Biegnij Warszawo, marketingowa ściema

[google]

Rozmawiacie trochę poza istotą sprawy zasadniczej, tzn czy i kto tutaj zarobił duże pieniądze. To nie jest Nike. To firma Pana Mamińskiego otrzymała te kosmiczne pieniądze, Nike musiał też wyłożyć duże pieniądze, żeby to wszystko wyglądało tak jak wyglądało. Więc szukacie nie tam gdzie trzeba. Artykuł w Gazecie jest wg mnie napisany niekompetentnie, właśnie bez zastanowienia się nad tematem.

[f.lamer]

To firma Pana Mamińskiego otrzymała te kosmiczne pieniądze,

otrzymała.
kosmiczne.

naprawdę nie wiem jak długo będzie w naszym narodzie pokutować przekonanie że jeśli ktoś organizuje imprezę z budżetem ponad milion złotych to musi być obrzydliwie bogaty (i "drwiąco śmiać się" z innych).

takie kiepskie artykuły z tezą jak ten zalinkowany z pewnością to przekonanie umacniają

[meszka]

To firma Pana Mamińskiego otrzymała te kosmiczne pieniądze,

otrzymała.
kosmiczne.

naprawdę nie wiem jak długo będzie w naszym narodzie pokutować przekonanie że jeśli ktoś organizuje imprezę z budżetem ponad milion złotych to musi być obrzydliwie bogaty (i "drwiąco śmiać się" z innych).

takie kiepskie artykuły z tezą jak ten zalinkowany z pewnością to przekonanie umacniają

A mógłbyś się merytorycznie odnieść do konkretnych informacji w artykule? Tam nie ma "Tezy",tam są konkretne dane.

[mar_jas]

Czytałem też informację z UM na ten temat w jakims temacie na FB....sprawa wyglada tak że w przeliczeniu na jednego uczestnika BW dostało tylko 5zł mniej niż np MW, który jednak jest trochę bardziej prestiżowy dla miasta...poza tym BW jest dla wszystkich ludzi...maratonu ot tak każdy nie przebiegnie...BW to największa impreza w miescie stąd taka duża kwota....z tego co pamietam to w sumie rocznie Warszawa na takie rzeczy wydaje około 2mln złotych ....


PS..nie umiem znaleźć tego wątku na FB....

[f.lamer]

jak można merytorycznie odnosić się do bzdur lub nacechowanych interpretacji?
przykłady:

Jak twierdzą zarówno uczestnicy, jak i kibice tego biegu, całe wydarzenie było niczym więcej, jak reklamą znanej firmy produkującej obuwie sportowe

aha, czyli wszyscy tak twierdzą...

Każdy z uczestników miał obowiązek włożyć koszulkę, na której znajdowało się logo tej firmy i wielki znak firmowanej przez nią akcji - opowiada jedna z uczestniczek. Wprawdzie umieszczono tam też logo promocyjne Warszawy, ale było ono tak małe, że zupełnie nie przyciągało uwagi

logo nike było akurat malutkie. ogromne było logo akcji, co akurat dziwne nie powinno być bo to koszulka okolicznościowa.
a jakie litery było najlepiej na niej widać? NIKE?
nie .
WAW.
jaka firma sportowa produkuje obuwie WAW?
no jaka?

Wielkie reklamy firmy pojawiały się co kilometr na specjalnych bramkach, wielki namiot promocyjny stanął też za metą.

wg dziennikarza bieg ten powinien więc zostać zorganizowany bez bram pomiaru czasu i namiotów biura zawodów

Dofinansowanie imprezy Biegnij Warszawo w tym roku ze środków miejskich wyniosło 400 tys. zł

a ile z tego to umorzenie opłat za zajęcie dróg? ile to koszty planu organizacji ruchu? czyli de facto umorzenie przychodów miasta. przychodów których nie byłoby bez tej imprezy?

Problem polega na tym, że dla Maratonu Warszawskiego – sztandarowej imprezy biegowej, w której ostatnio wzięli udział uczestnicy z 61 krajów - ratusz nie był już tak hojny.

aha, czyli dofinansowanie do BW jest jednak ok, tylko to maraton za mało dostał?

Problemów ze zorganizowaniem swoich biegów nie mają z kolei stołeczne dzielnice. Dla przykładu w zeszłym miesiącu odbył się Bemowski Bieg Przyjaźni, który promował jedną z nich. - Za organizację imprezy zapłaciliśmy łącznie 42 tys. zł brutto - mówi Mariusz Gruza z bemowskiego urzędu dzielnicy. - Żadnych reklam na koszulkach nie było

czyli da się taniej! oczywiście impreza na 600 osób to prawie to samo co impreza na osób 11 tysięcy.

Jak dodaje, Kraków nie dopłaca do imprez prywatnych firm, lecz organizuje swoje wydarzenia. A te w obecnych czasach trudno zorganizować bez udziału firm zewnętrznych, które zawsze mają swoje wymagania

aha, czyli jak dajemy komuś z wolnej ręki organizację całego biegu, to jest źle. ale jak rozbije się to na detal (obsługa, koszulki, pomiar czasu, zabezpieczenie), to już wszystko jest ok.

pomijam już to, że dzięki marketingowi właśnie bieg ten świetnie spełnia funkcję debiutanckiej imprezy wprowadzającej całe rodziny w świat biegowy.
oraz że nikt nie ma wątpliwości w jakim mieście odbywa się największa impreza biegowa w polsce

pasjami uwielbiam czytać rzetelnych dziennikarzy

[gocu]

Wystartować, a później narzekać na wszystko, to takie typowe dla naszego kraju, nie tylko w biegach .

Nie, typowe dla naszego kraju jest zarzucanie narzekania i zazdrości tym, którzy konstruktywnie krytykują. a krytykę podpierają argumentami.

[f.lamer]

konstruktywnie krytykują. a krytykę podpierają argumentami.

ale nie piszesz w odniesieniu do tego konkretnego przypadku, prawda?

[meszka]

konstruktywnie krytykują. a krytykę podpierają argumentami.

ale nie piszesz w odniesieniu do tego konkretnego przypadku, prawda?

Ty chyba w Ratuszu pracujesz, prawda?

[Qba Krause]

to po merytorycznej rozmowie ale spiszę sobie co celniejsze, choć bezsensowne, riposty

[f.lamer]

Ty chyba w Ratuszu pracujesz, prawda?

bo łatwiej żyć jak już zdefiniujesz sobie wroga, nie?

ja rozumiem że można narzekać na rozmiary koszulek bądź szerokość bram pomiaru. ale pretensje o to że znajduje się na nich logo imprezy trudno mi zaliczyć do rzeczowych argumentów.

[meszka]

to po merytorycznej rozmowie ale spiszę sobie co celniejsze, choć bezsensowne, riposty

Przecież pytanie o obiektywizm nie jest pozamerytoryczne. Ktoś może bronić polityki Ratusza, bo np tam pracuje, albo jest silnie emocjonalnie związany z ekipą HGW.

[f.lamer]

ech,ta merytoryka...

poprosiłeś o odniesienie się do konkretów w linkowanym tekście.
zrobiłem to, punkt po punkcie.
nie skomentowałeś tego ani słowem skupiając się w zamian na moich powiązaniach z HGW.

merytoryka to jednak niełatwa rzecz

[meszka]

Bo artykuł sam się świetnie broni.
Miasto dopłaca olbrzymie pieniądze, żeby firma Nike zawłaszczyła sobie na własną promocję i reklamę olbrzymią część przestrzeni publicznej, gdzie normalnie taka promocja i reklama kosztuje gigantyczne pieniądze. Rozsądna polityka, a raczej zarządzanie publicznymi środkami, które de facto pochodzą z naszych podatków, pozwoliłyby przy odrobinie dobrej woli i uczciwości przede wszystkim, jeszcze na tym zarobić, a przynajmniej nie stracić.

P.S. To pracujesz w tym Ratuszu, czy nie?

[Qba Krause]

a to Nike było organizatorem? hm...

[meszka]

Był głównym beneficjentem.