Cukier - zło czy dobro?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Jestem najlepszym dowodem na to ze od slodzenia herbaty mozna odejsc a bylo to jeszcze pare lat temu dla mnie cos niewyobrazalnego. Teraz slodka herbata mi po prostu nie smakuje i wierze ze tak samo mozna zrobic ze slodyczami.
-
- Wyga
- Posty: 146
- Rejestracja: 15 lut 2005, 11:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: lubuskie
Tak, ja o tym wiem. Chodziło mi raczej o sytuacje, kiedy w sklepie sięga się na przykład po dżem czy inne słodkości słodzone fruktozą bo mówią, że zdrowiej. O HFCS pisałem dlatego, że praktycznie dodaje się do wszystkiego łącznie z pieczywem czy wędlinami. Myślę że trochę śledząc etykiety ze składem można go spróbować wyeliminować. Później odbijając sobie na ulubionych słodkościach skoro Cię tak ciągnie. Patrząc pod kątem utrzymania wagi pewnie lepsze są słodziki, dla zdrowia już nieszczególnie.klosiu pisze:HFCS i cukier to mniej więcej to samo. HFCS to mniej więcej 55% fruktozy, cukier to 50% ...
Ostatnio zmieniony 05 lis 2012, 13:58 przez tequila, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrawiam
TeQuila
TeQuila
- Hael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 02:57:54
- Lokalizacja: Łódź
Zdecydowanie to prawda. To właśnie przez to, że w nagrodę dostawaliśmy coś słodkiego, wykształciły się w nas wzorce kojarzące cukier z dobrym smakiem i z czymś pozytywnym. Tymczasem cukier to ZŁO;-) I spokojnie można go wyeliminować, podobnie jak sól, z każdej potrawy, bo smak się zmienia i przyzwyczaja. Na swoim przykładzie - rano zawsze jem płatki. Zaczynałem od wersji z mlekiem, rodzynkami i czymś słodkim do smaku, full wypas:-). Potem zacząłem dodawać do tego różne zdrowe składniki (otręby, orzechy, pestki, siemię, sezam) i gorzkie kakao. Teraz już nie dodaję ani rodzynek (sporadycznie żurawinę) ani nawet mleka - wystarcza gorzkie kakao (a kiedyś nie mieściło mi się w głowie, że można jeść gorzkie kakao).fantom pisze:Jest to niestety prawda, trzeba uczyc od dziecka sensownego podejscia do slodyczy.Qba Krause pisze:to niestety kwestia wychowania właśnie, ponieważ mnie karmiono więc w ciągu weekendu zjadłem 1kg żelkówcolę moge pićlitrami, tabliczka czekolady starcza na 15 minut.
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
No bo ja generalnie od początku walki z wagą nie powiedziałem sobie "nigdy więcej tego i tego". Miałem ochotę to brałem, ale zawsze patrzyłem na to, żeby to była ilość dająca jedynie wyczuć smak
Nic więcej 


- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
ja tez tak uważam , ale jak ktoś chce zrzucić trochę smalcu to lepiej zrezygnować z cukru rafinowanego do czasu aż sie osiągnie cel zamierzony. Później można sobie trochę pofolgowaćmaly89 pisze:No bo ja generalnie od początku walki z wagą nie powiedziałem sobie "nigdy więcej tego i tego". Miałem ochotę to brałem, ale zawsze patrzyłem na to, żeby to była ilość dająca jedynie wyczuć smakNic więcej
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
No właśnie tutaj miałem od początku obawy do takiego podejścia, bo jak na początku nic, a potem trochę zaczynamy folgować to może nam się to wymknąć. Dlatego ja od razu zmieniłem podejście z zapychania się na "smakowanie". Jak widać przynosi efektyapaczo pisze:ja tez tak uważam , ale jak ktoś chce zrzucić trochę smalcu to lepiej zrezygnować z cukru rafinowanego do czasu aż sie osiągnie cel zamierzony. Później można sobie trochę pofolgowaćmaly89 pisze:No bo ja generalnie od początku walki z wagą nie powiedziałem sobie "nigdy więcej tego i tego". Miałem ochotę to brałem, ale zawsze patrzyłem na to, żeby to była ilość dająca jedynie wyczuć smakNic więcej

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 513
- Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Znam te badania i dla mnie fruktoza to zło wcielone (biała śmierć) - chociaż w połączeniu z glukozą już tak ostro nie zabija. W każdym razie całkiem niedawno w sklepie ze zdrową żywnością - chciałem kupić czekoladę - a że sklep ze zdrową żywności - to powinno być zdrowe. No to dopytuję o jakieś zdrowe czekolady (oksymoron?) a sprzedawca mi powiedział, że owszem ma zdrową czekoladę - bo nie na cukrze tylko na fruktozie - to mnie zamurowało - ale widać ludzie chwytają taki kit - bo fruktoza przecież indeks glikemiczny ma niski to super zdrowe musi być.tequila pisze:No cześć,
wiesz jest cukier i cukier![]()
Na Twoim miejscu zwróciłbym może uwagę na zawartość fruktozy w smakołykach, które preferujesz i spróbował ograniczyć jej podaż. HFCS - High-fructose corn syrup, jest praktycznie wszędzie. Glukoza odłoży się co na najwyżej jako tłuszcz, ale fruktoza w nadmiarze może być przyczyną późniejszych problemów zdrowotnych.
Zerknij na artykuł: http://www.sfd.pl/wspolczesne_badania_n ... 71895.html
Jak mam ciągoty na słodkie to jednak gorzka czekolada mi wystarcza.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Czyli co odstawiamy owoce i miod jako zlo wcielone ? Ktos cytowal badania ktore w podobnym tonie wyrazaly sie o nabiale i kazeinie. Wszystkie takie badania trzeba przepuszczac przez filtr umiaru i rozsadku.axell pisze: Znam te badania i dla mnie fruktoza to zło wcielone (biała śmierć)
- Hael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 02:57:54
- Lokalizacja: Łódź
owoców i miodu nie odstawiamy, ale jemy w umiarze. Odstawiamy soki i produkty słodzone sztuczną fruktozą. Owoce wg tego artykułu są ok, bo mają błonnik.
Też uważam, że nie należy dać się zwariować - trzeba jeść wszystko w umiarze, nie popadając w skrajności.
Też uważam, że nie należy dać się zwariować - trzeba jeść wszystko w umiarze, nie popadając w skrajności.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
to można powiedzieć, że zachowałem umiar - zjadłem wszak tylko jedno opakowanie żelek. a że kilogramowe...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Czyli jakies 3000-4000 kcal. No to teraz bedziesz biegal do polnocyQba Krause pisze:to można powiedzieć, że zachowałem umiar - zjadłem wszak tylko jedno opakowanie żelek. a że kilogramowe...

- kisio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1774
- Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nikt nie namawia do odpuszczenia owoców (choć przy redukcji wskazane jest ograniczenie do minimum), ale jeśli oprócz fruktozy w owocach przyjmujesz ją jeszcze w jogurtach, gotowych potrawach, sokach i napojach.. to robi się już tego bardzo pokaźna ilość.
fantom> domyślam się, że wiesz, że to tak nie działa?
fantom> domyślam się, że wiesz, że to tak nie działa?

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 513
- Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Wcielone zło - dla naszej cywilizacji tylko i dlatego, ze mamy tego zdecydowanie w nadmiarze - jakby fruktozy nie było to glukoza by jej miejsce zajęła. Problem, żeby wszystko w umiarkowanych ilościach spożywać. A co do owoców i miodu - to fruktoza z glukozą w podobnych ilościach i jej metabolizmy jest zbliżony do glukozy - sama natomiast prowadzi do otłuszczania się.fantom pisze:Czyli co odstawiamy owoce i miod jako zlo wcielone ? Ktos cytowal badania ktore w podobnym tonie wyrazaly sie o nabiale i kazeinie. Wszystkie takie badania trzeba przepuszczac przez filtr umiaru i rozsadku.axell pisze: Znam te badania i dla mnie fruktoza to zło wcielone (biała śmierć)
Żeby nie było że fruktoza nie jest człowiekowi potrzebna - to kiedyś - chyba na wiki wyczytałem - ze fruktoza jest paliwem napędowym plemników - wiec warunkuje przetrwanie gatunku. Nie wiem niestety czy sam organizm nie umiej jej zsyntetyzować z glukozy czy też musi ją z pokarmu zasymilować.
- Hael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 02:57:54
- Lokalizacja: Łódź
no to teraz, żeby zachować umiar i proporcje, musisz uzupełnić to litrem oliwy z oliwek i 2kg kurczaka:-)Qba Krause pisze:to można powiedzieć, że zachowałem umiar - zjadłem wszak tylko jedno opakowanie żelek. a że kilogramowe...