Merrell Trail Glove
- kisio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1774
- Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja tam uważam, że cholewka w 250 trail nie jest ani trochę lajfstajlowa za to jest moim zdaniem rewelacyjnie pod kątem biegania pomyślana i jest w ścisłej czołówce mojego prywatnego rankingu cholewek. A podeszwa jak podeszwa. Dość gruba i miękka, na wiele pozwala i wiele wybacza, neutralna bez grama podparcia (dla jednych to wada dla innych zaleta), nieźle się wgryza choć jest mało trwała.
250 trail akurat z 250/300 'płaskimi' akurat łączy tylko ten kawałek podeszwy między cholewką i bieżnikiem. Porównywanie ich świadczy o tym, że raczej w żadnych z tych trzech nie biegałeś. Nie wiem tylko na podstawie czego wyrobiłeś sobie swoją subiektywną ocenę w takim razie.
Uprzedzając pytanie mam 250 trail i nie trail (trzysetki mierzyłem) - tych butów nie łączy absolutnie nic poza kotkiem, nawet jeśli masz świadomość, że kawałek podeszwy mają wspólny - wystarczy założyć je na nogi i pobiec na trening.
250 trail akurat z 250/300 'płaskimi' akurat łączy tylko ten kawałek podeszwy między cholewką i bieżnikiem. Porównywanie ich świadczy o tym, że raczej w żadnych z tych trzech nie biegałeś. Nie wiem tylko na podstawie czego wyrobiłeś sobie swoją subiektywną ocenę w takim razie.
Uprzedzając pytanie mam 250 trail i nie trail (trzysetki mierzyłem) - tych butów nie łączy absolutnie nic poza kotkiem, nawet jeśli masz świadomość, że kawałek podeszwy mają wspólny - wystarczy założyć je na nogi i pobiec na trening.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
jemu chyba to nie przeszkadza...raczej w żadnych z tych trzech nie biegałeś
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Widzicie chłopcy wasz problem polega na tym, że usiłujecie kierować się własnym sposobem myślenia, który oparty jest bardziej na wierze i własnym przekonaniu niż na doświadczeniu.
Dowód: skąd wniosek, że nie biegałem w jednym z ww. trzech modeli butów?
Dowodu wam brak, ale już wyciągacie wnioski.
Ty Qba zazwyczaj rozumujesz w sposób który dobrze posumował kiedyś śp. poseł Wasserman: "Ja nie znam faktów, ja tylko wyciągam wnioski".
Wracając do meritum, nie biegałem w Faas 250 trail bo szkoda mi 200 pln na eksperymenty (tym bardziej że już wcześniej kupiłem Faas 300), wy dostaliście je za darmo, więc nawet nie wypada wam krytykować.
Biegałem w Faas 300 i to głównie w idealnych warunkach czyli po bieżni.
Skupie się więc na tym modelu, otóż w Faas 300 na pewno da się biegać. Ale czym lepszy biegacz tym gorzej będzie mu się w tych butach biegało, bo te buty są po prostu za miękkie, na to by były dobrymi butami do biegania (to nie tylko moja opinia lecz również pewnego znanego i wam bardzo dobrego bieagacza). Co więcej cholewka Faas 300 nie zbyt dobrze trzyma stopę (a i cholewka w Faas 250 trail nie wygląda na to aby przeciwdziałała przesuwaniu się stopy na boki, co może być szczególnie odczuwalne na zbiegach).
Dla mnie nie jest to dobry but z tego drugiego powodu, piszę to aby nie było
Należy zadać sobie pytanie dla jakiego biegacza jest Faas 300/250?
Szczerze mówiąc nie wiem. Ja wiem, dla kogo ten but na pewno nie jest. Nie jest to but dla ciężkiego biegacza ze względu na cholewkę, i nie jest to but dla szybkiego biegacza (zawodnika) bo jest zbyt miękki, bieg w nim będzie zbyt mało... hm... ekonomiczny.
Zaryzykuję na koniec twierdzenie, że jest to dobry but dla lekkiego niezbyt szybkiego amatora, który chce rozpocząć przygodę z naturalnym bieganiem, a jest zbyt ostrożny aby od razu rzucić się na głęboką wodę i zacząć biegać np. w Merrel Trail Glove
Ale w jednym mogę się z wami zgodzić: w każdych butach da się biegać, nawet w crocsach... tylko po co.
Na pewno są to fajne buty na rozpoczęcie przygody z naturalnym bieganiem dla lekkiego nie zbyt szybkiego biegacza, pytanie tylko czy nie można lepiej zainwestować swoich pieniędzy.
Oczywiście, że Faas 300 i Faas 250 trail znacznie się różnią cholewką, jednak trudno mi się do końca zgodzić z twoją tezą kisio, że są to zupełnie różne buty. Jednak podeszwa jest tu kluczowa, a obie cholewki łączą ze sobą tę sama wadę (jak dla mnie), a mianowicie zbyt słabo trzymają stopę (w sensie przesuwania się na boki).
Kto wie może faktycznie lekki niezbyt szybki biegacz na jakimś biegu typu BŻ może być z Faas 250 trail całkiem zadowolony, i to co jest wadą czyli ich miękkość, może się okazać po wielu kilometrach zawodów ich główną zaletą
ps. Ja po długim poszukiwaniu butów "idealnych" na 8-12 km po lesie zdecydowałem się na Salomony Crossmaxy (ja waże blisko 90 kg przy niegodziwym wzroście
), chociaż i te buty nie są dla mnie idealne. 
Dowód: skąd wniosek, że nie biegałem w jednym z ww. trzech modeli butów?
Dowodu wam brak, ale już wyciągacie wnioski.
Ty Qba zazwyczaj rozumujesz w sposób który dobrze posumował kiedyś śp. poseł Wasserman: "Ja nie znam faktów, ja tylko wyciągam wnioski".
Wracając do meritum, nie biegałem w Faas 250 trail bo szkoda mi 200 pln na eksperymenty (tym bardziej że już wcześniej kupiłem Faas 300), wy dostaliście je za darmo, więc nawet nie wypada wam krytykować.
Biegałem w Faas 300 i to głównie w idealnych warunkach czyli po bieżni.
Skupie się więc na tym modelu, otóż w Faas 300 na pewno da się biegać. Ale czym lepszy biegacz tym gorzej będzie mu się w tych butach biegało, bo te buty są po prostu za miękkie, na to by były dobrymi butami do biegania (to nie tylko moja opinia lecz również pewnego znanego i wam bardzo dobrego bieagacza). Co więcej cholewka Faas 300 nie zbyt dobrze trzyma stopę (a i cholewka w Faas 250 trail nie wygląda na to aby przeciwdziałała przesuwaniu się stopy na boki, co może być szczególnie odczuwalne na zbiegach).
Dla mnie nie jest to dobry but z tego drugiego powodu, piszę to aby nie było

Należy zadać sobie pytanie dla jakiego biegacza jest Faas 300/250?
Szczerze mówiąc nie wiem. Ja wiem, dla kogo ten but na pewno nie jest. Nie jest to but dla ciężkiego biegacza ze względu na cholewkę, i nie jest to but dla szybkiego biegacza (zawodnika) bo jest zbyt miękki, bieg w nim będzie zbyt mało... hm... ekonomiczny.
Zaryzykuję na koniec twierdzenie, że jest to dobry but dla lekkiego niezbyt szybkiego amatora, który chce rozpocząć przygodę z naturalnym bieganiem, a jest zbyt ostrożny aby od razu rzucić się na głęboką wodę i zacząć biegać np. w Merrel Trail Glove
Ale w jednym mogę się z wami zgodzić: w każdych butach da się biegać, nawet w crocsach... tylko po co.
Na pewno są to fajne buty na rozpoczęcie przygody z naturalnym bieganiem dla lekkiego nie zbyt szybkiego biegacza, pytanie tylko czy nie można lepiej zainwestować swoich pieniędzy.
Chiodziło mi o to, że lajfstylowe to są Faas 300, zaś faas 250 trail zbutowano na tej samej platformie, tu się zgadzamy, nie pisałem nic o lajfstylowości faas 250 trail, źle mnie zrozumiałeś.kisio pisze:Ja tam uważam, że cholewka w 250 trail nie jest ani trochę lajfstajlowa
Oczywiście, że Faas 300 i Faas 250 trail znacznie się różnią cholewką, jednak trudno mi się do końca zgodzić z twoją tezą kisio, że są to zupełnie różne buty. Jednak podeszwa jest tu kluczowa, a obie cholewki łączą ze sobą tę sama wadę (jak dla mnie), a mianowicie zbyt słabo trzymają stopę (w sensie przesuwania się na boki).
Kto wie może faktycznie lekki niezbyt szybki biegacz na jakimś biegu typu BŻ może być z Faas 250 trail całkiem zadowolony, i to co jest wadą czyli ich miękkość, może się okazać po wielu kilometrach zawodów ich główną zaletą

ps. Ja po długim poszukiwaniu butów "idealnych" na 8-12 km po lesie zdecydowałem się na Salomony Crossmaxy (ja waże blisko 90 kg przy niegodziwym wzroście


Ostatnio zmieniony 22 paź 2012, 13:12 przez zoltar7, łącznie zmieniany 1 raz.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Biegam w Merrell True Glove (ta sama podeszwa co Trail Glove, inna cholewka). Na mojej trasie mam fragment leśnej drogi wykonanej niedawno z łamanego kamienia.
Nie polecam biegania po czymś takim w batach z taką podeszwą. Na sam widok tego odcinka stopy zaczynają mnie boleć.
Na asfalcie/betonie nie jest przyjemnie, ale da się biegać w tych butach biegać.
To są super buty na trawę i na leśne ścieżki. Pojedyncze korzenie nie są straszne.
Nie polecam biegania po czymś takim w batach z taką podeszwą. Na sam widok tego odcinka stopy zaczynają mnie boleć.
Na asfalcie/betonie nie jest przyjemnie, ale da się biegać w tych butach biegać.
To są super buty na trawę i na leśne ścieżki. Pojedyncze korzenie nie są straszne.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
- kisio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1774
- Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Acha. Czyli jak ja albo Qba piszemy o butach, w których biegaliśmy i to nie mało to jest to nasz punkt myślenia, oparty bardziej na wierze i własnym przekonaniu niż doświadczeniu. Ale jak Ty wyrażasz opinię o butach, które widziałeś tylko na obrazku to jest chyba przebłysk geniuszu, bo nie wiem co innego. Twoja pokrętna logika nie pierwszy raz mnie powala.zoltar7 pisze:Widzicie chłopcy wasz problem polega na tym, że usiłujecie kierować się własnym sposobem myślenia, który oparty jest bardziej na wierze i własnym przekonaniu niż na doświadczeniu.
Dowód: skąd wniosek, że nie biegałem w jednym z ww. trzech modeli butów?
Dowodu wam brak, ale już wyciągacie wnioski.
Ty Qba zazwyczaj rozumujesz w sposób który dobrze posumował kiedyś śp. poseł Wasserman: "Ja nie znam faktów, ja tylko wyciągam wnioski".
250 trail z 300 ma tyle wspólnego ile moje pojęcie logiki z Twoim. Wyczytałeś, że to ta sama podeszwa i się tego trzymasz. A ten sam jest tylko trzon podeszwy. W 250/300 doklejony jest do niego bardzo sztywny i płaski bieżnik. W 250 trail nie ma nic sztywnego, a podeszwa jest pogrubiona o bieżnik z tego samego materiału. To są dwie zupełnie różne podeszwy. Zupełnie inaczej się zachowują i zupełnie inaczej się w nich czuje.
To czy cholewka trzyma czy nie to cecha buta. Dla jednych wada, dla innych zaleta. Jeśli szukasz protezy, która zamknie nogę jak w imadle i będzie ja trzymać bez względu na wszystko - proszę bardzo, cholewka faasów na pewno tego nie zapewni. Ale Ty od razu zakładasz, że skoro Ty chcesz biegać w imadle to wszyscy chcą (czekaj.. jak to było? o tym sposobie myślenia opartym na wierze i własnym przekonaniu? Przypomnisz mi?). Dla niektórych luźna cholewka jest właśnie ogromną zaletą. Dla mnie jest ogromną zaletą, również na zbiegach i sprawdziłem to podczas wielu kilometrach w górach a nie dumając nad opisami podeszw modeli butów.
A wiesz, że zastanawiałem się ostatnio czy nie wydać 200zł na drugą parę 250 trail żeby mieć na zapas?

- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Kisio nie denerwuj się chłopaku, czytaj ze zrozumieniem, przecież ja pisałem o tym, że Wy orzekliście, że skoro mam inne zdanie niż Wy to znaczy, że nigdy nie biegałem w żadnych z wyżej wymienionych butachkisio pisze:Acha. Czyli jak ja albo Qba piszemy o butach, w których biegaliśmy i to nie mało to jest to nasz punkt myślenia, oparty bardziej na wierze i własnym przekonaniu niż doświadczeniu. Ale jak Ty wyrażasz opinię o butach, które widziałeś tylko na obrazku to jest chyba przebłysk geniuszu, bo nie wiem co innego. Twoja pokrętna logika nie pierwszy raz mnie powala.zoltar7 pisze:Widzicie chłopcy wasz problem polega na tym, że usiłujecie kierować się własnym sposobem myślenia, który oparty jest bardziej na wierze i własnym przekonaniu niż na doświadczeniu.
Dowód: skąd wniosek, że nie biegałem w jednym z ww. trzech modeli butów?
Dowodu wam brak, ale już wyciągacie wnioski.
Ty Qba zazwyczaj rozumujesz w sposób który dobrze posumował kiedyś śp. poseł Wasserman: "Ja nie znam faktów, ja tylko wyciągam wnioski".

Opierając się na własnym mylnym przekonaniu wyciągnęliście mylne wnioski. To krytykuję.
I kto tu rozumuje nielogicznie? A przecież wystarczyło zapytać.

A co do osobistych preferencji, to ja przecież napisałem, że ten Faas 300 może komuś pasować, chyba wyraźnie wyraziłem swoją opinię, że dla lekkiego niezbyt szybkiego amatora, który chce zacząć przygodę z tzw. bieganiem naturalnym to może on być ok. A o Faas 250 trail mogę mieć chyba własne zdanie, co nie?
Kisio dla ciebie to faje buty dla mnie taki sobie. I tyle.
To dobra cena. Kupuj, tym bardziej, że jeśli jakość wykonania Faas 250 trail jest taka jak Faas 300 to mogą ci się przydać szybciej niż myśliszkisio pisze: A wiesz, że zastanawiałem się ostatnio czy nie wydać 200zł na drugą parę 250 trail żeby mieć na zapas?

Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 560
- Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
- Życiówka na 10k: 35:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kuj-Pom
Zoltar7 a jakie zalety mają według ciebie Salomony Crossmaxy ? Ja przy przymiarce byłem w szoku jakie te buty są toporne i osobiście nie wiem jak miałbym w tym biegać. W 250 trail biega mi się jak na razie bardzo dobrze. Są lekkie ,elastyczne, nie "blokują" stopy i bieżnik akurat na moje potrzeby. Jedynie amortyzacji jak dla mnie mogłoby być mniej ale mam nadzieję ,że się ubiją pod moimi 82kg. Do szybszych treningów zastanawiałem się właśnie nad Merrellami
5km-16:48
10km - 35:46
10km - 35:46
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
bjj pisze:Zoltar7 a jakie zalety mają według ciebie Salomony Crossmaxy ?
Źle mnie zrozumiałeś, jeśli myślisz, że chciałem porównywać Crossmaxy do Pum 250 trail, to buty zupełnie różne i właściwie nieporównywalne. Crossmaxy to zupełnie normalny przedstawiciel butów szosowo-parkowych z solidną amortyzacją, ale z nie przesadzonym dropem (10mm). Pumy 250 trail to buty aspirujące do miana butów do naturalnego biegania. Nie znaczy to, że w Cossmaxach nie da się biegać ze śródstopia, ale Crossmaxy to takie zupełnie normalne współczesne buty. Do tego dodam, że kupiłem je w bardzo okazyjnej cenie

Na tyle mi przypadły do gustu, że kupiłem ostatnio jeszcze jedną parę też w b. dobrej cenie.
Crossmaxy też mają swoje wady, jak np. wg mnie słabo trzymają piętę jak na buty trailowe.
Gdybym miał porównywać te Pumy 250 trial do butów bardziej amortyzowanych to raczej bym wskazał na TNF Single Track Hayasa (wujek googel ci je zaprezentuje).
A co to znaczy, że do szybkich treningów chcesz kupić Merrell Trail Glove. Co to znaczy szybkie treningi? Podczas takich treningów masz mało czasu, czy co?

To jakieś nie porozumienie. Merrell są do wszystkiego (ale offroad), w takich butach możesz biec co chcesz, są przy tym bardzo przewiewne. Jedyny warunek to mieć dobrą technikę, bo to jest już naprawdę wymagający but, ale na prawdę fajny.
A tak w ogóle bjj to ty już o tym kupowaniu Merrelli Trail Glove nawijasz chyba od miesiąca, zbierz się chłopaku i kup w końcu te buty (ale są bardzo przewiewne, raczej są to więc buty na lato, tym bardziej, że biega się w nich bez skarpetek, w skarpetkach to profanacja).
Ostatnio zmieniony 22 paź 2012, 21:53 przez zoltar7, łącznie zmieniany 1 raz.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
-
- Wyga
- Posty: 110
- Rejestracja: 18 wrz 2012, 19:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mówiąc "szybsze treningi" zapewne chodziło koledze o robienie akcentów, przebieżek, interwałów i wszystkiego gdzie trzeba szybciej nogami przebierać:)Swoją drogą, przy takich treningach(szybszych) noga samoczynnie ląduje przed ciałem(czyli przed środkiem ciężkości), pewnie zmienia się też kadencja więc co z tymi "złotymi radami" jakie można spotkać np na stronie Merrella np. kadencja 180, krótki krok itd...
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki za wyjaśnienie. Oczywiście wiem co kolega bjj miał na myśli, ale urzekło mnie to ostatnie zdanie z jego wypowiedzi.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
a skąd masz takie rewelacje?banan19 pisze:Mówiąc "szybsze treningi" zapewne chodziło koledze o robienie akcentów, przebieżek, interwałów i wszystkiego gdzie trzeba szybciej nogami przebierać:)Swoją drogą, przy takich treningach(szybszych) noga samoczynnie ląduje przed ciałem(czyli przed środkiem ciężkości), pewnie zmienia się też kadencja więc co z tymi "złotymi radami" jakie można spotkać np na stronie Merrella np. kadencja 180, krótki krok itd...
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
To samoczynne ladowanie nogi przed srodkiem ciezkosci to raczej tylko zludzenie - zwiazane ze zmiana zakresu wahadel? Kadencja 180 to zadna swieta liczba, jak ktos sie jej chce trzymac na sile literalnie, to znaczy, ze nie rozumie sensu tego zalecenia. A jezeli przy wysokiej kadencji i bez 'overstriding' jestesmy w stanie utrzymac dlugi krok na luzie, to specjalne drobienie rowniez mija sie celem.banan19 pisze:Swoją drogą, przy takich treningach(szybszych) noga samoczynnie ląduje przed ciałem(czyli przed środkiem ciężkości), pewnie zmienia się też kadencja więc co z tymi "złotymi radami" jakie można spotkać np na stronie Merrella np. kadencja 180, krótki krok itd...
-
- Wyga
- Posty: 110
- Rejestracja: 18 wrz 2012, 19:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja mam kadencję w okolicach 170 i taki krok jest u mnie naturalny, dobrze się z nim mam i nie uważam, że 180 to święta liczba a jedynie orientacja dla początkujących.
To może mi wytłumaczycie jak takie biegania powinno wyglądać przy szybszym akcencie(przez cały czas swojej przygody z natural running biegałem tylko i wyłącznie długie nieszybkie biegi).
A jezeli przy wysokiej kadencji i bez 'overstriding' jestesmy w stanie utrzymac dlugi krok na luzie, to specjalne drobienie rowniez mija sie celem. -to może mi wyjaśnisz koleżanko bo ja to rozumuję tak, że krok ma być po prostu krótszy i częstszy. Ale jak to ma być przy bieganiu np 1500m?
To może mi wytłumaczycie jak takie biegania powinno wyglądać przy szybszym akcencie(przez cały czas swojej przygody z natural running biegałem tylko i wyłącznie długie nieszybkie biegi).
A jezeli przy wysokiej kadencji i bez 'overstriding' jestesmy w stanie utrzymac dlugi krok na luzie, to specjalne drobienie rowniez mija sie celem. -to może mi wyjaśnisz koleżanko bo ja to rozumuję tak, że krok ma być po prostu krótszy i częstszy. Ale jak to ma być przy bieganiu np 1500m?
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
U mnie przy szybszym biegu jeszcze wzrasta kadencja (do nawet 190-195) i jednoczesnie wydluza sie krok. To sie dzieje naturalnie, nie mysle o tym. Zalecenie skrocenia kroku moim zdaniem bierze sie stad, ze to prosty sposob, by sprowokowac u kogos zwiekszenie kadencji i ladowanie blizej srodka ciezkosci, lzej. Jednak, gdy bedziemy chcieli biec szybko, to oczywiscie krok bedziemy musieli wydluzyc, bo sama podwyzszona kadencja nie wyrobimy. Jezeli mamy dobra kontrole nad naszym ruchem, nasza sylwetka, to nie widze powodu, by sztucznie kontrolowac dlugosc kroku, cialo czuje, co jest najbardziej ekonomiczne. Inna sprawa to ze bieganie dlugim luznym krokiem bez wywolywania niepozadanych zjawisk w innych rejonach ciala wymaga odpowiedniego balansu sily miesni i dobrego zakresu ruchomosci w stawach.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan

Jak widać, przy wysokim tempie Haile ląduje w okolicach swojego środka ciężkości.
Mam nadzieję że Yacool nie będzie mnie bił za podkradnięcie obrazka

The faster you are, the slower life goes by.