mihumor .com

[mihumor]

Też to teraz czytam - drugi raz, poprzednio czytałem w maju, wtedy szykowałem się do Sztokholmu i do planu swojego wrzuciłem kilka elementów, dodatkowo np lektury poprawiłem kadencję i starałem się podnieść ekonomiczność - to przyniosło fajne efekty. Gdy biegałem przed Poznaniem to miałem mało czasu, tu też robiłem taki swój plan ale więcej już wrzuciłem z Danielsa (tu już było robione pod wyraźnym wpływem) i fajnie wyszło, teraz chciałem spróbować pobiegać 80-90% Danielsa a swoje modyfikacje to tylko takie wynikające z obserwacji zmęczenia (hamowanie jakby co), problemów organizacyjno-czasowych czy startów po drodze, bez swoich dotychczasowych "wynalazków" - no i zobaczymy co wyjdzie. Książka jest świetna, prosta, zwięzła ale nie łatwa bo Daniels rzuca wiele ważnych kwestii bez wytłuszczenia i ramek, można je potracić, fajnie czytać ją i biegać ją - to pozwala wiele rzczy bardziej zrozumieć organicznie - dlaczego niby bzdury a takie ważne. No i jak widać warto do niej wracać, przypominać sobie pewne zagadnienia, przerabiać - to w sumie taka trochę skarbnica wiedzy praktycznej.

[panucci10]

a ile razy w tygodniu chcesz te min 14km biegać? A jakieś interwały gdzie ? wiem wiem, czepiam sie Mam nadzieje ze cel osiagniesz w podskokach ! PS. Biegniesz w sylwestrowym? Czy dopiero marzanna?

[mihumor]

Pytanie pierwsze: 5 razy a w szczytowych tygodniach może i sześć razy choć wtedy może nie zawsze 14km
Pytanie drugie: Interwały były w środę, będą do sylwestrowego raz w tygodniu 5-6x1km po 3.55, później już ich nie będzie
Pytanie trzecie: na Sylwestrowy się zapisałem, mam nadzieję, ze się uda pobiec, co do marzanny mam nadzieję, ze się odbędzie.
Co do objętości to te 14km jest symboliczne, pewnie w 90% treningów to będzie dolna granica ale coś tam się trafi krótszego na bank

[panucci10]

Pytanie pierwsze: 5 razy a w szczytowych tygodniach może i sześć razy choć wtedy może nie zawsze 14km

no to pieky przebieg tygodniowy Ci sie szykuje w zimie

Pytanie drugie: Interwały były w środę, będą do sylwestrowego raz w tygodniu 5-6x1km po 3.55, później już ich nie będzie

acha, a pozniej dlaczego nie bedziesz interwałów biegał? mozna robic pod maraton te dłuższe chyba?

Pytanie trzecie: na Sylwestrowy się zapisałem, mam nadzieję, ze się uda pobiec, co do marzanny mam nadzieję, ze się odbędzie.

no pewnie bedziesz chciał łamać 40min co? A marzanna dlaczego miała by sie nie odbyc???????

[Krzychu M]

Czyli 14x4km plus jedno długie to ponad 80 km/tydz.Nieźle.Jak będzie zdrowie to i do setki dojdziesz
Ja na razie inwestuje w szybkość i na jej bazie 2014 rok ma być maratoński.Choć w przyszłym roku 3 maratony planuje,ale to z biegu i bez
presji na wynik

[mihumor]

Maks koło 90km więc biegam tygodnie na przemian mocniejsze i słabsze od ok 63km do tych 90 km, najczęściej w przedziale 72-81 km. To tak by było idealnie, pierwszy ciąg powinien lecieć tak tygodniami: 72-72-63-81-81-72, to jest faza II, później przychodzi trzecia podobna tylko tygodniowo o 10km więcej, ta trzecia jest najmocniejsza.

[cichy70]

18.11 - 18,4km - cross pasywny - 1 godz 42 min - tempo 5,34 - suma podbiegów 190m

to ja same krosy pasywne robię
na "standardowej płaskiej" 21kilometrówce mam 150m wg garmina 800 ( z barometrycznym odczytem) bo 405tka z gpsa pokazuje mi 540m ale takie są uroki mieszkania w strefie przejścia lodowca.

[mihumor]

Może to pewnego rodzaju nadużycie semantyczne bo w ramach odróżnienia od siebie biegania po terenie pagórkowatym i płaskim te wybiegania pagórkowate zwę krosami pasywnymi, te płaski biegami spokojnymi lub wybieganiami. W obciążeniu treningowym tak z doświadczenia i odczucia te formy pagórkowate oceniam jako odpowiedniki 10-15% dłuższych wybiegań płaskich, czyli robiąc 18km to jakbym 20-21 płaskiego nabiegał - ale w tygodniówkach rozliczam to normalnie na km, tylko tak dla obciążeń sobie sprawdzam by sobie nie zafundować w tygodniu np interwałow, długich progów i 500 m podbiegów w ramach wybiegań
Tereny polodowcowe bardzo lubię - wychowałem się w takim terenie

[Krzychu M]

Czy dobrze myslę,że I etap Twojego planu to 3 razy w tyg easy po min 14km,jedno dłuższe(pewnie z czasem wydłużane) i raz akcent(interwał lub ciągły).Jeśli tak to rzeczywiście kilometraż jest spory,ale na przetrenowanie nie ma szans ze względu na 1 akcent tygodniowo.
Podoba mi się. Chyba,że źle rozczytałem Twój trening

[panucci10]

Witam ja moze z innej beczki ale oczywiście dotyczącej biegania! Z racji tego że dzieki Tobie zakupiłem chyba buty życia NB 890M mam pytanie! Biegałeś w nich może przez zime? Jak sie zachowuja w śniegu czy na oblodzonej drodze? Aha! I jak bedziesz cos słyszał o jakiejs promocji na te buciaki czy to w sklepie biegacza czy w Galerii Krakowskiej dawaj cynk! Bo za tą cene co kupiłem te buty to tak jak juz pisałem zakup życia heh

[mihumor]

Krzychu - trochę nie tak - plan ma taka idee - zaczynasz od podania tygodniowego maxa który planujesz mniej więcej biegać - u mnie to 90km. Przez pierwsze 6 tygodni delikwent ma po prostu biegać i robić bazę (tego etapu nie robiłem ale bazę miałem). II etap to bieganie tygodniowo 0,7-0,9 objętości max w rytmie więcej -mniej -więcej itd ale na dwóch mocnych akcentach, jeden to interwały różne 6-8% dystansu tygodniowego, drugi akcent to progi różne od 6x1,2km do 10km albo long ale 25% tygodniówki (no może 30% też być). Stąd w pierwszym tygodniu jeden akcent bo long mi wyszedł 19km - niemniej wydaje mi się, ze na tym etapie to jest ok, na dłuższe przyjdzie czas i nie ma się co napinać bo bieganie teraz po 70-80km/tydzień jest ok.
III etap to 0,8 -1 maksa czyli więcej, na dwóch akcentach, tu już bez interwałów same progi ale cięższe, dłuższe, więcej i kończone dłuższym biegiem spokojnym lub czasem jako akcent drugi znowu 25% tygodniowego jako long lub 20km w tempie maraton.
IV. etap schodzenie powolne od 1 maks do 0,6 maksa, dwa akcenty progi raz + longi i 25km maraton i tu start w połówce,
Do tych dwóch akcentów dodatkowo tygodniowo 3-4 biegi spokojne 10-15km w zależności od potrzeb, czasu i konieczności dorobienia planowanego kilometrażu.
Planuje bardziej się skupić na robieniu skrupulatnym kilometrów wg planu, bieganiu częściej a bieganie 30 tek raczej sobie daruje, zrobię może jedną a maksy ok 25-27 km ale wsparte częstszym bieganiem 12-15km. Ale jak będzie to zależy od samopoczucia jakie będzie w lutym i w marcu bo na razie to gdybanie

Panucci - co do butów mam tą sama opinię, dlatego mam w chacie dwie ich pary, w zasadzie trzy bo jeszcze buty żony W zimie nie biegałem w nich i pewnie na śniegi i błocka nie będę je brał, mam "stare żęchy" do tego co do śmierci technicznej zmierzają niechybnie, po zeszłej zimie mi zostały. Jak się coś trafi to dam znać, lubię buty i rzeczy NB i mam do nich słabość, wiec czasem zerkam w tamte strony szukając okazji

[cichy70]

dobra dyszka w tempie progowym to jest to co lubię, ale ja jeszcze nie teraz, jeszcze wybiegania+ BD parę tygodni będę męczył. z tym, że Ty masz szybciej maraton, a ja dopiero dychę pod koniec kwietnia. allleee mój brat biegnie przecież we wiedniu, ja jadę do towarzystwa, więc jak coś piwo możemy na mecie walnąć

[mihumor]

Piwo na mecie koniecznie i obowiązkowo - to jesteśmy umówieni; nigdy na browca jeszcze nie umawiałem się z takim wyprzedzeniem - inna kwestia to się tam odnaleźć ale jeśli bogowie będą łaskawi

[cichy70]

Piwo na mecie koniecznie i obowiązkowo - to jesteśmy umówieni; nigdy na browca jeszcze nie umawiałem się z takim wyprzedzeniem - inna kwestia to się tam odnaleźć ale jeśli bogowie będą łaskawi

eeee żaden problem, w berlinie się z kolesiam znajdowaliśmy, to tam sie nie spotkamy ?
dzień przed się umówimy i będzie łatwiej, także pamiętaj, jesteś pod obserwacja, inna sprawa, że mój brat też na 3:10 więc was dwóch mam na oku

[mihumor]

No to przy takich podobnych prognozach czasowych to rzeczywiście będzie prościej. Damy radę