26.11.2012 Poniedzialek
Orbitrek i bieznia
Czas: 25 min
Pilates
55 min
28.11.2012 Sroda
Rower stacjonarny
Dystans: 4 km
Elixia Power
55 min
Poniedzialek standardowo: Pilates. Juz sie wkrecilam w te cwiczenia, juz wiem jak moge sobie dolozyc do pieca, jesli chce

ogolnie super. Tylko juz drugi raz z rzedu po bolala mnie lewa lopatka. Tym raze przeszlo po jednym dniu, ale musze sie zapytac kobitki prowadzacej czy moze moja skolioza zle znosi niektore cwiczenia i powinnam odpuscic.
Ogolnie widze progres (az sie zastanawiam czy to mozliwe, zeby sie wzmocnic w tak krotkim czasie), ale cwiczenia na brzuch i core nie sprawiaja mi juz az takiego problemu jak na poczatku. Tylko na kazdych zajeciach robimy inny zestaw cwiczen (jak ona to wszystko wymysla?), wiec moze to tez ma cos do rzeczy.
Wczoraj za to wybralam sie na cwiczenia ze sztangami. To byl moj pierwszy raz, wiec podchodze do babki i mowie, ze ja to niedoswiadczona i chcialabym sprobowac i niech mi powie co i jak

Zabralam sobie najmniejsze obciazenie (1,25 kg z kazdej strony

), w zapasie ciezarki 2,5 kg jakby mi jednak bylo malo. Generlanie dobrze zrobilam, bo musialam sie skupiac na tym co babka mowi, jak robic cwicznia, a jakbym jeszcze miala cinac na maxa do tego, to bym nie dala rady. Tylko na bicepcy sobie zwiekszylam obciazenie, jak widzialam ze wsyscy sobie wkladaja po 5 kg na strone to se mysle tez chyba dam rade. Ale nie dalam

hehe, te moje chude lapki jednak trzeb najpierw przygotowac, normalnie tak mi wczoraj omdlewaly ze ksiazli prawie w rekach utrzymac nie moglam
takze moglabym chodzic na zajecia z Kanaskiem i Kachita i nie byc posadzona o bycie *chuda zdzira*
Generalnie bardzo mi sie podobalo i chyba tam jeszcze wroce.