracja: 12 lis 2011, 08:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ależ ja się zgadzam w zupełności z wami :) nie chce żebyście mnie zrozumieli źle. Mi chodzi tylko o to, żeby kolega biegał chociaż te 4 razy w tygodniu. Bo truchtanie 2-3 razy w tygodniu to ciężko to nazwać treningiem. Zgadzam się z wami, że każdy jest inny i nie każdy potrzebuje 160 km tygodniowo żeby pobiec dobrze maraton :). Mało tego... różne historie znam... np. ktoś postanowił coś zmienić w swoim treningu bo uznał, że czas na to. Obciął tygodniowy przebieg o połowę a skupił się głównie na interwałach i sile biegowej. Efekt? W ciągu pół roku poprawił czas na 10k o 3 minuty. Organizm nie lubi monotonii.
"Niesamowite, jak mało wiesz o grze, w którą grasz całe życie."
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

75 km miesięcznie dla osoby, która chce się przygotować do maratonu to jest nic. Tyle to powinno się biegać w miesiącu kilometrów, ale w samych długich wybieganiach :usmiech:
Moim zdaniem 40-50 km tygodniowo to jest minimum, jeżeli myśli się o maratonie. Kilkanaście kilometrów tygodniowo to zdecydowanie zbyt mało. Wytrzymałości się w ten sposób na pewno nie zbuduje, a ona w tym przypadku odgrywa kluczową rolę.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
katarzyna.s
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 01 gru 2012, 15:54
Życiówka na 10k: 39min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

DOM pisze:Wydaje mi się, że szczególnie na poziomie mocnych amatorów widać, jak owa metodyka jest niedoskonała i jak wiele mamy dróg...
Też jestem czasami w szoku jak słyszę i widzę trening niektórych amatorów... Bardzo często osoba zaczynająca przygodę z bieganiem stawia sobie cel: maraton, kiedy: najlepiej już (ew. za 3 miesiące). Zaczyna przygotowania... i tu pojawiają się zazwyczaj dwa podejścia: albo namiętnie człapie kilometry (no bo im więcej tym lepiej) albo codziennie serwuje sobie III zakres lub coś na kształt zawodów. Jedno i drugie jest złe! Ale skąd taki zwykły XYZ, który przez kilka lat siedział za biurkiem i jedyną aktywnością fizyczną było zmienianie kanałów w TV ma wiedzieć coś o treningu, cyklach, regeneracji, tempie, technice, środkach treningowych? Warto czasami podpytać starszych stażem kolegów ale mało kto z nas ma odwagę na coś takiego...no bo przecież przeczytałam / przeczytałem 5 książek. Wiem już wszystko.

I fajnie, że tworzą się jakieś zorganizowane grupki treningowe (razem jest raźniej) i że trenerzy, którzy do tej pory zajmowali się tylko wyczynowcami biorą się za przygotowanie amatorów. Wiadomo, że rekordu świata z tego nie będzie ale pewnie padną jakieś prywatne rekordy :)

A co do 75km / msc... mało. Jak na maraton za mało. Przydałoby się chociaż te 40-45 km / tyg
michal.paprocki
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 16 lip 2010, 09:24
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Zgadza się, że biegam zbyt mało, ponieważ mam mocno wymagającą pracę i jestem stale w delegacji. Natomiast nie jest tak źle i te 75km miesięcznie (2-3 razy w tygodniu) to minimum bieganie zimą (grudzień-marzec), kiedy biegam głównie na bieżni i jest to nudne. W praktyce robię około 90km miesięcznie (np. listopada). W sezonie (kwiecien-październik) biegam 150km miesięcznie (4 razy w tygodniu), a w całym 2012 mam już ponad 1200km.

Szukam trenera, ponieważ moje bieganie jest monotonne: praktycznie wszystkie biegi w tempie 5:15-6:00 i długości 7-15km. Czuje, że powinienm różnicować na krótkie / szybkie i długi. Robić te interwały / rytmy itd. Dlatego chce to z kimś przegadać i ustawić. Dodatkowo mam wysokie tętno; przy tych biegach średni zwykle 145-165. Ale tu jest mnóstwo postów, że tak już niektórzy mają.

Wrzućcie proszę namiary na kogoś kto może mi pomóc.
katarzyna.s
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 01 gru 2012, 15:54
Życiówka na 10k: 39min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Według mnie proporcje wybieganych km powinny być odwrotne. Zimą więcej, a im bliżej sezonu to mniej wolnych kilometrów na rzecz jakiś zabaw, ciągłych, odcinków. Wiem, że ciężko znaleźć czas ale warto :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ