Mam podobny problem, tyle że w drugą stronę: krótkie rzeczy biegam (moim zdaniem) za wolno.LDeska pisze:Dzięki, dzięki! Mnie martwi to że już trzeci maraton i zawsze to samo - do około 32,33km dobrze (no w Lęborku szybciej ale tam podbiegi były duże) a potem tempo siada. Czy to brak sił czy skurcze - efekt jest ten sam. Czasy na 5K, 10K, połówkę mam takie że maraton powinien być troszkę powyżej 3:20 ale nie daję rady. Jak ktoś ma mądre rady to zamieniam się w słuch (na blogu jest chyba dość danych ale na pytania pomocnicze chętnie odpowiem ).
PS Chyba Cię goniłem w W-wie!