Mam 50 lat i zaczęłam plan 10 tyg
-
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 11 lip 2012, 11:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A ja z zupełnie innej beczki....
Masz 50 lat. Paliłaś. Możesz mieć łagodną formę astmy ( tak, tak ,można mieć astmę nie wiedząc o tym, przynajmniej przez jakiś czas). Z tych samych powodów ( wiek i dawne palenie) możesz mieć problemy z wydolnością serca. W tym wieku arterioskleroza jest często zaawansowana,a twoja pompka nie dostaje wystarczającej porcji krwi w trakcie wysiłku.
Plany treningowe na pewno kiedyś ci się przydadzą, ale ja zaczęłabym od lekarza, a przynajmniej wykonania kilku badań krwi - morfologia z rozmazem,TSH, cholesterol z frakcjami, cukier. Bezwzględnie dorzuciłabym USG dopplerowskie naczyń. Reszta badań po ewentualnej konsultacji z lekarzem.
To, co piszesz jest dziwne, tak szybkie męczenie się przy truchcie jest zastanawiające.
Nie lekceważ tego i do momentu badań zrezygnuj z biegania, albo truchtaj krótko i rekreacyjnie.
Masz 50 lat. Paliłaś. Możesz mieć łagodną formę astmy ( tak, tak ,można mieć astmę nie wiedząc o tym, przynajmniej przez jakiś czas). Z tych samych powodów ( wiek i dawne palenie) możesz mieć problemy z wydolnością serca. W tym wieku arterioskleroza jest często zaawansowana,a twoja pompka nie dostaje wystarczającej porcji krwi w trakcie wysiłku.
Plany treningowe na pewno kiedyś ci się przydadzą, ale ja zaczęłabym od lekarza, a przynajmniej wykonania kilku badań krwi - morfologia z rozmazem,TSH, cholesterol z frakcjami, cukier. Bezwzględnie dorzuciłabym USG dopplerowskie naczyń. Reszta badań po ewentualnej konsultacji z lekarzem.
To, co piszesz jest dziwne, tak szybkie męczenie się przy truchcie jest zastanawiające.
Nie lekceważ tego i do momentu badań zrezygnuj z biegania, albo truchtaj krótko i rekreacyjnie.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 23 sie 2012, 20:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Badania mam ok No tylko żelazko bywa poniżej i muszę czasami je lykac. Na razie zeszłam do 2 minut truchtu i 2 minut marszu i oddech jest w porządku. Pobiegam tak przez pare tygodni a potem zacznę dokładać po 30 sek.
-
- Wyga
- Posty: 133
- Rejestracja: 24 lip 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
No to żelazo może być przyczyną szybkiej zadyszki. Żelazo odpowiada pośrednio za transport tlenu we krwi. Jeszcze nie rozmawialiśmy o diecie. Może jadasz niewłaściwie, np. w ogóle mięsa, co nie jest wskazane. A propo mojej rozpiski treningu: oczywiście jest to pewien schemat. Ja np. bardzo często go modyfikuję tak na gorąco, w zależności od formy dnia, staram sie fanatycznie nie trzymać jakiejś rozpiski. Mam oczywiści ogólnie zarysowany plan, ale nie boję się modyfikacji i zaskakiwać również samego siebie. Może próbuj potrenować wedle mojej rozpiski, bez obawy o modyfikację podczas samego treningu. Daj znać za dwa tygodnie w jakim punkcie się znajdujesz. Nie zapominaj tez o dużej porcji snu, chociażby od czasu do czasu. Co do rozpiski treningu - to z wykształcenia jestem nauczycielem w-f. Mam to we krwi i robię takie rzeczy z przyjemnością.
Pozdrawiam, RobsonP
Pozdrawiam, RobsonP
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 23 sie 2012, 20:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ze snem nie ma problemu bo jestem śpioch i sypiam po 8 godzin. Gorzej z mięskiem, owszem lubię ale nie chce mi sie gotować i niestety preferuję słodycze :chlip: Odezwę się za jakiś czas i zdam relację z postępów. Mam nadzieję, że jakieś bedą. Pozdrawiam
-
- Wyga
- Posty: 133
- Rejestracja: 24 lip 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Witam , jak postępy w treningach? Ruszyło się cos do przodu?
RobsonP
RobsonP
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 23 sie 2012, 20:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witaj 
tak sobie, od 2 tygodni ten sam trening przez 30 minut po 5 razy 3 minut biegu i 3 minuty marszu. Biegam 3 razy w tygodniu i nie zamierzam na razie niczego zmieniać bo taki trening mnie wyczerpuje. Boję się, że nie wytrwam w tym bieganiu bo to raczej nie moja bajka. Ważne jest chyba to dlaczego człowiek zaczyna biegac a więc czy ma dobrą motywację. Jeżeli ma to daje radę, a jeżeli nie ma to już gorzej. Ja zaczęła biegać bo poprosiła mnie o to córka, która bardzo chciala biegać ale nie miala z kim a samej chyba było jej głupio. Miło mi było, że poprosiła właśnie mnie no i tak to się zaczeło. Cieszę się, że ona idzie zgodnie z planem i że zrozumiała, że stara matka musi iść innym trybem. Popróbuję jeszcze trochę, zobacze jak to bieganie tolerowac będą moje kolana (torche bolą) i czas pokaże jak to się potoczy. Pozdrawiam

tak sobie, od 2 tygodni ten sam trening przez 30 minut po 5 razy 3 minut biegu i 3 minuty marszu. Biegam 3 razy w tygodniu i nie zamierzam na razie niczego zmieniać bo taki trening mnie wyczerpuje. Boję się, że nie wytrwam w tym bieganiu bo to raczej nie moja bajka. Ważne jest chyba to dlaczego człowiek zaczyna biegac a więc czy ma dobrą motywację. Jeżeli ma to daje radę, a jeżeli nie ma to już gorzej. Ja zaczęła biegać bo poprosiła mnie o to córka, która bardzo chciala biegać ale nie miala z kim a samej chyba było jej głupio. Miło mi było, że poprosiła właśnie mnie no i tak to się zaczeło. Cieszę się, że ona idzie zgodnie z planem i że zrozumiała, że stara matka musi iść innym trybem. Popróbuję jeszcze trochę, zobacze jak to bieganie tolerowac będą moje kolana (torche bolą) i czas pokaże jak to się potoczy. Pozdrawiam
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 05 wrz 2012, 08:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
@Atabe: głowa do góry
Ja też mam powyżej 50 i zacząłem plan 6 tyg. Też bolą mnie nogi, łydki po bieganiu lecz co 2gi dzień od razu w tym samym budynku idę na basen co mi pomaga. W pierwszym tyg. było ciężko ale dałem radę. Równolegle w domu i na siłowni, gdzie biegam na bieżni wykonuję ćwiczenia na wzmocnienie mięśni, które tutaj znajdziesz. Wczoraj i przedwczoraj biegałem 2x z rzędu i jest spoko ustąpiły nawet lekkie bóle podbicia, które miałem w ubiegłym tygodniu. Wg mnie ważne aby trzymać się planu i nie zniechęcać. Jak nie dajesz rady to zmniejsz tempo marszu biegu lub zaaplikuj sobie dzień wolny.
Powodzonka
Ja też mam powyżej 50 i zacząłem plan 6 tyg. Też bolą mnie nogi, łydki po bieganiu lecz co 2gi dzień od razu w tym samym budynku idę na basen co mi pomaga. W pierwszym tyg. było ciężko ale dałem radę. Równolegle w domu i na siłowni, gdzie biegam na bieżni wykonuję ćwiczenia na wzmocnienie mięśni, które tutaj znajdziesz. Wczoraj i przedwczoraj biegałem 2x z rzędu i jest spoko ustąpiły nawet lekkie bóle podbicia, które miałem w ubiegłym tygodniu. Wg mnie ważne aby trzymać się planu i nie zniechęcać. Jak nie dajesz rady to zmniejsz tempo marszu biegu lub zaaplikuj sobie dzień wolny.
Powodzonka

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 23 sie 2012, 20:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ok, dzięki za dobre słowo
Skoro ktos mi kibicuje to będę dzielna i mimo dzisiejszej barowej pogody biegnę na swój trening. Trzymam się 3 minut biegu i 3 minut szybkiego marszu po 5 powtórzeń bo bardzo bolą mnie kolana i nie chcę sobie zrobic krzywdy.
Pozdrawiam

Skoro ktos mi kibicuje to będę dzielna i mimo dzisiejszej barowej pogody biegnę na swój trening. Trzymam się 3 minut biegu i 3 minut szybkiego marszu po 5 powtórzeń bo bardzo bolą mnie kolana i nie chcę sobie zrobic krzywdy.
Pozdrawiam
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 05 wrz 2012, 08:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
@Atabe na kolana poczytaj tutaj http://biegajznami.pl/Zdrowie/Kledzikow ... -dla-kolan też zamierzam stosować
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 23 sie 2012, 20:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
@RobsonP
Witam, zeby nie było, że nie trenuję
Nadal ten sam schemat: przez 30 minut 5 razy trucht przez 3min. i 5 razy marsz po 3 min. Jeżeli się pilnuję, żeby trucht nie był begiem to jest ok, gorzej jak zaczynam zamieniać mimowolnie trucht w bieg. Poza tym po letniej przerwie wróciłam na siłownię. Chodzę na nia 4 razy w tygodniu. Teraz po siłowni robię swój trening biegowy. Myślę, że tak moze być, bo jestem rozgrzana i kolana są bezpieczniejsze i są to moje ćwiczenia areobowe, których na siłowni nie robiłam bo ich nie lubię.
Pozdrowionka
Witam, zeby nie było, że nie trenuję

Pozdrowionka
-
- Wyga
- Posty: 133
- Rejestracja: 24 lip 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Witam.
Jeśli chodzisz 4 razy na siłownię, to nie przejmuj się za bardzo efektami biegowymi. Najważniejsza jest aktywność ruchowa. Może już po siłowni nie masz już sił, albo po prostu układ ruchu jest już przyzwyczajony do obciążeń stosowanych na siłowni i to trudno połączyć z wytrzymałością biegową. Wiem coś o tym, bo mam za sobą kilkuletnią przygodę z kulturystyką. I nawet teraz, mimo, że biegam w miarę regularnie od jakichś 3 lat, to gorset mięśniowy, który mi został, raczej przeszkadza przy bieganiu. Owszem - szybkość jest nienajgorsza, ale jeśli chodzi o zawody, to wszystko powyżej 5 km juź zmniejsza moje szanse na dobry wynik. Poniżej tego dystansu jest całkiem nieźle, ale i tak jeszcze sporo pracy przede mną zanim przywrócę prawidłowe relacje: ciało-wytrzymałość.
Pozdro, RobsonP
Jeśli chodzisz 4 razy na siłownię, to nie przejmuj się za bardzo efektami biegowymi. Najważniejsza jest aktywność ruchowa. Może już po siłowni nie masz już sił, albo po prostu układ ruchu jest już przyzwyczajony do obciążeń stosowanych na siłowni i to trudno połączyć z wytrzymałością biegową. Wiem coś o tym, bo mam za sobą kilkuletnią przygodę z kulturystyką. I nawet teraz, mimo, że biegam w miarę regularnie od jakichś 3 lat, to gorset mięśniowy, który mi został, raczej przeszkadza przy bieganiu. Owszem - szybkość jest nienajgorsza, ale jeśli chodzi o zawody, to wszystko powyżej 5 km juź zmniejsza moje szanse na dobry wynik. Poniżej tego dystansu jest całkiem nieźle, ale i tak jeszcze sporo pracy przede mną zanim przywrócę prawidłowe relacje: ciało-wytrzymałość.
Pozdro, RobsonP
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 23 sie 2012, 20:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
@RobsonP
Witaj, dzięki za informacje
Mam pytanie. Zauważyłam, że lepiej mi się biega niż truchta więc na ostatnim treningu zrobiłam eksperyment. Wyszło na to, że mogę szybko biec przez 1,5 minuty. Potem marsz przez 3, 5 minuty. Powtarzałam ten schemat przez 30 minut. Muszę przyznać, że o wiele bardziej mi to odpowiada niż truchtanie przez 3 minuty i 3 minuty marszu. Truchtanie mnie o wiele bardziej męczy i nie mam do niego serca. Zdecydownie wolę bieg ale wiadomo, że jest on krótszy.
Nie wiem co jest lepsze ? A może to nie istotne i mogę robić to co mi lepiej pasuje?
Pozdrawiam
Witaj, dzięki za informacje

Nie wiem co jest lepsze ? A może to nie istotne i mogę robić to co mi lepiej pasuje?
Pozdrawiam
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 23 sie 2012, 20:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witaj RobsonieP
Mam pytanko, moja córka przeszła 10-tygodniowy plan i biega już 30 minut. Ostatnio zadała mi pytanie co teraz? Czy ma biegać dłużej, czy częściej, a może szybciej? Nie potrafię jej doradzić bo się na tym nie znam i nie wiem co będzie dla niej lepsze. Konkrety. Ma 22 lata nigdy nie lubiła sportu, chce uprawiać jakiś sport i wybrała bieganie, szczupła ale lubi lakonicznie i mc Donalda, cos ma z serduchem jakiś plotek zastawione ma zasługi i wolno się zamyka co powoduje szybsze męczenie. Masz jakiś pomysł. Liczę na Twoje doświadczenie
Pozdrawiam

Mam pytanko, moja córka przeszła 10-tygodniowy plan i biega już 30 minut. Ostatnio zadała mi pytanie co teraz? Czy ma biegać dłużej, czy częściej, a może szybciej? Nie potrafię jej doradzić bo się na tym nie znam i nie wiem co będzie dla niej lepsze. Konkrety. Ma 22 lata nigdy nie lubiła sportu, chce uprawiać jakiś sport i wybrała bieganie, szczupła ale lubi lakonicznie i mc Donalda, cos ma z serduchem jakiś plotek zastawione ma zasługi i wolno się zamyka co powoduje szybsze męczenie. Masz jakiś pomysł. Liczę na Twoje doświadczenie
Pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Atabe, a czy córka konsultowała swoją wadę z lekarzem w kontekście biegania? Zdrowie jest najważniejsze, zwłaszcza że jest to bardzo młoda dziewczyna 

Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.