
4 ciaza i bieganie
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
Dzis tradycyjnie 3 godziny treningu lekkoatletycznego ,takze troszke potruchtalam, po gimnastykowalam sie i czuje sie wysmienicie pelna energii a dzis rano bolala mnie glowa.Zimno sie zrobilo i mokro tak jesiennie
co wcale nie dziwi zwazywszy ze mamy listopad.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
Na sportowo nic sie nie dzieje dzis tylko bedzoie 2,5 godz. treningu z dziecmi.Na basenie nadal nie bylam.
Zaczal sie 28 tydzien 55,1 kg czyli 6 kg na plusie .Znalazlam przyczyne moich problemow zoladkowych.Byly to witaminy ktore kupilam z mysla o malutkiej.Choc przyjaciolka stwierdzila ze mi to nie potrzebne dobrze sie odzywiam wiec po co?Chwilowo biore tylko zelazo bo troche spadlo ale ogolnie dobrze sie czuje.Zaczal sie okres "przedswiateczny" :
i mase dodatkowych terminow,w szkole ,w przedszkolu takze jestem w ciaglym ruchu.Na odpoczynek nie ma czasu .Odliczam czas do uroplu macierzynskiego
Moze uda sie mieszkanie nareszcie porzadnie ogarnac
Ale to jeszcze jakies 6 tygodni.
Zaczal sie 28 tydzien 55,1 kg czyli 6 kg na plusie .Znalazlam przyczyne moich problemow zoladkowych.Byly to witaminy ktore kupilam z mysla o malutkiej.Choc przyjaciolka stwierdzila ze mi to nie potrzebne dobrze sie odzywiam wiec po co?Chwilowo biore tylko zelazo bo troche spadlo ale ogolnie dobrze sie czuje.Zaczal sie okres "przedswiateczny" :




-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
:uuusmiech: Od dwoch dni mamy jesienna ale sloneczna pogode.A ja nie moge sie zmobilizowac by wyjsc na jakis "trening".Wykorzastuje stan blogoslawienstwa
na leniuchowanie przynajmniej sportowe.Wczoraj rano nie udalo mi sie zejsc wczesniej z lozka i pojechac na basen poprostu mi sie nie chcialo.Dzis rano mimo ze pozniej zaczynam prace tez nie poszlam do silowni.W sumie brak mi troche sportu ale takie "nic nie robienie"tez mile tym bardziej ze tak rzadko udaje mi sie znalesc chwile dla siebie.Zawsze cos, zwazywszy na moje pociechy ktore prawie codziennie maja popoludniami dodatkowe zajecia i nie zawsze w poblizu by mogly same jezdzic szczegolnie najmlodsza.Takze przy trojeczce cos tam zawsze stoi na planie.A ze brzuszek rosnie to i wszystko przychodzi troche ciezej niz zwykle :uuusmiech: .Zobaczymy jak to bedzie dalej.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
Nie spie
moze podsumuje ten 7 miesiac:
wytruchtalam raptem 25km nie liczac truchtu z moimi podopiecznymi.
waga 55,8 czyli jakies 6,8kg do przodu
ogolnie dobre a nawet bardzo dobre samopoczucie nie liczac problemow zoladkowych.
Zaczynam snuc plany biegowe na przyszly rok.Maraton ewentualnie ultra(50km)na jesien.A koncem marca pobyt w Bydgoszczy(akurat zaczynaja sie ferie) na Mistrzostwach Swiata w przelajach moze uda sie zalapac w sobote na jakis bieg dla amatorow :uuusmiech:
12 tygodni (moze tydzien-dwa wczesniej :uuusmiech: )i bede trzymala moja coreczke w ramionach.Jednak czwarta ciaze przezywa sie inaczej-intensywniej?a moze tak to u mnie jest bo to ostatnia(stara baba ze mnie
jak mawial moj trener za czasow mlodziczki jak sie z nami draznil).
A teraz czas spac przynajmniej sprobuje dzis mam taki zabiegany dzien zreszta caly tydzien bedzie zabiegany dopiero przyszly tydzien zapowiada sie spokojniej.

wytruchtalam raptem 25km nie liczac truchtu z moimi podopiecznymi.
waga 55,8 czyli jakies 6,8kg do przodu
ogolnie dobre a nawet bardzo dobre samopoczucie nie liczac problemow zoladkowych.
Zaczynam snuc plany biegowe na przyszly rok.Maraton ewentualnie ultra(50km)na jesien.A koncem marca pobyt w Bydgoszczy(akurat zaczynaja sie ferie) na Mistrzostwach Swiata w przelajach moze uda sie zalapac w sobote na jakis bieg dla amatorow :uuusmiech:
12 tygodni (moze tydzien-dwa wczesniej :uuusmiech: )i bede trzymala moja coreczke w ramionach.Jednak czwarta ciaze przezywa sie inaczej-intensywniej?a moze tak to u mnie jest bo to ostatnia(stara baba ze mnie

A teraz czas spac przynajmniej sprobuje dzis mam taki zabiegany dzien zreszta caly tydzien bedzie zabiegany dopiero przyszly tydzien zapowiada sie spokojniej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
Ach jaka pogoda do biegania
taka lubie chlodno,slonecznie w lesie kolory....ach.Ale z biegania nici
Za to plywane dla ciezarnych milo bylo .14 babek 11-pierwszo rodzacych;dwie -drugi raz;i ja czwarta ciaza
Musialam coprawda wyjsc wczesniej z wody bo moje dwie najmlodsze pociechy maja akurat dzisiaj zajecia na plywalni i trzeba bylo je odebrac ale mimo wszystko oplaca sie i moze to zmobilizuje mnie do jakiegos ruchu lub drugich zajec w wodzie.Ale najbardziej to chce biegac.Sporo jem ostatnio duzo wiecej niz w poprzednich ciazach ale jakos stale jestem glodna
rano:kawa(bylam z Mia u lekarza-ma alergie i robie z nia w tym kierunku terapie;na sniadanie nie bylo czasu
ok.9:30 sniadanie-dwie mandarynki;bulka z serem plus drozdzowka z jablkiem
obiad:salatka z takiego rodzaju kaszy z marchewka;troche kurczaka i salatka z buraczkow i zielonej fasolki na deser rodzaj piernikow.
potem jakis owoc
po plywaniu:kawalek kabanosa plus chlebek z pomidorem i serem/oczywiscie w domu).I nadal jestem glodna




rano:kawa(bylam z Mia u lekarza-ma alergie i robie z nia w tym kierunku terapie;na sniadanie nie bylo czasu
ok.9:30 sniadanie-dwie mandarynki;bulka z serem plus drozdzowka z jablkiem
obiad:salatka z takiego rodzaju kaszy z marchewka;troche kurczaka i salatka z buraczkow i zielonej fasolki na deser rodzaj piernikow.
potem jakis owoc
po plywaniu:kawalek kabanosa plus chlebek z pomidorem i serem/oczywiscie w domu).I nadal jestem glodna

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
Wlasnie jestem po prawie 3 godzinnym treningu na stadionie z moimi podopiecznymi(dwie grupy)ale zmarzlam.Rozgrzalam sie zupa z dyni,slodkich ziemniakow i czerwonej soczewicy ach jak dobrze mi zrobila.Trzeba sie troche cieplej ubierac
przynajmniej kurtka musi byc cieplejsza.
Takze dotleniona jestem i mala tez 



-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
Szary,bury dzien dzisiaj
krotko po osmej bylam na basenie super woda, 5 osob oprocz mnie, tylko plywac wyszlo jakies 20 razy 50m plus na koniec krotka gimnastyka.Zaraz inny dzien kiedy zaczyna sie go na sportowo
W tym tygodniu pojezdzilam troszke rowerem nie duzo bo tylko do pracy ale zawsze cos.
Wczoraj wieczorem bylam z przyjaciolka na fajnym kabarecie mlodosc, marzenia i co z nich zostaje po 20-30 latach doroslosci........na wesolo ale ilez w tym prawdy
29 tydzien
waga 55-55,5kg
dzis sniadanie:rogalik ,bulka z dzemem,kiwi plus capucinno.
obiad:piers z indyka z warzywami plus rodzaj kaszy gryczanej plus zielona salata z pomidorem i ogorkiem na deser pierniczki.

W tym tygodniu pojezdzilam troszke rowerem nie duzo bo tylko do pracy ale zawsze cos.
Wczoraj wieczorem bylam z przyjaciolka na fajnym kabarecie mlodosc, marzenia i co z nich zostaje po 20-30 latach doroslosci........na wesolo ale ilez w tym prawdy

29 tydzien
waga 55-55,5kg
dzis sniadanie:rogalik ,bulka z dzemem,kiwi plus capucinno.
obiad:piers z indyka z warzywami plus rodzaj kaszy gryczanej plus zielona salata z pomidorem i ogorkiem na deser pierniczki.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
Wczoraj rano 45 min silowni bez wiekszych ciezarow ale troche cwiczen na rece,nogi,posladki ,dzis poniewaz pieknie, az nogi" swedza" do biegania ale nic z tego jeszcze jakies trzy dobre miesiace
dlatego do pracy rower tez milo a o 17 czeka mnie 3 godzinny trening z mlodzieza i dziecmi -dzis mamy hale sportowa ale pewnie wykorzystam pogode i bedziemy dluzej na dworzu.
Stale chodze jakas taka glodna
:uuusmiech: szczegolnie w dniach gdy cwicze.
Dzis rano ulubione sniadanie:platki gotowane na wodzie z rodzynkami po ostygnieciu doszly maliny,kiwi i troche jogurtu naturalnego plus banan ;w miedzy czasie bulka z ziarnami i rodzynkami.Na obiad zrobilam sobie pizze ze szpinakiem tak jakos za mna chodzila :uuusmiech: mhh pycha ale glodna i tak jestem moze tak kilka pierniczkow..... :uuusmiech:

Stale chodze jakas taka glodna

Dzis rano ulubione sniadanie:platki gotowane na wodzie z rodzynkami po ostygnieciu doszly maliny,kiwi i troche jogurtu naturalnego plus banan ;w miedzy czasie bulka z ziarnami i rodzynkami.Na obiad zrobilam sobie pizze ze szpinakiem tak jakos za mna chodzila :uuusmiech: mhh pycha ale glodna i tak jestem moze tak kilka pierniczkow..... :uuusmiech:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
30 tydzien-jak ten czas leci
co do mojej wagi to jest roznie nieraz sa wachania do ok.+/-1kg w ciagu tygodnia mimo ze brzuch rosnie o rosnie
nawet nie chce mi sie wierzyc ze jeszcze urosnie :uuusmiech: po moim stroju kapielowym ktory znalazlam w szafie z ostatniej ciazy-brzuszek byl wiekszy, wiec nic nie pisze za tydzien mam badania z USG i CTG to zobaczymy co waga pokaze.
Dzis do pracy rowerem bo pogoda znow dopisala a o 18 godzina basenu dla ciezarnych,bardzo przyjemnie :uuusmiech: ogolnie czuje sie bardzo dobrze apetyt mi dopisuje i za ok 11 tygodni bede trzymala moje malenstwo w ramionach


Dzis do pracy rowerem bo pogoda znow dopisala a o 18 godzina basenu dla ciezarnych,bardzo przyjemnie :uuusmiech: ogolnie czuje sie bardzo dobrze apetyt mi dopisuje i za ok 11 tygodni bede trzymala moje malenstwo w ramionach

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
Od trzech dni mam problemy (znowusz)ze spaniem.Budze sie o ok 3:30 i nie moge zasnac.Cholera
A dzis polowka i 10 km organizowana przez klub na ktorej spedze napewno dobra polowe dnia.Wczoraj 2,5 godzinny na stadionie w deszczu ale wcale nie bylo tak zle,bylam cieplutko ubrana do tego spodnie i kurtka przeciwdeszczowa i bylo okay ale nawet tyle swiezego powietrza nie pomaga by przespac noc;malutka tez w akcji :uuusmiech: Te treningi to dla mnie w tej chwili ruch i aktywnosc zawsze cos trzeba pokazac, pare metrow potruchtac, troche gimnastyki ot lekkoatletyka z dziecmi.
A teraz wracam do lektury zaczetej ksiazki.

A teraz wracam do lektury zaczetej ksiazki.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
Taki wekennd na "sportowo" i rodzinnie.Wczoraj organizacja naszych klubowych zawodow.ale mocno obsadzony bieg szczegolnie 10 km zarowno kobiet jak i mezczyzn.Kolezanka klubowa z czasem 37.49 zajela "dopiero" 4-te miejsce i pomyslec ze ja 2008 z czasem 38:25 wygralam ten bieg ach nie to bylo 2006, 2008 nabiegalam zyciowke 38:04 ale to w innym biegu.Zreszta w ostatnich latach z czasem 38min wygrawalo sie ten bieg lub bylo na podium.Polowka nie bylo wiekszych rewelacji ale 1:25 tez chcialabym jeszcze pobiec.....
zobaczymy.Pogoda nam dopisala idealne warunki biegowe 12 Stopni prawie bezwietrznie.Teskno mi-pomalu za bieganiem szczegolnie w takie wlasnie dni
Dzis-bosko mi sie spalo-ale o 7:30 pobutka i zawody crossowe z podopiecznymi.Troszke truchtu i gimnastyczki.Male crossowe zawody dzieciaki sie spisaly
Jak mnie ta rola trenerska wciagnela dlatego tylko jakies 4-5 tygodni przerwy po porodzie i powrot do dzieciaczkow :uuusmiech: Przed nami w tym roku jeszcze dwie biegowe imprezy no i w styczniu cykl dwoch biegow pozniej trzeba czegos poszukac na hali sama w ubieglym roku zaliczylam jeden start na 3000m na hali super doswiadczenie i jaka frajda biegac po 200m biezni na pochylych zakretach.Jeszcze malenstwo cieplutko w brzuszku a ja snuje plany na 2013 w kazdym razie udalo mi sie dostac miejsce startowe w Berlinie koniec wrzesnia a poczatkiem listopada 50 km .Zwariowala baba
Po zawodach szybciutko do domu i do kosciola moj syn byl mianowany na ministranta -nie moglo mnie przeciez zabraknac.Jak on urosl ten moj Jasio pelna koncentracja a u mnie zakrecila sie leska.Ania jest ministrantka od trzech lat a teraz Jas.Jaka ja jestem dumna z tych moich pociech.Teraz pojechali na duzy basen i wracaja dopiero wieczorem.Czas na zajecie sie najmlodsza moze tak na basar swiateczny i jazda karuzela


Dzis-bosko mi sie spalo-ale o 7:30 pobutka i zawody crossowe z podopiecznymi.Troszke truchtu i gimnastyczki.Male crossowe zawody dzieciaki sie spisaly


Po zawodach szybciutko do domu i do kosciola moj syn byl mianowany na ministranta -nie moglo mnie przeciez zabraknac.Jak on urosl ten moj Jasio pelna koncentracja a u mnie zakrecila sie leska.Ania jest ministrantka od trzech lat a teraz Jas.Jaka ja jestem dumna z tych moich pociech.Teraz pojechali na duzy basen i wracaja dopiero wieczorem.Czas na zajecie sie najmlodsza moze tak na basar swiateczny i jazda karuzela

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
W poniedzialek przed praca 45min.silownia takich tam cwiczen ogolnych ktore mi wcale nie wyszly na dobre bo wczoraj bol kregoslupa ledwo co chodzilam
A mialam wczoraj trening z dziecmi 3 godziny oj wymeczylam je.
Pewnie inna rozsadniejsza kobitka zostalaby w domu ale ja tak nie umie 30 dzieciakow czeka na mnie a ja nie przyjde lub odwolam trening .Nauczka na przyszlosc choc po treningu i w poniedzialek nie mialam problemow.
Dzis 31 tydzien ciazy jeszcze 10 tygodni do konca :uuusmiech:

Pewnie inna rozsadniejsza kobitka zostalaby w domu ale ja tak nie umie 30 dzieciakow czeka na mnie a ja nie przyjde lub odwolam trening .Nauczka na przyszlosc choc po treningu i w poniedzialek nie mialam problemow.
Dzis 31 tydzien ciazy jeszcze 10 tygodni do konca :uuusmiech:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
Waga 55,6 czyli w ciagu czterech tygodni jakis 1kg do przodu malutka przybrala z tego 800g.W sumie wazy 1600g i mierzy 38 cm jakie mam sliczne zdjecie malenkiej :uuusmiech: a tak kopala urzadzenie do mierzenia bicia serduszka i skurczy; oj nie podobalo jej sie to
a teraz czeka ja to co drugi tydzien.Sportowo -dzis wieczorem basen dla ciezarnych w cieplutkiej wodzie :uuusmiech:

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
Dzisiaj troche ruchu-chodzenia na szkoleniu(druga czesc)nordic walking.Prowadzaca tak o mnie dba
az milo.Podobnie jak w pazdzierniku mila grupa wesolo, przyjemnie choc mialam troche problemy z kregoslupem.Wczoraj spotkalam sie z kilkoma kolezankami i ok.3 godziny siedzenia na krzesle bez oparcia mi nie posluzylo
w kazdym razie jutro powtorka z rozrywki i w przyszlym roku zrobie instruktora, bede mial kompletnie zamkniete szkolenie .W kazdym razie znow nie ma czasu na odpoczynek a tu mieszkanie czeka na sprzatanie,okna na mycie.AAle co tam to mi nie ucieknie
Mam ochote na jeszcze jedno szkolenie w styczniu ale to jest dwa tygodnie przed porodem i sama nie wiem.



-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
No i druga czesc szkolenia zakonczona
Dzis jeszcze wiecej chodzenia-sporo na swiezym powietrzu ,nigdy bym nie myslala ze Nordic Walking jest tak skomlikowany i na tyle detali trzeba uwazac.Do tego pod koniec dnia troche gimnastyki i relaksu choc to bylo raczej tylko dla nas.Dobre trzy tygodnie i swieta i ide na urlop macierzynski :uuusmiech:
