Krzychu M - walczymy z dychami
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
27.10.2012
20,0 km - 1:47'02" (5'21"/km)
Dziś ćwiczenie psychy i kadencji,czyli bieżnia elektryczna Postanowiłem skorzystać z siłowni i zrobić kilka ćwiczeń
ogólnorozwojowych i oczywiście trening biegowy
Czas upłynął szybko i przyjemnie(było bardzo dużo biegaczek obok mnie ,telewizor i słuchawki na uszach).
Popracowałem trochę nad techniką biegu i kadencją.Przy szybszym tempie ok.4:50-5min/km kadencja była prawidłowa.
Od 176-180.Natomiast przy tempie ok.5:30/km spadała do 168-172.Ciężko było "na siłę"dociągnąć do tych 180 kroków.
A trening w tempie zmiennym co 1km,od 16-19km BNP do 4:40/km i schłodzenie.Jutro wolne.
Tydzień 73,3 km (6:30')
Pierwszy tydzień planu za mną.Kilometraż OK jak na dość dużą intensywność.Nie czuję się zajechany,a to najważniejsze.
Nastęny tydzień będzie kopią tego.W poniedziałek znowu ciągły 10km po 4:30/km.
20,0 km - 1:47'02" (5'21"/km)
Dziś ćwiczenie psychy i kadencji,czyli bieżnia elektryczna Postanowiłem skorzystać z siłowni i zrobić kilka ćwiczeń
ogólnorozwojowych i oczywiście trening biegowy
Czas upłynął szybko i przyjemnie(było bardzo dużo biegaczek obok mnie ,telewizor i słuchawki na uszach).
Popracowałem trochę nad techniką biegu i kadencją.Przy szybszym tempie ok.4:50-5min/km kadencja była prawidłowa.
Od 176-180.Natomiast przy tempie ok.5:30/km spadała do 168-172.Ciężko było "na siłę"dociągnąć do tych 180 kroków.
A trening w tempie zmiennym co 1km,od 16-19km BNP do 4:40/km i schłodzenie.Jutro wolne.
Tydzień 73,3 km (6:30')
Pierwszy tydzień planu za mną.Kilometraż OK jak na dość dużą intensywność.Nie czuję się zajechany,a to najważniejsze.
Nastęny tydzień będzie kopią tego.W poniedziałek znowu ciągły 10km po 4:30/km.
Ostatnio zmieniony 17 lis 2012, 16:24 przez Krzychu M, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
29.10.2012
10,0 km - 44'12" (4'25"/km)
5 km-22'23"(4'29''/km)
5 km-21'49"(4'22"/km)
---------------------------
12,9 km (1:02'02") razem z rozgrzewką i schłodzeniem
Na zewnątrz zimowo.Miało być 10km po 4:30/km,a wyszło....szybciej.Nie mogłem zwolnić,to był BNP
Ostatni kilometr po 4:13,nogi same podawały.Przyjemne zmęczenie
10,0 km - 44'12" (4'25"/km)
5 km-22'23"(4'29''/km)
5 km-21'49"(4'22"/km)
---------------------------
12,9 km (1:02'02") razem z rozgrzewką i schłodzeniem
Na zewnątrz zimowo.Miało być 10km po 4:30/km,a wyszło....szybciej.Nie mogłem zwolnić,to był BNP
Ostatni kilometr po 4:13,nogi same podawały.Przyjemne zmęczenie
Ostatnio zmieniony 17 lis 2012, 16:24 przez Krzychu M, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
30.10.2012
15,2 km - 1:18'14" (5'09"/km)
5,0 km(5'10"/km)
5,0 km(5'07"/km)
5,2 km(5'10"/km)
Dziś słoneczko i zimny wiatr.Bardzo przyjemny trening.Tempo zgodne z założeniami
15,2 km - 1:18'14" (5'09"/km)
5,0 km(5'10"/km)
5,0 km(5'07"/km)
5,2 km(5'10"/km)
Dziś słoneczko i zimny wiatr.Bardzo przyjemny trening.Tempo zgodne z założeniami
Ostatnio zmieniony 17 lis 2012, 16:25 przez Krzychu M, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
31.10.2012
Dziś miało być wybieganie w tempie spacerowym...ale nie będzie.Rozłożyło mnie.W nocy prawie 39 stopniowa gorączka.
Zobaczymy co będzie dalej.Coś mój system immuno zaczął szwankować
Dziś miało być wybieganie w tempie spacerowym...ale nie będzie.Rozłożyło mnie.W nocy prawie 39 stopniowa gorączka.
Zobaczymy co będzie dalej.Coś mój system immuno zaczął szwankować
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
03.11.2012
7,1 km - 42'43" (6'01"/km) 3Px80m
Po trzech dniach przerwy spowodowaną chorobą i wczorajszej "mocnej" imprezie dziś rozruch.
Nogi "świeżutkie"chciały biec szybciej,ale na szczęście rozum podpowiadał inaczej.Fajnie się biegło,nic nie bolało.
Teraz znowu ból głowy powrócił
7,1 km - 42'43" (6'01"/km) 3Px80m
Po trzech dniach przerwy spowodowaną chorobą i wczorajszej "mocnej" imprezie dziś rozruch.
Nogi "świeżutkie"chciały biec szybciej,ale na szczęście rozum podpowiadał inaczej.Fajnie się biegło,nic nie bolało.
Teraz znowu ból głowy powrócił
Ostatnio zmieniony 17 lis 2012, 16:26 przez Krzychu M, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
04.11.2012
2 km - 8'30"(4'15''/km)
8x400 m /p.1'30"
1. 2'26" (4:07)- odcinek 590m
2. 1'38" (4:05)
3. 1'37" (4:03)
4. 1'39" (4:08)
5. 1'37" (4:02)
6. 1'36" (4:01)
7. 1'36" (4:01)
8. 1'36" (4:00)
-----------------
10,5 km (57'31")
Ech...ta moja niecierpliwość.Zamiast po chorobie biegać spokojnie postanowiłem skończyć tydzień akcentem.W planie były tysiączki po 4:05,ale postanowiłem po solidnej rozgrzewce zrobić 2km ciągłego w tempie dychy,a potem 400-setki.
Muszę przyznać,że do tej pory tak krótkich odcinków jeszcze nie biegałem.Po ciągłym zapomniałem przestawić garmina na
odpowiednie lapowanie,stąd pierwszy odcinek prawie 0,6km
Chciałem dojechać do 10-12 powtórzeń...niestety sił brakło.Nie wiem czy to efekt po chorobowy,czy zjeżdżam
z formą w dół Przytyło mi się ostatnio.Od jutra nad tym pracuję
Tydzień 45,7 km (4:00')
2 km - 8'30"(4'15''/km)
8x400 m /p.1'30"
1. 2'26" (4:07)- odcinek 590m
2. 1'38" (4:05)
3. 1'37" (4:03)
4. 1'39" (4:08)
5. 1'37" (4:02)
6. 1'36" (4:01)
7. 1'36" (4:01)
8. 1'36" (4:00)
-----------------
10,5 km (57'31")
Ech...ta moja niecierpliwość.Zamiast po chorobie biegać spokojnie postanowiłem skończyć tydzień akcentem.W planie były tysiączki po 4:05,ale postanowiłem po solidnej rozgrzewce zrobić 2km ciągłego w tempie dychy,a potem 400-setki.
Muszę przyznać,że do tej pory tak krótkich odcinków jeszcze nie biegałem.Po ciągłym zapomniałem przestawić garmina na
odpowiednie lapowanie,stąd pierwszy odcinek prawie 0,6km
Chciałem dojechać do 10-12 powtórzeń...niestety sił brakło.Nie wiem czy to efekt po chorobowy,czy zjeżdżam
z formą w dół Przytyło mi się ostatnio.Od jutra nad tym pracuję
Tydzień 45,7 km (4:00')
Ostatnio zmieniony 17 lis 2012, 16:45 przez Krzychu M, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
06.11.2012
Wpis nie biegowy..niestety.Ta gorączka w tamtym tygodniu to nie przypadek.Infekcja znów dała znać o sobie.Wczoraj
gorączka 39 st, ból z lewej strony szyi i powiększony węzeł chłonny.Dziś lekarz i badania krwi.Wynik taki,że bez antybiotyku
się obędzie Zawieszam treningi co najmniej do końca przyszłego tygodnia i odpoczywam
Wpis nie biegowy..niestety.Ta gorączka w tamtym tygodniu to nie przypadek.Infekcja znów dała znać o sobie.Wczoraj
gorączka 39 st, ból z lewej strony szyi i powiększony węzeł chłonny.Dziś lekarz i badania krwi.Wynik taki,że bez antybiotyku
się obędzie Zawieszam treningi co najmniej do końca przyszłego tygodnia i odpoczywam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
13.11.2012
5,5 km - 33'53"(6'10"/km)
Pierwszy rozruch po kuracji antybiotykowej.Musiałem się pilnować,żeby było krótko i bardzo wolno.Znowu na trasach biegowych
Jedyny pozytyw tej choroby,że przypilnowałem diety i straciłem 2 kilo.Do końca tygodnia jescze easy,a potem zobaczymy.
5,5 km - 33'53"(6'10"/km)
Pierwszy rozruch po kuracji antybiotykowej.Musiałem się pilnować,żeby było krótko i bardzo wolno.Znowu na trasach biegowych
Jedyny pozytyw tej choroby,że przypilnowałem diety i straciłem 2 kilo.Do końca tygodnia jescze easy,a potem zobaczymy.
Ostatnio zmieniony 17 lis 2012, 16:27 przez Krzychu M, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
14.11.2012
7,1 km - 43'11"(6'05"/km)
Dalszy ciąg wolnego biegania po przerwie.Wybrałem krótką,ale mocno pagórkowatą trasę.Jutro troszkę dłużej i z przebieżkami.
7,1 km - 43'11"(6'05"/km)
Dalszy ciąg wolnego biegania po przerwie.Wybrałem krótką,ale mocno pagórkowatą trasę.Jutro troszkę dłużej i z przebieżkami.
Ostatnio zmieniony 17 lis 2012, 16:07 przez Krzychu M, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
15.11.2012
8,3 km - 48'56"(5'54"/km) 5Px60m
Męczy mnie już to wolne bieganie.Ale wiem,że tak trzeba.W sobotę lekki akcencik WB2 albo BNP.
Dziwne,jak szybko się człowiek od wysiłku odzwyczaja.Wolne i krótkie bieganie,a lekkie "zakwasy"są
8,3 km - 48'56"(5'54"/km) 5Px60m
Męczy mnie już to wolne bieganie.Ale wiem,że tak trzeba.W sobotę lekki akcencik WB2 albo BNP.
Dziwne,jak szybko się człowiek od wysiłku odzwyczaja.Wolne i krótkie bieganie,a lekkie "zakwasy"są
Ostatnio zmieniony 17 lis 2012, 16:07 przez Krzychu M, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
17.11.2012
10,2 km - 54'53"(5'23"/km)
4 km- 22'24"(5'36"/km)
2 km- 10'12"(5'06"/km)
2 km- 9'24"(4'42"/km)
2,2 km- 12'53"(5'50"/km)
Dzisiaj trochę szybciej.BNP,ale nie wychodząc poza drugi zakres.W końcu powoli wracam do formy.Samopoczucie bardzo dobre
10,2 km - 54'53"(5'23"/km)
4 km- 22'24"(5'36"/km)
2 km- 10'12"(5'06"/km)
2 km- 9'24"(4'42"/km)
2,2 km- 12'53"(5'50"/km)
Dzisiaj trochę szybciej.BNP,ale nie wychodząc poza drugi zakres.W końcu powoli wracam do formy.Samopoczucie bardzo dobre
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
18.11.2012
10,1 km - 58'59"(5'50"/km)
Miało być 15-16 km,a w poniedziałek wolne.Ponieważ do południa mam jutro wolne,to dziś krótki cross na nieznanej trasie,gdzie suma podbiegów to 93m,a jutro jakiś akcencik
Tydzień 41,2 km (4:00')
10,1 km - 58'59"(5'50"/km)
Miało być 15-16 km,a w poniedziałek wolne.Ponieważ do południa mam jutro wolne,to dziś krótki cross na nieznanej trasie,gdzie suma podbiegów to 93m,a jutro jakiś akcencik
Tydzień 41,2 km (4:00')
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
19.11.2012
BC2 3X3 km (4'50"/km)/p.5'-założenie
3 km - 14'25"(4'48"/km)
3 km - 14'21"(4'47"/km)
3 km - 14'21"(4'47"/km)
--------------------
14,1 km (1:13'21")
Dzisiaj 9 km drugiego zakresu,przedzielonych po każdych 3 km przerwą 5 min w truchcie.Każda kolejna trójka wchodziła łatwiej i przyjemniej W przyszłym tygodniu muszę w końcu pobiec dyszkę testową i sprawdzić w jakim jestem miejscu i czy wogóle plan
z laufszene jest do zrealizowania.Najwyżej będe korygował.W końcu szczyt formy ma być marzec-maj,a nie teraz
BC2 3X3 km (4'50"/km)/p.5'-założenie
3 km - 14'25"(4'48"/km)
3 km - 14'21"(4'47"/km)
3 km - 14'21"(4'47"/km)
--------------------
14,1 km (1:13'21")
Dzisiaj 9 km drugiego zakresu,przedzielonych po każdych 3 km przerwą 5 min w truchcie.Każda kolejna trójka wchodziła łatwiej i przyjemniej W przyszłym tygodniu muszę w końcu pobiec dyszkę testową i sprawdzić w jakim jestem miejscu i czy wogóle plan
z laufszene jest do zrealizowania.Najwyżej będe korygował.W końcu szczyt formy ma być marzec-maj,a nie teraz
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
21.11.2012
8,9 km - 51'41"(5'48"/km) 5Px60m
+ 1h squasha
Jako rozgrzewkę przed squashem wolne wybieganko.Natomiast sam squash to masakra Nie pamiętam takiego zmęczenia nawet po zawodach na dyszke.Fakty są takie,że nie grałem ponad 2 lata(mocno naderwałem mięśnia łydki i chodziłem 6 tygodni o kulach),a mój partner który dostawał ode mnie baty teraz mnie "leje".Chcąc jako tako wyjśc z twarzą dałem z siebie wszystko.Efekt taki,że ledwo chodzę,uda "zakwaszone"na maksa Mimo,że ta godzinka squasha nie wlicza się do ogólnego kilometrażu biegowego,to jednak muszę
planować tak akcenty by nie kolidowały ze środowym beztlenowym wysiłkiem.
Jutro jakieś easy.Muszę rozbiegać bolące kulasy
8,9 km - 51'41"(5'48"/km) 5Px60m
+ 1h squasha
Jako rozgrzewkę przed squashem wolne wybieganko.Natomiast sam squash to masakra Nie pamiętam takiego zmęczenia nawet po zawodach na dyszke.Fakty są takie,że nie grałem ponad 2 lata(mocno naderwałem mięśnia łydki i chodziłem 6 tygodni o kulach),a mój partner który dostawał ode mnie baty teraz mnie "leje".Chcąc jako tako wyjśc z twarzą dałem z siebie wszystko.Efekt taki,że ledwo chodzę,uda "zakwaszone"na maksa Mimo,że ta godzinka squasha nie wlicza się do ogólnego kilometrażu biegowego,to jednak muszę
planować tak akcenty by nie kolidowały ze środowym beztlenowym wysiłkiem.
Jutro jakieś easy.Muszę rozbiegać bolące kulasy
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
22.11.2012
11,0 km - 1:05'45"(5'59"/km)
Bardzo wolne tempo i tak samo bolące nogi,a zwłaszcza pośladki.Chyba nie pracują podczas biegu,bo nigdy nie miałem "zakwasów" w tej częsci ciała Jutro 14 godzin w pracy i wieczorna imprezka=dzień bez biegania Za to w weekend planuję nabić trochę kilometrów,a może
jakiś akcent....zobaczymy :hej:Od poniedziałku już nie będzie dylematów co biegać,trzeba będzie się trzymać planu.
11,0 km - 1:05'45"(5'59"/km)
Bardzo wolne tempo i tak samo bolące nogi,a zwłaszcza pośladki.Chyba nie pracują podczas biegu,bo nigdy nie miałem "zakwasów" w tej częsci ciała Jutro 14 godzin w pracy i wieczorna imprezka=dzień bez biegania Za to w weekend planuję nabić trochę kilometrów,a może
jakiś akcent....zobaczymy :hej:Od poniedziałku już nie będzie dylematów co biegać,trzeba będzie się trzymać planu.