Potrzeba przytycia

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
rybka1
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 15 lis 2012, 13:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam serdecznie forumowiczów

Chciałam zwrócić się do was z prośbą o poradę nie co w drugą stronę niż najczęściej poruszany temat pozbycia się trochę tłuszczyku i masy ciała. Mianowicie chodzi o potrzebę przytycia. Mimo masy przeczytanych artykułów, książek o zdrowym jedzeniu itp nadal mam pewien mętlik w głowie więc bardzo chętnie skorzystam z waszej opinii i będę za nie szalenie wdzięczna.
W pewnym skrócie chodzi mi o to, że muszę przytyć i wiem, że racjonalnie było by i należało by zwiększyć przyjmowanie tłuszczy jednak poprzez pewne epizody życiowo chorobowe tłuszcze jest mi bardzo ciężko przyjmować szczególnie jeszcze zwiększoną ilość. Zdecydowanie łatwiej jest mi przyjąć większą ilość np. węglowodanów w postaci pełnoziarnistego pieczywa, makaronów, ryżu, kaszy, owsianki itp. Te produkty bardzo lubię. I tu rodzi się moje pytanie czy sądzicie, że zwiększając porcje takich składników podnosząc tym samym dzienny bilans kaloryczny zdołam przytyć w racjonalny, proporcjonalny sposób? Czy naprawdę jedynym wyjściem są tłuszcze typu oliwa, olej rzepakowy, orzechy itp. Z góry dziękuje za wszystkie porady i wszystkie z pewnością wezmę pod uwagę bo od dłuższego czasu śledzę większość wątków forumowych i cenię sobie wasze zdanie, opinie oraz wiedzę.
PKO
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ale jest dokładnie na odwrót ;) Kto Ci powiedział, że od oliwy i orzechów się tyje?

Tyje się właśnie od węglowodanów a nie od tłuszczu. Wcinaj węgle to przytyjesz.. tylko po co Ci tłuszczyk? Dla samej wagi? To bez sensu.
rybka1
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 15 lis 2012, 13:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

tak stwierdził dietetyk ale nie bardzo mi pasowało to jak chciał żebym jadła i nie wytrzymałam długo na jego diecie. Wiem że dla wielu to nie pojęte że ktoś chce lub musi przytyć ale czasem w sidła łapią zaburzenia odżywiania. Teraz czuję się, że to najwyższy czas rozprawić się z tym ustronistwem. Do tego bardzo lubię biegać a moje bmi jest mocno poniżej normy stąd ta potrzeba. A więc dokładam od jutro owsiany i razowca i mam nadzieję, że wygram swój " bieg"
rybka1
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 15 lis 2012, 13:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A po co tłuszczyk jak by to powiedzieć chociażby dla chęci posiadania potomstwa:)
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

rybka1 pisze:tak stwierdził dietetyk ale nie bardzo mi pasowało to jak chciał żebym jadła i nie wytrzymałam długo na jego diecie. Wiem że dla wielu to nie pojęte że ktoś chce lub musi przytyć ale czasem w sidła łapią zaburzenia odżywiania. Teraz czuję się, że to najwyższy czas rozprawić się z tym ustronistwem. Do tego bardzo lubię biegać a moje bmi jest mocno poniżej normy stąd ta potrzeba. A więc dokładam od jutro owsiany i razowca i mam nadzieję, że wygram swój " bieg"
Tym ludziom ktoś daje dyplomy? Oni się gdzieś uczą, czy wystarczy sobie wpisać na fejsie 'dietetyk' i od razu można szkodzić ludziom?
rybka1
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 15 lis 2012, 13:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

tego już staram się nie drążyć tylko skupić na działaniu takim aby faktycznie miało rezultat bo jedzenie i dieta to coś z czym trzeba się nauczyć żyć a nie coś do czego trzeba się zmuszać. Musi to być naturalne.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

a ten "dietetyk" wykonal jakies badania czy bazowal na wlasnej pseudo wiedzy?
rybka1
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 15 lis 2012, 13:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zrobił badania na podstawie tej wagi która przelicza zwartość tkanki mięśniowej, tłuszczowej itp. Jeśli trzeba to zaraz odszukam jaki to był dokładnie model wagi bo gdzieś mam na pewno wyniki i powinna tam być ta informacja. Poziom tkanki tłuszczowej wynosi u mnie 9%, masa tkanki kostnej 2,1 kg i masa tkanki mięśniowej coś ok 85%. Potem zrobił wywiad na temat produktów które lubię itp. Ale nie dałam rady długo jeść według jego jadłospisu bo nie mogłam się przemóc do masła, majonezu, oliwy. Tak jak wcześniej wspomniałam łatwiej mi zwiększyć gabarytowo posiłki o zwiększenie gramatury np. owsianki, pieczywa itp. I właśnie te wątpliwości chciałam poddać waszej opinii czy to będzie też dobre.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Generalnie jest tak, że najbardziej tuczące są połączenia tłuszczu z węglowodanami. Do bułki z masłem i miodem też się nie możesz przekonać? Spróbuj dodawać małe ilości tłuszczu do wszystkiego, jak mleko to pełnotłuste, więcej masła na chleb, trochę tłustsze sosy... no nie wierzę że tego można nie lubić ;).
Na drugim miejscu co do produkcji tłuszczu w organiźmie są same węglowodany, a paradoksalnie najmniej tuczące są... tłuszcze.
Ale przykazanie dietetyka o dodawaniu tłuszczy do posiłków jest generalnie ok, chyba że kazał ci same tłuszcze jeść:).

Z drugiej strony, mając tak małą ilość tkanki tłuszczowej możesz mieć coś z metabolizmem insuliny, być może jesteś jedną z tych "szczęśliwych" osób których tkanka tłuszczowa staje się insulinooporna na równi z mięśniami i wątrobą, więc insulina działa na nią słabo i nie odkłada tłuszczu. Tacy ludzie nie tyją obojętnie co by zjedli, każdy kogoś takiego zna. Ale nie wiem co w takiej sytuacji poradzić.
The faster you are, the slower life goes by.
rybka1
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 15 lis 2012, 13:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ta mała ilość tkanki tłuszczowej wynika z głupoty radykalnego odchudzania się niestety. Więc metabolizm może działać wadliwie jedynie przez to że może go popsułam tym. Wiek metaboliczny według tych badań wyszedł 12. Teraz wiem że muszę przytyć i chcę się postarać tylko chce żeby to szło równomiernie bo mam głupie wrażenie że jak przytyje to tylko na brzuchu a ręce i nogi dalej będą patykowate. I tak się zastanawiam czy wogóle w takim przypadku ma znaczenie aż takie czym wyrobie w ciągu dnia większą ilość kcal czy po prostu mam dążyć do tego aby być na zadatku energetycznym.
thomekh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1337
Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Te wagi przekłamują mi raz pokazało, że mam 4% tłuszczu :bum:
rybka1
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 15 lis 2012, 13:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

pewnie nigdy nie dają one 100% pewności co do ilości tkanki tłuszczowej. Czyli jeśli dobrze odczytuje wasze sugestie to powinnam przytyć poprzez tkankę mięśniową? Tak też bym chciała i wolała ale u kobiet jest pewien minimalny poziom tkanki tłuszczowej który trzeba mieć żeby hormony prawidłowo funkcjonowały. Więc pewnie muszę popracować nad tym i nad tym czyli nad mięśniową i tłuszczową masą ciała. Chciałabym to zrobić naprawdę zdrowo. Bez fast foodów itp. Chociaż czasem mam ochotę ale gdzieś ten strach że nagle rzuci mi się to na sam brzuch albo że mnie tłuszcz zaleje.
thomekh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1337
Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To jak chcesz przytyć tkanką tłuszczową bez zalania?
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Może zacznijmy od podstaw. Ile masz lat jeśli wolno spytać? Bo jak rozumiem wiek metaboliczny 12 lat, to znaczy że masz ciało rozwinięte na poziomie dwunastolatki i hormony płciowe nie mogą zacząć działać ze względu na zbyt niski poziom tłuszczu w diecie? Jeśli tak, to dietetyk miał rację. Musisz zwiększyć spożycie tłuszczów. To nawet nie chodzi o popularny body fat, tylko właśnie o ilość tłuszczu w diecie.
Wiele kobiet-sportowców przesadnie ograniczających jedzenie tłuszczy ma problemy np z miesiączką.
Ale jak hormony zadziałają prawidłowo, to utyjesz normalnie - jak kobieta.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

kisio pisze:Ale jest dokładnie na odwrót ;) Kto Ci powiedział, że od oliwy i orzechów się tyje?

Tyje się właśnie od węglowodanów a nie od tłuszczu. Wcinaj węgle to przytyjesz.. tylko po co Ci tłuszczyk? Dla samej wagi? To bez sensu.
Tyje się od nadmiaru kcal w pożywieniu i jeden hooj czy jest to białko czy tłuszcz czy węgiel... Doucz się...Więc żryj za przeproszeniem kiedy masz na to ochotę...W dwa tygodnie nie przytyjesz jeżeli masz szybkie spalanie to proces na 4-8 miesięcy...
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ