Kolka na każdym treningu.

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
oldsoul
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 04 sty 2011, 20:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam, biegam od kwietnia. Nigdy nie miałem takiego problemu jak teraz, otóż ostatnie 3 treningi i dokładnie to samo- po 10-15 minutach biegu kolka po prawej stronie pod żebrami. Standardowo zwalniam próbuje 100 sposobów oddychania rozciągania masowania itd. Nic to nie pomaga- muszę zaprzestać biegu. Każda późniejsza próba truchtu kończy się od razu bólem.

Kolka zawsze występuje w identycznym miejscu po tym samym czasie biegu. Dodam, że nie biegnę szybciej niż powinienem, znam swoje tempa itd.
Dziś miałem po posiłku ponad 3 godzinną przerwę przed bieganiem.

Pomocy !
PKO
Awatar użytkownika
slawekebi
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 01 paź 2012, 17:54
Życiówka na 10k: 00:37:12
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bogatynia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie tylko czas od ostatniego posiłku jest ważny, lecz co jemy. Wiadomo, że posiłek ciężkostrawny będzie trawił się dłużej niż 3 godziny...

Miałem taki sam problem z kolką jak Ty. Poradziłem sobie w następujący sposób:
- czekam od 2,5 do 4 godzin od ostatniego posiłku,
- robię brzuszki w domu (w celu wzmocnienia mięśni),
- gimnastyka rozciągająca przed treningiem.

Zaznaczam, że kolka nie zniknie z dnia na dzień. W moim przypadku potrzebne były 3 tygodnie.
Konsekwencja w treningu jest podstawą wytrzymałości, a jego intensywność - postępu.
oldsoul
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 04 sty 2011, 20:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nawet mnie tak nie strasz tymi 3 tygodniami. Ale dobrze, dam wątrobie odpocząć, przejdę na lżejszą dietę i spróbuje dobrego rozciągania tych partii mięśni przed biegiem.
Awatar użytkownika
apaczo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1565
Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
Życiówka na 10k: 34:54
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

oldsoul masz woreczek żółciowy zapchany złogami! Pomoże sylimarol. Bierz 1 tabl. 3 razy dziennie przez 6 miesięcy. Po miesiącu powinieneś odczuć poprawę.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
oldsoul
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 04 sty 2011, 20:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A co z treningami ? co robić ?
nemo_nikt
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 213
Rejestracja: 02 mar 2012, 20:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Też miałem podobny problem i miewam go dalej ale rzadziej (częstość wzrasta wraz z spożyciem ciastek). Najbardziej pomogło ograniczenie słodyczy, ale nawet teraz czasem się zdarza a wtedy:

nie zatrzymuję się tylko od razy kiedy poczuję że coś się święci to wpycham sobie kciuka w bok brzucha (i trzymam aż nie przejdzie) albo dwa palce pod żebra (i też trzymam aż przejdzie). Tylko zaznaczę że ja jestem chudy i coś takiego nie sprawia mi problemu ani bólu. Zwykle udaję mi się zlikwidować kolkę zanim się zacznie ;).


No i oczywiście też jadam najpóźniej 2-3 godziny przed bieganiem.
oldsoul
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 04 sty 2011, 20:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Myślę, że nasze problemy nie mają dużo ze sobą wspólnego. Ja też juz uciskałem brzuch, jeszcze tylko brakuje żebym całą pięść wsadził.
nemo_nikt
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 213
Rejestracja: 02 mar 2012, 20:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Możliwe że jedyne co mają wspólnego to tylko miejsce występowania bólu. Próbuj różnych sposobów i jak coś pomoże to opisz to tutaj.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
apaczo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1565
Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
Życiówka na 10k: 34:54
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Proponuje zrobienie USG woreczka żółciowego. Sprawa stanie się klarowna.
Ostatnio zmieniony 06 lis 2012, 07:41 przez apaczo, łącznie zmieniany 1 raz.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
oldsoul
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 04 sty 2011, 20:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Koledzie chodziło o USG oczywiście ?
Awatar użytkownika
apaczo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1565
Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
Życiówka na 10k: 34:54
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

oldsoul pisze:Koledzie chodziło o USG oczywiście ?
oczywiście :hej:
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
oldsoul
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 04 sty 2011, 20:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sylimarol biorę od ponad tygodnia i na razie poprawy nie widzę. Nadal potrafi boleć wątroba przy intensywnym marszu. Biegania wcale nie próbowałem.
Widgetos
Wyga
Wyga
Posty: 107
Rejestracja: 22 sie 2012, 23:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przeczytałem gdzieś, że kolki można się pozbyć robiąc wydech na lewej stopie i ograniczając jedzenie. W tej chwili biegam z wydechem na lewą stopę i jest ok do czasu jak się nie przejem albo przepiję izotonikiem. A że biegam przed śniadaniem i zjadam przed biegiem banana to jest ok.
oldsoul
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 04 sty 2011, 20:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pierwsze słyszę, biegałem zawsze nie zwracając specjalnej uwagi na posiłki. Jestem bardzo szczupłą osobą ale wrzucam w siebie tony jedzenia. Biegałem po jedzeniu nawet nie po 30 minutowej przerwie i było wszystko okej. Dziwna przypadłość trafiła mi się dopiero teraz.
Widgetos
Wyga
Wyga
Posty: 107
Rejestracja: 22 sie 2012, 23:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

oldsoul pisze:Pierwsze słyszę, biegałem zawsze nie zwracając specjalnej uwagi na posiłki. Jestem bardzo szczupłą osobą ale wrzucam w siebie tony jedzenia. Biegałem po jedzeniu nawet nie po 30 minutowej przerwie i było wszystko okej. Dziwna przypadłość trafiła mi się dopiero teraz.
Wyćwiczone mięśnie brzucha potrafią zapobiegać kolkom, może w tym temacie coś się u Ciebie zmieniło? A z jedzeniem bieganiem i kolkami to z tego co widzę różnie bywa. Ja mocno odczuwam kolki jak mam pełen żołądek, ale inne osoby z którymi rozmawiałem już tak nie mają.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ