Pulchniak połówka IM w Gdyni

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
pulchniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2433
Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
Życiówka na 10k: 39,29
Życiówka w maratonie: 3,33,58

Nieprzeczytany post

Przekroczono maksymalną przestrzeń na dysku zajmowaną przez załączniki. - zdjęć po nie będzie
A reszta na poprzedniej stronie
Obrazek

blog komentarze

10 km 39:29 21,097 km 1:31:43 42,195 km 3:11:57
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
pulchniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2433
Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
Życiówka na 10k: 39,29
Życiówka w maratonie: 3,33,58

Nieprzeczytany post

Po biegu
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek

blog komentarze

10 km 39:29 21,097 km 1:31:43 42,195 km 3:11:57
Awatar użytkownika
pulchniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2433
Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
Życiówka na 10k: 39,29
Życiówka w maratonie: 3,33,58

Nieprzeczytany post

Tydzień bez biegania i jestem na trzeciej stronie.
Pewnie jeszcze z tydzień nie pobiegnę bo przyplątało mi się choróbsko w ramach roztrenowania.
Wyjdą pełne 2 tygodnie i zacznę plan na 38 min na 10 km. Już go nawet zalinkowałem.
Duchem jestem obecny i regularnie przeglądam forum. Będę trzymał kciuki za ekipę Poznańską.
A w ramach do sezonu zimowego - zakupy.
Na pierwszy ogień poszła kurtka. Nie wiatrówka, ale porządna przeciwdeszczówa. 100 PLN w outlecie Nike (Factory Kraków)
Do niej buty (bardzo ciekawy jestem trzymania na lodzie) i stuptuty. Teraz już pogoda nie może być żadną wymówką.
A tymczasem zasypiam - leki przeciwgorączkowe zaczynają działać.
Obrazek

blog komentarze

10 km 39:29 21,097 km 1:31:43 42,195 km 3:11:57
Awatar użytkownika
pulchniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2433
Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
Życiówka na 10k: 39,29
Życiówka w maratonie: 3,33,58

Nieprzeczytany post

Roztrenowanie mi się przedłuża.
Ponieważ od soboty miałem stan podgorączkowy a leki przeciwgorączkowe pomagały tylko doraźnie od dzisiaj jestem na antybiotyku. W związku z czym do połowy przyszłego tygodnia na pewno nie pobiegam :echech:
Zaczynam mieć nieprzyjemne objawy odstawienia biegania...
Obrazek

blog komentarze

10 km 39:29 21,097 km 1:31:43 42,195 km 3:11:57
Awatar użytkownika
pulchniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2433
Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
Życiówka na 10k: 39,29
Życiówka w maratonie: 3,33,58

Nieprzeczytany post

21.10

Trzy tygodnie od Maratonu - pierwsze bieganie.

Zapalenie zatok jakoś się uspokoiło a ja już nie mogłem wytrzymać bez endorfinowego dopalania:
Ponad 12,5 km ze średnim tempem 5:01/km i tętnem 147/178 wokół Błoń.
Nie biegłem mądrze. Na początku ścigałem się z rolkarzami i rowerzystami, potem już równiej z finiszem.
Na koniec 2,5 km schłodzenia. Tętno tragedia ale czego można było się spodziewać po 20 dniach z czego 10 dni praktycznie w łóżku? Za to radocha z biegania obecna :hej:

Głód do biegania jest ogromny tylko jedna rzecz mnie martwi. Lewa stopa mnie pobolewa. Nie od spodu jak przy rozcięgnie ale od wewnętrznej strony pod kostką. Mam wrażenie że ta kontuzje nie jest od biegania tylko od roweru. Rano nie ma problemów. Ponieważ miałem to wcześniej a przez okres roztrenowania problem się nie zmniejszył idę za tydzień na USG. Do tego czasu biegam bez planu a po diagnozie zdecyduję co dalej.
Obrazek

blog komentarze

10 km 39:29 21,097 km 1:31:43 42,195 km 3:11:57
Awatar użytkownika
pulchniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2433
Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
Życiówka na 10k: 39,29
Życiówka w maratonie: 3,33,58

Nieprzeczytany post

25.10

14,15 km w 4:53/km tętno 152(82%)/169 wokół Błoń
Chłodno, stopa w poniedziałek bolała bardzo. Dzisiaj lepiej
Obrazek

blog komentarze

10 km 39:29 21,097 km 1:31:43 42,195 km 3:11:57
Awatar użytkownika
pulchniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2433
Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
Życiówka na 10k: 39,29
Życiówka w maratonie: 3,33,58

Nieprzeczytany post

26.10

18,5 km z tempem 5:03/km i tętnem 146 (79%)/159
pętla Salwator - tor kajakowy
noga daje radę ale bezboleśnie nie jest
Obrazek

blog komentarze

10 km 39:29 21,097 km 1:31:43 42,195 km 3:11:57
Awatar użytkownika
pulchniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2433
Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
Życiówka na 10k: 39,29
Życiówka w maratonie: 3,33,58

Nieprzeczytany post

28.10

10 km BNP od 5/km do 4:15 (szybciej na razie nie dam rady) tętno 150 (81%)/172
Potem 3,2 km truchtania 5:40/km.
Błonia. Trzeba było ubrać Icebugi bo wieczorem była ślizgawka.
W tygodniu 41km :hahaha:
Obrazek

blog komentarze

10 km 39:29 21,097 km 1:31:43 42,195 km 3:11:57
Awatar użytkownika
pulchniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2433
Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
Życiówka na 10k: 39,29
Życiówka w maratonie: 3,33,58

Nieprzeczytany post

29.10

Wizyta w Nova Clinic u lek.med. Jana Paradowskiego - lekarz sportowy m.in. PZPNu
Po wywiadzie i USG zdiagnozowano:
W badaniu fizykalnym:
KDL. Żywa bolesność okolic rozcięgna podeszwowego lewego. Ść. Achillesa oraz m. brzuchaty łydki o prawidłowym napięciu, bez przykurczów
W USG okolicy lewej pięty:
Zaawansowane zmiany entezopatyczne ść. Achillesa pod postacią liniowego wzmożonego echa. Mniej nasilone zmiany entezpatyczne przyczepu piętowego rozcięgna podeszwowego. W miejscu największej bolesności palpacyjnej obrzęk rozcięgna z pogrubieniem
Diagnoza:
Entezpatia śc. Achillesa lewego i rozcięgna podeszwowego. Obrzęk przeciążeniowy rozcięgna podeszwowego w części środkowej bez widocznych zmian zapalnych
Zalecenia:
Czasowe odciążenie :chlip:
Rechabilitacja: terapia manualna (!) i i fizykoterapia: UD, ewentualna krioterapia
Diky 4%
Wskazana terapia PRP (Platelets Rich Plasma)
Kontrola po rechabilitacji - za ok. 3 tygodnie

To mówiąc po ludzku. Mam od 1,5 roku ostrogę u zaczepu ścięgna achillesa. Niestety pojawiły się również takie zmiany na rozcięgnie. Z tym da się biegać. Niestety zgrubienie na rozcięgnie wymaga wyleczenia jeżeli mam zamiar biegać. I tutaj terapia manualna i ultradźwięki powinny pomóc.
Lekarz namawia mnie na terapię czynnikami wzrostu. Podobno jest duża skuteczność tej terapii. Tylko cena 2000 za zabieg trochę zniechęca.
Zastanawiam się co dalej, ale przez najbliższy czas zmuszony jestem zawiesić bieganie. Bieganie z bólem jest bez sensu. Tym bardziej że czytałem że można w ten sposób zrobić sobie większą krzywdę.
Obrazek

blog komentarze

10 km 39:29 21,097 km 1:31:43 42,195 km 3:11:57
Awatar użytkownika
pulchniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2433
Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
Życiówka na 10k: 39,29
Życiówka w maratonie: 3,33,58

Nieprzeczytany post

Na razie niebiegowo. Ale kontuzja to też część zabawy w bieganie więc piszę.
Jestem po jednym zabiegu rehabilitacji u Michała Kaczmarka.
To ten sam magik do którego chodziła pamiętana jeszcze przez niektórych Księżna.
Trwa taki zabieg ponad półtorej godziny i składa się z masażu, ultradźwięków, lasera i pola magnetycznego. Płacę za wizytę 50 PLN. Michał chce jeszcze to wspomóc akupunkturą. Mam chodzić 3xtyg a w domu robić masaż, rozciągania, ćwiczenia z piłką tenisową i działanie temperaturą.
Nie poleca terapii czynnikami wzrostu. Podobno to nie ten etap i można to wyprowadzić terapią manualną.
Michał mówi że nie można zagwarantować ile potrwa doprowadzenie rozcięgna do stanu używalności biegowej ale przypuszcza że coś pomiędzy 3 a 8 tygodniami. Nie mogę teraz biegać, na rowerze ewentualnie lekko (oczywiście zdarzyło mi się jechać na ciężkim podjeździe i oczywiście bolało potem). Mogę pływać i ćwiczyć na siłowni ale bez obciążania łydek i stóp.

Jestem dobrej myśli bo po pierwszej wizycie ten lekki ból który towarzyszył mi cały czas zniknął. Co prawda po pewnym czasie objawy wracają ale po sesji masowania i innych wymienionych zadań domowych znika.
Pod koniec listopada idę na USG sprawdzić postępy ale po kilku dniach mam wrażenie że jest coraz lepiej.
Zazdroszczę wam że możecie biegać...
Obrazek

blog komentarze

10 km 39:29 21,097 km 1:31:43 42,195 km 3:11:57
Awatar użytkownika
pulchniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2433
Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
Życiówka na 10k: 39,29
Życiówka w maratonie: 3,33,58

Nieprzeczytany post

Witam po trzech miesiącach.
Nie chciałem tutaj zaglądać bo strasznie wkurzało mnie to że nie mogę biegać.
Odstawienie nałogu nie jest łatwe a noga bolała mnie już nie tylko przy bieganiu ale nawet gdy chodziłem...
Jak już pisałem miałem regularne zabiegi terapeutyczne u Michała Kaczmarka. Polegały na początku na masażach stopy, ultradźwiękach, terapii laserem i polem magnetycznym. Potem doszły igły wbijane pod stopę. Niezbyt przyjemny zabieg ale bardzo skuteczny.
Tylko że po dwóch intensywnych miesiącach rehabilitacji nie było poprawy. Właściwie biorąc pod uwagę że dużo masowałem stopę w domu musiało pomóc. A nie pomogło.
Po konsultacji z Michałem zdecydowałem się na ponowną diagnozę u innego lekarza. Padło na dr Bertę Kowalską z TLK med-u.
Podobno to najlepszy lekarz diagnosta od urazów sportowych w Krakowie. Jest na przykład lekarzem Radwańskiej. Terminy są u niej dwumiesięczne ale po dwóch tygodniach nękania pań z recepcji udało mi się wcisnąć na jakiś zwolniony przez kogoś termin.
I okazało się że poprzednia diagnoza nie była trafna. Nie mam ani zapalenia rozcięgna ani ostrogi. A zmiana przeciążeniowa to ledder hose. I to trzeba leczyć.
Jestem już po terapii czynnikami wzrostu (połowę tańsza niż u dr. Paradowskiego). Mam dwa tygodnie noszenia buta ortopedycznego a do jutra kule.
Za dwa tygodnie mam wizytę i możliwe że będę już chodził na basen i siłownię. A do biegania mam nadzieję wrócić w marcu.
Niestety zimę jak do tej pory sportowo spędziłem tylko na basenie, spiningowaniu i siłowni. Klata mi się rozrosła, masa to +6 kg od maratonu w Berlinie. Ale mam plany. Chcę wystartować w połówce Ironmana. Padło na Gdynię 9-11 sierpnia płynę 1.9 km potem 90 km pedałowania i biegnę półmaraton.
Pozdrawiam znajomych forumowiczów mając nadzieję spotkać się na wiosnę na trasach biegowych. Za dwa tygodnie napiszę o wynikach kontroli, potem mam nadzieję że wpisy na blog będą co najmniej tak częste jak treningi biegowe.
Obrazek

blog komentarze

10 km 39:29 21,097 km 1:31:43 42,195 km 3:11:57
Awatar użytkownika
pulchniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2433
Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
Życiówka na 10k: 39,29
Życiówka w maratonie: 3,33,58

Nieprzeczytany post

Dwa tygodnie od zabiegu.
Podobno leczenie nogi przebiega bez zakłóceń.
Lekarka jest optymistką co do mojej nogi ale ewentualna zgoda na bieganie będzie dopiero w połowie marca.
Na razie mogę pływać i jeździć na rowerze w butach z twardą podeszwą.
No i nie muszę już nosić buta ortopedycznego.
Co najważniejsze noga przy chodzeniu przestała boleć. Od Maratonu we wrześniu po przejściu ok kilometra czułem ból.

Plany startowe to połówka ironmana w Gdyni 8.08 i może coś jesienią.
Pozdrawiam
Obrazek

blog komentarze

10 km 39:29 21,097 km 1:31:43 42,195 km 3:11:57
Awatar użytkownika
pulchniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2433
Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
Życiówka na 10k: 39,29
Życiówka w maratonie: 3,33,58

Nieprzeczytany post

:hej: :hej: Za dwa tygodnie mogę zacząć lekko biegać :hej: :hej:
Obrazek

blog komentarze

10 km 39:29 21,097 km 1:31:43 42,195 km 3:11:57
Awatar użytkownika
pulchniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2433
Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
Życiówka na 10k: 39,29
Życiówka w maratonie: 3,33,58

Nieprzeczytany post

30.03

7,3 km ze średnią prędkością 5,06 min/km wokół Błoń
Pierwsze bieganie na zewnątrz po ponad półrocznej przerwie. W tym tyg. zdarzyło mi się już rozgrzewać na bieżni 2 x po ok. 3 km.
Stopa ok, oddechowo i wydolnościowo bardziej niż w porządku tylko stopniowo muszę się wdrażać w bieganie i obserwować czy nic niepokojącego nie pojawia się w miejscu kontuzji.

Treningowo ostatni miesiąc wyglądał tak:
3 x tyg. nauka pływania kraulem (w tym raz w tyg. zajęcia z trenerem)
2 x tyg. spining dwugodzinny
2 x tyg. siłownia

Biegać do sierpnia będę mniej niż w zeszłym sezonie ze względu na przygotowania do triatlonu.
W planach mam dwa starty. Frywałd na dystansie olimpijskim (lipiec) i połówka Ironmana w Gdyni (sierpień), oprócz tego w zależności od stanu stopy wystartuję zapewne w lokalnych zawodach biegowych ale terminów i dystansów jeszcze nie podaję żeby nie zapeszać.

W tygodniu przebiegłem ponad 13 km :bum: ale zacząłem.

Wszystkiego najlepszego z okazji świąt
Obrazek

blog komentarze

10 km 39:29 21,097 km 1:31:43 42,195 km 3:11:57
Awatar użytkownika
pulchniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2433
Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
Życiówka na 10k: 39,29
Życiówka w maratonie: 3,33,58

Nieprzeczytany post

1.04

Bieg z narastającym tętnem (od 149 do 163/min) średnio 81% HRmaxn na koniec 0,8 km schłodzenia.
10,8 km ze średnim tempem 5 min/km.
Trzy kółka wokół Błoń w zimowej aurze. Oddechowo trening przyjemny ale nóżki się odzwyczaiły od biegania i trochę czuję uda. Stopa po biegu wrażliwa ale nie boli. Zrobię w nadchodzącym tygodniu kilka treningów z tym dystansem i jak wszystko będzie ok to zacznę go zwiększać.
Ponieważ nie mam innego notatnika treningów to pozwolę sobie wpisywać inne nie biegowe aktywności.
Obrazek

blog komentarze

10 km 39:29 21,097 km 1:31:43 42,195 km 3:11:57
ODPOWIEDZ