O dziwo na dyszkę,których biegłem kilka ,zawsze miałem równe tempo z ostatnim kilometrem najszybszym(wiadomo finisz)LDeska pisze:Ja bym doradzał uczyć się rozkładania sił na krótszych dystansach a maratony to ze 2 w roku mają sens, więcej nie polecam. No chyba że na zaliczenie ale i tak nie polecam bo tak czy siak regeneracja po maratonie zajmuje dużo czasu...
Także druga połowka o te 15-25 sekund była szybsza.
W maratonie to nie wychodzi.Ale następny będzie bez spiny na wyniki i musi wyjść z przyspieszaniem na końcu
A ja po wiosennym maratonie na drugi dzień wznowiłem treningi.Jeden lekki tydzień rozbiegania.
Teraz mam zamiar nie biegać przynajmniej tydzień.
Myślę,że maraton na zaliczenie to trochę jak długie wybieganie(miałem takie jedno 37km)
Biegłem na wiosnę w CM z gościem po 60-tce i mówił,że nogi go bolą,bo tydzień wcześniej biegł Dębno