Komentarz do artykułu Stagnacja wynikowa u początkujących ? Reinwestujcie aktywa.

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
Rolli pisze:Zatopek robil 100x400m i wygral pare razy IO.
Ale on biegał te 400ki powoli.

400m robił w 72 sekundy. Czy to takie powoli?
PKO
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:
Adam Klein pisze:
Rolli pisze:Zatopek robil 100x400m i wygral pare razy IO.
Ale on biegał te 400ki powoli.


400m robił w 72 sekundy. Czy to takie powoli?

na "czarnym" tartanie ;)
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Po pierwsze, nigdy chyba nikt nie powiedział, że Zatopek trenował sensownie. Jego osiągnięcia przyciągały uwagę. Eksperymentował więc wszyscy próbowali podglądać jak trenuje. To jak szybko biegał te 400setki jest już nie takie jasne.
Znajdziemy miejsca, gdzie twierdzą, że biegał po 72 sekundy, czyli w tempie 3:00 czyli w tempie wolniejszym niż jego wyniki na 10000m (28:54). Czyli stricte "za granicą" 12 minut.
Wg współczesnego trenera tamtych czasów Ernsta Van Aekena biegał po 85-90 sekund. Pewnie biegał to różnie, czasem szybciej czasem wolniej ale interwały Zatopka to poprostu legenda. To co było w nich nietypowe to to, że biegał bardzo, bardzo dużo. Potrafił przebiec w 400 metrowych interwałach 40 km co chyba każdemu myślącemu biegaczowi powinno jasno dać do zrozumienia, że to nie mogło byc bardzo szybkko, bo zwyczajnie by tego nie wytrzymał. Ale był bez wątpienia utalentowanym człowiekiem.
Co innego Pavo Nurmi, który biegał 6x400m po 60 sekund, czyli po 2:27 co było znacznie poniżej granicy 12minutowego wysiłku maksymalnego, ale jeśli robił to w trakcie przygotowań do bicia rekordu świata na 1500m to się "nie wtrącam". ;)
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Te 72 sekundy wziąłem z ostatniego wydania RW, gdzie był ciekawy artykuł o Zatopku:

Obrazek
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Generalnie to tylko potwierdza moją ideę, bo jest to relatywnie WOLNO (w stosunku do wysiłków na zakrzywieniu tej mojej linii).
Ale to jest taki "biało/czarny" mitologizujący tekst. Tak jak gdyby Zatopek nigdy nie biegał wolniej lub mniej. To taki tekst dla ludzi którzy mają powiedzieć: "Wow, ja pierdzielę". Taki styl ma RW, mimo, że piszą tam często ludzie kompetentni (kto był autorem tego tekstu?) to chcą z tego robić taki biegowy Cosmopolitan.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Generalnie to tylko potwierdza moją ideę, bo jest to relatywnie WOLNO (w stosunku do wysiłków na zakrzywieniu tej mojej linii).
Ale to jest taki "biało/czarny" mitologizujący tekst. Tak jak gdyby Zatopek nigdy nie biegał wolniej lub mniej. To taki tekst dla ludzi którzy mają powiedzieć: "Wow, ja pierdzielę". Taki styl ma RW, mimo, że piszą tam często ludzie kompetentni (kto był autorem tego tekstu?) to chcą z tego robić taki biegowy Cosmopolitan.
Michał Gołębiewicz i Tereza Stanova
piotr_j
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 286
Rejestracja: 29 wrz 2010, 12:28
Życiówka na 10k: 44:40
Życiówka w maratonie: 03:44:07

Nieprzeczytany post

Swoją drogą jak psychicznie poradzić sobie z setką powtórzeń 400m, jakimkolwiek tempem? :)
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze: Co innego Pavo Nurmi, który biegał 6x400m po 60 sekund, czyli po 2:27
mi wychodzi, że po 2:30 :)
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No tak, jasne, mnożyłem nie wiem dlaczego 59 sekund nie 60.
Tak czy inaczej tempo 2:30 to jest szybciej niż jego rekord świata na 1500m (3:52/1500 to jest 2:35/1000).
Czyli to jest właśnie przykład tego czego bym unikał dla długodystansowca.
Ale wszystko jest kwestią proporcji. Nawet trucizna w małych dawkach potrafi leczyć.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13819
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Nle wszystko jest kwestią proporcji. Nawet trucizna w małych dawkach potrafi leczyć.
No powoli swita...
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No nie. :)
Bez przesady, ja mówię naprawdę o mikrodawkach a nie większości tego typu przypadków, gdzie ludzie co tydzień robią np 8x400m w mocnym tempie.
Pamiętam, jak spotykałem kiedyś w lesie jednego kolegę, który zawsze mi opowiadał jakie to robi treningi, jeden z żelaznych punktów tygodniowego programu to było chyba 10x500m naprawdę bardzo mocno (nie wiem czy byłby w stanie polecieć tym tempem 1000m).
I nigdy nie było progresji. Aż w końcu kiedyś trochę chorował, sezon przygotowawczy mu nie wyszedł (tak mówił) i bez wiary pojechał do Berlina. A tam.....chyba 2:43. No, to uwierzył, że znowu może, i że trzeba mocniej trenować, więc docisnął tymi 500kami że nie wiem czy w ogóle z bieganiem nie skończył. :)
Awatar użytkownika
apaczo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1565
Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
Życiówka na 10k: 34:54
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adamie, twojemu koledze brakowało tak naprawdę jednego. - Odpowiedniej regeneracji. Organizm w końcu wciska czerwony przycisk bezpieczeństwa pod nazwą infekcja , stan zapalny i zawodnik kilkanaście dni jest wyłączony z treningu a następnie po powrocie zaczyna z mniejszych obrotów. I Po takim okresie dochodzi do EKSPLOZJI mocy. Często to widzimy u sportowców wyczynowych, gdy w okresie około startowym nagle choroba zwala ich z nóg a po niej po 4-6 tygodniach pada dawno wyczekiwana życiówka.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Jak by to moja nieżyjąca Ciocia powiedziała, "Królowa Bona umarłą."
Apaczo, mówisz o sprawach oczywistych.
Przecież właśnie o to chodzi, że tego typu trening wymaga megaregeneracji a większość zawodników którzy to robią uważają, że nie.
Awatar użytkownika
apaczo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1565
Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
Życiówka na 10k: 34:54
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mówię o rzeczach oczywistych , gdyż właśnie o nich się zapomina lub pomija ze względu na ich oczywistość :bum:
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
msb
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 09 lis 2012, 11:31
Życiówka na 10k: 51:16
Życiówka w maratonie: 4:25:37

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:msb
Twój przypadek jest rzeczywiście trochę (trochę) podręcznikowy jak na osoby początkujące, choć z drugiej strony jesteś wytrenowany dość równo (co nie jest tak podręcznikowe) dlatego zamiast odsyłać Cię do komentowanego artykułu zaproponowałem coś specjalnego.
Dziękuję za rady i Tobie i pozostałym osobom. Pisząc o kilkunastoletniej przerwie nawiązywałem do tego, że biegałem do 15 roku życia, głównie sprinty, skok w dal i wzwyż (czyli szkolny mydło i powidło na wojewódzkim poziomie). Do momentu, gdy wróciłem do biegania generalnie pozostawałem aktywny - przy czym dominował rower (w tym starty w maratonach MTB). Ogólnie zatem nie powinienem się rozsypać :-)

W tym co od Was przeczytałem jest sporo prawdy, bo o ile nie mam pewności jak u mnie jest z techniką, to poza tym stoję przed dylematem:
- biegać mając z tego przyjemność (co oznacza, że nie zawracam sobie głowy planami)
- biegać i stale poprawiać wyniki (co chyba w moim przypadku oznacza, że musiałbym zacząć trenować wg planu).
Mam plan w 2013 spróbować zrealizować ten drugi wariant i za ok. 12 miesięcy chciałbym:
- 10km < 47 min
- 21,1 < 1:50
- 42,2 < 4:10.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ