Wiara, nadzieja i miłość .... u biegaczy

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
jani
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 17 paź 2012, 09:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

PKO
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Poziom wybiórczej szmaty żenujący..
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Gife pisze:Poziom wybiórczej szmaty żenujący..
Masz rację. W pierwszej chwili myślałem, że ten news podał "Nasz Dziennik".
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

gife , dlaczego tak uważasz? moim zdaniem artykuł świetny...

czy wszystko co ma związek z wiarą musi być wtłaczane do naszego dziennika i radia maryja?
nie można mówić otwarcie o tym w co się wierzy, łączyć tego z życiem? o co kaman?
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:o co kaman?
Czyżby "zespół nietolerancji religijności"?
To bardzo częsta przypadłość u tych, co chcą być w awangardzie tolerancji. :lalala:
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

fotman pisze:
Qba Krause pisze:o co kaman?
Czyżby "zespół nietolerancji religijności"?
To bardzo częsta przypadłość u tych, co chcą być w awangardzie tolerancji. :lalala:
Nietolerancji? Kogo przez kogo?
Chętnie usłyszę jak stwierdzono, że nieprzytomny i umierający (a co bardziej prawdopodobne już już zmarły) biegacz był religijny, do tego wyznania katolickiego i w związku z tym pilnie potrzebował posługi kapłana.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Oj oj. Jeżeli nie był katolikiem, to nic mu to nie zaszkodziło, a jeśli był, to pomogło.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
ioannahh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1309
Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
Życiówka na 10k: 39:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: sopot
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Iwan pisze: Chętnie usłyszę jak stwierdzono, że nieprzytomny i umierający (a co bardziej prawdopodobne już już zmarły) biegacz był religijny, do tego wyznania katolickiego i w związku z tym pilnie potrzebował posługi kapłana.
here you are:
Kilka dni temu rozmawiałem z jego bliskimi, okazało się, że to było dla nich niezwykle istotne. Cieszę się, że w tym całym nieszczęściu jednak tam byłem - dodaje.
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001, ... z29ixVVhuL
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

ioannahh pisze:
Iwan pisze: Chętnie usłyszę jak stwierdzono, że nieprzytomny i umierający (a co bardziej prawdopodobne już już zmarły) biegacz był religijny, do tego wyznania katolickiego i w związku z tym pilnie potrzebował posługi kapłana.
here you are:
Kilka dni temu rozmawiałem z jego bliskimi, okazało się, że to było dla nich niezwykle istotne. Cieszę się, że w tym całym nieszczęściu jednak tam byłem - dodaje.
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001, ... z29ixVVhuL
ioannahh staraj się czytać ze zrozumieniem: "rozmawiałem z jego bliskimi, okazało się, że to było dla nich niezwykle istotne." Ja pytałem w zasadzie o niego ale bardziej od tego interesowało mnie na jakiej podstawie na trasie maratonu określono jego przynależność religijną i ewentualne późniejsze potrzeby religijne jego rodziny?
Do tego...post factum co rodzina miała powiedzieć, by nie narazić się na ostracyzm otoczenia?
Mówię o takiej formie ostracyzmu na jaki (przykładowo) narażone są dzieci w naszych szkołach, gdy nie chodzą na religię. Jak wiadomo w wielu szkołach (w tym szkole moich dzieci) etyka jest tylko na papierze. Gdy usiłuje się coś zmienić odbija się to na dziecku.
Tak właśnie wygląda tolerancja religijna w naszym kraju. I o to kolego Qba Krause "kaman".
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Awatar użytkownika
Apex
Wyga
Wyga
Posty: 133
Rejestracja: 05 paź 2012, 12:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czyżby na forum mamy wyborców Palikota?
axell
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 513
Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Ksiądz zrobił to co uznał za słuszne i na co jest oczywiście ogólne zezwolenie społeczne, w końcu to "z opatrzności Bożej" był blisko. Oczywiście co innego jakby to np "kapłan" Hare-Kriszna tam biegł obok i doznał podobnego olśnienia i dokonał swoich obrzędów pośmiertnych - wtedy byłoby to jawne zbezczeszczenie zwłok. Całkiem możliwe że miałby prokuratorskie zarzuty z urzędu. Żyjemy w państwie katolickim i dopóki większość się zgadza na podobne praktyki to nic się nie zmieni - w końcu demokracja to rządy większości nad mniejszością.
saper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 631
Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

axell pisze:Oczywiście co innego jakby to np "kapłan" Hare-Kriszna tam biegł obok i doznał podobnego olśnienia i dokonał swoich obrzędów pośmiertnych - wtedy byłoby to jawne zbezczeszczenie zwłok.
No wlasnie, ciekawe co wojujacy katolicy uwazajacy ze musza zbawiac innych na taka wizje.
axell pisze: ... Żyjemy w państwie katolickim ...
Powaznie jestesmy juz panstwem religijnym ? .. a ja myslalem ze swieckim, z poszanowaniem wolnosci itd itp. Juz to sie nawet formalnie zmienilo ? :echech:
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

saper pisze:
axell pisze: ... Żyjemy w państwie katolickim ...
Powaznie jestesmy juz panstwem religijnym ? .. a ja myslalem ze swieckim, z poszanowaniem wolnosci itd itp. Juz to sie nawet formalnie zmienilo ? :echech:
Oczywiście. Skąd to zdziwienie?
Przykładowo... czy w państwie świeckim święci się tornistry uczniów, radiowozy, komisariaty, nowo otwierane szpitale i drogi? Czy w takim państwie jest religia w szkołach publicznych, a w siedzibie najwyższego organu władzy ustawodawczej wisi krzyż?
Czy w państwie świeckim możliwe jest by ratownicy medyczni (będąc obcymi dla ratowanej osoby) zamiast dbać o ratowaną osobę lub zabezpieczyć jej ciało usuwając je z miejsca zawodów "wyławiają z tłumu księdza", by dopełniał jakieś obrzędy religijne?
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

abstrahując od księdza, który został wezwany do umierającego i spełnił swój obowiązek,

Iwan, problemem niewierzących jest fakt, że nie mogą zrozumieć, że wierzący prowadzą swoje życie zgodnie z wiarą, nie dzielą go na sferę sacrum i profanum, "zapraszają" Boga do swojego życia w każdym jego aspekcie. Wiara nie jest sprawa prywatną ale publiczną. Czy księża wyskakują zza krzaków żeby poświęcić drogę albo tornister? Nie wydaje mi się.

i dalej: gdyby koło mnie zdarzyła się taka sytuacja, to jako cżłowiek wierzący równiez szukalbym kapłana, ponieważ głęboko wierzę, że jego obecność ma znaczenie. moje zachowanie nie miałoby charakteru prozelityzmu ani fanatyzmu byłoby intuicyjnym wyrazem wiary, rzeczą całkowicie spontaniczną i naturalną.

Zupełnie inną sprawą jest, że oczywiście skandaliczne jest to, że etyka jest fikcją, w szkołach naucza się religii kk, nie jest to jednak wina kościoła, że nie ma faktycznie etyki. jeżeli faktycznie dzieciaki, które nie chodzą na religię spotykają się z ostracyzmem otoczenia, to jest to wina otoczenia, a nie kościoła i wiary, które głoszą zupełnie co innego.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
saper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 631
Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Skandaliczne takze jest to ze katolicy zmuszaja innych do postepowania wedlug prawidel ich wiary, n.p. poprzez mieszanie sie Kosciola do polityki. Najlepszy przyklad to 'in vitro'.
New Balance but biegowy
Zablokowany