Grzesiek - vox populi

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

moonfall84 pisze:Znajdź z 15km płaskiego, z lekkimi nierównościami terenu (nie podbiegami) - organizm Ci podziękuje za takie zmiany.
Musiałbym specjalnie jechać na bulwary, albo na Błonia :(
A w weekend to muszę hop-hop, jak tylko pojawi się szansa, zakładać ciuchy i lecieć :)
Ta trasa nie jest tak naprawdę straszna - no, ten podbieg ok 4km to faktycznie masakra, ale potem już - raczej - odpoczynek :) Pewnie nie polecę szybciej niż 6:30min/km, zwłaszcza jeśli się na Mikołajkowym w czwartek wymęczę ;)
New Balance but biegowy
Darekbe022
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 801
Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
Lokalizacja: Kraków (NH)

Nieprzeczytany post

21.1 km od razu wybiegania. Pamiętam też tak zrobiłem to pózniej tydzień zaleczałem urazy :bum:
Myślę że 15-stka wystarczyła by idealnie, po 4-5 tygodniach znowu zwiększyć dystans i obejdzie się bez problemów.
Grzegorzu lepiej się uczyć na błędach innych niż na swoich :bum:
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

Przyłączam się do kolegów.
Jaki masz za sobą największy dystans na treningu? Jeśli nie masz gdzieś około 17-18km to na 21 się na razie nie rzucaj. Zwiększaj sobie stopniowo dystans wybiegania :)
I po płaskim, żadnych masakrycznych podbiegów.
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Awatar użytkownika
moonfall84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 372
Rejestracja: 23 paź 2012, 14:39
Życiówka na 10k: 52:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zbąszynek

Nieprzeczytany post

Nikt nie mówi, że ma robić 21,1km wybiegań teraz, ale dla zwiększenia wydolności musowo te 15km musi nabiegać. W przypadku Grzesia będzie to pewnie lekko poniżej 1h40min biegu przy 6:30min/km.

Taki bieg jest wręcz wymagany do treningów na dyszkę, nie wspomnę o półmaratonie, gdzie trzeba chociaż raz te 20km przebiec na 2-3tyg przed zawodami, a jeszcze wcześniej 15-18km zaliczać na weekendy.
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

No kurczę, wiem z jednej strony, że macie rację, ale kusi mnie dłuższe wybieganie. Niemniej dzięki za porady, muszę je wziąć do serca, bo istotnie, wolałbym potem zimą nie zaleczać przez 3 miesiące 2 godzin brawury...

Piechu, odpowiadając na Twoje pytanie:
- jednorazowo to 13km (Kopce)
- z krótką przerwą (kółko rozgrzewkowe na GP Krakowa + 2 kółka na samym biegu GP) - 16,5km

Idąc na kompromis między sercem, a rozumem, może skrócę tą trasę faktycznie do 15km? Ale w mojej okolicy bez podbiegów naprawdę "się nie da", dodatkowo tam - mimo, że biegnie się wiejskim chodniczkiem - jest po prostu ładnie i fajne powietrze :)
Awatar użytkownika
moonfall84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 372
Rejestracja: 23 paź 2012, 14:39
Życiówka na 10k: 52:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zbąszynek

Nieprzeczytany post

Ja bym zrobił tak jeśli chcesz te 21 km

- 4km marszu dla rozgrzania (lub naprawdę delikatne truchtanko)
- 15km biegu,
- 2km marszu jako schłodzenie :)
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

4km i 2km woooolno? :)
Właśnie tego nie potrafię - wybieganie tydzień temu na kacu się nie liczy ;)
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

grim80 pisze:Piechu, odpowiadając na Twoje pytanie:
- jednorazowo to 13km (Kopce)
- z krótką przerwą (kółko rozgrzewkowe na GP Krakowa + 2 kółka na samym biegu GP) - 16,5km

Idąc na kompromis między sercem, a rozumem, może skrócę tą trasę faktycznie do 15km? Ale w mojej okolicy bez podbiegów naprawdę "się nie da", dodatkowo tam - mimo, że biegnie się wiejskim chodniczkiem - jest po prostu ładnie i fajne powietrze :)
No to jeśli byłbym na Twoim miejscu - 15-17 km wybiegania :)
Od wczoraj zacząłem czytać Danielsa i u niego wybieganie wygląda tak (chyba, że coś popieprzyłem, bo powiem szczerze, że wczoraj po łebkach ją ogarniałem): wybieganie powinno stanowić 25% tygodniowego kilometrażu lub 2 godziny - zależy co jest krótsze :) (oczywiście wybierasz wariant krótszy)

I jeśli nie da się bez górek to ustaw sobie kierunek biegu tak, żeby górek było jak najmniej i jak najniższe :)
Ostatnio zmieniony 03 gru 2012, 13:11 przez Piechu, łącznie zmieniany 1 raz.
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Widzę,że w moje tereny chcesz się zapuścić.Mieszkam w Boleniu.Okolice wcale nie łatwe do biegania.Zbiegasz i podbiegasz cały czas.
Zwiększaj powoli dystans,gdzie Ci się spieszy.W bieganiu trzeba być cierpliwym.Wydłużaj o 10-20% co tydzień dystans i będzie oki.
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Siła złego na jednego - ale na 99% to Wy macie tu rację. Chyba te 15km z ogonkiem gdzieś tam wykręcę :)

Krzychu - no ja po przeciwnej stronie "siódemki" sobie biegam zazwyczaj (Witkowice, Bibice, Górka N.), ale ostatnio zwiedziłem całe Bibice, wybiegając przy BP, no i korci mnie teraz, żeby drugą stronę szosy eksplorować ;)
Tereny Twoje nawet znam, bo znajomych mam w Pielgrzymowicach, różnymi drogami tam jeździłem (autem), górki pamiętam, ale ja nawet lubię podbiegi - i GP Krakowa ostatnie mi ich nie obrzydziło :)
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

grim80 pisze:Siła złego na jednego - ale na 99% to Wy macie tu rację. Chyba te 15km z ogonkiem gdzieś tam wykręcę :)

Krzychu - no ja po przeciwnej stronie "siódemki" sobie biegam zazwyczaj (Witkowice, Bibice, Górka N.), ale ostatnio zwiedziłem całe Bibice, wybiegając przy BP, no i korci mnie teraz, żeby drugą stronę szosy eksplorować ;)
Tereny Twoje nawet znam, bo znajomych mam w Pielgrzymowicach, różnymi drogami tam jeździłem (autem), górki pamiętam, ale ja nawet lubię podbiegi - i GP Krakowa ostatnie mi ich nie obrzydziło :)
Ja raz tylko biegłem po Twoje stronie E7,doladnie Witkowicką w dół do Błoń i z powrotem.Było to jak robiłem długie wybiegania przed jesiennym maratonem.Ale powrót to cały czas miałem ostro pod górę :hejhej:
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ja pracuje za Wisla. Jak latem na rower wsiadlem, pomysl, jaka droga do domu. Czlowiek wypruty, a pod gore krecic trzeba ;) I tak dzien w dzien, trzy miesiace ;)
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Wieczorkiem trochę stacjonarnie poćwiczyłem uda i łydki. Jak coś ciekawego leci w tv, to potrafię i 20 minut robić na przemian wspięcia na palcach i ćwierćprzysiady na jednej nodze :)
Potem trochę brzuszków i spięć, no i zapiekanka ziemniaczano-kiełbasiano-pieczarkowa spalona :D
A dziś wieczorem przechodzę w tryb biegania stacjonarnego. Jutro też lekko siłownia o zmroku, a we czwartek Mikołajkowy :)

Mam pytanie - jak robicie tzw. "wstępowanie", tzn. wchodzenie na stopień i tego typu ćwiczenia, to na jaką wysokość? Ja włażę na taboret, mało stabilnie i nie wiem, czy ciut nie za wysoko, żeby dobrze skorzystać z ćwiczenia.
danio25
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 358
Rejestracja: 10 paź 2010, 20:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rydułtowy woj.Śląskie

Nieprzeczytany post

grim80 pisze:Wieczorkiem trochę stacjonarnie poćwiczyłem uda i łydki. Jak coś ciekawego leci w tv, to potrafię i 20 minut robić na przemian wspięcia na palcach i ćwierćprzysiady na jednej nodze :)
Potem trochę brzuszków i spięć, no i zapiekanka ziemniaczano-kiełbasiano-pieczarkowa spalona :D
A dziś wieczorem przechodzę w tryb biegania stacjonarnego. Jutro też lekko siłownia o zmroku, a we czwartek Mikołajkowy :)

Mam pytanie - jak robicie tzw. "wstępowanie", tzn. wchodzenie na stopień i tego typu ćwiczenia, to na jaką wysokość? Ja włażę na taboret, mało stabilnie i nie wiem, czy ciut nie za wysoko, żeby dobrze skorzystać z ćwiczenia.
Szkoda, że ja nie mam takiego zapału by się poświęcić i z 20min poćwiczyć ;d co do tego ćwiczonka to ja wchodzę na łużko i problemu nie widzę ;p heh.. trzeba się jakoś radzić ;d
Awatar użytkownika
moonfall84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 372
Rejestracja: 23 paź 2012, 14:39
Życiówka na 10k: 52:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zbąszynek

Nieprzeczytany post

Hahahahahah - gdzie ten wężyk? :-) :hej:
ODPOWIEDZ