Komentarz do artykułu Patenty na zimę: Bieżnia mechaniczna

bobkriz
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 30 wrz 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak mam czytać tę tabelę?
To co jest w wierszach na prawo od tempa to nachylenie w stopniach?

Czyli ,przykładowo, jeśli bieżnia pracuje z prędkością 10,5 km/h przy nachyleniu 1,9 odpowiada to tempu 5:47/km, a przy nachyleniu 3,5 to będzie 5:08/km?
PKO
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Tak, dokładnie tak.
I jak autor napisał, chcąc mieć miej więcej podobną relację do biegu po płaskim można standardowo ustawiać na 2%.
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Autor chyba nie miał do czynienia ze zbyt wieloma modelami bieżni... skoro 2% nachylenie porównuje do biegania po płaskim...

Tak się składa, że od lat biegam na bieżni mechanicznej, bo... LUBIĘ szybkość, a zimą nie mam innej możliwości szybkiego biegania. Przetestowałam bardzo wiele modeli bieżni i jedno, co mogę stanowczo napisać, to że bieżnia bieżni nierówna... i nierówne jest nachylenie, choć wydawałoby się, że matematyka jest jedna.
Na dobrej bieżni nachylenie 0,5% odpowiada bieganiu po płaskim (przetestowane! nie raz, nie jeden sezon). Ostatniej zimy 90% treningów robiłam na bieżni, oczywiście stosując też większe nachylenia, ale w celu "podbiegania", a nie symulowania biegu płaskiego.
Obecnie bieżnia na której biegam (teraz to już jogginguję;)) ma także nachylenie in minus (co jest bardzo ciekawym doznaniem, nawet mnie przeraża...).

Przy nachyleniu 2% nie jestem w stanie osiagać na interwałach takich prędkości jak na płaskim. Moje zmęczenie jest większe (oczywiście to jestem w stanie zmierzyć tylko subiektywnie), czuję mięśnie pracujące przy podbiegach.

Oczywiście to są moje subiektywne odczucia, ale kilka (kilkanaście?) tysięcy kilometrów na bieżni mam już w nogach.
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

DOM pisze: Na dobrej bieżni nachylenie 0,5% odpowiada bieganiu po płaskim (przetestowane! nie raz, nie jeden sezon).
..........
Przy nachyleniu 2% nie jestem w stanie osiagać na interwałach takich prędkości jak na płaskim.
.........
Oczywiście to są moje subiektywne odczucia, ale kilka (kilkanaście?) tysięcy kilometrów na bieżni mam już w nogach.
Dominika, wg mnie subiektywne, Jacek bazował jak rozumiem na Danielsie ale podam mój przykład.
Latem kiedy biegałem 3000m w 12 minut (kilka razy na stadionie) było to dla mnie naprawdę trudne, to znaczy to w tym momencie był mój maks.
W podobnym okresie, dwa razy podobny test zrobiłem na bieżni mechanicznej, ustawiłem nachylenie 1% i prędkość na 15 km na godzinę. I był to trudny trening ale były rezerwy, po prostu trudny trening.
Więc jeśli 1% było ewidentnie za mało to 2% mnie przekonuje.
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ale Adam uwierz;) są naprawdę różne bieżnie (nie wiem, czy niektóre celowo nie zawyżają tempa). I odczuwalność treningu na różnych "procentach" jest różna. Nawet teraz w jednym z klubów, gdzie są 3 dostępne modele, trening na każdej z tych bieżni ma inną charakterystykę. Takie testowe 12 km/h zupełnie inaczej smakuje na różnych maszynach. I tak jak napisałam, ja biegam na bieżniach od kilku lat, i naprawdę uciekałabym od standaryzowania. Niestety 2% nie zawsze stanowi 2%. A na niektórych bieżniach to już podbieganie.
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
bjj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 560
Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
Życiówka na 10k: 35:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kuj-Pom

Nieprzeczytany post

fantom pisze:
bjj pisze:Raz w życiu spróbowałem biegu na bieżni i nigdy więcej nie mam zamiaru powtarzać tego horroru
A co jakies zombie cie napadlo ?
No uczucie chyba porównywalne.
-zaduch straszny w siłowni- myślałem ,że padnę na ryj
-bieg w miejscu to jakaś parodia biegania i nie wiem jak miałbym tak biec powiedzmy godzinę (nuda ,monotonia )
-brak swobody ruchów, jakieś wkurzające plastiki dookoła i obawa ,że zaraz w nie przywalę rękoma
- uczucie jakbym miał zjechać z bieżni i częste odwracanie się do tyłu celem sprawdzenia ile mam miejsca
- biegałem na boso, na śródstopiu i po 5 minutach mocne obtarcia na dwóch stopach
- brak możliwości naturalnej zmiany tępa

Tego "wspaniałego" biegu doświadczyłem na rocznej bieżni Technogym
5km-16:48
10km - 35:46
sKINOL
Wyga
Wyga
Posty: 135
Rejestracja: 23 sie 2012, 13:55
Życiówka na 10k: 37:56
Życiówka w maratonie: 3:00:59

Nieprzeczytany post

DOM pisze:Ale Adam uwierz;) są naprawdę różne bieżnie (nie wiem, czy niektóre celowo nie zawyżają tempa). I odczuwalność treningu na różnych "procentach" jest różna. Nawet teraz w jednym z klubów, gdzie są 3 dostępne modele, trening na każdej z tych bieżni ma inną charakterystykę. Takie testowe 12 km/h zupełnie inaczej smakuje na różnych maszynach. I tak jak napisałam, ja biegam na bieżniach od kilku lat, i naprawdę uciekałabym od standaryzowania. Niestety 2% nie zawsze stanowi 2%. A na niektórych bieżniach to już podbieganie.
Mam dokladnie takie same wrazenia.Ze wzgledow zawodowych nie mam fizycznie mozliwosci biegow w terenie.Zostaje bieznia.Biegam tak od roku,4tyg na biezni a potem 4 w terenie.Mamy model naprawde wypasiony z mozliwoscia symulowania trackow,jak np.Boston marathon (po dokupieniu opcji).Oczywiscie to sa odczucia subiektywne ale jak pisala DOM przy 2% to juz jest lekka masakra,subiektywnie przy tych samych predkosciach na biezni jest mi ciezej.Bez muzyki nie podchodze do tego zwierza - mam biala sciane przed nosem :bum: Najdluzej udalo mi sie na niej wytrzymac 2,5h i to uwazam za niezle osiagniecie.jest to niestety trening przymusowy i wymuszony sytuacja.Majac natomiast mozliwosc biegania w terenie holduje zasadzie ze :There is no such thing as bad weather, only different kinds of good weather.
preacher
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 20 mar 2011, 09:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

DOM pisze:Autor chyba nie miał do czynienia ze zbyt wieloma modelami bieżni... skoro 2% nachylenie porównuje do biegania po płaskim...

Tak się składa, że od lat biegam na bieżni mechanicznej, bo... LUBIĘ szybkość, a zimą nie mam innej możliwości szybkiego biegania. Przetestowałam bardzo wiele modeli bieżni i jedno, co mogę stanowczo napisać, to że bieżnia bieżni nierówna... i nierówne jest nachylenie, choć wydawałoby się, że matematyka jest jedna.
Na dobrej bieżni nachylenie 0,5% odpowiada bieganiu po płaskim (przetestowane! nie raz, nie jeden sezon). Ostatniej zimy 90% treningów robiłam na bieżni, oczywiście stosując też większe nachylenia, ale w celu "podbiegania", a nie symulowania biegu płaskiego.
Obecnie bieżnia na której biegam (teraz to już jogginguję;)) ma także nachylenie in minus (co jest bardzo ciekawym doznaniem, nawet mnie przeraża...).

Przy nachyleniu 2% nie jestem w stanie osiagać na interwałach takich prędkości jak na płaskim. Moje zmęczenie jest większe (oczywiście to jestem w stanie zmierzyć tylko subiektywnie), czuję mięśnie pracujące przy podbiegach.

Oczywiście to są moje subiektywne odczucia, ale kilka (kilkanaście?) tysięcy kilometrów na bieżni mam już w nogach.
Masz rację Dominika, miałem przyjemność korzystać z niewielu modeli bieżni, było ich 8 albo 9, ale 2% nachylenia bazuje na wiedzy Danielsa. Z całym szacunkiem dla twoich kilku (kilkunastu?)tysięcy km, jego doświadczenia i badania bardziej do mnie przemawiają. Sam też trochę biegałem na bieżniach mechanicznych i zawsze miałem odczucie, że lepiej znoszę tą samą prędkość nawet przy nachyleniu 2% na urządzeniu niż w terenie. Nie wiem też co rozumiesz pod słowami „dobra bieżnia”. Chodzi o max prędkość? Max kąt nachylenia? Ilość programów? Czy może cenę? „Najlepsza” z jakiej korzystałem kosztowała 12 000PLN (pytałem z ciekawości właściciela) i też biegało mi się łatwiej na 2% niż w tej samej prędkości w terenie. Może ona była też za słaba, a może ja wybieram jakieś ciężkie trasy treningowe. To wszystko oczywiście są odczucia subiektywne. Generalnie monotonia i nuda biegania na bieżni mnie przytłacza i wolę się trochę bardziej pomęczyć w terenie zaglądając na siłownię tylko w okresie zimowym dla szybkościowego urozmaicenia. Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Odkąd biegam, zawsze unikałem bieżni i siłowni :) Zawsze wolałem naturalne środowisko i własny pokój do treningów :hej:
Jak bedę miał możliwość to na bank na bieżnię wskoczę, ale siłownia wiem, jaka jest więc unikam :bum:
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
PiotrSw
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 198
Rejestracja: 15 mar 2011, 08:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

preacher pisze:
DOM pisze:Autor chyba nie miał do czynienia ze zbyt wieloma modelami bieżni... skoro 2% nachylenie porównuje do biegania po płaskim...

Tak się składa, że od lat biegam na bieżni mechanicznej, bo... LUBIĘ szybkość, a zimą nie mam innej możliwości szybkiego biegania. Przetestowałam bardzo wiele modeli bieżni i jedno, co mogę stanowczo napisać, to że bieżnia bieżni nierówna... i nierówne jest nachylenie, choć wydawałoby się, że matematyka jest jedna.
Na dobrej bieżni nachylenie 0,5% odpowiada bieganiu po płaskim (przetestowane! nie raz, nie jeden sezon). Ostatniej zimy 90% treningów robiłam na bieżni, oczywiście stosując też większe nachylenia, ale w celu "podbiegania", a nie symulowania biegu płaskiego.
Obecnie bieżnia na której biegam (teraz to już jogginguję;)) ma także nachylenie in minus (co jest bardzo ciekawym doznaniem, nawet mnie przeraża...).

Przy nachyleniu 2% nie jestem w stanie osiagać na interwałach takich prędkości jak na płaskim. Moje zmęczenie jest większe (oczywiście to jestem w stanie zmierzyć tylko subiektywnie), czuję mięśnie pracujące przy podbiegach.

Oczywiście to są moje subiektywne odczucia, ale kilka (kilkanaście?) tysięcy kilometrów na bieżni mam już w nogach.
Masz rację Dominika, miałem przyjemność korzystać z niewielu modeli bieżni, było ich 8 albo 9, ale 2% nachylenia bazuje na wiedzy Danielsa. Z całym szacunkiem dla twoich kilku (kilkunastu?)tysięcy km, jego doświadczenia i badania bardziej do mnie przemawiają. Sam też trochę biegałem na bieżniach mechanicznych i zawsze miałem odczucie, że lepiej znoszę tą samą prędkość nawet przy nachyleniu 2% na urządzeniu niż w terenie. Nie wiem też co rozumiesz pod słowami „dobra bieżnia”. Chodzi o max prędkość? Max kąt nachylenia? Ilość programów? Czy może cenę? „Najlepsza” z jakiej korzystałem kosztowała 12 000PLN (pytałem z ciekawości właściciela) i też biegało mi się łatwiej na 2% niż w tej samej prędkości w terenie. Może ona była też za słaba, a może ja wybieram jakieś ciężkie trasy treningowe. To wszystko oczywiście są odczucia subiektywne. Generalnie monotonia i nuda biegania na bieżni mnie przytłacza i wolę się trochę bardziej pomęczyć w terenie zaglądając na siłownię tylko w okresie zimowym dla szybkościowego urozmaicenia. Pozdrawiam

A jesteś pewny, że biegałeś te same tempa? nie chce się kłócić co do tych 2% bo uważam, ze cała ta tabelka jest zbyt subiektywna by mogła być obiektywna dla całego świata biegowego, ALE znając co nieco konstrukcje biezni, jestem prawie pewny, że wasze różne odczucia co do tych 2% wynikały raczej z tego, ze te 15km/h które sobie Admin ustawił mogły tak naprawdę być 14,5km/h i ott cała tajemnica wytłumaczona. Dla jednych 2% to dużo bo go bieżnia na tempie(nieco nawet) nie oszukuje, dla innych to mało bo tempa się nie zgadzają w drugą stronę.

A tak końcowo, to uważam, ze lepszych interwałów czy tempówek zimą niż na bieżni to się nie zrobi. Oczywiście wedle mojego uznania:) Przy tym uwielbiając ćwiczyć na siłowni, wykonanie choć 2 treningów biegowych na owej, to dla mnie dobre 1,5h oszczędności na czasie.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Dominika, ja wierzę, ale zakładam że Daniels też swój research zrobił a i w moim przypadku to akurat te 2% ma sens (jak mówię biegałem . Pozostaje tuning na podstawie własnych odczuć.
atryda22
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 05 lis 2012, 21:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam

Ponieważ to mój pierwszy wpis na tym forum więc: Witam wszystkich serdecznie :-)
Chciałbym zabrać głos jako użytkownik bieżni w domu, mało doświadczony biegacz jak również jako dawny metrolg ;-)
Adam Klein pisze:Dominika, ja wierzę, ale zakładam że Daniels też swój research zrobił a i w moim przypadku to akurat te 2% ma sens (jak mówię biegałem . Pozostaje tuning na podstawie własnych odczuć.
To może jako pomiarowiec powiem, że urządzenie ma nie większą dokładność niż jego podziałka. Moja bieżnia (York T300) ma 12 stopni regulacji, teoretycznie w % nachylenia. Więc teoretycznie dokładność jej to +/- 1%. Spór więc o to czy 2% to rzeczywiście 2% jest wg mnie nie do rozstrzygnięcia przez internet ;-)

Co do samych czynników, które spowodowały, że bieżnia jest w domu:
- małe dzieci, które nie wymagają stałego nadzoru, ale nie można jeszcze zostawić samych
- niezależność od warunków pogodowych
- czas od pojawienia się chęci (bądź innego bodźca ;-)) na bieganie/spacerowanie do realizacji
A bieżnia ma z założenia wspomóc nas w odchudzaniu, zwiększaniu wydolności ogólnej. Nie służy do tego żeby zrealizowac jakiś plan treningowy.

Co do nudy: moja żona ogląda tv, syn słucha muzyki a ja czytam... Przetestowałem, że do 9km/h przy w miarę duzej czcionce na czytniku ma to jeszcze sens. A 45 min mija wtedy o wiele szybciej.
Co do innych niedogodności to moja bieżnia stoi przed dużym lustrem więc kontrola nad sylwetką jest w miarę zapewniona. Nie mam potrzeby oglądania się do tyłu, a tę traumę, którą opisywał bjj uważam, za zdecydowanie przesadzoną.
bjj pisze: ...
- biegałem na boso, na śródstopiu i po 5 minutach mocne obtarcia na dwóch stopach
Ja też biegam czasem na boso, staram się skórę stopniowo przyzwyczaić.
Nie wyobrażam sobie żebym mógł biegać boso na dostępnych mi scieżkach asfaltowych, a już o tej porze roku to w ogóle ;-)
Nie wiem więc gdzie tu wada bieżni...

A, żeby nie było to lubię również biegać na zewnątrz, tylko przy moim założeniu (ruch i wysiłek wspomagający serce i odchudzanie) cel jest spełniony zarówno na bieżni jak i w plenerze.

pozdrawiam
mariusz
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Dla mnie bieżnia przemawia w dwóch przypadkach:

1. Gdy naprawdę nie ma innej możliwości biegania, czyli to co opisywała forumowiczka wcześniej do pracy na 5.50, wieczorem dzieci etc, timeline'y zabite od rana do wieczora :grr:

2. Jak ktoś ma spory dom, wolny pokoik, w kórym można urządzić salkę treningową, no i wolne .. ze 2-3 tysie :ble:

krunner
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Dominika, ja wierzę, ale zakładam że Daniels też swój research zrobił a i w moim przypadku to akurat te 2% ma sens (jak mówię biegałem . Pozostaje tuning na podstawie własnych odczuć.
Ja też wierzę... ale nie wierzę w dokładność bieżni :) Ot, dlatego moje posty. Na tym co teraz biegam (dowiem się co to) 1% to już dużo. Dlatego nie pisałabym tak autorytatywnie o 2%, bo to bzdura (może rzeczywiście ma to też związek z prędkością rzeczywistą, a ta w miarę ekploatacji urządzenia pewenie maleje; może z kalibracją, która nie tylko dla każdego modelu, ale i konkretnego egzemplarza może być inna).

Pojawia się też drugi temat - dlaczego na bieżni? U mnie powody bywały różne - zaczęłam biegać od rozgrzewki przed fitnessem na bieżni mechaniczniej, potem wróciłam na bieżnię, gdy złamałam rękę w zimie i bieganie na zewnątrz było po prostu bardzo niebezpiecznie. Kolejnej zimy przerzuciłam się na bieżnię ze względu na ciążę (jednak w fitness klubie, gdzie są ludzie jest bezpieczniej niż samotnie w lesie i z bieżni można zejść w każdym momencie bez potrzeby zastanawiania się jak tu wrócić kilka kilometrów do domu). Potem biegałam na bieżni, bo z małym dzieckiem, pracując mogłam to robić tylko bardzo wcześnie rano lub bardzo późno. Bieżnia pozwala biegać szybko cały rok.

Trening na bieżni może być ciekawy, trzeba tylko chcieć się bawić możliwościami, jakie daje bieżnia. Jeden z moich ulubionych treningów na "obudzenie" to 5 km z narastającym nachyleniem (tak do 10%), potem interwał na prędkościach 17-17,5 km/h i na koniec znowu podbieganie. Energetycznie i nie za bardzo ma się czas, by pomyśleć o nudzie. Nudno byłoby długie wybieganie robić na maszynie... ale to zazwyczaj biegamy w weekendy, kiedy nie trzeba aż tak bardzo kombinować i można spokojnie wyjść do lasu.
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Awatar użytkownika
cexar
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 42
Rejestracja: 15 maja 2012, 08:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

atryda22 pisze:Witam

Co do nudy: moja żona ogląda tv, syn słucha muzyki a ja czytam... Przetestowałem, że do 9km/h przy w miarę duzej czcionce na czytniku ma to jeszcze sens. A 45 min mija wtedy o wiele szybciej.
Co do innych niedogodności to moja bieżnia stoi przed dużym lustrem więc kontrola nad sylwetką jest w miarę zapewniona. Nie mam potrzeby oglądania się do tyłu, a tę traumę, którą opisywał bjj uważam, za zdecydowanie przesadzoną.
Wow ...
zdradź mi sekret jak ty biegniesz i czytasz ...rozumiem że na kindlu jakimś ... ale to w ręku go trzymasz ?:) ...też mam bieżnie też mam kindla ...potrzebuje wskazówek technicznych ....bo sam na to nie wpadnę ...a straszliwie mi się nudzi jak biegnę tak jak chomik na tej bieżni ...
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ