Moderator: infernal
. Ogólnie liczę na to, że odzyskam chociaż 75% formy jaką miałam 10 lat temu. Wtedy to byłam praktycznie niezniszczalna 
. A teraz ciężko się wraca do lat świetności. Byle co, byle przeziębienie, nie taki posiłek, nie taki sen, nie ta faza księżyca ( ) i już mi się to odbija na formie.
Na pewno szybciutko wrócisz do formy, z takim nastawieniem... już niedlugoAnia81 pisze:mam nadzieję
Super! Trzymam kciuki i podglądam blog 
run for fun . Jestem za cienka jeszcze by konkurować z innymi biegaczami. Póki co mogę łamać tylko siebie . . Nie mam póki co większych ambicji typu zawody. Na razie chcę ugruntować kondycję, poprawić tempo, ale generalnie chcę biegać dla przyjemności. Jak się zacznę spinać, to cała radość zniknie i odechce mi się trenować.
Mało ludzi na trasie-bo wolą zostać w domu, pogoda super, bo nam ciepło, ale nie gorąco. A jak nam zimno, to jest motywacja, żeby dodać gazu 
. A jeśli chodzi o miśki, to zawsze właśnie tacy mają najwięcej do powiedzenia i skomentowania. Ale moim zdaniem powinno się to wtedy odbierać jako komplement .
faszeruje czosnkiem i imbirem, cwicze i wychodze na dwor.
. Mnie właśnie też przez jakiś tydzień czy dwa prawie coś tam łapało ale zawsze jakoś się wywinęłam. No ale w końcu mnie dopadło. Nic to. Doleczę się i dalej będę próbować się hartować . . Ja niestety spodziewam się kilku chorób tej zimy, bo to dopiero mój pierwszy zimowy biegowy sezon. Pierwsze próby hartowania nieudane, więc pewnie jeszcze kilka takich zaliczę 
