Skutki diety wegańskiej są rewelacyjne
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Rozumiem ze sugerujesz iz mieso tez powinnismy jesc ludzkie poniewaz jest to mieso NASZEGO GATUNKU ? Tak sie akurat zlozylo ze przetwory mleczne zawieraja cenne dla nas aminokwasy wiec dlaczego z tego nie korzystac ? A dlaczego jedne rosliny mozemy wpieprzac a innych nie ? Dlaczego nie jemy lisci z drzewa, trawy albo korzeni drzewa za to korzenie czy liscie innych roslin jemy ? Dlaczego pijemy soki z owocow ? Przecies to tez ich "plyny ustrojowe"STI pisze:Sojowe "mleko" jest dziwnym tworem, więc dychotomia "sojowe - krowie" jest zupełnie moim zdaniem "niedyskutowalna", natomiast mnie zawsze nurtowała jedna rzecz:fantom pisze:Ostatnio ktos na forum wklejal jakies pseudonaukowe linki ze mlego (nie bylo sprecyzowane czy krowie, kozie, owcze) to trucizna i nalezy pic mleko sojowe.
Jakim cudem PŁYN USTROJOWY OBCEGO GATUNKU (bo tym w istocie jest mleko krowie, kozie, owcze), może być zdrowy dla ludzkiego organizmu?

-
- Wyga
- Posty: 64
- Rejestracja: 31 sie 2012, 07:19
- Życiówka na 10k: 50
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Jelenia Gora
Welug twych pogladow ruchy swiadomosciowe rozwinely sie zrodzone z dobrobytu...widac ze nie siedzisz w temacie.cos ktos powiedzial,cos na onecie bylo...fotman pisze:A promowanie weganizmu jest finansowane przez koncerny produkujące soję?![]()
Wydaje mi się, że moje poglądy są głównie zakorzenione w zdrowym rozsądku. Mięso zawsze było naturalnym pożywieniem człowieka i odrzucenie go jest niezgodne z naszą naturą.
Oczywiście, nigdy w historii ludzkości statystyczny osobnik nie spożywał takich ilości jak obecnie w Europie i Ameryce. No, ale to jest niestety efekt kultury dobrobytu, w jakiej żyjemy. Wszystko jest łatwodostępne i taki stan rodzi patologie. Ale to jest rozmowa na inny temat.
Nb weganizm jest dzieckiem kultury dobrobytu. Gdyby nie ona, nikt by sobie nie zaprzątał umysłu takimi pierdołami jak dieta.
"Od tego dobrobytu, to wam się w dupach poprzewracało."


I am made of sweat, not swagger
- STI
- Stary Wyga
- Posty: 169
- Rejestracja: 22 mar 2012, 11:57
Chodzi o unikanie spożywania płynów ustrojowych złożonych struktur białkowych - nie jestem naukowcem, ale empirycznie (gastrycznie) i na "chłopski rozum" zawsze miałem z tym problem.fantom pisze:Rozumiem ze sugerujesz iz mieso tez powinnismy jesc ludzkie poniewaz jest to mieso NASZEGO GATUNKU?(...)Dlaczego pijemy soki z owocow ? Przecies to tez ich "plyny ustrojowe"STI pisze:Sojowe "mleko" jest dziwnym tworem, więc dychotomia "sojowe - krowie" jest zupełnie moim zdaniem "niedyskutowalna", natomiast mnie zawsze nurtowała jedna rzecz:fantom pisze:Ostatnio ktos na forum wklejal jakies pseudonaukowe linki ze mlego (nie bylo sprecyzowane czy krowie, kozie, owcze) to trucizna i nalezy pic mleko sojowe.
Jakim cudem PŁYN USTROJOWY OBCEGO GATUNKU (bo tym w istocie jest mleko krowie, kozie, owcze), może być zdrowy dla ludzkiego organizmu?Bez paranoi prosze...
Na koniec chciałbym jasno i wyraźnie odżegnać się od nawoływania do jedzenia ludzkiego mięsa

Żeby biegać, trzeba biegać.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Problemow gastrycznych dostajemy rowniez od roslin: cebuli (cenny antybiotyk), grochu, fasoli (cenne zrodla bialka) ale czy to oznacza ze mamy ich nie jesc ?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
uważam, że szkoda czasu na dyskusję z ludźmi tak zafiksowanymi na punkcie własnych poglądów, że nie potrafią się odnieść do rzeczowych argumentów a wszelką krytykę tłumaczą działaniami przeróżnych lobby, nieuświadomionymi kompleksami lub atakiem Marsjan.
-
- Wyga
- Posty: 64
- Rejestracja: 31 sie 2012, 07:19
- Życiówka na 10k: 50
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Jelenia Gora
Masz racje Qba szkoda czasu na dyskusje ktora sami zapoczatkowaliscie:-) temat jest trudny i bardzo osobisty.kolegom wyzej troche brakuje wyczucia:-) maly tip na przyszlosc o religii pieniadzach sprawach intymnych i przekonaniach sie nie dyskutuje:-) ,łaczy nas wszystkich pasja do biegania i niech tak zostanie.
:uuusmiech:

I am made of sweat, not swagger
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Mako, szkoda czasu na dyskusję z Tobą, ponieważ nie potrafisz się odnieść do rzeczowych argumentów. Jeżeli komukolwiek brakuje wyczucia, ale chyba bardziej podstawowej umiejętności czytania ze zrozumieniem, to Tobie, a nie "kolegom".
piszę to nie po to by Tobie dowalić, bo dość juz zebrałeś ale po to by dac Tobie do myślenia - jeżeli nie chcesz po raz kolejny zostać, niestety słusznie, zlekceważony, poćwicz trochę rozmowę, czytanie, pisanie...
piszę to nie po to by Tobie dowalić, bo dość juz zebrałeś ale po to by dac Tobie do myślenia - jeżeli nie chcesz po raz kolejny zostać, niestety słusznie, zlekceważony, poćwicz trochę rozmowę, czytanie, pisanie...
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Hmm, ja bym się nie zgodził. Wbrew pozorom społeczeństwa zachodnie spożywają bardzo niewiele mięsa. Białka w diecie jest najczęściej 15-20% (mówię o zwykłym zjadaczu chleba), z czego często bardzo duża część pochodzi z nabiału. Patologiczne i nieprawidłowe z perspektywy historycznej jest jedzenie ogromnej ilości węglowodanów.fotman pisze: Oczywiście, nigdy w historii ludzkości statystyczny osobnik nie spożywał takich ilości jak obecnie w Europie i Ameryce. No, ale to jest niestety efekt kultury dobrobytu, w jakiej żyjemy.
Przebadane w czasach historycznych społeczności łowiecko-zbierackie przyjmowały przeciętnie 60-70% kalorii z produktów zwierzęcych (czyli mięsa, bo oni nie hodowali zwierząt), oscylowało to od 98% u Innuitów, do 35-40% u ludu Kung w Afryce, którego głównym pożywieniem były wysokokaloryczne orzechy. W tej chwili, jeśli chodzi o spożycie mięsa, nie dorównujemy nawet tym minimalistom z Afryki

Mako --> wtedy, gdy się te "ruchy świadomościowe" rodziły, to był jeden z bardziej bogatych w żywność rejonów na Ziemi. Biedacy myślą o tym jak zjeść coś w ogóle, a nie o niuansach

"o religii pieniadzach sprawach intymnych i przekonaniach sie nie dyskutuje:-) " To jest ta wasza wegańska metoda?


Co ma dyskusja wyłącznie o diecie wspólnego z przekonaniami?
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 579
- Rejestracja: 23 lut 2011, 11:04
Dokładnie, zwłaszcza tych mocno przetworzonych oraz innych wysoko przetworzonych "śmieci" (w stylu szynka z wody, pomidor z waty mineralnej).klosiu pisze: Patologiczne i nieprawidłowe z perspektywy historycznej jest jedzenie ogromnej ilości węglowodanów.
W diecie wegańskiej fajne jest to, że stawia na świeże, często surowe, jest urozmaicona.
Aczkolwiek OSOBIŚCIE wybrałbym paleo z mocniejszym węglowodanowych akcentem w okolicach zawodów :D
-
- Wyga
- Posty: 81
- Rejestracja: 04 kwie 2012, 11:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
"o religii pieniadzach sprawach intymnych i przekonaniach sie nie dyskutuje:-) " To jest ta wasza wegańska metoda? [/quote]
nie metoda wegan tylko stara zasada kulturalnego zachowania, nie wazne czy weganina czy "dukananina" czy zjadacza surowych ryb -miedzy innymi dlatego na tym forum jest ustalone, ze nie porusza sie tematów politycznych, religijnych, czy dotyczących właśnie przekonań, które w jakiś sposób łączą sie z jakąś ideologią. I jak widać niektóre osoby nie mogą tego przetrawić i już muszą powiązać to z weganizmem.... dlaczego???? bo muszą mieć ostatnie zdanie, że mają rację.... że wege to jakaś odchyłka.... smacznego każdemu
nie metoda wegan tylko stara zasada kulturalnego zachowania, nie wazne czy weganina czy "dukananina" czy zjadacza surowych ryb -miedzy innymi dlatego na tym forum jest ustalone, ze nie porusza sie tematów politycznych, religijnych, czy dotyczących właśnie przekonań, które w jakiś sposób łączą sie z jakąś ideologią. I jak widać niektóre osoby nie mogą tego przetrawić i już muszą powiązać to z weganizmem.... dlaczego???? bo muszą mieć ostatnie zdanie, że mają rację.... że wege to jakaś odchyłka.... smacznego każdemu

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
zupęłnie się nie zgadzam. dyskusja jest nad wartością badań, a kilka wpisów odnośnie ideologia, jakakolwiek miałaby ona nie być, było utrzymanych w tonie żartu.
jednym z przejawów fundamentalizmu jest utrata poczucia humoru. na pewno to już ktoś powiedział, ja nie byłbym taki mądry by samemu to wymyślić.
zwolennikom niejedzenia mięsa proponuje więc "revenons a nos moutons".
jednym z przejawów fundamentalizmu jest utrata poczucia humoru. na pewno to już ktoś powiedział, ja nie byłbym taki mądry by samemu to wymyślić.
zwolennikom niejedzenia mięsa proponuje więc "revenons a nos moutons".
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Miałem na myśli weganizm rozwijający się w kulturze euroatlantyckiej, a lansowany jako zdrowa dieta. Nie dyskutujemy przecież o Hindusach i ich kulturze, tylko o odżywianiu się.Mako pisze:Welug twych pogladow ruchy swiadomosciowe rozwinely sie zrodzone z dobrobytu...widac ze nie siedzisz w temacie.cos ktos powiedzial,cos na onecie bylo...czy uwazasz Indie, Birme Pakistan, ludy zamieszkujace Azje wokól Hindukuszu za bogate? Proszę Cie:-) dla mnie patologiczne jest Twoje niepogodzenie....
see ya
Co to za nowomowa "ruchy świadomościowe"? Od razu widzę nawiedzonych wyznawców ery wodnika itp. bzdetów wyłaniających się z oparów postmodernizmu.
Chłopie jedz co chcesz, wierz w co chcesz. Ale jak próbujesz to lansować, to przygotuj się na merytoryczną dyskusję i nie dziw się, że ktoś nie chce uwierzyć ci na słowo. Dla mnie weganizm pozostaje zrozumiały tylko jako wybór światopoglądowy. Ale nie mieszajmy wyborów światopogladowych z wyborami prozdrowotnymi.
Może Quba ma rację- może szkoda czasu i klawiatury, gdy adwersarz nie posługuje się w dyskusji podstawowymi zasadami logiki tylko "myśli emocjami".
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
-
- Wyga
- Posty: 64
- Rejestracja: 31 sie 2012, 07:19
- Życiówka na 10k: 50
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Jelenia Gora
Fotman troche Cie niesie:-) moze pobiegaj wiecej bo zbyt nerwowy jestes.300-350km /mies zalatwi sprawe:-)fotman pisze:Miałem na myśli weganizm rozwijający się w kulturze euroatlantyckiej, a lansowany jako zdrowa dieta. Nie dyskutujemy przecież o Hindusach i ich kulturze, tylko o odżywianiu się.Mako pisze:Welug twych pogladow ruchy swiadomosciowe rozwinely sie zrodzone z dobrobytu...widac ze nie siedzisz w temacie.cos ktos powiedzial,cos na onecie bylo...czy uwazasz Indie, Birme Pakistan, ludy zamieszkujace Azje wokól Hindukuszu za bogate? Proszę Cie:-) dla mnie patologiczne jest Twoje niepogodzenie....
see ya
Co to za nowomowa "ruchy świadomościowe"? Od razu widzę nawiedzonych wyznawców ery wodnika itp. bzdetów wyłaniających się z oparów postmodernizmu.
Chłopie jedz co chcesz, wierz w co chcesz. Ale jak próbujesz to lansować, to przygotuj się na merytoryczną dyskusję i nie dziw się, że ktoś nie chce uwierzyć ci na słowo. Dla mnie weganizm pozostaje zrozumiały tylko jako wybór światopoglądowy. Ale nie mieszajmy wyborów światopogladowych z wyborami prozdrowotnymi.
Może Quba ma rację- może szkoda czasu i klawiatury, gdy adwersarz nie posługuje się w dyskusji podstawowymi zasadami logiki tylko "myśli emocjami".
I am made of sweat, not swagger
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
no tak jak się nie ma co powiedzieć to zaczyna się pieprzyć od rzeczy.
to co mnie by jeszcze w temacie ciekawiło, to przykładowa rozpiska jedzenia wegańskiego np. dla mnie - facet, praca w biurze, 75kg, 1,5h treningu dziennie.
to co mnie by jeszcze w temacie ciekawiło, to przykładowa rozpiska jedzenia wegańskiego np. dla mnie - facet, praca w biurze, 75kg, 1,5h treningu dziennie.