Cześć Biegacze
Bardzo chcę zacząć swoją przygodę z bieganiem i ruszyłam dziś z planem 6-cio tygodniwym. Mam 27 lat, wagę w normie, ale jestem zupełnym flakiem i moja kondycja jest wręcz zerowa. Pracuję przed komputerem po 10 godzin dziennie, boli mnie wszystko (kręgosłup, biodra itp - chyba łatwiej mi wymienić co mnie NIE boli). Chodziłam trochę na zajęcia fitness, ale ciężko mi dopasować plan zajęć do planu dnia (nigdy te zajęcia, które mi się podobają nie są w dogodnych dla mnie godzinach). Pomyślałam więc o bieganiu, bo oferuje mi pewną elastyczność czasową.
Biegać będę niestety głównie po asfalcie, bo nie mam w okolicy żadnego lasku, jest park, ale dość mały - do którego muszę dobiec po asfalcie

. Butów zgodnie z waszymi radami na razie nie kupuję, mam jakieś Nike'a, które kupiłam z myślą o fitnessie, powinny na początek wystarczyć.
Biegłam dzis 4:30m / 0:30b bez większego problemu, tempem takim, że mogłam rozmawiać. Jedyne czego się boję to czy wytrwam (czasem miewam słomiany zapał niestety). Również trochę się martwie o ew. kontuzje wynikające z biegania po asfalcie, ale może nie będzie tak źle.
Pozdrawiam,
T.