Leszek Deska 1976 - przebiec maraton - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
LDeska
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 764
Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
Życiówka na 10k: 39:20
Życiówka w maratonie: 3:03:03
Lokalizacja: Nowa Iwiczna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kisio nie pisałeś o 1,5 godzinie roweru i biegania tylko o 2 godzinach roweru i 20km biegania - to są jak nic 4 godziny. A ja nie pisałem o 33km tylko o 32km - bardzo nie lubię jak ktoś nagina fakty do swojej tezy. to co ty pisałeś to było 4 godziny kontra moje najdłuższe treningi 2:50 (możesz sprawdzić na RunKeeper albo endomondo moim). To nie jest to samo tylko o ponad 30% dłużej.

Opcja triathlonowa nie jest nawet zakamuflowana. Nie mam nic przeciwko takim treningowym ale jak ktoś inny trenuje. Ja nie mam czasu na takie łączone treningi (ale na basen chodzę i rower też już nawet dzisiaj miałem jak samochód na przegląd odstawiłem to pedałowałem niecałe 8km do domu :) ).
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

LDeska pisze:Kisio nie pisałeś o 1,5 godzinie roweru i biegania tylko o 2 godzinach roweru i 20km biegania - to są jak nic 4 godziny.
jeśli mamy zupełnie nie naginać to zaledwie jakieś 3:40. bieg miał być w TM. :hej:
i nie wdając się w dywagacje na temat dystansów - może to być naprawdę fajne połączenie.
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tę 'opcję triatlonową' stosują i chwalą sobie z powodzeniem też ultrasi.

Przykład z rowerem podałem bo ktoś wspomniał o nauczeniu mózgu jak sobie radzić z długim wysiłkiem, więc jak już sobie symulować maraton to po całości, po co się rozdrabniać ;)

Potrafisz określić co Ci daje, że na treningu przebiegłeś 32km zamiast 27 na przykład? Co daje Twoim mięśniom? Co daje Twoim stawom? Jak wpływa te dodatkowe 5km na regenerację? Jak na ryzyko kontuzji lub przeciążenia?

edit: dzięki flamer za czujność ;)
Awatar użytkownika
Sylw3g
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3666
Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
Życiówka na 10k: 35:56
Życiówka w maratonie: 2:57:46
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Read between the lines :hej:

Idąc tym tropem, to np ktoś, kto trenuje pod 5km spokojnie by sobie poradził z maratonem. A dałby radę to zrobić na podobnym poziomie jak 5km, pod które trenuje? Chyba nie.

Ja bym kisio poszedł dalej w tym kierunku. Jeżeli jesteś w stanie w naukowy i przekonujący sposób przedstawić brak potrzeby robienia długich wybiegań, to może dałbyś radę oszczędzić nam dużo czasu :hej: Powiem ze swojego doświadczenia, że nigdy nie robiłem tylu tak długich wybiegań jak podczas przygotowań do ostatniego maratonu i muszę powiedzieć, że nie miałem żadnej ściany. Byłem o niebo lepiej przygotowany do tego dystansu niż kiedykolwiek wcześniej. Siła autosugestii? Być może, ale to by trzeba było jakoś udowodnić, bo inaczej to pisanie palcem po wodzie.

Edit: A tak w ogóle, to całą tą dyskusję można sprowadzić do jednego : "Jeden potrzebuję tego, a drugi tamtego". Leszek nie ma zbyt wiele stażu, opada z sił pod koniec, czyli najprostszym wnioskiem będzie nadal niewystarczająca baza. Niech próbuję różnych metod, a potem stwierdzi co wg niego mu rzeczywiście pomogło, a co nie. Inaczej trzeba podejść do takiego BurczyBrzucha, który już wcześniej śmigał maraotny w 2:5X czy tam 10km w 35:XX, a inaczej do kogoś z 1~2 sezoanmi. Taki ktoś jak Burczy będzie miał już bazę wypracowaną przez lata i nie ma aż takiej potrzeby robienia tych 30stek - Czemu dał fizyczny wyraz w swoim blogu.


Bombardowanie czymś takim :
Potrafisz określić co Ci daje, że na treningu przebiegłeś 32km zamiast 27 na przykład? Co daje Twoim mięśniom? Co daje Twoim stawom? Jak wpływa te dodatkowe 5km na regenerację? Jak na ryzyko kontuzji lub przeciążenia?
To wg mnie trochę demagogia.A jesteś w stanie przedstawić wyższość 20km rowerem i 20km biegiem nad 30km biegiem w odniesieniu do przygotowań do maratonu?

(Pewnie powiesz, że tak, że stawy mniej obciążone, że mięśnie mniej zmęczone itp. Ale jeżeli ktoś chce trenować i się nie męczyć, to może mieć problem. Trening to musi w jakimś tam stopniu być męczący)
Obrazek
BLOG | KOMENTARZE
5KM-17:19 10KM-35:56 15KM-55:18 (M.Czas) 21.1KM-1:18:41 42.2KM-2:57:46
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Napisałem to już wcześniej:
-daje co najmniej taki sam zysk jeśli chodzi o adaptację pracy serca i układu krwionośnego, budowanie ogólnej wytrzymałości ekstensywnej, przygotowanie organizmu na długotrwały wysiłek, również w pewnym sensie przygotowanie psychiczne
-jest dużo mniej obciążający dla stawów i mięśni, mięśnie nie potrzebują tak długiego czasu na regeneracje, można taki bodziec stosować częściej i nie przeszkadza on w wykonywaniu innych mocnych akcentów w tym samym tygodniu

Jesteś święcie przekonany, że to, że mu brakowało sił to brak mega długich wybiegań.. To brzmi bardzo prosto i nawet fajnie. Brakuje Ci siły po 37km.. biegaj 32km na trningu! A jeśli siły mi brakuje po 80km ze 100? To co? Mam sobie biegać 80tki?

Budowanie bazy to nie to samo co bieganie po 32km. Budowanie bazy to nie jeden ultradługi trening tylko pewien okres w przygotowaniach kiedy biega się wolniej i dłużej, większość treningów w zakresie tlenowym. Ale nigdzie nie jest powiedziane, że bazę trzeba budowa latając powyżej 30km.

Jeśli chcesz znać moje prywatne zdanie dlaczego ludzie zdychają na maratonach to mam dwie teorie:
1. źle oszacowali tempo, najczęściej z pomocą jakiegoś cudownego kalkulatora lub tabelki
2. najzwyczajniej w świecie brakuje im wybiegania, w sensie doświadczenia biegowego. Za wcześnie rzucają się na maraton, próbują ten brak doświadczenia zniwelować właśnie tłucząc przesadzony kilometraż.

Swój pierwszy maraton pobiegłem jakieś 9 miesięcy po tym jak zacząłem biegać (z czego 1,5 miesiąca leczyłem kontuzję przeciążeniową spowodowaną tym co opisałem powyżej). Raz poleciałem chyba 32 albo 33km.. Dwa razy zrobiłem wtedy 28km (oprócz tego nic powyżej 22) i raz 35 (bosh.. ale ja byłem wtedy głupi). O tych długich treningach myślę teraz mniej więcej to samo co wtedy - potrzebowała ich moja głowa a nie nogi. Ja po prostu musiałem zobaczyć, co się będzie działo z moim ciałem po 3 godzinach wysiłku, bo to była dla mnie wielka niewiadoma. Nie wydaje mi się, żeby moje nogi miały z tego treningu jakąkolwiek korzyść. Maraton ukończyłem w dobrym zdrowiu i zakładanym czasie. Bez ściany. Czy to czegoś dowodzi? Chyba tylko mojej głupoty ;)

Trudno to oczywiście powiązać wszystko do kupy. Bo jeśli zrobiłeś postęp z długimi wybieganiami powyżej 30km to czy jesteś w stanie stwierdzić, że bez nich byłoby inaczej? W drugą stronę też to oczywiście działa.

Obserwuję treningi wielu osób i nawet na tym forum znajdzie się kilka takich, które tłuczą niesamowite ilości kilometrów a wyniki od roku lub dwóch stoją w miejscu.
Awatar użytkownika
Sylw3g
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3666
Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
Życiówka na 10k: 35:56
Życiówka w maratonie: 2:57:46
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Bo jeśli zrobiłeś postęp z długimi wybieganiami powyżej 30km to czy jesteś w stanie stwierdzić, że bez nich byłoby inaczej?
Musiałbym odpalić swojego Deloriana i cofnąć się w czasie :bum:

Widzę o co Ci chodzi. Po to też się fazuje przygotowania u nas w kraju. Niesprzyjającą zimę zostawiają sobie na człapanie i tlen, a jak śniegi puszczają przechodzą w szybsze bieganie.
Budowanie bazy to nie to samo co bieganie po 32km.
Pełna zgoda. Ale jednak takie 30klocków oprócz długiej "pracy tlenowej" ma inne zalety, chociażby aspekt psychiczny o którym wspomniałeś. Ja aktualnie wychodzę z założenia, że te 30km wybiegania pozwalają przenieść granicę pojawienia się potencjalnego kryzysu o kilka kilometrów bliżej mety, a czy to dzięki głowie, czy bardziej przystosowanemu ciału do takich wartości, to ciężko stwierdzić. A 35km to ja też bym nie robił :oczko:

Btw. Ja to nie wiem czy bym dał radę pedałować przez 90min w wartości pierwszego zakresu. Chyba prędzej pojawiłby mi się problem z mięśniami.
Obrazek
BLOG | KOMENTARZE
5KM-17:19 10KM-35:56 15KM-55:18 (M.Czas) 21.1KM-1:18:41 42.2KM-2:57:46
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

Wydaje mi się, że zamiast okresu przygotowawczego, o czym kisio wspomniał, ludzie często robią jakieś plany na 10km przez zimę. Zamiast budować wytrzymałość biegają mocne i szybkie treningi, wypalają się i na wiosnę/lato brak im świeżości. Wiem, to brzmi jak zachwalanie swojego planu na zimę :ble: Ale czy nie ma w tym ziarenka prawdy? :oczko: Celem nie jest przeczłapanie brzydkiej pogody, tylko wzmocnienie się! Jak przez 2-3 miesiące tempo wybiegań poleci 30s/km to jak myślicie czy nie będzie się biegało łatwiej wszystkiego szybszego? :taktak: No i kwestia przyzwyczajenia do objętości. Jak ktoś biega w zimie 80km/tydz. to na wiosnę przyspieszając dalej może w miarę komfortowo cisnąć 50-60km/tydz. robiąc wytrzymałość specyficzną.

Na angielskim forum runner's world gość biegający poniżej 33'/10km napisał "nie kombinować, bo proste metody działają najlepiej". I tak facet biegając przez kilkanaście tygodni pierwszy zakres + 2xtydzień interwały (400m i mila), osiągnął co chciał.
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sylw3g pisze: Ale jednak takie 30klocków oprócz długiej "pracy tlenowej" ma inne zalety, chociażby aspekt psychiczny o którym wspomniałeś. Ja aktualnie wychodzę z założenia, że te 30km wybiegania pozwalają przenieść granicę pojawienia się potencjalnego kryzysu o kilka kilometrów bliżej mety, a czy to dzięki głowie, czy bardziej przystosowanemu ciału do takich wartości, to ciężko stwierdzić. A 35km to ja też bym nie robił :oczko:
Moim zdaniem to akurat 95% jest w głowie ale czy człowiekowi, który już te dwa (jak Leszek) lub więcej maratonów ukończył to jest jeszcze potrzebne?
Awatar użytkownika
pulchniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2433
Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
Życiówka na 10k: 39,29
Życiówka w maratonie: 3,33,58

Nieprzeczytany post

Kisio klucz do psychiki jest potrzebny po kilku maratonach, kiedy wstępnie jesteś obeznany z tematem tylko mózg nie wie że ciało bez problemu może wytrzymać mocniejsze obciążenie.
Poza tym temat się rozrasta, a mi się nie chce dyskutować już. Poczytaj sobie Greifa. Jego treningi w bezpośrednim okresie przygotowań do startu są właśnie takie o jakich piszę. Są ciężkie i skuteczne. Ale jak to powiadają: train hard win easy.
Jeżeli wolisz inaczej - twoja sprawa.
Mi osobiście takie bieganie bardzo pomogło w zrobieniu obecnej życiówki w Maratonie z poziomu 3:34 i dlatego je polecam.
Obrazek

blog komentarze

10 km 39:29 21,097 km 1:31:43 42,195 km 3:11:57
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jazda na rowerze w przygotowaniach maratońskich? i to jako trening mający zamienić długie wybiegania? OD kiedy I zakres wybiegań = II zakresowi jazdy na rowerze, bo pewnie nikt nie myśli o jeździe na holendrze po mieście 3 h w ramach długich wybiegań?

Słowo klucz to WYBIEGANIE. Czym jest? Treningiem, który regeneruje mięśnie i jest najczęściej poniżej II zakresu (góra 75% hrmax).
Ona ma za zadanie budować wydolność na niskiej intensywności, ekonomikę biegu.

Wytrzymałość tempowa i BNP to nie wybiegania :)
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
LDeska
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 764
Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
Życiówka na 10k: 39:20
Życiówka w maratonie: 3:03:03
Lokalizacja: Nowa Iwiczna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kisio pisze:Potrafisz określić co Ci daje, że na treningu przebiegłeś 32km zamiast 27 na przykład? Co daje Twoim mięśniom? Co daje Twoim stawom? Jak wpływa te dodatkowe 5km na regenerację? Jak na ryzyko kontuzji lub przeciążenia?
Ale fajna dyskusja :) naprawdę dobrze poczytać co inni o tym myślą, dzięki za opinie! A wracając do pytania - akurat wróciłem z Biegnij Warszawo (życiówka! 43:43) i poszedłem na spacer z córką w wózku czytając książkę "run less run faster". Oni tam twierdzą że nie ma jednej recepty na długie wybiegania ale uśredniając wychodzi 32km bo więcej oznacza za długi czas regeneracji. Taki bieg ma uczyć efektywniejszego spalania tłuszczu no i tak jak piszecie uczyć też głowę...
Najważniejsze że myślę że wiem na czym stoję. Potrzebuję solidnie wykonanych długich biegów i dalszej pracy nad bazą. Mam zamiar to realizować poprzez 16-tygodniowy plan pod maraton - ten sam co od zera dorpowadził mnie do 3:39, moim zdaniem od się super sprawdza - niski kilometraż tygodniowy, tylko 3 biegi w tygodniu - to mi pasuje.
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Gratulacje za życiówki w maratonie i dyszki :taktak:
Czytałem Twoją relację z MW i nie mogłem uwierzyć!
Biegłem w Koszycach maraton tą niedzielę.
Wynik ten sam.Taktyka biegu też,nawet tempa w chwilach kryzysu się zgadzają.
Dobrze wiem co czułeś na ostatnich kilometrach.
Jesteś na tym samym poziomie.Będe śledził twojego bloga i Ci dopingował.
Może się czegoś nauczę.pozdrawiam :hej:
Awatar użytkownika
LDeska
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 764
Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
Życiówka na 10k: 39:20
Życiówka w maratonie: 3:03:03
Lokalizacja: Nowa Iwiczna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No to super :) razem będziemy walczyć z tym padnięciem z sił w końcówce :) Ja wrzucę dzisiaj-jutro mój plan treningowy na najbliższe 11 tygodni (pod 5km) do Bożego Narodzenia. Potem zaczynam 16 tygodniowy plan pod wiosenny maraton (14 kwietnia w Wiedniu - już się zapisałem). Też będę podglądał i dopingował! :)
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

LDeska pisze:No to super :) razem będziemy walczyć z tym padnięciem z sił w końcówce :) Ja wrzucę dzisiaj-jutro mój plan treningowy na najbliższe 11 tygodni (pod 5km) do Bożego Narodzenia. Potem zaczynam 16 tygodniowy plan pod wiosenny maraton (14 kwietnia w Wiedniu - już się zapisałem). Też będę podglądał i dopingował! :)
Ja na razie pomaratońska regeneracja.
Później muszę tę kiepską życiówkę z połówki poprawić.
Napewno domowy CM i I Lubelski(miasto rodzinne mojej żony)muszę zaliczyć.I to chyba dobre słowo.
Pobiec 2-3 maratony na wiosnę,ale bez spiny na czas,żeby się nauczyć wolniej zaczynać a szybciej kończyć :hej:
I jesienią główny start(swoją drogą b.źle znoszę upały i starty w maju/czerwcu w dłuższych dystansach to
dla mnie samobójstwo)w Warszawie lub Poznaniu(a może Berlin?)
Awatar użytkownika
LDeska
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 764
Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
Życiówka na 10k: 39:20
Życiówka w maratonie: 3:03:03
Lokalizacja: Nowa Iwiczna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja bym doradzał uczyć się rozkładania sił na krótszych dystansach a maratony to ze 2 w roku mają sens, więcej nie polecam. No chyba że na zaliczenie ale i tak nie polecam bo tak czy siak regeneracja po maratonie zajmuje dużo czasu...
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
ODPOWIEDZ