Tak naprawdę znaczna część "miłośników gór" wywodzi się z nizin. Mało kto ma komfort biegania na codzień po górach - a jest to znaczna przewaga, ale nie ma co rozpaczać. Mieszczuchy też mogą przygotować się do biegów górskich, choć żeby osiągnąć coś więcej trzeba w sezonie dość często wybierać się na południe... Góry oprócz siły i wytrzymałości wymagają doświadczenia. A to można zdobyć tylko w górach
Gratulacje dla Marcina i życzę pracy, która pozwoli na bieganie.
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich. DOMwBIEGU.pl
Kurcze, przeczytałem i widzę ,że nic się nie zmienia od lat w naszym kraju.
Problem w tym ,że biegi górskie choć uważam je za jedną z najcięższych dyscyplin sportu są mało medialne.
Podziwiam takich ludzi którzy na co dzień mieszkają na nizinach ale potrafią się przygotować do startów w górach. Ja mam góry za oknem i to jest piękne.
Marcin będzie dobrze, życzę z całego serca powodzenia w znalezieniu dobrej pracy.
No wlasnie - Csaba Nemeth nie mieszka w gorach, nie ma sponsora (poza zona), normalnie pracuje i co roku jest w dziesiatce utmb. dlatego nie ma sie co zzymac na chwilowe niepowodzenia, bedzie dobrze.
jestem pewien, Marcin, ze jeszcze uda Ci sie troche tego potencjalu przekuc na forme.
trzymam kciuki zeby sie wszystko poukladalo. zycze powodzenia!
z tymi podbiegami to róznie bywa, zalezy od treningu, okresu i samopoczucia, jak np daleko do startu, jaki to start -cel?? czy chce łapać formę, czy np mam zamulać się km czy mam nie mam się zamulać...oto jest pytanie...
wykonuję różne podbiegi, również na pętli, rózne formy krosu, długie podbiegi tylko w górach- w tamtym roku robiłem taki trening 3 razy. Reszta raczej na krótkich podbiegach, myslę ze nie trzeba solidnych gór aby sie przygotowac do gór. Ale zalecam raz w co 3-4 tyg przyjechac w górki i oswoic się z ich specyfiką.
zapraszam do PAsterki
"Kto nie dąży do rzeczy niemożliwych...nigdy ich nie osiągnie...."