Pomóżcie dobre kobity... Matula wkręciła się w łażenie z patykami, coraz częściej i dalej łazi,
chciałbym jej kupić coś z dżipijesem, tylko nie mam pojęcia jaki model nadaje się dla kobiety
i na co patrzeć. Bajerów ani pulsometru mieć nie musi, byle działał w miarę niezawodnie i pokazywał
przebyty dystans.
Jaki garmin dla matuli?
Moderator: beata
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
10 będzie ok. Stylowy, prosty, zgrabny, kolorowy, funkcjonalny i niedrogi
- Piechu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2762
- Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rokietnica/Poznań
Jeśli coś markowego to przyłączam się do kolegów F10.
Jeśli nie to uderz w Kalenji GPS 300 CW lub następcę Geonaute Onmove 500 lub model niższy Onmove 100 ale tylko jeśli udałoby Ci się dorwać je w Decu w dobrej cenie Onmove 100 dobrze będzie wyglądał na kobiecej ręce, dwa pozostałe już mniej
Jeśli nie to uderz w Kalenji GPS 300 CW lub następcę Geonaute Onmove 500 lub model niższy Onmove 100 ale tylko jeśli udałoby Ci się dorwać je w Decu w dobrej cenie Onmove 100 dobrze będzie wyglądał na kobiecej ręce, dwa pozostałe już mniej
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu