Poznań

Awatar użytkownika
Sandi9
Wyga
Wyga
Posty: 82
Rejestracja: 24 cze 2011, 19:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

z Ronda Rataje? Którym jedziecie?
pain is only temporary,
pride is forever.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12716
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No to mamy 100000 odsłon. Bardzo dziękuję wszystkim za współpracę.
Crocodil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 584
Rejestracja: 02 wrz 2011, 10:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Sandi9 pisze:z Ronda Rataje? Którym jedziecie?
Przeprzaszam za późną odpowiedź... Chodzi o linię 66, a dokładnie o autobus który w niedzielę wyjeżdża z Ronda Rataje o 8:46. My wsiadamy na przystanku os. Oświecenia, o 8:49 :)
Awatar użytkownika
marasso
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 26 cze 2012, 09:54
Życiówka na 10k: 0:40:47
Życiówka w maratonie: 3:02:26

Nieprzeczytany post

xbartekx pisze:Gratulacje dla Łukasz i Marka za starty w połówce i całym Ironmanie niezły wyczyn, ze względu na znikome relacje oprócz wyników w internecie pochwalcie sie chlopaki jak bylo.

No to do rzeczy… :hejhej:

Na zawody trzeba stawić się dzień wcześniej, bo trzeba zgłosić się do biura zawodów i odebrać „pakiet startowy” (numer na rower i na bieg, obowiązkowy czepek pływacki i inne gadżety od organizatora). Potem odbywa się „odprawa techniczna”, gdzie omawiane są wszystkie trasy, zasady, przepisy i kary. Np. na trasie rowerowej nie można było stosować tzw. drafingu, czyli nie wolno było jechać na kole lub w grupach. Obecność na takiej odprawie nie jest obowiązkowa, ale lepiej żeby nie było potem zaskoczenia. Ja byłem na tym spotkaniu i dobrze, ponieważ każde zawody różnią się od strony organizacyjnej, mają swoja specyfikę. Chodzi o szczegóły – gdzie i jak ustawić rower, gdzie i jak zostawić rzeczy rowerowe i do biegania, jak zachować się w tzw. strefie zmian itp… Potem można skorzystać z porad specjalistów (wystawiają się sklepy ze sprzętem), porozmawiać z innymi startującymi, wymienić się doświadczeniami lub podsłuchać jak „robią to inni.

Jeszcze tego samego dnia, zaraz po przyjeździe, wyszukałem w takim sklepiku „lemondkę”, to taka nakładka na kierownicę. Wiedziałem, że dużo ryzykuję jeśli pojadę na „lemondce” (nigdy wcześniej nie jeździłem w takiej pozycji), ale bez niej będzie na trasie rowerowej znacznie trudniej i szybciej zmęczą mi się ręce od „wiszenia” na kierownicy. Zamontowałem ją i przejechałem sobie jedną pętlę oznaczonej już trasy rowerowej (30 km). Potem musiałem jeszcze lekko wyregulować siodełko, bo przez wyłożenie się na „lemondce” pozycja na rowerze jest zupełnie inna. Jeszcze w sobotę wieczorem należało odstawić rower do strefy zmian i ustawić na specjalnych stojakach, w wyznaczonym numerem startowym miejscu.

Potem lekka kolacyjka i piwko na lepszy sen.

Następnego dnia pobudka o 5.30 i szybie śniadanko, ponieważ o 7.00 był start. Pogoda zapowiadała się odpowiednio – lekkie słońce, bez wietrznie i w miarę ciepło. W sobotę przygotowałem sobie worki z rzeczami rowerowymi i do biegania, rano wszystko jeszcze raz sprawdziłem i odstawiłem do strefy zmian. Ubrałem się w piankę i poszedłem nad jezioro, gdzie niedługo miał nastąpić start do pierwszego etapu triatlonu - PŁYWANIE.

Przed startem zdążyłem na chwilę zamoczyć się w wodzie, żeby chociaż sprawdzić jej temperaturę.
O 7.00 nastąpił start dla dystansu Ironman – łącznie blisko 226 km.
Na starcie zgłosiło się 115 osób chcących zmierzyć się z tym dystansem i z samym sobą.

Pływanie obywało się na 4-ch, blisko 1 km pętlach, po trójkącie. Łączny dystans pływania to 3,8 km.
Każda pętla kończyła się obowiązkowym wyjściem na brzeg i obiegnięciem znacznika. Był wtedy czas na poprawienie sprzętu, np. okularki.
W pływaniu nie obowiązywał drafting i można, a ci co wiedzą o co chodzi, to potwierdzą, że nawet trzeba pływać „na fali”. Jest wtedy zdecydowanie łatwiej, jest to zdecydowanie mniej męczące. Nie trzeba też pilnować kierunku i można utrzymać równe, stałe tempo.

Pływanie zajęło mi 1 godz. 6 min. i 26 sek. - czyli zgodnie z przewidywaniami (zakładałem ok. 1:05 - 1:10)

Po zakończeniu pływania przebiegało się do strefy zmian, gdzie należało się przygotować do kolejnego etapu triatlonu – KOLARSTWO. Przebranie „kosztowało” mnie ok. 4-5 min.

Etap rowerowy odbywał się na 6 pętlach, po 30 km każda przy ograniczonym ruchu samochodowym.
Na każdej pętli ustawiony był „punkt żywieniowy” gdzie wolontariusze podawali wodę, napoje izotoniczne w bidonach, banany oraz batony energetyczne. Przed takim punktem należy zwolnić (kwestie bezpieczeństwa), można się w nim również zatrzymać, tylko po co… przecież to wyścig :ble:

Ja po 60 km wymieniłem swoje „koksy” na izotonik z punktu żywieniowego. Potem sukcesywnie, co każdą pętlę uzupełniałem picie i „jedzenie”. Ile można pociągnąć na kilku 3 litach płynu, 2-3 bananach i kilku batonikach? Można pociągnąć 180 km i gdyby nie „lemondka” z pewnością nie było by tak „kolorowo”.

Zajęło mi to 5 godz. 44 min. i 49 sek.


Po wjechaniu do strefy zmian musiałem odstawić rower na swoje miejsce i przebrać się do ostatniego, moim zdaniem najtrudniejszego i najbardziej wyczerpującego etapu – BIEGANIE. Zmiana roweru na buty do biegania zajęła mi 3-4 min.

Ostatnim etapem triatlonu jest BIEG. W Borównie wytyczono 5,25 km pętlę. Należało ich pokonać aż 8.
Moja strategia na tym etapie polegała na dotarciu do mety.
Mając w świadomości odległość jaką muszę pokonać, pełny maraton, na 3 pętli postanowiłem, że będę maszerował na każdym kolejnym punkcie żywieniowym. Punkty te były ustawione na każdym nawrocie, czyli co 2,5 km.
Takie podejście do sprawiło, że nie miałem problemów z nogami.
Po 4 godz. 1 min. i 2 sek. biegu, bardzo zmęczony, ale też niezmiernie szczęśliwy przekroczyłem linię METY.

Ale na trasie nie było nas tylko 115-tu. O 11.00 wystartowało grubo ponad 300 osób żeby pokonać Triatlon 70.3 (połowa mojego, czyli 1.9 km pływanie, 90 km rower, 21.098 bieg).
Gdy ja byłem kończyłem swoją 4-tą pętlę rowerem, na trasie pokazywali się sukcesywnie kolejni zawodnicy. Według organizatorów wszystkich uczestników zawodów było 500, więc na trasie rowerowej i biegowej było czasem tłoczno .


PODSUMOWANIE

Zawody triathlonowe nie są łatwe.

Triathlon na dystansie Ironman (razem 226 km) ukończyło 99, a wystartowało 115 osób – limit czasu wynosił 15 godz.

Triathlon na dystansie 70.3 (razem 113 km) ukończyło 321 osób, a podobno wystartowało prawie 380.

I-szy Ironman osiągnął czas 9:45:33, a ostatni który dotarł do mety 14:54:38.


Ja stawiłem się na mecie w rewelacyjnym czasie 11:01:27
i w ogólnej klasyfikacji zająłem znakomite 18 m-ce!!!


Za rok postaram się spróbować ponownie i tym razem powalczę z czasem :hej:
Awatar użytkownika
marasso
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 26 cze 2012, 09:54
Życiówka na 10k: 0:40:47
Życiówka w maratonie: 3:02:26

Nieprzeczytany post

lukas80 pisze:Dziekuje za trzymanie kciuków , lekko nie bylo :)

bo sami spójrzcie na koncówke w wykonaniu zwyciezcy z połówki http://www.youtube.com/watch?v=0eD8Dr6RKDo

Jako baaaaaardzo przecietny biegacz amator uwazam ze bylo to mega ciekawe wyzwanie - drugi dzien z rzedu mam zakwasy w czwórkach. Strach był duzy ale udało sie :).
Plan minimum był taki - BYLE UKONCZYC :) , a jak sie uda to zejsc ponizej 6h. Założyłem sobie 50minut na pływanie 3h na rower i bieg ponizej 2h.
Rzeczywistosc okazała sie nieco inna :)). Popłynołem w 45minut , czyli jak dla mnie rewelacja , na basenie pływałem czesto i wiecej ale nigdy nie całosc kraulem . Rower ...szosowke mam od miesiaca , wiec przygotowywałem sie głównie na spinningach...nie moge wiec powiedziec ze dobrze znałem swój rower:)... szło dobrze do około 15km ... potem złapałem kapcia ... stanałem z nadzieja ze moze tylko nie dokrecilem wentyla... nic z tego 50metrów dalej znowu stanałem - zmiana opony zajeła jakies 30minut moze wiecej (cóż nauczylem sie przynajmniej zmieniac detke:p ) wiec rower wyszedł baardzo słabo jakies 3:35, a potem bieg.... miało byc łatwo...ale nie bylo ...ciekawe dlaczego:)... pierwsza piatka truchtanie , i chlupanie w zoladku:), druga piatka to samo ... trzecia kryzysik ... dopiero ostatnia piatke bieglo juz mi sie o dziwo dobrze...oczywiscie w zołądku chlupało cały czas:)) i z bieganie wyszło 2:06 - na szczescie bywało gorzej:p . Łącznie 6:35 czyli jest co poprawiac:DD
Łukasz - wielkie gratulacje!!!
zdecydowanie się na start w triathlonie już jest wielkim osiągnięciem!!!
dla nas amatorów nie czas jest najważniejszy, czasem wynik zaskakuje, ale jest on efektem ubocznym naszego wysiłku :-)
Awatar użytkownika
marasso
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 26 cze 2012, 09:54
Życiówka na 10k: 0:40:47
Życiówka w maratonie: 3:02:26

Nieprzeczytany post

wczoraj zaliczyłem 30. Hasco-Lek Wrocław Maraton...
czes netto: 3:36:28 może i nie powala, ale nie o to chodziło :-) to miał być bieg towarzyski i taki też był do ok. 35-go km, potem każdy z naszej nieformalnej grupy na 3:40 radził sobie sam, bo zaczęliśmy się lekko rozciągać na trasie...
jeszcze start w maratonie Poznańskim i sezon ten zaliczę do bardzo pracowitych, może nawet za bardzo :-)

marasso
lukas80
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 197
Rejestracja: 27 lis 2010, 13:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

a mialo byc tylko polamanie 4h:))

zaraz zaraz , Marek..ciekawe czy to zbieg okoliczności, Emilia Wolnik zrobiła wczoraj 3:40..zaraz sie okaze ze to wspolna znajoma:)
Awatar użytkownika
marasso
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 26 cze 2012, 09:54
Życiówka na 10k: 0:40:47
Życiówka w maratonie: 3:02:26

Nieprzeczytany post

lukas80 pisze:a mialo byc tylko polamanie 4h:))

zaraz zaraz , Marek..ciekawe czy to zbieg okoliczności, Emilia Wolnik zrobiła wczoraj 3:40..zaraz sie okaze ze to wspolna znajoma:)
lukasz 80,
pewnie mijaliśmy się nie raz, nie dwa nad Rusałką :-)
no i pewnie z widzenia się znamy z GP, ja startowałem w edycji 2010/2011
pozdrozbiegam - marasso
ps. fajnie wymyśliłem?!
michorowska
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 20 wrz 2012, 21:41
Życiówka na 10k: 50min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej

Jest spotkanie w Poznaniu 22go? jak zwykle? bo widze ze inne miasta sa bardzo aktywne na FB a Poznan cicho?

Dzieki za info :)
Awatar użytkownika
LoginMusiMiecMin3Zna
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 24
Rejestracja: 27 lis 2011, 16:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bo my się już rozumiemy bez forum.

Odpowiedź brzmi tak.
lukas80
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 197
Rejestracja: 27 lis 2010, 13:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

...za chwile zaczynacie zajecia ..ale jak wrócicie to mam taka świeżynke

najpierw opis:
http://wspinanie.pl/serwis/201209/21-Ki ... minata.php

a potem filmik:
http://www.esport3.cat/video/4250390/No ... ian-Jornet


a moze ktos wyszukał jakie VO2MAX Kilian ma?...
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12716
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To się chłopak marnuje ze swoim wysokim vo2max, bo w ultra nie korzysta się z tego talentu. Może gdyby poleciał na kuperze zamiast na blanku, to coś by z tego vo2max nabiegał.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

ty się yacuś marnujesz a kilian raczej nie...
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Rudaa
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 465
Rejestracja: 04 cze 2011, 23:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Widoki genialne! A propos widoku, ja nadal jestem pod wrażeniem dzisiejszego widoku naszych dwóch trenerów podczas przebieżek. No, fajnie chłopaki biegają - zasługują na miano Trenerów :)
Ciekawe w jakich butach Kilian tak śmigał po śniegu... ;)
orso82
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 07 sty 2012, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Z "lekkim" opóźnieniem, ale oto zdjęcia z naszych dzisiejszych zajęć:
Obrazek

A na youtube filmiki:
http://www.youtube.com/user/theorso82/v ... rid&view=0

Na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć jedynie, że filmy wrzucały mi się na stronę przez 7 godzin :hahaha:

Gdyby ktoś chciał dostać zdjęcia w pełnej rozdzielczości albo filmy na pocztę, to dajcie znać tutaj albo na maila orso82[at]o2.pl
ODPOWIEDZ