Qba - misja 3:59/km
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
środa, 10 października
do pracy 10km po 5:26/km, Skora Base. bardzo ładne niskie tętno, średnio 127bpm.
z pracy 8km, zmęczony, lało. po 5:07/km, średnie HR 136bpm.
także tego.
do pracy 10km po 5:26/km, Skora Base. bardzo ładne niskie tętno, średnio 127bpm.
z pracy 8km, zmęczony, lało. po 5:07/km, średnie HR 136bpm.
także tego.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
czwartek, 11 października
12,5 km, Puma Faas 50.
średnio po 5:14/km, HR średnie ok. 130 bpm.
mały test Ambita nad Maltą. Na asfalcie wyrysowane są markery co 250m, Ambit na odcinku 2,5km nie rozjechał się wcale test zdany
piątek, 12 października
trening na raty, całość Skora Base.
do pracy 9,4km po 5:33/km średnio, 126 bpm.
z pracy na maratonowe Expo 5,6km po 5:14/km.
z Expo do domu 3,7km średnio po 4:22/km.
1. km - 4:37, HR 141 (max 153)
2. km - 4:25, HR 154 (max 157)
3. km - 4:20, HR 163 (max 163)
0,7 km - 4:07/km, HR 165 (max 165).
fajny ten spontaniczny Tempo Run na koniec.
dużo ciekawych wydarzeń na Expo
12,5 km, Puma Faas 50.
średnio po 5:14/km, HR średnie ok. 130 bpm.
mały test Ambita nad Maltą. Na asfalcie wyrysowane są markery co 250m, Ambit na odcinku 2,5km nie rozjechał się wcale test zdany
piątek, 12 października
trening na raty, całość Skora Base.
do pracy 9,4km po 5:33/km średnio, 126 bpm.
z pracy na maratonowe Expo 5,6km po 5:14/km.
z Expo do domu 3,7km średnio po 4:22/km.
1. km - 4:37, HR 141 (max 153)
2. km - 4:25, HR 154 (max 157)
3. km - 4:20, HR 163 (max 163)
0,7 km - 4:07/km, HR 165 (max 165).
fajny ten spontaniczny Tempo Run na koniec.
dużo ciekawych wydarzeń na Expo
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
sobota, 13 października
11km, najpierw kilka w grupie ze Scottem, potem trochę szybciej do domu. średnio b. wolno, bez pulsometru.
NB Minimus Trail.
Expo maratonowe mnie zaskoczyło. pierwszy raz na targach, liczyłem na większą imprezę. stoisk biegowych kilkanaście, wszystko ciągle to samo. fajne stoisko Brooksa ze Scottem jako główna atrakcją, duże stoisko sklepbiegacza.pl, wreszcie mogłem poprzymierzać inov8 u krzyśka dołęgowskiego. no i fajne stoisko pumy, dużo ładnych kolorów. poza tym nuda.
przymierzyłem trailowe kinvary, ale za płytkie na moją gruba nogę, niestety, choć bardzo mi się podobają. natomiast inov8 super, leżały świetnie, choć wyglądają gorzej, hieh. fajnie, że podeszwa nawet najlżejszych modeli nie ma miejsc z odsłonięta pianką, cała powierzchnia podeszwy jest pokryta gumą.
chłopaki ze SKORA pokazali mi projekty nowych modeli, prezentują się FAN-TA-STYCZ-NIE!!! nie mogę się doczekać, mam nadzieję, że Polacy znajda upodobanie w SKORAch, bo warto. świetne buty i świetni ludzie, polecam szczerze.
na sobotnim bieganiu pogadałem trochę z Jenny, żoną Scotta, bardzo miła osoba, popołudniem porozmawiałem (w miłym towrzystwie Piotrka - kulawego psa) ze Scottem, efekty rozmowy niedługo na portalu
Scott jest przemiłym gościem, który natychmiast zjednuje sobie sympatię. szczery, otwarty, przyjacielski. coś jest w tych amerykańskich ultrasach... dobrze mieć dobre wzorce biegania i życia.
tyle.
11km, najpierw kilka w grupie ze Scottem, potem trochę szybciej do domu. średnio b. wolno, bez pulsometru.
NB Minimus Trail.
Expo maratonowe mnie zaskoczyło. pierwszy raz na targach, liczyłem na większą imprezę. stoisk biegowych kilkanaście, wszystko ciągle to samo. fajne stoisko Brooksa ze Scottem jako główna atrakcją, duże stoisko sklepbiegacza.pl, wreszcie mogłem poprzymierzać inov8 u krzyśka dołęgowskiego. no i fajne stoisko pumy, dużo ładnych kolorów. poza tym nuda.
przymierzyłem trailowe kinvary, ale za płytkie na moją gruba nogę, niestety, choć bardzo mi się podobają. natomiast inov8 super, leżały świetnie, choć wyglądają gorzej, hieh. fajnie, że podeszwa nawet najlżejszych modeli nie ma miejsc z odsłonięta pianką, cała powierzchnia podeszwy jest pokryta gumą.
chłopaki ze SKORA pokazali mi projekty nowych modeli, prezentują się FAN-TA-STYCZ-NIE!!! nie mogę się doczekać, mam nadzieję, że Polacy znajda upodobanie w SKORAch, bo warto. świetne buty i świetni ludzie, polecam szczerze.
na sobotnim bieganiu pogadałem trochę z Jenny, żoną Scotta, bardzo miła osoba, popołudniem porozmawiałem (w miłym towrzystwie Piotrka - kulawego psa) ze Scottem, efekty rozmowy niedługo na portalu
Scott jest przemiłym gościem, który natychmiast zjednuje sobie sympatię. szczery, otwarty, przyjacielski. coś jest w tych amerykańskich ultrasach... dobrze mieć dobre wzorce biegania i życia.
tyle.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
poniedziałek, 15 października
10km do pracy po 5:07/km, Skora Base.
10km z pracy po 5:10/km. Skora Base.
wtorek, 16 października
10km do pracy po jakieś 5:35/km, walcząc o życie z układem postpokarmowym. przeżyłem ale było ciężko. Skora Base
10km z pracy po 5:16/km. Skora Base
środa - off
10km do pracy po 5:07/km, Skora Base.
10km z pracy po 5:10/km. Skora Base.
wtorek, 16 października
10km do pracy po jakieś 5:35/km, walcząc o życie z układem postpokarmowym. przeżyłem ale było ciężko. Skora Base
10km z pracy po 5:16/km. Skora Base
środa - off
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
czwartek, 18 października.
misja specjalna lol. rajd po sklepach w poszukiwaniu prezentów dla Ani, uwieńczony sukcesem. narzuciłem sobie żwawe tempo, było trochę przerw ale wyszło fajnie.
w środku 4 km szybciej - 4:10, 4:30, 4:08, 4:12. tętno na koniec podjechało do 173 bpm, za dużo jak na Tempo Run ;P
w sumie 14km, średnio po 4:43/km, Aidas Adipure Adapt.
w szybkim bieganiu po asfalcie wychodzi cała idea i pazur tych butów, w lesie za to trzeba uważać, bo może zaboleć.
po takiej szybkiej godzince łydki zbite.
faaaaajnie
misja specjalna lol. rajd po sklepach w poszukiwaniu prezentów dla Ani, uwieńczony sukcesem. narzuciłem sobie żwawe tempo, było trochę przerw ale wyszło fajnie.
w środku 4 km szybciej - 4:10, 4:30, 4:08, 4:12. tętno na koniec podjechało do 173 bpm, za dużo jak na Tempo Run ;P
w sumie 14km, średnio po 4:43/km, Aidas Adipure Adapt.
w szybkim bieganiu po asfalcie wychodzi cała idea i pazur tych butów, w lesie za to trzeba uważać, bo może zaboleć.
po takiej szybkiej godzince łydki zbite.
faaaaajnie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
piątek, 19 października
9 do pracy, 10 z. wolno. Skora Base.
9 do pracy, 10 z. wolno. Skora Base.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
sobota, 20 września
14km, Skora Base. po Lasku Marcelińskim od rana, cudowna pogoda i przepiękny, kolorowy las
znakomity nastrój, tempo umiarkowane, fajny początek dnia.
14km, Skora Base. po Lasku Marcelińskim od rana, cudowna pogoda i przepiękny, kolorowy las
znakomity nastrój, tempo umiarkowane, fajny początek dnia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
poniedziałek, 22 października
10km do pracy, easy. SKORA Base.
11km z pracy, średnio po 4:49/km. SKORA Base.
jakoś tak konkretniej wyszło.
tyle.
10km do pracy, easy. SKORA Base.
11km z pracy, średnio po 4:49/km. SKORA Base.
jakoś tak konkretniej wyszło.
tyle.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
wtorek, 23 października
nie pamiętam co biegałem więc było easy
do pracy 10km, z pracy 10km, SKORA Base.
zbulwersowała mnie wiadomość o oszustwie jakiego dopuścił się znany w poznańskim światku biegacz-amator... nie mogę uwierzyć, że można w taki sposób okłamać wszystkich dokoła i w imię czego? tych kilkunastu minut? znam go, to inteligentny chłop, jak mógł założyć, że nikt nie zauważy... masakra...
nie pamiętam co biegałem więc było easy
do pracy 10km, z pracy 10km, SKORA Base.
zbulwersowała mnie wiadomość o oszustwie jakiego dopuścił się znany w poznańskim światku biegacz-amator... nie mogę uwierzyć, że można w taki sposób okłamać wszystkich dokoła i w imię czego? tych kilkunastu minut? znam go, to inteligentny chłop, jak mógł założyć, że nikt nie zauważy... masakra...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
środa, 24 października
do pracy 10km po 5:19/km, SKORA Base.
z pracy 10km po 5:13/km, SKORA Base.
czwartek, 25 października
do pracy 7,3km po nie pamiętam ile, easy jakieś. SKORA Base.
z pracy tramwajem bo jakiś popapraniec zaiwanił mi buty
także tego i tyle, JAK ZOBACZYCIE W POZKU KOGOŚ W ZIELONYCH SKORA BASE TO LEJCIE PO RYJU Z MIEJSCA. A PAPCIE Z POWROTEM DO MNIE!!!!!!
do pracy 10km po 5:19/km, SKORA Base.
z pracy 10km po 5:13/km, SKORA Base.
czwartek, 25 października
do pracy 7,3km po nie pamiętam ile, easy jakieś. SKORA Base.
z pracy tramwajem bo jakiś popapraniec zaiwanił mi buty
także tego i tyle, JAK ZOBACZYCIE W POZKU KOGOŚ W ZIELONYCH SKORA BASE TO LEJCIE PO RYJU Z MIEJSCA. A PAPCIE Z POWROTEM DO MNIE!!!!!!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
piątek, 26 października
11km do pracy po 5:18, Puma Faas 50, kurka.
z pracy 10km, Puma Faas 50, średnio po 4:47/km, takie balansowanie między 4:30 a 5:00.
jakiś taki drugi zakres wyszedł.
wyszedł to jest.
11km do pracy po 5:18, Puma Faas 50, kurka.
z pracy 10km, Puma Faas 50, średnio po 4:47/km, takie balansowanie między 4:30 a 5:00.
jakiś taki drugi zakres wyszedł.
wyszedł to jest.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
niedziela, 28 października
z rana do lasku, zimno.
miałem wrażenie, że nic nie będzie z akcentu ale jakoś mi się uwidziały podbiegi.
takżę 7 x Mount Marcelin, z każdym razem coraz mocniej, plus trucht do domu. razem 10km.
średnio 5:15/km, szczytowe HR 173 bpm czyli jeszcze był zapas.
na schodach 200 przysiadów dla udek.
ogólnie bardzo miło. na nogach MT10.
z rana do lasku, zimno.
miałem wrażenie, że nic nie będzie z akcentu ale jakoś mi się uwidziały podbiegi.
takżę 7 x Mount Marcelin, z każdym razem coraz mocniej, plus trucht do domu. razem 10km.
średnio 5:15/km, szczytowe HR 173 bpm czyli jeszcze był zapas.
na schodach 200 przysiadów dla udek.
ogólnie bardzo miło. na nogach MT10.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
poniedziałek, 29 października
10km po 5:30/km do pracy, Puma Faas 50.
9km po 5:05/km do domu, mocniejsza końcówka. Puma Faas 50.
wtorek, 30 października
9km do pracy po 5:29/km, Puma Faas 50
11,1km do domu po 5:11/km, Puma Faas 50.
środa
do pracy 10km po 5:30, Puma Faas 50.
z pracy 7km po średnio 4:41/km, Ania chciała żebym był szybciej w odmy, to skróciłem trochę i szybciej pobiegłem. Puma Faas 50.
a w pracy przyszły moje Merelki. idiotycznie to brzmi, ale nie kupiłem sobie butów biegowych chyba dobre półtora roku... tym większa radość.
widać od razu i czuć, że to kuzyny z Minimusami.
popróbujemy na dniach
10km po 5:30/km do pracy, Puma Faas 50.
9km po 5:05/km do domu, mocniejsza końcówka. Puma Faas 50.
wtorek, 30 października
9km do pracy po 5:29/km, Puma Faas 50
11,1km do domu po 5:11/km, Puma Faas 50.
środa
do pracy 10km po 5:30, Puma Faas 50.
z pracy 7km po średnio 4:41/km, Ania chciała żebym był szybciej w odmy, to skróciłem trochę i szybciej pobiegłem. Puma Faas 50.
a w pracy przyszły moje Merelki. idiotycznie to brzmi, ale nie kupiłem sobie butów biegowych chyba dobre półtora roku... tym większa radość.
widać od razu i czuć, że to kuzyny z Minimusami.
popróbujemy na dniach
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
uzupełniam, bo zapominam co było
piątek, 2 listopada
14km po Lasku Marcelińskim, Merrell Trail GLove.
przyszły merelki, trza było wypróbować. oczywiście porównywałem z minimusami, którym do merelków najbliżej. moje intuicje się sprawdzily, bardzo fajny trening, bardzo fajne buty.
razem 14 km, średnio po 4:59/km.
w środku nie wiem co to bło ale kilka km szybciej tj.
4. 4:52,
5. 4:33,
6. 4:23,
7. 4:05.
wyszedł z tego tempo run taki kopnięty, pod koniec tętno 170, średnie z tych 4km 157.
a w końcówce jeszcze 2 km poniżej 5'.
niedziela, 4 listopada
16km, srednio po 5:48/km, takie recovery, bez paska HR, od rana na śiocha po lasku.
Minimusy.
poniedziałek, 5 listopada
do pracy 9km średnio po ok. 5:30. Adidas Adipure Adapt.
Ambit się źle znalazł od początku, wrócił do siebie po ok. 2 km.
z pracy 10km, średnio po 4:41/km. w środku 3 x 1km w tempie I, na długiej (2km) przerwie.
tętno średnie na kilometrówkach: 160, 161, 163.
co ciekawe, przerwa nie w truchcie ani w Easy tylko w II zakresie, około tempa maratońskiego.
bardzo fajny trening wyszedł z tego.
Adidas Adipure Adapt. na akcenty - idealne buty, rewelacja. co cieakwe, tak jak nie lubię biegać bez skarpetek, tak w Adasiach jest super "na golasa". zapamiętac, powtórzyć.
musze przeanalizować treningi ale całkiem sporo w ostatnich 10 dniach biegałem szybciej (poniżej 5'/km). hm...
piątek, 2 listopada
14km po Lasku Marcelińskim, Merrell Trail GLove.
przyszły merelki, trza było wypróbować. oczywiście porównywałem z minimusami, którym do merelków najbliżej. moje intuicje się sprawdzily, bardzo fajny trening, bardzo fajne buty.
razem 14 km, średnio po 4:59/km.
w środku nie wiem co to bło ale kilka km szybciej tj.
4. 4:52,
5. 4:33,
6. 4:23,
7. 4:05.
wyszedł z tego tempo run taki kopnięty, pod koniec tętno 170, średnie z tych 4km 157.
a w końcówce jeszcze 2 km poniżej 5'.
niedziela, 4 listopada
16km, srednio po 5:48/km, takie recovery, bez paska HR, od rana na śiocha po lasku.
Minimusy.
poniedziałek, 5 listopada
do pracy 9km średnio po ok. 5:30. Adidas Adipure Adapt.
Ambit się źle znalazł od początku, wrócił do siebie po ok. 2 km.
z pracy 10km, średnio po 4:41/km. w środku 3 x 1km w tempie I, na długiej (2km) przerwie.
tętno średnie na kilometrówkach: 160, 161, 163.
co ciekawe, przerwa nie w truchcie ani w Easy tylko w II zakresie, około tempa maratońskiego.
bardzo fajny trening wyszedł z tego.
Adidas Adipure Adapt. na akcenty - idealne buty, rewelacja. co cieakwe, tak jak nie lubię biegać bez skarpetek, tak w Adasiach jest super "na golasa". zapamiętac, powtórzyć.
musze przeanalizować treningi ale całkiem sporo w ostatnich 10 dniach biegałem szybciej (poniżej 5'/km). hm...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
znowu kilka dni nie pisałem, przez co nie do końca ogarniam co się działo, więc spisuję z movescounta
wtorek, 6 listopada
do pracy 9,3km po 5:30/km, HR śr. 124, Adidas Adipure Adapt.
z pracy 9,8km po 5:16/km, HR śr. 131, Adidas Adipure Adapt.
środa, 7 listopada
off
czwartek, 8 listopada
do pracy 10,3km po 5:28/km, HR śr. 122, Adidas Adipure Adapt
z pracy 11km, z kilkoma małymi przerwami, średnio po 5:07/km, Adidas Adipure Adapt
piątek, 9 listopada
do pracy 9,1km po 5:25/km, HR śr. 124, Adidas Adipure Adapt
z pracy w dwóch kawałkach razem 12km, średnio po 4:52/km, Adidas Adipure Adapt.
cały tydzień w Adasiach, łydki lekko zbite ale mniej niż się spodziewałem. super się w nich biega szybko, super biega się bez skarpet. i wcale nie jest zimno
jakoś odzwyczaiłem się od słuchania muzyki podczas biegu, a nawet od słuchania muzyki w ogóle.
z drugiej strony bieganie przez szare i dość smutne miasto nie jest szczytem przyjemności dlatego załadowałem sobie na mp3 audiobooka - sagę o wiedźminie. czytałem ją chyba ze cztery razy, zaczynałem słuchać (bo chyba nigdy nie skończyłem) ze trzy. stąd pierwszy tom znam, hm.. dość dobrze
w weekend może uda się trochę pobiegać w jakichś trailówkach, tęsknię za lasem
tyle
wtorek, 6 listopada
do pracy 9,3km po 5:30/km, HR śr. 124, Adidas Adipure Adapt.
z pracy 9,8km po 5:16/km, HR śr. 131, Adidas Adipure Adapt.
środa, 7 listopada
off
czwartek, 8 listopada
do pracy 10,3km po 5:28/km, HR śr. 122, Adidas Adipure Adapt
z pracy 11km, z kilkoma małymi przerwami, średnio po 5:07/km, Adidas Adipure Adapt
piątek, 9 listopada
do pracy 9,1km po 5:25/km, HR śr. 124, Adidas Adipure Adapt
z pracy w dwóch kawałkach razem 12km, średnio po 4:52/km, Adidas Adipure Adapt.
cały tydzień w Adasiach, łydki lekko zbite ale mniej niż się spodziewałem. super się w nich biega szybko, super biega się bez skarpet. i wcale nie jest zimno
jakoś odzwyczaiłem się od słuchania muzyki podczas biegu, a nawet od słuchania muzyki w ogóle.
z drugiej strony bieganie przez szare i dość smutne miasto nie jest szczytem przyjemności dlatego załadowałem sobie na mp3 audiobooka - sagę o wiedźminie. czytałem ją chyba ze cztery razy, zaczynałem słuchać (bo chyba nigdy nie skończyłem) ze trzy. stąd pierwszy tom znam, hm.. dość dobrze
w weekend może uda się trochę pobiegać w jakichś trailówkach, tęsknię za lasem
tyle