Mam kontuzję trochę podobną do twojej, też najprawdopodobniej problem z przywodzicielami. Walczę z nią już siódmy tydzień. Nabawiłem się jej pod koniec mojego najdłuższego wybiegania, na podbiegu. To było na 3 tygodnie przed maratonem we Wrocławiu, gdzie miałem zadebiutować na tym dystansie, ale przepadło.
Tylko, że u mnie ból pojawia(ł) się podczas biegu już po paru kilometrach, szybko narastając i uniemożliwiając dalszy bieg. Ból jest praktycznie nieodczuwalny w codziennym życiu. Przy rozciąganiu okolic pachwiny ból jest lekko odczuwalny.
Czy możesz szczegółowiej napisać o tych suplementach i środkach homeopatycznych oraz jakie rozciąganie masz zalecane?jackma pisze:Na ten okres przepisane kilka suplementów na poprawę i odbudowę ścięgien oraz środki homeopatyczne na lekkie kontuzje sportowe. Podczas przerwy całkowicie mam odpuścić wszystkie ćwiczenia które głównie angażują nadwyrężone mięśnie, czyli żadnych brzuszków ani wzmacniania przywodzicieli. To co mam robić w tym czasie to w ramach rozgrzewki bieg z żoną który dla mnie jest typowym biegiem regeneracyjnym, a mam go traktować jako rozgrzewkę przed rozciąganiem.