Leszek Deska 1976 - przebiec maraton - komentarze

[gonefishing]

LDeska w lutym minely dwa lata jak biegam ...
rok temu mialam wiecej dlugich wybiegan i jakos nie czulam sie dzieki temu silniejsza.

Wybieganie to raczej na wytrzymałość niż na siłę.
Sądzę, że to co wybiegałaś w zeszłym roku daje efekt tego co jest teraz. Wtedy to były początki, więc i forma słabsza. Ja bym tego tak nie porównywał jak Ty. Sprawa treningu to rzecz indywidualna na jednego działa to na innego jeszcze co innego. Jeśli u niego brak wybiegań długich (wg jego odczucia) się nie sprawdza to czemu nie miałby spróbować

[mihumor]

Nie wiem czy długie wybiegania sa dla mnie dobre czy nie bo ich nigdy nie robiłem Wiem na pewno, że mnie nudzą, wolę pobiec szybką 20-tkę czy 25- piątkę, czy też dzieloną na odcinki szybsze i wolniejsze, to na mnie lepiej działa ... psychicznie, nie czuję się przytłoczony. No bo biegamy dla przyjemności przecież a wyniki to tylko dodatek
Leszku - mam też w planie Wiedeń, zapiszę się po starcie w Poznaniu bo wtedy będę wiedział czy jeszcze mi się chce przygotowywać i ogólnie biegać Otarcie się o pewne stany może dać różne efekty. A ogólnie to na Półmaratonie Warsawskim to musieliśmy się otrzeć na finiszu bo w czasach mieliśmy minimalne sekundy różnicy
Pozdrawiam

[pulchniak]

Lady są różne rodzaje długich wybiegań.
Te bazujące wyłącznie na tempie easy budują wytrzymałość powolutku. Są raczej uzupełnieniem akcentów.
Ale są z narastającym tempem albo po jakimś dystansie (15-20 km) wchodzisz w TM. I te działają bardzo mocno.
Tutaj artykuł o tym temacie gdyby to kogoś interesowało. Mi w każdym razie dużo dała ta metoda.

[panucci10]

Metoda na nude podczas długich wybiegań jest bardzo prosta! Znaleźć partnera/partnerke do tych biegów Podczas rozmowy takie 30stki mijają nawet nie wiemy kiedy

[kisio]

pulchniak ale tu nie chodzi o nie bieganie nic dłuższego niż 15-20km tylko o sensowność zarzynania się na treningach powyżej 30km. 20km w TM plus rozgrzewka i schłodzenie to jeszcze fajny trening. Ale powyżej?

[panucci10]

20km w TM plus rozgrzewka i schłodzenie to jeszcze fajny trening. Ale powyżej?

Powyżej też jest fajny tylko zeby taki trening pobiec trzeba sie cieszyc z biegania a nie zmuszac do wyjscia na taki trening! Bo jak wyjdziesz na taką 30-stke z nastawieniem o boze dzisiaj 30 nie chce mi sie a musze to o dupe rozbic takie bieganie! Ale jak wyjdziesz z nastawieniem, ale fajnie gdzie by tu dzisiaj pobiec , o moze tam bo ciekawe miejsce nigdy tam nie biegałem do tego muzyczka albo jakis toważysz do biegania albo na rowerze to juz w ogole super Trening ma byc skuteczny ale tez musi cieszyc! A nie zazynac sie tylko dla wyniku! Zalezy od nastawienia biegacza

[pulchniak]

Zgadzam się z Panuccim.
A sens jest taki że bodziec treningowy polegający na 20 km w TM jest o wiele słabszy niż 15 easy + 15 TM. I w przypadku treningu do maratonu daje to wymierne efekty.
Polecam zalinkowany artykuł.

[LadyE]

Lady są różne rodzaje długich wybiegań.
Te bazujące wyłącznie na tempie easy budują wytrzymałość powolutku. Są raczej uzupełnieniem akcentów.
Ale są z narastającym tempem albo po jakimś dystansie (15-20 km) wchodzisz w TM. I te działają bardzo mocno.
Tutaj artykuł o tym temacie gdyby to kogoś interesowało. Mi w każdym razie dużo dała ta metoda.

przeczytalam artykul. ten zdaje sie tylko potwierdzac ze kluczem do sukcesu nie sa wybiegania jako takie - a gdy mowa o wybieganiu mamy na mysli dlugi dystans w tempie wolnym, ale trening dluzszy na ktorym wcale nie luzujemy.

Panucci wszystko zalezy od oczekiwan. i na szybkie treningi mozna znalezc sobie towarzystwo

[pulchniak]

Lady a więc to tylko kwestia definicji.
I jeżeli zdefiniujemy tak jak Ty to się generalnie pod tym podpisuję.

[kisio]

20km w TM plus rozgrzewka i schłodzenie to jeszcze fajny trening. Ale powyżej?

Powyżej też jest fajny tylko zeby taki trening pobiec trzeba sie cieszyc z biegania a nie zmuszac do wyjscia na taki trening! Bo jak wyjdziesz na taką 30-stke z nastawieniem o boze dzisiaj 30 nie chce mi sie a musze to o dupe rozbic takie bieganie! Ale jak wyjdziesz z nastawieniem, ale fajnie gdzie by tu dzisiaj pobiec , o moze tam bo ciekawe miejsce nigdy tam nie biegałem do tego muzyczka albo jakis toważysz do biegania albo na rowerze to juz w ogole super Trening ma byc skuteczny ale tez musi cieszyc! A nie zazynac sie tylko dla wyniku! Zalezy od nastawienia biegacza

Ale to nie ma nic wspólnego z chęciami, radością z biegania czy nastawieniem. Takie wydłużanie treningów powyżej pewnego poziomu jest po prostu zupełnie nieefektywne a przy tym ryzyko urazów wzrasta niewspółmiernie do korzyści.

Uważam za błędne myślenie, że jak ktoś solidnie biegał wartościowe 'długie wybiegania' po 22-27km to w maratonie mu nie poszło bo nie biegał ich po 33 i więcej kilometrów.

[gonefishing]

ten zdaje sie tylko potwierdzac ze kluczem do sukcesu nie sa wybiegania jako takie - a gdy mowa o wybieganiu mamy na mysli dlugi dystans w tempie wolnym, ale trening dluzszy na ktorym wcale nie luzujemy.

sorki jestem nowy i zielony, więc nie rozumiem zupełnie tego stwierdzenia można jaśniej

[pulchniak]

Kisio takie o których piszę są bardziej efektywne. Nie musisz mi wierzyć tylko spróbuj zastosować w jednym cyklu przygotowań i wtedy sam ocenisz.
Faktem jest że ryzyko kontuzji wzrasta. I dlatego takie dłuższe biegania powinno się robić mając przygotowane nogi. Pytanie jeszcze o treningu na jaki czas mówimy. Jeżeli chcesz przebiec maraton w 4 h to nie ma znaczenia czy pobiegniesz 25 czy 30 km. Schody pojawiają się później

[kisio]

Później, ale nie przy 3:39.. no litości..

Robiłem w ub. sezonie długie wybiegania powyżej 27km.. było kilka po 33.. i nie uważam, żeby mi to cokolwiek poza psychicznym udowodnieniem sobie, że mogę dało.

W tym sezonie przygotowywałem się pod ultra i nie licząc jednego treningowego maratonu nie zrobiłem dłuższego treningu biegowego niż 27km a w ogóle treningów powyżej 20km było dosłownie kilka. Zdaję sobie sprawę, że górskie ultra to nie to samo co płaski maraton ale śledziłem też blogi ludzi przygotowujących się pod ultra i pomimo tłuczenia po 50km na treningach wcale nie poszło im lepiej ode mnie..

[Gife]

Nikt nikomu nie każe biegać wybiegań czy longów powyżej 20 km. Każdy sam doskonale wie, ile potrzebuje kilometrów do zrobienia bazy na dany wynik. Potem dochodzi wytrzymałość tempowa i inne treningi, które mają znaczenie w całościowej budowie formy na maraton. Musimy wybiegania szacować do reszty jednostek treningowych i na odwrót Wtedy to ma jakiś sens bo gadanie o wybieganiach samych w sobie, jako przygotowaniu do maratonu to inny temat

[gonefishing]

Myślę, że każdy wyrobił już sobie odpowiednią opinię na temat i nie ma dalej co tego offtop'a ciągnąć.