Plague, biegowe fantasmagorie

Moderator: infernal

Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

czwartek - 16:05 - Interwały :bum:

3,5km rozgrzewki (po 5'34") + 2' przerwy + I 8x500m (p.1'30") + mierzenie pulsu + 1,5km schłodzenie (po 5'40") = razem ~ 10,7km

pięćsetki wyszły tak:
odcinek / przerwa (truchcik)
2'04" / 1'31"
2'13" / 1'29"
2'06" / 1'27"
2'03" / 1'22"
2'03" / 1'29"
1'59" / 1'27"
2'00" / 1'24"
1'55"

1.Założyłem, że tempo ma być ok. 4'10"-4'20"/km. Było ciut szybciej.
2.To pierwszy taki trening więc zmniejszyłem liczbę powtórzeń do 8.
3. Mam nadzieję, że rozgrzewka i schłodzenie były ok. Po rozgrzewce od razu trafiłem z czasem na pierwszym odcinku. Drugi spitoliłem i ostatnie za szybko, ale tak ogólnie chyba było ok. Zobaczymy jutro :bum:
4. Docelowo ma być we wtorki 4x1500m; w czwartki 10x500m. Przynajmniej do początku listopada. Dalej już budowanie bazy pod następny rok :oczko: Mam nadzieję, że w ten sposób (przed zimowym klepaniem kilometrów wb1/bnp/wb2) złapie troszkę szybkości.
5. Odległość nie jest idealnie zmierzona, jednak co do 10m powinna się zgadzać.
6. Jutro WOLNE.

wieczorem półprzysiadów 60+40
Ostatnio zmieniony 01 paź 2012, 18:20 przez Plague, łącznie zmieniany 1 raz.
New Balance but biegowy
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

piątek - no i nici z wolnego trzeba było się rozruszać

6km easy 33'16", śr. tempo 5'33"/km

Ostatnie wolne było w czwartek... czyli 8 treningów pod rząd wskoczyło. Po takiej serii + interwałach wczoraj kolana 0. W ogóle nie czuję ich nawet. Oczywiście trzeba nieco zluzować. Wykombinowałem sobie plan, mniej więcej do początku listopada.

pn. lekkie easy lub WOLNE
wt. rozgrzewka 3,5km + 2-4x1,5km (tempo 4'33"-4'46", p. 2-3' trucht) + 1-1,5km schłodzenie
śr. lekkie easy
czw. rozgrzewka 3,5km + 8-10x500m (tempo 4'10"-4'20", p. 1'30" trucht) + 1-1,5km schłodzenie
pt. WOLNE
sb. lekkie easy
nd. bieg "długi" 10-16km (tempo 5'30"-6')

To taki plan, żeby poprawić wydolność w biegu na 5 i 10km do listopada. Może coś tam da.
Myślałem, żeby 3km zrobić test za jakiś tydzień/dwa a potem na koniec października. Zobaczyć czy postępy są :oczko:

Od początku listopada będzie budowanie BAZY. Dużo kilometrów easy a z akcentów jedynie BNP lub WB2. No i jak dobrze pójdzie to siła nóg.

Jakieś uwagi? :bum:

Zdrówka!
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

sobota - 15:45

6km easy 32'16", śr. tempo 5'23"/km, w ostatnim kilometrze schowałem 3 przebieżki (czas P - przerwa) 17' - 33'/ 28' - 49'/ 29' - 0

Trochę za szybko, po wczorajszym rozruchu nogi niosły. Pierwsze 2 km po 5'17"/5'20", potem dopiero udało mi się zwolnić do okolic 5'3X" i ostatni kilometr za sprawą przebieżek 5'2"/km a przedostatnie 500m po 4'14", puls po 156, wiec chyba nieźle.

Jutro jak nic się nie zmieni to dłuższy bieg. Dość dużo kilometrów już przebiegłem więc zacznę od 10-12km. Co tydzień mam nadzieję dołożyć 1-2km.

następny tydzień zapowiada się a'la plan na 5/10k

luz/ 6-8km easy + przebieżki
ciężko/ 3x1,5km I
luz/ 6km easy
ciężko/ 9x500m I
luz/ 6km easy + przebieżki
luz/ 6km easy
średnio/ 11-13km "long" run

Akcenty są nieprzesuwalne raczej :hahaha: Easy jakieś może wypaść dla odpoczynku jeśli zajdzie potrzeba. Coś podobnego do początku listopada, później tydzień luzu i okres przygotowawczy.

półprzysiady 40+30
Ostatnio zmieniony 01 paź 2012, 18:21 przez Plague, łącznie zmieniany 1 raz.
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

niedziela - 18:20

11,3km easy w 62'15", śr. tempo 5'30"/km, puls po 152

W tym 5km po trawie. Tam ciężej utrzymać tempo. Zadowolony jestem z tętna myślałem, że będzie dużo wyższe.

Musze pomyśleć co dzisiaj, może jakieś wolne w końcu? hmm wszystko zależy od nóg, reszta jest gotowa :hahaha:

Obrazek
58,4km

Obrazek

126km
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

poniedziałek - 16:00

6km easy w 33'8" + P 4x25'
śr. tempo: 5'31"/km

Przebieżki dość szybko, ale luźno weszły. Oby to był znak, że odpocząłem, bo jutro długie interwały (1,5km) :bum: Nogi dzisiaj lżejsze niż wczoraj :oczko:
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

wtorek - 15:55 - interwały :bum:

rozgrzewka 3,5km(5'33") + 2xP(25'/45') -> 3' przerwa -> I 4x1500m (p.2') -> schłodzenie 6'30" = razem ok. 11,5km
interwały (co 500m) wyszły tak:

1. 2'20" -> 2'20" -> 2'16" = 6'56" (4'37")
2. 2'20" -> 2'21" -> 2'23" = 7'4" (4'43")
3. 2'27" -> 2'21" -> 2'16" = 7'4" (4'43")
4. 2'14" -> 2'20" -> 2'21" = 6'55" (4'37")

Miało być 4'33"-4'46"/km więc jest gites.

Pierwszy interwał kończąc zastanawiałem się jak mam chociaż 3 zrobić :szok: Jakaś nie moc, a raczej niedogrzanie (za długo spałem, a trening 4h po obudzeniu :smutek: ).
Po drugim pomyślałem sobie "phi mógłbym z 5-6 zrobić" :bum: Bardzo przyjemny trening, ale strasznie czuć brak wybiegania.
W lutym tego roku zrobiłbym je po 4'10"/km z zapasem :tonieja: No nic, jak się uda zimę sumiennie przetrenować, to takie treningi będę połykał w całości :bum:

12 trening z rzędu, jeszcze tylko do niedzieli...
ostatnie wolne 91.5km temu :bum:
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

środa - 13:52

6km easy 33'24" (5'34")

wykonane treningi: 13/17


Lekka modyfikacja planu będzie - i to od tego tygodnia. Tak żeby płynniej wejść w okres przygotowawczy i zarazem mieć 2 dni/tydzień wolne przy podobnych kilometrach (kalkuluje dla 5'30" :oczko: ):

pon. 45-50' easy (8-9km)
wt. 4x1500m (ok. 11,5km)
śr. ----------------------
czw. 10x500m (ok. 11,5km)
pt. 55-60' easy (10-11km)
sb. ---------------------
nd. 80-90' easy (14,5-16,3km)

razem 55,5 - 59,3km, czyli podobnie jak teraz, ale myślę, że łatwiej będzie wejść w tryb "easy easy easy DZB easy easy easy easy easy" itp itd.
:hahaha:
-------------------------------------------------------------------------------------

Takie małe podsumowanie ostatniej zimy (bo potem to ciężko nazwać bieganiem aż do 30 lipca):

16 sty - 4 mar (mój poziom wcześniej oceniam na ~24'/5km / 50'/10km)

Ostatniej zimy po 7 tyg. katowania głównie easy, średnio po 5dni/tydzień doszedłem do wyników poniżej. Żeby ktoś nie mówił, że biegając easy po 40-50' nie da się tak poprawić... moje biegi easy trwały:

8 biegów poniżej 60'
1 bieg 60'
4 biegi 70'
2 biegi 80'
8 biegów 90'
2 biegi 100'

Czyli oprócz krótkich biegów (poniżej 60') średnia wyszła 83'30" :spoko: To właśnie u mnie zadziałało.

- ok. 20'45" na 5km (po drodze, bo biegłem tym tempem 6,7km :ble: )
- 61'26" biegu po 4'52" było lajtowe i dało puls na koniec: 160 (dzień wcześniej 6,7km po 4'20"/km ...)

Na te 35 treningów w ciągu 7 tyg. zrobiłem 10 akcentów. Pierwszy po 2 tyg. biegania easy, drugi po miesiącu a kolejne 8 w 18 dni, czasem 2-3 pod rząd... WTF?! :niewiem: .

Bieganie 70'/70'/70'/wolne/90'/90' easy, nie powodowało problemów oprócz bólu mięśni. Tak samo jak 3 dni po 90' potem wolne..

Pierwsze bóle piszczela - po biegu 6,7km po 4'09" BEZ ROZGRZEWKI - pierwszy akcent..
Kolejne problemy typu ból kolana, także po szybkim bieganiu BEZ JAKIEJKOLWIEK ROZGRZEWKI

Nie musicie czytać, to tak dla siebie pisze, może się ustrzegę przed powtarzaniem (tej zimy) części DURNYCH błędów jakie popełniłem.
ODPOWIEDZ