Asiula - komentarze
Moderator: infernal
- jackma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1642
- Rejestracja: 04 paź 2010, 12:40
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 3:09:06
- Lokalizacja: Mikołów
Wszystkie przerwy miały po 3min.
jackma
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
- Asiula
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1027
- Rejestracja: 29 maja 2012, 09:45
- Życiówka na 10k: 45:37
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
Dziękuję juz poprawiam Nie patrzyłam na zegarek, tylko biegłam jak krzyczelijackma pisze:Wszystkie przerwy miały po 3min.
- Martyna_K
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1708
- Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Asieńka, ładnie się rozpędziłaś...
- Dobajka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 504
- Rejestracja: 20 lip 2011, 09:04
- Życiówka na 10k: 52,58
- Życiówka w maratonie: 4'19
- Lokalizacja: Kraków i gdzie mnie oczy poniosą
Ale poszalałaś :uuusmiech: Tak mi to wygląda,ze wspomnienie niedomagań wszelakich chcesz poprostu przegonić, zgubić i już
SUPER :uuusmiech:
SUPER :uuusmiech:
- Martyna_K
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1708
- Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Moja zawodniczka!Asiula pisze: Analizuje powoli przyszłoroczny festiwal biegowy w Krynicy... oj, poszalejemy tam
Btw, Asia,skoro już wracasz w pięknym stylu do treningu,to może by zmienić tytuł bloga
- Asiula
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1027
- Rejestracja: 29 maja 2012, 09:45
- Życiówka na 10k: 45:37
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
Martyna_K pisze:Moja zawodniczka!Asiula pisze: Analizuje powoli przyszłoroczny festiwal biegowy w Krynicy... oj, poszalejemy tam
Btw, Asia,skoro już wracasz w pięknym stylu do treningu,to może by zmienić tytuł bloga
Ale jeszcze nie mam klarownych przemyśleń i nie umiem się zdecydować czego chce, jak juz do tego dojdę to zmienie Jeszcze jednak snuję plany...
- Asiula
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1027
- Rejestracja: 29 maja 2012, 09:45
- Życiówka na 10k: 45:37
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
No zyję, żyje... ale jakiś cel musi być Gdzieś trzeba dobiec...tomasir pisze:Nie gadaj, że nie wiesz czego chcesz - przecież każdy widzi, że żyjesz bieganiem :D
No i niestety coraz wiecej osób nie rozumie tego mojego człapania... to troche zniechęca
- Angua
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 798
- Rejestracja: 15 cze 2012, 08:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Myślę, że każdy ma w otoczeniu kogoś takiego. Ty masz ten plus, że masz Pawła, niektórzy nawet w domu nie znajdują zrozumieniaAsiula pisze:No zyję, żyje... ale jakiś cel musi być Gdzieś trzeba dobiec...tomasir pisze:Nie gadaj, że nie wiesz czego chcesz - przecież każdy widzi, że żyjesz bieganiem :D
No i niestety coraz wiecej osób nie rozumie tego mojego człapania... to troche zniechęca
Blogowanie
Komentowanie
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
Komentowanie
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
- tomasir
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 815
- Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19
Asiu - ja biegam całkowicie sam i to najczęściej teraz o 20.30-22 - więc raczej późno. Dopiero jak dzieciak w łóżku mogę ruszyć. Żona cały czas puka się w głowę, parę razy dostałem przysłowiową "zjebkę" - szczególnie jak mnie kiedyś o 1 w nocy przyczaiła, że brzuszki robię :D Ona tego nie rozumie, ale mi wystarczy, że się bardzo nie czepia.Asiula pisze:No zyję, żyje... ale jakiś cel musi być Gdzieś trzeba dobiec...tomasir pisze:Nie gadaj, że nie wiesz czego chcesz - przecież każdy widzi, że żyjesz bieganiem :D
No i niestety coraz wiecej osób nie rozumie tego mojego człapania... to troche zniechęca
Ale przecież ja nie biegam dla niej tylko przede wszystkim dla siebie i o to chodzi. Choćby 100 osób mi mówiło, że jsetem idiota - to przecież nie uwierzę że nim jestem (a w sumie może jestem ). Bieganie jest taką fajną odskocznią od ryczącego szefa, czy problemów w robocie - że nigdy nie przestanę i Ty też nie
zgodnie z naturą!
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Asiula jak widzę tez chyba potrzebuje zjebke motywacyjną bo coś gupoty wypisuje
- Asiula
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1027
- Rejestracja: 29 maja 2012, 09:45
- Życiówka na 10k: 45:37
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
o tak! Jest odskocznią od monotonnego codziennego zyciatomasir pisze:Bieganie jest taką fajną odskocznią od ryczącego szefa, czy problemów w robocie - że nigdy nie przestanę i Ty też nie
Nie no... to w domu mam Niebo jesli chodzi o moje bieganie Paweł mi pozazdrościł, sam zaczął i teraz ma podobnie jak ja - na szczęście A pamiętam jego słowa, że On nie rozumie jak tak można biegać bez celu (zakochany w piłce nożnej). Teraz ja idę biegać - On zostaje z dziecmi.. i odwrotnie Nikt do nikogo nie ma pretensji w domu Nawet jak trzeba kupić kolejne buty biegowe:hahaha:
I faktycznie to mi wystarczy... reszta niech gada co chce Ja gadanie innych odbieram jako zazdrość, bo przecież jak komuś coś wyszło to trzeba go zgnoić, taka mentalność ma Polski naród
A mąż mi wczoraj uświadomił, że skoro się mnie czepiają tzn, że... czują się gorsi
Coś w tym jest... samoocena wzrasta dzięki bieganiu Bo mi się chce, a innym nie...
Bo ja mogę zjeść snickersa i mi w tyłek nie pójdzie ... i tak będę o tym moim bieganiu mysleć
Marcin... juz sama sobie zrobiłam zjebke
Ostatnio zmieniony 24 paź 2012, 12:13 przez Asiula, łącznie zmieniany 1 raz.
- tomasir
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 815
- Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19
ja ostatnio jem gdzieś 1 czekoladę znów dziennie i w miesiąc spadłem o 3,5 kg - troszkę się przeraziłem Szczególnie, że już poniżej 70 kg jestem. A do pracy biorę 8 kromek + owoca/jogurcik i ledwo wytrzymuję
zgodnie z naturą!
- Angua
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 798
- Rejestracja: 15 cze 2012, 08:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mnie często mówią w pracy, że jak słyszą, że biegam w świątki, piątki, deszcz, to im głupio, że nie potrafią się zmotywować. Więc może cos w tym jest.
Opinii mojej babci "biegasz?! ty już masz chyba całkiem nasrane w głowie!" nikt chyba nie przebije
Poza tym Asia masz świetne wyniki, super figurę, czego chcieć więcej?
PS. Autozjebka dobra rzecz
Opinii mojej babci "biegasz?! ty już masz chyba całkiem nasrane w głowie!" nikt chyba nie przebije
Poza tym Asia masz świetne wyniki, super figurę, czego chcieć więcej?
PS. Autozjebka dobra rzecz
Blogowanie
Komentowanie
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
Komentowanie
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 271
- Rejestracja: 20 paź 2012, 21:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
świetny czas;)
,,Wejdź na pierwszy stopień,nie musisz widzieć całych schodów,po prostu wejdź na pierwszy stopień''
Blog
Komentarze
Blog
Komentarze