Kolka +

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
tomke
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 17 maja 2002, 23:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Kolka nie jest taka straszna (np porównując z kolanem). Da się jej uniknąć. Trzeba tylko dobrze jeść, pić, spać i jak to mówią babcie - mniej denerwować się.
Ale co zrobić, gdy akurat podczas biegu złapie cię.
Przestać biec?
Biec dalej chwytając się pod boki :) ?
Wypić coś?
Stanąć na głowie?
Rozciągnąc się?

Ta kolka to potrafi nieźle wybić z rytmu i chyba tylko silna wola pozwala biec dalej.
...pisze takim nieco rozgoryczonym tonem bo mi takie cosik się przytrafiło na ostatnim biegu (a byłby rekord życiowy)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
lezan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 555
Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Australia

Nieprzeczytany post

To co ja robie to napinam miesnie brzucha. Troche przeszkadza przy oddychaniu ale bol od kolki od razu sie zmniejsza i dosc szybko ustepuje
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
Awatar użytkownika
caryca
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 948
Rejestracja: 23 lip 2001, 17:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: dania/warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ja jak to nazwales 'biore sie pod boki' czyli uciskam miesce gdzie boli i biegne wolniej+ oddychanie, jak nie przestanie.... to niestety marsz, ale to nie czesto  mi sie zdarza...
Awatar użytkownika
grubcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1072
Rejestracja: 21 mar 2002, 09:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wawa - bielany

Nieprzeczytany post

pierwsze symptomy kolki to u mnie sygnal ze zbyt intensywnie korzystam z miesni brzucha

- wystarczy troche zmienic technike biegu na bardziej "sprinterską" - ale bez przyspieszania - chodzi o wymachy rąk nie "na ukos" tylko równolegle do kierunku biegu

- miesnie brzucha odpoczywają i po chwili moge wrocic do normalnego biegania...

- wniosek dodatkowy jest taki ze silownia w moim przypadku to sprawa nieodzowna...
Mój awatar ziewa.
Shi Long kuang
jerszu
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 07 kwie 2002, 21:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bełchatów

Nieprzeczytany post

Dobrze jest rozgrzać mięśnie brzucha przed
biegiem, wykonując różne skłony,przysiady itp.
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

from tomke wiadomość umieszczona 12:35 am on June 12, 2002
Kolka nie jest taka straszna. Da się jej uniknąć. Trzeba tylko dobrze jeść, pić, spać i jak to mówią babcie - mniej denerwować się (...) Ale co zrobić, gdy akurat podczas biegu złapie cię.
Znaczy właśnie, że nie da się jej uniknąć. Pojawia się kiedy chce.

Nigdzie nie doczytałem się, czy powinno się przetrzymać kolkę w biegu, może rzeczywiście szybciej było by zrobić parę ćwiczeń i przeszło by szybciej i kosztowało by to mniej, niż strata w biegu?
Nie dopracowałem się żadnej skutecznej metody pozbycia się kolki. Czasami przejdzie zaraz, czasami po kilometrze, a czasami nigdy.
Mam zwyczaj, że kiedy zatrzymam się 2x z powodu kolki, definitywnie kończe trening i wtedy do końca dnia warczę grrrrrrrr :grr:

Bye.
Awatar użytkownika
Margol K
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 31 sty 2002, 21:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Hej, hej - czy to są dwa rodzaje kolki - na jedą pomaga napięcie mm. brzucha a na drugą odwrotnie rozluźnienie mm. brzucha - czy też dwie skrajności zwalczają to samo? No w każdym razie muszę spróbować co jest bardziej skuteczne... A czy jest coś co zapobiega kolce - np pusty ew. pełny brzuch etc. ???  :)
pozdrawiam, pozdrawiam
Margol K
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Moim zdaniem kolka zanika po odpowiednim stazu treningowym . Nie pamietam by doswiadczeni zawodnicy kiedykolwiek na nia narzekali . Co innego kolka watrobowa .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
kamilos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 894
Rejestracja: 05 lip 2009, 17:42
Życiówka na 10k: 42:30
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Miechów

Nieprzeczytany post

Temat z przed 7lat ale jest ;)-Tak dla poczatkujacych
z doswiadczenia wiem ze nawet o pustym zoladku lapie kolka... :bum:
Nie cierpie biegac np w swieta bo tu placek to co innego i nie mam tej godziny przed treningiem zeby nie jesc xdd
ŻYJ ABY BIEGAĆ, BIEGAJ BY ŻYĆ
Awatar użytkownika
lorak75
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 255
Rejestracja: 28 gru 2008, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Białystok

Nieprzeczytany post

No właśnie, ale podczas zawodów trzeba jak najszybciej się jej pozbyć - czy próbowaliście brać wtedy leki rozkurczowe?
kamilos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 894
Rejestracja: 05 lip 2009, 17:42
Życiówka na 10k: 42:30
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Miechów

Nieprzeczytany post

Podczas zawodów :bum: ??
Mnie jak łapie to ja rozmasowywuje i głeboko oddycham.Prawie zawsze pomaga;)
Słyszalem tez ze napinanie miesni brzucha pomaga, ale nie probowalem ;)

Pozdrawiam
ŻYJ ABY BIEGAĆ, BIEGAJ BY ŻYĆ
Awatar użytkownika
trinity
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 24 paź 2008, 04:15

Nieprzeczytany post

Mnie się często zdarza kolka w czasie biegu, jest to kolka na własne życzenie, bo często wychodzę biegać dość szybko po posiłku. Dwa czy trzy razy zdarzyło mi się też podczas zawodów, bo bardzo przyłoyłam się do dostarczenia sobie odpowiedniej ilości 'paliwa' przed biegiem ;)

Na kolkę mam jednak niezawodny sposób: odpowiednie oddychanie. Robię wydech gdy stawiam na ziemi stopę przeciwstawną do miejsca pojawienia się kolki. Czyli jeśli boli mnie po prawej stronie, to robię wydech na lewą nogę. Na początku trudno mi było ogarnąć się z takim oddychanie, ale teraz gdy się nauczyłam idzie bardzo łatwo i czuję ulgę już po kilkunastu krokach.
Awatar użytkownika
Ksenia
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 11 sie 2008, 11:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona wyspa.

Nieprzeczytany post

Mnie tez dzis zlapala i ja wlasnie probuje oddychac brzuchem :oczko: i u mnie zawsze dziala.I mysle ze ma na wplyw jaki posilek zjedlismy przed.Mnie najlatwiej biega sie po chudym bialku na kromeczce chlebka.D :oczko: zis zjadlam serek wiejski 1,5 przed i nie dalo rady :ojnie:
oli1992
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 15 wrz 2009, 14:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam
Ja piszę bo mam takie pytanie. A mianowicie podczas biegu złapała mnie kolka pod żebramin z prawej strony. Mimo to kontunowałem bieg. Jak mocno mnie bolało przygarbiłem się i dalej biegłem. Na drugi dzień gdy zaczełem biec odrazu złapała mnie kolka. Teraz już nawet jak idę to mnie łapie. Co ja mam w takiej sytuacji zrobić??
Z góry dziękuje za odpowiedź
aportox
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 18 wrz 2009, 16:26

Nieprzeczytany post

Witam.
Z własnego doświadczenia mogę napisać, że gdy podczas biegu złapie mnie kolka zaczynam oddychać "płycej". Krótsze, ale znacznie częstsze oddechy pomagają przetrwać ten krytyczny moment :bleble:
Ból nasila się bardziej, gdy oddycham głębiej. Czym to jest spowodowane? Nie mam pojęcia muszę przyznać :P Ważne jest to, że ból da się znieść =)
Pozdro
ODPOWIEDZ