Kachita - komentarze.
Moderator: infernal
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Brawo! Niełatwo tak wystartować z marszu po przymusowej przerwie. Po tygodniu to można powiedzieć, że na świeżości, ale dwa to już nie za bardzo optymalnie. Mimo marszu się zmieściłaś poniżej godziny, ładnie!
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Dzięki
Jak patrzę na kilometraż ostatnich trzech tygodni (12, 16, 24 - razem z zawodami), to i tak uważam, że nieźle mi poszło, jak na taką marność i maliznę. Chociaż im dłużej o tym myślę, tym bardziej się na siebie wkurzam, że przeszłam w ten marsz... No bo mogłam na przykład nieco zwolnić, ale mimo wszystko coś tam truchtać, a nie iść. No ale to taka sportowa złość, jak to mówią nasi komentatorzy piłki nożnej
, mam nadzieję, że doda mi kopa motywacyjnego następnym razem, jak będę puchła na trasie 



[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- zu.zu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 660
- Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Hy, hy, to jednak jakiś fotograf mnie złapał z tym wąsem 

[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- zu.zu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 660
- Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ano. Czadersko wyszło. 

- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Fakt. Zdjęcie fajowe
troloblog
Znowu ich spotkałem... Wujka Edka wraz z ferajną...
Czy wy też wracając ze sklepu spożywczego spotykacie żerujące dziki
Nie wiem ale spotykanie dzików w Warszawie powoduje u mnie pewien taki jakiś dyskomfort.
Mówię wam do niektórych rzeczy nie sposób się przyzwyczaić.
Edit: Całą noc spędziłem dzierżąc w ręku siekierę i nóż (cholera nie mogłem odgrzebać krótkiego oszczepu po pradziadku... że o kuszy nie wspomnę)... to na wypadek jakby Wujkowi Edkowi zabrakło znowu 2 zł na flaszkę...
A rano zrobiłem sobie krótką przebieżkę po lasku miejskim... pod co drugim dębem widać było świeżo zoraną ziemię przez... dziki

troloblog
Znowu ich spotkałem... Wujka Edka wraz z ferajną...

Czy wy też wracając ze sklepu spożywczego spotykacie żerujące dziki

Nie wiem ale spotykanie dzików w Warszawie powoduje u mnie pewien taki jakiś dyskomfort.
Mówię wam do niektórych rzeczy nie sposób się przyzwyczaić.

Edit: Całą noc spędziłem dzierżąc w ręku siekierę i nóż (cholera nie mogłem odgrzebać krótkiego oszczepu po pradziadku... że o kuszy nie wspomnę)... to na wypadek jakby Wujkowi Edkowi zabrakło znowu 2 zł na flaszkę...
A rano zrobiłem sobie krótką przebieżkę po lasku miejskim... pod co drugim dębem widać było świeżo zoraną ziemię przez... dziki

Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Zima idzie, to wujo się musi najeść. Trzeba uważać, bo robi się nerwowy, jak mu przeszkodzić 

[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Kochana Kachitko, dziękuję ci za zrozumienie, dodałaś mi w ten sposób otuchy.kachita pisze:Zima idzie, to wujo się musi najeść. Trzeba uważać, bo robi się nerwowy, jak mu przeszkodzić
Jak widać mam problem i muszę z kimś na ten temat porozmawiać.

Dzisiaj było to samo. Klimat jak z niezbyt kiepskiego thrillera.
Sceneria wygląda tak: do mojego osiedla prowadzi droga ułożona amatorsko przez developera ze starych płyt betonowych. Brak chodników. Po prawej stronie krzaczory, po lewej rozjechana gleba, krzaczory i dalej gęsty zaniedbany (tj. zarośnięty) las. Latarni brak. Drogę rozświetla tylko blada poświata mojego nieco oddalonego osiedla.
Akcja. Idę czujnie rozglądając się na boki. Mija mnie młoda kobitka idąca w ten samą stronę, a nas mija jakiś kolesie ale biegiem (ale nie biegacz normalny cywil). Tak sobie pomyślałem chyba "spier...la"... No ale nic się nie dzieje... jak w polskim filmie. Idę więc dalej. Rozglądam się dyskretnie. Żadnych dzików na horyzoncie, ani nawet nie słychać (radosnego) chrumkania.
A tu nagle... jak coś nie walnie, jak coś nie stuknie, no i zrobił się łomot, rwetes w lesie. Słychać trzask łamanych krzaków, ale tak głośny, że staje się jasne, że wujek Edek tu jest. Paczę a ta kobitka co szła 2m przede mną już jest 100m ode mnie... takiego dostała przyspieszenia.
Nie wiem co robić. Strach wychodzić na nocne bieganie. Pani Kachito jak żyć?

Najgorsza jest jednak świadomość, że te nocne harce mogą skończyć się tragicznie... dla samego Wujka Edka wraz z rodziną .

Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- Martyna_K
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1708
- Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kachita,też zaczynam troszkę żałować zakupu Polara...Na początku myślałam,że mierzenie wysokości n.p.m. to banał,ale jednak szkoda,że Polar tego nie mierzy... 
ps. Trzymam kciuki za realizację zimowego planu

ps. Trzymam kciuki za realizację zimowego planu

- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Rzadko który zegarek to mierzy, a taki co mierzy i wysokość i ma wbudowane treningi interwałowe... to jest chyba jak na razie tylko jedenMartyna_K pisze:Na początku myślałam,że mierzenie wysokości n.p.m. to banał,ale jednak szkoda,że Polar tego nie mierzy...

Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
Ja też dołączam się do kciukotrzymaczyMartyna_K pisze:Kachita,też zaczynam troszkę żałować zakupu Polara...Na początku myślałam,że mierzenie wysokości n.p.m. to banał,ale jednak szkoda,że Polar tego nie mierzy...
ps. Trzymam kciuki za realizację zimowego planu

- wolf1971
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1815
- Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk
Garmin to garmin. Ma wysokość itp itd
Jedynie na Zatoce Puckiej zgubił w pewnym momencie satelity
Nie można mieć wszystkiego
A tak na marginesie: Martynie polecam wbieganie na Śnieżkę - i widoki piękne i cztery różne trasy
Można się wyhasać!



A tak na marginesie: Martynie polecam wbieganie na Śnieżkę - i widoki piękne i cztery różne trasy

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak


W każdym bądź razie jak ktoś chce zmierzyć przewyższenia na trasie gdzie nie przekraczają np. 100m (np. na wydmie) to wynikami może się zdziwić. Co prawda można zrobić zrzut do np. SportTracka i tam to skorygować, ale poważnie można tylko traktować taki sprzęt, który ma wbudowany barometr. Dzięki danym z odbiornika GPS i barometru można uzyskać dokładniejsze wyniki, a i tak nie są one rewelacyjne. Jak na razie to z garminów sportowych barometr ma tylko 910xt (przy najmniej według mojej najlepszej wiedzy).
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- Martyna_K
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1708
- Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kachita,widzę,że ostro się zabrałaś za biegańsko-żeby w przerwie na lancz nawet śmigać... Bardzo like it!


