Komentarz do artykułu Motywacje: od 130 kg do maratonu w 15 miesięcy

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
gonefishing
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 767
Rejestracja: 04 cze 2012, 09:55
Życiówka na 10k: 41'25"
Życiówka w maratonie: 4h01'38"
Lokalizacja: Gabon

Nieprzeczytany post

piglet pisze:
kamilwroblewski78 pisze:@piglet, @fantom

Spokojnie panowie, z całym szacuneczkiem poluzujcie stringi :hej: Pisałem o osobie z rodziny o wzroście 194 kg, więc mam pojęcie o czym piszę.

Zalecam naukę czytania ze zrozumieniem, nie pisałem, że na pewno nie miał 130 kg. A jedynie, że na tyle nie wyglądał. To tak jak z wiekiem - nie zawsze ma się tyle na ile się wygląda :ble:

Szacuneczek i zdrówko :oczko:
kamilwroblewski78 pisze:Na tych pierwszych zdjęciach - j 130 kg.
kamilwroblewski78 pisze:nie pisałem, że na pewno nie miał 130 kg.
to może ja w zamian zrewanżuję się radą pisania ze zrozumieniem ...
Nie chcę wchodzić z tobą w słówka, bo widzę, że to nie ma sensu. Dlaczego jednak zacytowałeś tylko część mojej wypowiedzi :ble: - dalej piszę kilkukrotnie "wygląda". Poza tym nie ma tu "zdecydowanie (jest, miał, itp.) poniżej". Po prostu nie w każdym zdaniu powtarzałem słowo "wygląda", bo znowuż przyczepiłbyś się do stylistyki :bum:

Wracając do tematu - wielkie słowa uznania dla dziewczyny, która pomaga, towarzyszy i wspiera. Szacunek, bo wiem, że z tym różnie bywa. Ja tego szczęścia nie mam :oczko:
BLOG - KOMENTARZE
ULICZNE: 5km 20:03 10km 41:25 21,1km 1:34:52
PRZEŁAJOWE: 42,2km 4:01:38
PKO
krzysztof.g7
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 30 lip 2012, 08:58
Życiówka na 10k: 36.52
Życiówka w maratonie: 2.52.10

Nieprzeczytany post

witam wszystkich
na pewno należą się słowa uznania nikt kto nie schudnął jednocześnie biegając coraz szybciej tego nie zrozumie ile trzeba wysiłku.
Ja mam 41 lat we wrześniu minął rok jak truchtałem. w styczniu będzie rok jak zacząłem trenować bieganie. Jak zaczynałem ważyłem 98 kg przy wzroście 183. W maju ważyłem 77 kg w międzyczasie tylko trenowałem po 25 latach przerwy w aktywności. Maraton w toruniu skończyłem z czasem 3.07.17 w prawie 30stopniowym upale. we wrześniu na roczek biegania zaliczyłem maraton wrocław z czasem 2.52.10 i 37 miejscem w open.
BIEGANIE TO PASJA
POZDRAWIAM WSZYSTKICH
hurben
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 22 paź 2012, 20:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wracając do tematu - wielkie słowa uznania dla dziewczyny, która pomaga, towarzyszy i wspiera. Szacunek, bo wiem, że z tym różnie bywa. Ja tego szczęścia nie mam
:hej: O to się tu rozchodzi, faktycznie wspaniała kobieta ci się trafiła, zamiast uciekać z domu na bieganie, to ty się wiesz czym zajmij. Bo już nie jeden zazdrośnik się zapewne wypowiedział...

Choć w sumie moja żona mi ostatnio zegarek chciała kupić i to gramina z gpsem, cóż widocznie przejawia bardziej konsumpcyjne podejście do życia niźli ja. :spoczko: Za to jak wstaję o 5 to muszę się uchylać od złowrogich gróźb pod moim adresem.
iza789
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 01 lis 2012, 01:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Właśnie za takie historie kocham ten portal. Zawsze jak trochę motywacji brakuje, szczególnie początkującym takim jak ja, można sobie tu wejść i przeczytać takie cuda. GRATULUJE NIESAMOWICIE. Powodzenia i szczęścia z przyszłą żonką :)!
bjj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 560
Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
Życiówka na 10k: 35:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kuj-Pom

Nieprzeczytany post

Chyba niektórzy nie potrafią zrozumieć tego co napisałem. Może jeszcze raz najprościej jak się da. Gratuluję ,że chłopak się opamiętał ,wygląda w końcu normalnie i jest aktywny fizycznie jednak to opamiętanie i przygoda z bieganiem trwa dopiero 15 miesięcy !!! Jak dla mnie to zdecydowanie za krótko aby robić z tego jakąś sensacje itp. Jak ktoś wcześniej napisał żeby zrzucić kilogramy nie trzeba jakiś nadludzkich umiejętności. Wystarczy tylko zdrowy rozsądek. Ja mam 175cm wzrostu, 82kg wagi i jak dla mnie to jest minimum jakie chcę mieć. Przy mojej aktywności fizycznej muszę na prawdę się natrudzić ,żeby nie schudnąć !!!. Na pewno ciężej byłoby mi przytyć 4kg niż koledze zrzucić 30kg na początku . Nie jestem więc nastawiony negatywnie do tej historii tylko ja osobiście nie widzę w zrzuceniu kilogramów nic nadzwyczajnego bo gdybym chciał chudnąc nie miałbym z tym żadnego problemu. Jeżeli kolega będzie przez kolejne lata aktywny fizycznie ,nie dopuści do wcześniejszej wagi to wtedy będzie faktycznie powód do dumy i będzie mógł stwierdzić, że zmienił swoje życie. W tej chwili ciężko jeszcze stwierdzić czy to chwilowe opamiętanie czy faktyczna zmiana swojego życia , która potrwa dłużej niż kilkanaście miesięcy. Oczywiście jak to podkreślałem jest to moje zdanie i dla kogoś innego ta historia może być wprost niesamowita
5km-16:48
10km - 35:46
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

hurben pisze:
Wracając do tematu - wielkie słowa uznania dla dziewczyny, która pomaga, towarzyszy i wspiera. Szacunek, bo wiem, że z tym różnie bywa. Ja tego szczęścia nie mam
:hej: O to się tu rozchodzi, faktycznie wspaniała kobieta ci się trafiła, zamiast uciekać z domu na bieganie, to ty się wiesz czym zajmij. Bo już nie jeden zazdrośnik się zapewne wypowiedział...

Choć w sumie moja żona mi ostatnio zegarek chciała kupić i to gramina z gpsem, cóż widocznie przejawia bardziej konsumpcyjne podejście do życia niźli ja. :spoczko: Za to jak wstaję o 5 to muszę się uchylać od złowrogich gróźb pod moim adresem.
W artykule się tym nie chwaliłem, ale ja od swojej narzeczonej dostałem ostatnio nową parę bucików startowych - powiedziała, że skoro chcę zejść poniżej 40 minut na 10km to to będzie jej wkład w rekord :) Także teraz nie mam wyjścia :)
bjj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 560
Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
Życiówka na 10k: 35:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kuj-Pom

Nieprzeczytany post

gwynbleidd pisze:, czyżbyś się mógł pochwalić lepszą progresją w ostatnim roku? :hahaha:
Nie rozumiem. Wyśmiewasz się z moich wyników wcale mnie nie znając ? W takim przypadku ty zdecydowanie bardziej zasługujesz na wyśmianie
5km-16:48
10km - 35:46
freak
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 12 maja 2011, 20:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Po miesiącu przerwy, Twój artykuł zmotywował mnie do wyjścia z domu, dzięki.
miniozam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 528
Rejestracja: 18 maja 2012, 16:37
Życiówka w maratonie: to dla dziadków :P
Lokalizacja: Bochnia

Nieprzeczytany post

Prościej jest przytyć osobie w wieku 18-20-22 lat która wcześniej od dzieciaka uprawiała sport niż osobie która nigdy nic nie trenowała i zaczęła jeść więcej (huehuehuehue). Osoby które regularnie uprawiają sport mają przyspieszone spalanie i co zostaje na dłużej... Można to zaobserwować np. osoba która trenuję regularnie od rok i nagle przestanie się przez tydzień ruszać to później już będzie ociężała poczuje że kg przybywa... : )
Morał taki: Jeżeli już uprawiasz sport to musisz się tego trzymać, ponieważ gdy przestaniesz to się zapuścisz : ) Można także się przekwalifikować, ja np. z siatki przerzucam się coraz bardziej na bieganie : )
( :
Awatar użytkownika
piglet
Wyga
Wyga
Posty: 97
Rejestracja: 06 sie 2004, 23:18
Życiówka na 10k: 39:43
Życiówka w maratonie: 3:15:06
Lokalizacja: WAT

Nieprzeczytany post

Popatrzcie na ulicach. Ilość ludzi z nadwagą jest chyba oczywistym dowodem, że takie schudnięcie to wyczyn.

Pracuję w szkole i jeszcze 15 lat temu jeden uczeń z nadwagą na klasę to była norma. Teraz przynajmnej pięcioro ...

Jeszcze raz brawa dla bohatera tekstu. Takie postawy należy promować. I oby jak najwięcej naśladowców ...
1000m - 2:56, 1500m - 5:18, 3000m - 11:09, 5km - 19:07, 10km - 39:38, 15km - 1:00:06, 21,1km - 1:28:28, 42,2km - 3:15:06
Awatar użytkownika
Gwynbleidd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 830
Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
Życiówka w maratonie: powyżej trzech

Nieprzeczytany post

bjj pisze:
gwynbleidd pisze:, czyżbyś się mógł pochwalić lepszą progresją w ostatnim roku? :hahaha:
Nie rozumiem. Wyśmiewasz się z moich wyników wcale mnie nie znając ? W takim przypadku ty zdecydowanie bardziej zasługujesz na wyśmianie
Ależ rozumiesz dobrze że nie o Twoje wyniki mi chodzi tylko o progresję. Bo skoro dla Ciebie nie jest osiągnięciem dojście w rok od biegania po kilkaset metrów do połówki poniżej 1:30 i traktujesz chłopaka z góry (co skrzętnie usunąłeś z cytatu...) to po prostu pytałem ze zjadliwym uśmiechem czy możesz się pochwalić szybszym rozwojem skoro krytykujesz? (już bez uśmiechu)
qjonik
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 16 lis 2009, 21:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Przyłączam się do gratulacji dla Autora. Jak dla mnie czasy nieosiągalne w tym momencie, ale może podniosę sobie poprzeczkę :)
Swoją drogą, zawiść niektórych forumowiczów jest zastanawiająca...
Obrazek
mkon
Wyga
Wyga
Posty: 113
Rejestracja: 28 gru 2011, 22:29
Życiówka na 10k: 32'25
Życiówka w maratonie: 2h29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Gratulacje. Raczej bardziej za powstanie pasji a spadek kilogramów jest dodatkiem
tamarind17
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 17 wrz 2012, 19:51
Życiówka na 10k: 46:57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

wielu biegaczom może się wydawać, że Twoja historia to nic szczególnego bo sami biegają już kilka lat i prowadzą zdrowy tryb życia ... jednak w dzisiejszych czasach nie wszyscy ludzie mają czas, żeby regularnie biegać a także pieniądze, żeby rezygnować z tanich, niezdrowych przekąsek na rzecz zdrowych - i tutaj głównie mam na myśli grupę osób do której obecnie należę a mianowicie studenci, których większość musi oszczędzać na wszystkim (nie wspominając o tym jak trudno zainwestować z 200zł w jakieś buty do biegania)

dla mnie Twoja historia jest niesamowicie budująca i motywująca, sam w tym roku zacząłem biegać i w debiucie na 10km miałem czas gorszy o ok. 15sek :P tylko ja zaczynałem od 105kg i wiem, że było ciężko (mimo, że grałem w piłkę z kumplami), dlatego jak słyszę, że ktoś ważył 130kg i zaczął biegać to aż trudno mi uwierzyć, że taka osoba nie poddała się (sam mam kolegę, który waży 140kg ale niestety jak gra z nami w nogę to po 5-10min już musi iść na bramkę na 30min, żeby siły nabrać)

gratuluję przemiany i tak trzymaj :)
jaro2610
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 23 wrz 2011, 10:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Boguszów-Gorce

Nieprzeczytany post

bosak pisze:A co to za wyczyn schudnąć?

Uwierz mi, to jest wyczyn dla osoby która szybko tyje.. Dla mnie np sukcesem jest przytyć 4kg bo mam bardzo szybką przemianę materii :) Pamiętaj, każdy organizm jest inny, każdy ma inny metabolizm i dla jednego schudnięcie to pestka, a dla innego to długa i ciężka droga.
Biegam bo... jak przyjdą zombie, najpierw zjedzą tych wolniejszych :D
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ