Bieganie w miejscu
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 03 sie 2012, 17:00
- Życiówka na 10k: 1.1h
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć,
przez całe lato biegałam w terenie pomiędzy 8-15 km kilka razy w tygodniu. Jednak pod koniec sierpnia złapałam infekcję i z jakiejś przyczyny nawraca przez cały czas aż do dzisiaj, pomimo różnych kuracji.
Problem polega na tym, że teraz kiedy jest zimno, za KAŻDYM razem jak wychodzę pobiegać jestem chora przez następne 3-4 dni - boli mnie głowa, mam bardzo czerwone gardło i jestem rozbita, niższa temperatura powoduje eskalację moich dolegliwości do tego stopnia, że boję się w ogóle iść biegać, żeby się nie rozchorować.
Poza treningami czuję się dość dobrze, ale jak widzicie moja odporność jest słaba tego roku.
Pytanie: Wpadłam na pomysł biegu w miejscu, w zaciszu domowym na czas zimowy, żeby nie stracić formy i wiosną być w stanie znowu przebiec 15km, bez kilku miesięcy przygotowań.
Co sądzicie o bieganiu w miejscu jako substytucie biegu? Nie mam czasu i pieniędzy na siłownię, czyli nie mam na myśli bieżni, tylko bieg w miejscu, na bosaka, na karimacie, z obciążeniem (lub bez, mam dwa obciążniki po 0,5kg). 10km biegłam ok 1h, dzisiaj tyle biegłam w miejscu i poziom zmęczenia był podobny.
Wiem, że mięśnie gorzej pracują wtedy, ale może wiecie które i jakie dodatkowe ćwiczenia powinnam robić, żeby te nieużywane mięśnie pracowały przez zimę?
przez całe lato biegałam w terenie pomiędzy 8-15 km kilka razy w tygodniu. Jednak pod koniec sierpnia złapałam infekcję i z jakiejś przyczyny nawraca przez cały czas aż do dzisiaj, pomimo różnych kuracji.
Problem polega na tym, że teraz kiedy jest zimno, za KAŻDYM razem jak wychodzę pobiegać jestem chora przez następne 3-4 dni - boli mnie głowa, mam bardzo czerwone gardło i jestem rozbita, niższa temperatura powoduje eskalację moich dolegliwości do tego stopnia, że boję się w ogóle iść biegać, żeby się nie rozchorować.
Poza treningami czuję się dość dobrze, ale jak widzicie moja odporność jest słaba tego roku.
Pytanie: Wpadłam na pomysł biegu w miejscu, w zaciszu domowym na czas zimowy, żeby nie stracić formy i wiosną być w stanie znowu przebiec 15km, bez kilku miesięcy przygotowań.
Co sądzicie o bieganiu w miejscu jako substytucie biegu? Nie mam czasu i pieniędzy na siłownię, czyli nie mam na myśli bieżni, tylko bieg w miejscu, na bosaka, na karimacie, z obciążeniem (lub bez, mam dwa obciążniki po 0,5kg). 10km biegłam ok 1h, dzisiaj tyle biegłam w miejscu i poziom zmęczenia był podobny.
Wiem, że mięśnie gorzej pracują wtedy, ale może wiecie które i jakie dodatkowe ćwiczenia powinnam robić, żeby te nieużywane mięśnie pracowały przez zimę?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 271
- Rejestracja: 20 paź 2012, 21:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Biegania w miejscu ogółem nie polecam.Czytałam,że ma dużo wad.Bardzo obciąża stawy skokowe.
,,Wejdź na pierwszy stopień,nie musisz widzieć całych schodów,po prostu wejdź na pierwszy stopień''
Blog
Komentarze

Blog
Komentarze

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Na Twoim miejscu bym się skupił raczej nad przyczynami osłabienia (tak to chyba można określić). Odpowiedź sobie na kilka pytań:
1. Czy śpisz odpowiednio długo (przynajmniej te 7 h dziennie)?
2. Czy odpowiednio sie odżywiasz?
3. Czy korzystasz z substancji, które pospolicie uważane są za wzmacniające odporność (miód, cytryna itp)?
4. Czy ubierasz się stosownie do pogody (nosisz czapke jak jest taka pogoda jak obecnie)?
5. Czy nie przemęczasz się zbytnio na treningach?
6. Czy po treningu nie upływa zbyt wiele czasu do momentu wejścia pod prysznic/kąpieli?
1. Czy śpisz odpowiednio długo (przynajmniej te 7 h dziennie)?
2. Czy odpowiednio sie odżywiasz?
3. Czy korzystasz z substancji, które pospolicie uważane są za wzmacniające odporność (miód, cytryna itp)?
4. Czy ubierasz się stosownie do pogody (nosisz czapke jak jest taka pogoda jak obecnie)?
5. Czy nie przemęczasz się zbytnio na treningach?
6. Czy po treningu nie upływa zbyt wiele czasu do momentu wejścia pod prysznic/kąpieli?
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 03 sie 2012, 17:00
- Życiówka na 10k: 1.1h
- Życiówka w maratonie: brak
Oczywiście zajmuję się ustaleniem przyczyny infekcji, ale niestety nic z tego nie wynika już od ponad 2 miesięcy :/. Ubieram się dobrze, jam zdrowo, dużo czosnku i innych cudów, nie biegałam zbyt często, zbyt intensywnie, rozciągałam się, wysypiałam, nie stresowałam etc, etc.
Prawdopodobnie to jakiś wyjątkowo złośliwy wirus, brałam jeden antybiotyk i nie pomógł, dopiero potem zrobiłam wymaz z gardła i nie mam tam nic. Wyniki krwi dobre, żelazo, wapń, tsh i wszystko inne co przyszło mi do głowy. Teraz wybieram się do lekarza zajmującego się takimi przewlekłymi przypadkami. Ale zanim znajdę przyczynę może minąć sporo czasu (już mija) a bieganie póki co jest ryzykowne :/, a chciałabym być w formie.
Ciekawi mnie dlaczego miałoby bardziej obciążać stawy niż zwykły bieg, zwłaszcza, że w miejscu i na bosaka 'biegam' ze śródstopia co nie zawsze się udawało w zwykłym biegu.
Prawdopodobnie to jakiś wyjątkowo złośliwy wirus, brałam jeden antybiotyk i nie pomógł, dopiero potem zrobiłam wymaz z gardła i nie mam tam nic. Wyniki krwi dobre, żelazo, wapń, tsh i wszystko inne co przyszło mi do głowy. Teraz wybieram się do lekarza zajmującego się takimi przewlekłymi przypadkami. Ale zanim znajdę przyczynę może minąć sporo czasu (już mija) a bieganie póki co jest ryzykowne :/, a chciałabym być w formie.
Ciekawi mnie dlaczego miałoby bardziej obciążać stawy niż zwykły bieg, zwłaszcza, że w miejscu i na bosaka 'biegam' ze śródstopia co nie zawsze się udawało w zwykłym biegu.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Antybiotyki zwalczają bakterie, nie wirusy...
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Teoretycznie może to być "bakteria", która jest oporna na dany antybiotyk. A jak u Ciebie wygląda kwestia zatok, zębów?
Czasami nawet ząb, który nie został właściwie wyleczony kanałowo może sprawiać problemy.
Czasami nawet ząb, który nie został właściwie wyleczony kanałowo może sprawiać problemy.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Nie do końca widać było kolejność zdarzeń, więc mogłam źle zrozumiećGia pisze:Wiem o tymi wydawało mi się, że wynika to z mojego postu. Lekarz zalecił antybiotyk, wzięłam nie pomógł, nie mam bakterii, więc zakładam, że to pewnie wirus, chyba tak napisałam?

[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- krunner
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
- Życiówka na 10k: 42:53
- Lokalizacja: Warszawa
Przede wszystkim w stanach osłabienia i infekcji ćwiczenia nie są zalecane.Gia pisze:Oczywiście zajmuję się ustaleniem przyczyny infekcji, ale niestety nic z tego nie wynika już od ponad 2 miesięcy :/. Ubieram się dobrze, jam zdrowo, dużo czosnku i innych cudów, nie biegałam zbyt często, zbyt intensywnie, rozciągałam się, wysypiałam, nie stresowałam etc, etc.
Ale jeśli "musisz", to polecam jakiś najtańszy rowerek treningowy (w tej chwili ich ceny spadły).
Ewentualnie serie ćwiczeń typu brzuszki, półprzysiady jest na forum cała masa takich zestawów szukaj: core stability, siła biegowa + marsze.
Bieganie w miejscu jest chyba bez sensu.
Jeśli masz objawy grypopodobne i biegałaś w terenie to poproś lekarza o wykluczenie boreliozy i innych odkleszczowych.
krunner
-
- Wyga
- Posty: 120
- Rejestracja: 30 kwie 2012, 18:14
- Życiówka na 10k: 00:49:48
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Ursus
A może Twoja odporność na infekcję spadła z powodu przetrenowania? Na portalu były artykuły na ten temat. Ja sam miałem wrażenie z początkiem chłodnych dni, że nie pozbędę się kataru, bólu gardła itp. Przerwa pomogła.
Maraton - 3:45
„Jeśli ktoś jest w stanie pokonać 160, 80, czy nawet 42 kilometry, to zyskuje taką wiarę we własne możliwości, że poradzi sobie ze wszystkim” – Scott Jurek
„Jeśli ktoś jest w stanie pokonać 160, 80, czy nawet 42 kilometry, to zyskuje taką wiarę we własne możliwości, że poradzi sobie ze wszystkim” – Scott Jurek
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Przetrenowanie to nie chroniczne przeziębienie, tylko chroniczne zmęczenie
.
Może to mało białka w diecie; to powoduje zaburzenie odporności. Często najciężej zauważyć rzeczy oczywiste.
Tak czy inaczej, bieganie w miejscu nic nie da kondycyjnie. Trzebaby mieć umysł stuletniego żółwia żeby to wytrzymać przez choćby pół godziny. Tylko kobieta mogłaby wpaść na tak masochistyczny pomysł
.

Może to mało białka w diecie; to powoduje zaburzenie odporności. Często najciężej zauważyć rzeczy oczywiste.
Tak czy inaczej, bieganie w miejscu nic nie da kondycyjnie. Trzebaby mieć umysł stuletniego żółwia żeby to wytrzymać przez choćby pół godziny. Tylko kobieta mogłaby wpaść na tak masochistyczny pomysł

The faster you are, the slower life goes by.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 844
- Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
- Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega
Dzięki, chyba jestem stuletnim żółwiemklosiu pisze:Przetrenowanie to nie chroniczne przeziębienie, tylko chroniczne zmęczenie.
Tak czy inaczej, bieganie w miejscu nic nie da kondycyjnie. Trzebaby mieć umysł stuletniego żółwia żeby to wytrzymać przez choćby pół godziny. Tylko kobieta mogłaby wpaść na tak masochistyczny pomysł.

Polecam trening zastępczy np. basen, ponoć i biegacze go stosują gdy mają kontuzje, żeby utrzymać formę. Marszobiegi w śniegu po lesie? Coś pięknego. Finowie kiedyś w ogóle ponoć nie biegali w zimie. Słabi nie byli

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 928
- Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
- Życiówka na 10k: 34:29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
też biegałem tak kiedyś (miałem może z 8lat) 30minut, ale po 2,3 razach mi sie znudzilo ;dd