Bardzo dziękuję
Dzisiaj po wiadomości o śmierci maratończyka narzeczona zakazała mi biegać

Ale oczywiście ubłagałem, uciumałem i mogę trenować dalej.
Swoją drogą to straszna wiadomość. Ciekawe czy to wada wrodzona, przeholowanie czy doping?
To był chyba 13 kilometr trasy.Ale zdarza się- na boiskach piłkarskich nawet częściej.
Toudi- Dobre nastawienie a poza tym to tylko kwestia trasy. Ja wyznaczyłem sobie trasę ok 6,5 km wokół centrum miasta, muzyka w uszach i czas jakoś leci. Wystarczy trochę ponad dwie pętle. Na stadionie chyba nie dałbym rady - 35 okrążeń
Miszczu- wróciłeś

- jak tam po chorobie?
"Jak ktoś ma pecha, to i w d.pie palec złamie." Robert Górski.
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084