Aniad1312 - komentarze

[Aniad1312]

Dzięki! Co nie zmienia faktu, że powoli mogę mówić do siebie przed lustrem: What? Chickeeen?

Być może to jakiś jesienny objaw
Mi niestety też się przytyło

Nie, no nie bądźmy aż tak drastyczni... Ja tu bardziej swój brak odwagi miałam na myśli...

[Aniad1312]

Michał, podziękuję w niedzielę

[Aniad1312]

A tak ogólnie mam nieziemski katar. Było nie latać jak wygogolona wczoraj tych 18km tylko się ubrać porządnie. A tak, dobiłam to, co od dwóch wygodni się czaiło

[zu.zu]

Ania, ja Cię bardzo przepraszam, ale dłużej nie wytrzymam....czy przepis na te Twoje czekoladowe babeczki to jest może gdzieś dostępny? O niczym innym nie myślę odkąd je zobaczyłam. Serio.

I zdrówka życzę - ja też jestem chora po sobotnim bieganiu. Zdradliwa pogoda.

[Aniad1312]

Ależ proszę... Przepis na muffinki
Nie dodawałam orzechów, ale wymieszałam z żurawiną - proporcje dowolne. Pyszka, dzisiaj smakują tak samo dobrze, jak wczoraj i przedwczoraj.
W przepisie podano, że wychodzi 12 szt. ale mi wyszło at least 15.
Szybko, ładnie i składnie się je robi
EDIT: piekarnik lepiej nastawić na 175 stopni, bo przy 180 ciut za sucho się robi

[panucci10]

Hejka! Startujesz moze w Poznaniu ? Na jaki czas biegniesz?

[zu.zu]

O! Dzięki Ania! I dziękuję za dodatkowe wskazówki. Jestem raczej kulinarnym beztalenciem, więc wszelkie dodatkowe drogowskazy na drodze to tych czekoladowych cudeniek są dla mnie na wagę złota. A u Ciebie na blogu widziałam, że Ty je bez tej specjalnej foremki robiłaś tylko w samych papiurkach do muffinek? Czy tylko do zdjęcia je wyjęłaś i trzeba mieć specjalną formę z tymi dziurkami na babeczki?

P.S. Właśnie z braku laku zrobiłam te racuchy: http://www.wielkiezarcie.com/recipe15441.html Wyszło prawie 20 większych od mojej dłoni i mega grubaśnych. Połowy już nie ma...

[plusch]

Dzięki! Co nie zmienia faktu, że powoli mogę mówić do siebie przed lustrem: What? Chickeeen?

Być może to jakiś jesienny objaw
Mi niestety też się przytyło

Nie, no nie bądźmy aż tak drastyczni... Ja tu bardziej swój brak odwagi miałam na myśli...

No to ładnie palnąłem!
To wszystko przez te Twoje kulinaria na blogu

[kachita]

Ania, kuruj się, bierz aspirynę, zakładaj grube skarpety i idź spać pod pierzynę, żeby te bakterie czy tam wirusy wypocić. Do niedzieli masz być jak nowa To mówiłam ja, Jarząbek

[pulchniak]

Zdrówka

[Aniad1312]

Hejka! Startujesz moze w Poznaniu ? Na jaki czas biegniesz?

Startuję. Do niedzieli miałam zamiar łamać 4h, ale od dzisiaj to chyba bezpieczniej będzie biec bez założeń...

Zu.zu, nie mam formy do muffinek, robiłam je w samych papierkach, trzeba nałożyć ciasta do 2/3. Gdyby piec je w formie, to pewnie miałyby bardziej muffinkowaty wygląd, a tak to bardziej babeczki przypominają. No i te foremki z IKEI ponoć są cienkie, inne bardziej się sprawdzają.

Kachita, aspiryna wyszła, wit. C wyszła, ratuję się wodą z cytryną

Pluschu, się wie, się rozumie... I się (jednak ciut) przytyło, więc luzik

[zu.zu]

Jeny, Ania - dziękować, dziękować za wszystkie uwagi! W weekend będę wypiekać. Ale czad, nie mogę się doczekać.

To znaczy przez weekend rozumiem sobotę. Bo w niedzielę wiadomo - będę zajęta trzymaniem kciuków.

[kwitka]

Ana. To do apteki prosze się wybrac i Rutinoscorbin zakupic. I z 10 dziennie prosze przyjmmij. Uszczelnisz drobne naczynka utrudnisz zycie atakujacym Cie mikrobom i z nosa mniej sie bedzie lało. Tylko mocne udeżenie!!! I wit.C ma!

[Kanas78]

A do tego witamina C1000mg musująca i będzie git

[Martyna_K]

Ania spokój,spokój i jeszcze raz spokój nas biegaczy uratuje!
Powtórzę Ci to pewnie jeszcze nie raz, ale BARDZO BARDZO MOCNO trzymam za Ciebie kciuki!
ps. A pani Miśkiewicz (nawet jeśli nie live)w ramy przedstartowego wyciszenia wpisuje się akurat