Zioła wpływające na wydolność sportowca - Legalny DOPING!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1337
- Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
- Życiówka w maratonie: brak
apaczo wiesz może jakie ekstrakty zostały użyte? Patrząc na ekstrakt holy ze swansona wychodzi, że 1 tabletka holy = 6 z zestawu. W przypadku innych składników podobnie.
Zalecenie holy to 2caps dziennie czyli 800mg. W zestawie mamy 70mgx5=350mg.
Wiadomo, że sportowiec potrzebuje więcej niż leśny dziadek. Pewnie coś koło 1500mg mówiąc o swansonie.
Jak to dokładnie jest z tymi złotymi pigułkami?
Zalecenie holy to 2caps dziennie czyli 800mg. W zestawie mamy 70mgx5=350mg.
Wiadomo, że sportowiec potrzebuje więcej niż leśny dziadek. Pewnie coś koło 1500mg mówiąc o swansonie.
Jak to dokładnie jest z tymi złotymi pigułkami?
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Na tyle to nie jestem wtajemniczony ale ekstrakty są w różnej standaryzacji. te użyte w zestawie wentylacyjnym są bardzo mocne , ale juz wiem , że cordysept będzie jeszcze mocniejszy niż był do tej pory.
To jest jak z bimbrem. Można zrobić go 45%, 50% i 90%
swanson robi średniej klasy ekstrakty. Dobry maja ekstrakt Różeńca , śrdeni Holy basil.
Ja holy Basil solo brałem 12kaps 450mg na dobę, ale najlepiej wychodzi dawka 5kaps po 450mg=2250mg/dobę bo ekonomicznie i mocno klepie.
Holy Basil użyty w zestawie wentylacyjnym będzie bez zmian, gdyż to ekstrakt z kategorii PREMIUM.
Ja jak robię cykl z zestawem wentylacyjnym nabytym w sportacademy.pl (złote kapsy rozmiar 00) to biorę 5 kaps i jak dla mnie to bomba, w dodatku za nieduże pieniądze. Mój kolega, weteran brał początkowo 5 kaps , ale na trzecim cyklu przeszedł na 6 kaps i gdy jest mocno spruty to jeszcze dobija do tego Geranium. Ja geranium nie biorę, bo jestem po nim tak pobudzony ,że pół nocy nie zmrużę oka.
Ogólnie biorąc zestaw wentylacyjny cieszy mnie to, że nawet po ciężkim treningu rano wstaję wypoczęty, zregenerowany. Któryś składnik mocno wpływa na odbudowę kolagenu gdyż nie mam już problemów ze stawami i to mnie najbardziej cieszy.
Różni ludzie, różna reakcja organizmu i różne priorytety. Mam kolegę, który startuje w MTB . Ma 43 lata i chwali sobie zestaw za to , że mocno podnosi sprawność seksualną. Młody wilczek 20-25 lat raczej tego efektu nie zauważy, gdyż jego libido i tak jest wywalone w kosmos.
To są właśnie adaptogeny. dla każdego coś miłego, w zależności od potrzeb.
Jednakże uważam, że dla dzieciaków 16-18 a nawet 20 lat zioła są niewskazane, gdyż oni i tak cierpia na nadpodaż hormonów
To jest jak z bimbrem. Można zrobić go 45%, 50% i 90%
swanson robi średniej klasy ekstrakty. Dobry maja ekstrakt Różeńca , śrdeni Holy basil.
Ja holy Basil solo brałem 12kaps 450mg na dobę, ale najlepiej wychodzi dawka 5kaps po 450mg=2250mg/dobę bo ekonomicznie i mocno klepie.
Holy Basil użyty w zestawie wentylacyjnym będzie bez zmian, gdyż to ekstrakt z kategorii PREMIUM.
Ja jak robię cykl z zestawem wentylacyjnym nabytym w sportacademy.pl (złote kapsy rozmiar 00) to biorę 5 kaps i jak dla mnie to bomba, w dodatku za nieduże pieniądze. Mój kolega, weteran brał początkowo 5 kaps , ale na trzecim cyklu przeszedł na 6 kaps i gdy jest mocno spruty to jeszcze dobija do tego Geranium. Ja geranium nie biorę, bo jestem po nim tak pobudzony ,że pół nocy nie zmrużę oka.
Ogólnie biorąc zestaw wentylacyjny cieszy mnie to, że nawet po ciężkim treningu rano wstaję wypoczęty, zregenerowany. Któryś składnik mocno wpływa na odbudowę kolagenu gdyż nie mam już problemów ze stawami i to mnie najbardziej cieszy.
Różni ludzie, różna reakcja organizmu i różne priorytety. Mam kolegę, który startuje w MTB . Ma 43 lata i chwali sobie zestaw za to , że mocno podnosi sprawność seksualną. Młody wilczek 20-25 lat raczej tego efektu nie zauważy, gdyż jego libido i tak jest wywalone w kosmos.
To są właśnie adaptogeny. dla każdego coś miłego, w zależności od potrzeb.
Jednakże uważam, że dla dzieciaków 16-18 a nawet 20 lat zioła są niewskazane, gdyż oni i tak cierpia na nadpodaż hormonów
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- Arek Bielsko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1004
- Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
jeśli to faktycznie ma być mocniejszy zestaw to mogę pomyśleć i potestować, a co mi tam
jednak wątpię by chłopaki ze sportacademy podjeli rekawicę...
pytanie dodatkowe:
kto i w jakich warunkach przygotowywuje te zestawy? jaka jest gwarancja (zerowa?), że tam nie ma bonusa w postaci jakiegos syfu??
Arek
jednak wątpię by chłopaki ze sportacademy podjeli rekawicę...
pytanie dodatkowe:
kto i w jakich warunkach przygotowywuje te zestawy? jaka jest gwarancja (zerowa?), że tam nie ma bonusa w postaci jakiegos syfu??
Arek
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1060
- Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Dlaczego zawsze są naiwni, żeby dać się nabierać na takie cuda. I jak tu się dziwić ludziom kupując w telesprzedaży kolejne wynalazki.
Arek zadał ważne pytanie. Co to znaczy przetestować na kimś?? Przecież, żeby takie badanie miało sens:
- niezależne laboratorium musiałoby sprawdzić rzeczywisty skład tego cuda,
- należałby określić parametry wejściowe osób poddanych badaniom (np. puls na danych prędkościach, zakwaszanie, wyniki krwi, itp.)
- tak przebadania grupa musiałby składać się przynajmniej z kilkunastu osób,
- oparte powinno to być na zasadzie podwójnej ślepej próby, a przynajmniej badany nie może wiedzieć, kto ma placebo, a kto preparat,
- badanie powinno dłuższy okres czasu.
Dopiero potem można by wstępnie uznać, jakie konkretnie parametry uległy zmianie przy analogicznych obciążeniach treningowych, itp.
Ludzie, nie może zastąpić badań tego typu stwierdzenie : - "nie każdy organizm reaguje podobnie", "jednemu pomaga drugiemu może nie", "mi pomaga" itp.
Tego typu teksty, choć same w sobie zawierają prawdę, są czystą sofistyką, bo jak się komuś coś poleca, sprzedaje, co ma oddziaływać na organizm, musi być poprzedzone tego typu badaniami, które również będą uwzględniać skutki uboczne.Nic nie jest obojętne dla organizmu, wszytko musi przejść przez wątrobę i nerki.
Nie szukajcie drogi na skróty.
Arek zadał ważne pytanie. Co to znaczy przetestować na kimś?? Przecież, żeby takie badanie miało sens:
- niezależne laboratorium musiałoby sprawdzić rzeczywisty skład tego cuda,
- należałby określić parametry wejściowe osób poddanych badaniom (np. puls na danych prędkościach, zakwaszanie, wyniki krwi, itp.)
- tak przebadania grupa musiałby składać się przynajmniej z kilkunastu osób,
- oparte powinno to być na zasadzie podwójnej ślepej próby, a przynajmniej badany nie może wiedzieć, kto ma placebo, a kto preparat,
- badanie powinno dłuższy okres czasu.
Dopiero potem można by wstępnie uznać, jakie konkretnie parametry uległy zmianie przy analogicznych obciążeniach treningowych, itp.
Ludzie, nie może zastąpić badań tego typu stwierdzenie : - "nie każdy organizm reaguje podobnie", "jednemu pomaga drugiemu może nie", "mi pomaga" itp.
Tego typu teksty, choć same w sobie zawierają prawdę, są czystą sofistyką, bo jak się komuś coś poleca, sprzedaje, co ma oddziaływać na organizm, musi być poprzedzone tego typu badaniami, które również będą uwzględniać skutki uboczne.Nic nie jest obojętne dla organizmu, wszytko musi przejść przez wątrobę i nerki.
Nie szukajcie drogi na skróty.
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
W końcu doczekałem sie mądrej debaty na temat.
Odpowiem w prosty sposób . Nie opłaca sie podrabiać naturalnych ziół. Po prostu sie to nie opłaca.
Odpowiem w prosty sposób . Nie opłaca sie podrabiać naturalnych ziół. Po prostu sie to nie opłaca.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Zeby dodac oliwy do ognia - ziolo ziolu nie rowne.
Te same ziolo moze okazac bardzo rozna potencje w zaleznosci od wielu czynnikow, nawet fazy ksiezyca, przy ktorej bedzie zbierane.
Sami wiecie ze te same pomidory czy truskawki smakuja inaczej z roznych dzialek.
Te same ziolo moze okazac bardzo rozna potencje w zaleznosci od wielu czynnikow, nawet fazy ksiezyca, przy ktorej bedzie zbierane.
Sami wiecie ze te same pomidory czy truskawki smakuja inaczej z roznych dzialek.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Litwin81
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wiem że wyda się to dziwne,ba sam na innych forach reaguje podobnie,ale czytając o adaptogenach trafiłem na posty Apacza i poczułem się zmuszony by zarejestrować się tylko po to by mu odpisać :P .Są one rzeczowe,tylko boli mnie pewna nie ścisłość,nazwał beta alaninę chemią a już o 1,3(geraminie) się tak nie wypowiedział.Raz że wszystko w przyrodzie jest chemią,wszystko ma swój wzór chemiczny i tylko od nas zależy byśmy korzystali z tej dobrej,druga sprawa 1,3 na pewno jest o wiele bardziej "inwazyjne"niż BA,sam stosowałem ją przed siłką i z doświadczenia wiem że strasznie zarzyna układ nerwowy po pewnym czasie.Nie neguję jej,bo w Peru żują liście koki :P ale uważam że jeżeli się 3mać tej wypowiedzi o chemii(złe) i ziołach(dobre) to 1,3 zasługuje na to o wiele bardziej.
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Litwin81, geranium to dla mnie też chemia i to ta ciężka bo ja po niej mam problemy ze snem. Wielu ludzi zażywa geranium bo to mega pobudzacz, ale ja jej unikam bo jestem za bardzo nakręcony.
Zioła nie nazywam chemią bo każdy z nas może sam sobie wyjśc na łąkę i nazrywać tych kwiatków. Natura jest tym świetnym chemikiem który tworzy te związki zamykając je w liściu, kłączu. Beta-alanina , geranium czy inne syntetyki są stworzone w laboratoriach przez ludzi dla ludzi i same nie wyrosną na łące
Zioła nie nazywam chemią bo każdy z nas może sam sobie wyjśc na łąkę i nazrywać tych kwiatków. Natura jest tym świetnym chemikiem który tworzy te związki zamykając je w liściu, kłączu. Beta-alanina , geranium czy inne syntetyki są stworzone w laboratoriach przez ludzi dla ludzi i same nie wyrosną na łące
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- Litwin81
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Geranium też występuje w roślinie,tak jak kokaina,tylko akurat w tym pierwszym przypadku jest jej za mało,by opłacała się produkcja masowa.Ja jestem trochę bardziej liberalny niż ty,gdyż uważam że należy korzystać z tego co da nam pozytywne skutki,przy minimalnych negatywach,które np. da się zniwelować znacząco przy osłonkach.Bo gdyby chemia była tak szkodliwa to kulturyści żyliby po 30 lat,a nie jak Frank Zane ponad 80
- Cintra
- Wyga
- Posty: 66
- Rejestracja: 22 lip 2012, 19:02
- Życiówka na 10k: 54:41
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Litwin81 akurat 80 lat to nie jest oszałamiający wiek, nasze ciało jest przystosowane do prawie dwukrotnie dłuższej egzystencji, kwestia jak bardzo je eksploatujemy i jak o nie dbamy.
- Litwin81
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wątpię by przy tak przetworzonym jedzeniu i zanieczyszczonym środowisku dałoby się wyciągnąć 160 lat,chodzi mi o to tylko że jakby chemia była aż taka szkodliwa to chłop nie dożyłby tych 80 lat,co w naszym kraju oznacza na ogół starą, niedołężną osobę a na zachodzie człowieka,mogącego nadal cieszyć się życiem
- Cintra
- Wyga
- Posty: 66
- Rejestracja: 22 lip 2012, 19:02
- Życiówka na 10k: 54:41
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ciężko wyciągać wniosku na podstawie jednego przypadku. Znalazłoby się i takich co nie szczędzili papierosów, alkoholu, a dożywali grubo ponad setkę. Wyjątek NIE stanowi reguły
- Cintra
- Wyga
- Posty: 66
- Rejestracja: 22 lip 2012, 19:02
- Życiówka na 10k: 54:41
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Właśnie ogół, jako społeczeństwo, często na własne życzenie skraca sobie życie (np. siedząc przed komputerem zamiast iść pobiegać ) Inną sprawą jest zatrzęsienie GMO i chemii w jedzeniu, czego często nie mamy świadomości. A jeszcze inną sprawą jest środowisko w jakim żyjemy, ale o tym można by napisać pracę magisterską, książkę, a nawet stworzyć całą bilbiotekę. Miło mi się dyskutuje z otwartą osobą, ale nie chcę tworzyć off topu w tym wątku. Idę napić się herbatki z żywokostu i taką też maścią posmarować ścięgno