Jaki pusometr za ok.150 zł.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 10 wrz 2012, 17:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
maxthebest, podzielam Twoją opinię.
Do Qby: wszystko to o czym piszesz znam, wiem co to jest "tempo konwersacyjne" i wiele innych terminów związanych z bieganiem w teorii i praktyce. Biegam od kilku lat tak jak napisałem dla zdrowia, w swoim poście zapytałem tylko o poradę dotyczącą pulsometru, Ty natomiast odnoszę wrażenie, zrobiłeś mi wykład na temat wyższości biegania bez pulsometru nad bieganiem z pulsometrem. Sorki ale odniosłem takie wrażenie:)
Do Qby: wszystko to o czym piszesz znam, wiem co to jest "tempo konwersacyjne" i wiele innych terminów związanych z bieganiem w teorii i praktyce. Biegam od kilku lat tak jak napisałem dla zdrowia, w swoim poście zapytałem tylko o poradę dotyczącą pulsometru, Ty natomiast odnoszę wrażenie, zrobiłeś mi wykład na temat wyższości biegania bez pulsometru nad bieganiem z pulsometrem. Sorki ale odniosłem takie wrażenie:)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Wietku, przepraszam, jeżeli to tak zabrzmiało.
Przyznam, że nie rozumiem: skoro wiesz co to tempo konwersacyjne, i zakładam, że potrafisz je utrzymać, co praktycznie równa się pozostawaniu w "pierwszym zakresie", to po co pulsometr?
skoro istnieją rozwiązania bezkosztowe...
Przyznam, że nie rozumiem: skoro wiesz co to tempo konwersacyjne, i zakładam, że potrafisz je utrzymać, co praktycznie równa się pozostawaniu w "pierwszym zakresie", to po co pulsometr?
skoro istnieją rozwiązania bezkosztowe...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 10 wrz 2012, 17:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Qba, OK przecież nic się nie stało:) nie pogniewałem się. W tym co mówisz tez jest prawda. Powiem szczerze, że jak zacząłem biegać to bardziej odczuwałem różnicę tętna. No to chyba oczywisty efekt przyzwyczajenie organizmu do wysiłku. Obecnie nie patrząc na pulsometr tak samo się czuję w zakresie 125-140. Dopiero w granicach 150 czuję różnicę. Raczej nie przekraczam, ale zdarza się np. pod górkę.
Można bez pulsometru, ale można też z nim:)
Można bez pulsometru, ale można też z nim:)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31



- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
No i chyba podświadomie, na przekór a za poradą Qby, dziś nie zerkałem na tętno, a jedynie na tempo..Starałem się biec "na samopoczucie"
, słuchając co do mnie mówi mój organizm..Słuchawki mi się rozładowały, to i nawet w oddech się mogłem wsłuchać, nie mówiąc o przyrodzie..Efekt? Dychę zaliczyłem, tempo 6:45-7:15, czyli jak na moje ślimacze osiągi nienajgorsze. W podsumowaniu Garmina: śr. tętno 88%max, maks. 95%max
, czyli o strefach lepiej nie mówić 



P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
max, opisz swoje wrażenia: jaki rytm oddechu, jakie odczucie intensywności, cokolwiek Tobie przyjdzie do głowy.
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Hmm, oddychałem dosyć miarowo, wiadomo, że oddech głęboki, zwłaszcza pod koniec..Przy okazji - nie wiem, jak pić, bo dziś przy takim oddechu po prostu albo się krztusiłem, albo nałykałem powietrza
..a pod koniec biegu musiałem pozbyć się wody z ust, nie byłem w stanie przełknąć..Może są jakieś tricki na picie podczas biegu..nie wiem..(przyzwyczaiłem się do plecaczka, więc zaciągam z rurki)..Co do rytmu..Mam z tym kłopot, zwłaszcza w początkowej fazie, potem się to stabilizuje, jakby ustawiało automatycznie (pewnie kwestia wybiegania)..Pod koniec, gdy zmęczenie większe, znów rytm się zaburza, bo zaczynam nogi ciągnąć za sobą, przynajmniej takie mam uczucie..W kwestii intensywności..Nie będę kłamał, czuję zmęczenie i nie jest to coś takiego zwykłego, czuję intensywność, dziś nawet bardziej, bo nie zerkałem nerwowo na puls, tylko starałem się dopasować do samopoczucia tempo, zwłaszcza pod koniec, gdy zwalniałem...Ok. 8go km miałem mały kryzys, umysł pytał w kółko: ile jeszcze?
..Ogólne wrażenie pozytywne, nadal nie znam odpowiedzi wiele pytań, w tym na to, dlaczego nie zaznacza się jakaś poprawa w tym tętnie, może potrzeba więcej czasu..Wiem natomiast, że mam ochotę biegać 8-10km, chciałbym to jednak robić nie tyle szybciej póki co, ale z większą swobodą, gracją, zapasem sił, spokojniejszym serduchem..



P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
ej max, serio jakies wybieganko proponuję razem
łatwiej będzie poopowiadać.
dasz radę okreslić jaki był rytm oddechu tj. liczba kroków na wydech i wdech?
dwa - pijesz na godzinnym treningu? po co? serio, zupełnie niepotrzebnie sie rozpraszasz, zaburzasz oddech, po za tym ta dodatkowa woda nie ma żadnego znaczenia w tak krótkim wysiłku...
co to był za trening - po prostu wybieganie czy jakiś konkretny akcent? bo jeśli wybieganie to z twojego posta można już wyczytac milion rzeczy:
po pierwsze, skoro po 8km mózg wariuje, pyta o koniec treningu, to tempo jest zbyt mocne jak na wybieganie.
po drugie, skoro po 8km mózg wariuje, to znaczy, że jeszcze słabo jest z wytrzymałością.
po trzecie, skoro tak, to jeżeli ma to być w miarę spokojny trening, to w końcówce jak najbardziej możesz zwolnić a nawet powinieneś.
po czwarte, jeżeli nie zwolnisz to tak jakbyś zrobił biec z mocniejszą końcówką albo BNP, to już nie jest spokojny trening ale konkret.
po piąte, jeżeli rytm oddechu się zaburza, to znaczy, że organizm nie jest w steady state, może tempo być to samo, może nawet puls być ten sam, ale organizm wchodzi w inną intensywność.

dasz radę okreslić jaki był rytm oddechu tj. liczba kroków na wydech i wdech?
dwa - pijesz na godzinnym treningu? po co? serio, zupełnie niepotrzebnie sie rozpraszasz, zaburzasz oddech, po za tym ta dodatkowa woda nie ma żadnego znaczenia w tak krótkim wysiłku...
co to był za trening - po prostu wybieganie czy jakiś konkretny akcent? bo jeśli wybieganie to z twojego posta można już wyczytac milion rzeczy:
po pierwsze, skoro po 8km mózg wariuje, pyta o koniec treningu, to tempo jest zbyt mocne jak na wybieganie.
po drugie, skoro po 8km mózg wariuje, to znaczy, że jeszcze słabo jest z wytrzymałością.
po trzecie, skoro tak, to jeżeli ma to być w miarę spokojny trening, to w końcówce jak najbardziej możesz zwolnić a nawet powinieneś.
po czwarte, jeżeli nie zwolnisz to tak jakbyś zrobił biec z mocniejszą końcówką albo BNP, to już nie jest spokojny trening ale konkret.
po piąte, jeżeli rytm oddechu się zaburza, to znaczy, że organizm nie jest w steady state, może tempo być to samo, może nawet puls być ten sam, ale organizm wchodzi w inną intensywność.
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Już wiem, że muszę założyć tu bloga, bo zbaczamy w kierunku OT - wątek dotyczy pulsometru do 150
)
Qba, dzięki za cenne uwagi, ja lubię słuchać niż mówić, bo się wtedy uczę
a uczymy się do końca życia
To miało być wybieganie. Nie jestem w stanie określić wstecznie relacji oddech-ilość kroków, wiem, że oddech był miarowy, raczej nie przyspieszał jedynie się pogłębiał, ale to chyba normalne. Grając w kosza, gdzie są częste zrywy, bywałem bardziej zdyszany chyba..Musiałbym sprawdzić oddech przy najbliższej okazji..Słowo wyjaśnienia z tym piciem - plecak pojawił się, bo nie miałem co zrobić z wiatrówką, a jak już go kupowałem, wziąłem z bukłakiem, bo przyda się na rower. Zacząłem go brać na bieganie i tak zostało. Nie muszę pić w trakcie, wcześniej piłem po biegu, miałem zapas w aucie. Co do tempa..Wiem, że pewnie za wysokie, choć po 8 miesiącach chciałbym już przestać się wlec, a właściwie zacząć móc się nie wlec
..Dodatkowo -biegam popołudniami, teraz dzień krótki, więc się sprężam, by nie nocować w lesie
..Czuję się na siłach, by spokojnie biegać do 10km, ale pewnie nie jestem gotów..Zresztą, gdy zrobiłem dwa treningi z biegiem 30' + 6-8 przebieżek 20-30", byłem wykończony..zmęczony tak, że szedłem jak po pijaku
), a to znak, że z ta masą mam problem z wytrzymałością..

Qba, dzięki za cenne uwagi, ja lubię słuchać niż mówić, bo się wtedy uczę





P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
-
- Dyskutant
- Posty: 42
- Rejestracja: 26 sie 2012, 01:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Może tutaj zapytam by nie zakładać kolejnego wątku.
Mam Pulsometr Sigmasport 15pc bodaj tak. Mam go od 3-4lat i używałem no niewiele. Teraz zacząłem bo potrzebowałem stopera a to jedyny taki jaki mam. Niestety mam z nim ciągłe problemy a mianowicie przede wszystkim z łapaniem sygnału co powoduje, że co jakiś czas czas mi się zatrzymuje. A sam stoper jest ukryty i po kilku minutach i tak wraca do zegarka i trzeba na nowo szukać więc uciążliwe. Dodatkowo biegam wieczorami i aby podświetlić trzeba wcisnąć dwa guziki na raz. Jak się nie zgrają to wchodzę w jakieś opcje i dawaj trzeba wracać a po ciemku to nie takie proste jak można się domyślać.
Czy ja potrzebuje pulsometru? Pewnie nie ot taka ciekawostka jak tam ten puls wygląda ale nie trzymam się tego biegnę jak daje rade po prostu. Byłem ostatnio w decathlonie po wiatrówkę i popatrzyłem na stopery najprostszy i najtańszy (49zł) Kalenji i Geonaute (oba niemal identyczne) http://www.decathlon.com.pl/PL/zegarek- ... 212863349/ i pulsometr (89zł) Kalenji http://www.decathlon.com.pl/PL/cw-kalen ... 175297134/
O co chodzi. Czy taki pulsometr ma racje bytu? Domyślam się, że to tanio ale on ma być ew tylko do śledzenia postępów czy ten mój puls trochę spada czy cały czas jest tak wysoki jak dziś do niczego więcej wiec wydawanie kilku stów to chyba zbyteczne o ile w ogóle pulsometr. A może kiedyś tam się do czegoś przyda. Ale moje potrzeby są jak najprostsze na dziś czy odpuścić i kupić najtańszy stoper? Stoper z podświetleniem to też max czego chyba mi potrzeba?
Mam Pulsometr Sigmasport 15pc bodaj tak. Mam go od 3-4lat i używałem no niewiele. Teraz zacząłem bo potrzebowałem stopera a to jedyny taki jaki mam. Niestety mam z nim ciągłe problemy a mianowicie przede wszystkim z łapaniem sygnału co powoduje, że co jakiś czas czas mi się zatrzymuje. A sam stoper jest ukryty i po kilku minutach i tak wraca do zegarka i trzeba na nowo szukać więc uciążliwe. Dodatkowo biegam wieczorami i aby podświetlić trzeba wcisnąć dwa guziki na raz. Jak się nie zgrają to wchodzę w jakieś opcje i dawaj trzeba wracać a po ciemku to nie takie proste jak można się domyślać.
Czy ja potrzebuje pulsometru? Pewnie nie ot taka ciekawostka jak tam ten puls wygląda ale nie trzymam się tego biegnę jak daje rade po prostu. Byłem ostatnio w decathlonie po wiatrówkę i popatrzyłem na stopery najprostszy i najtańszy (49zł) Kalenji i Geonaute (oba niemal identyczne) http://www.decathlon.com.pl/PL/zegarek- ... 212863349/ i pulsometr (89zł) Kalenji http://www.decathlon.com.pl/PL/cw-kalen ... 175297134/
O co chodzi. Czy taki pulsometr ma racje bytu? Domyślam się, że to tanio ale on ma być ew tylko do śledzenia postępów czy ten mój puls trochę spada czy cały czas jest tak wysoki jak dziś do niczego więcej wiec wydawanie kilku stów to chyba zbyteczne o ile w ogóle pulsometr. A może kiedyś tam się do czegoś przyda. Ale moje potrzeby są jak najprostsze na dziś czy odpuścić i kupić najtańszy stoper? Stoper z podświetleniem to też max czego chyba mi potrzeba?
- Adams
- Wyga
- Posty: 74
- Rejestracja: 22 sty 2008, 19:53
- Życiówka na 10k: 42:29
- Życiówka w maratonie: 03:53:31
- Lokalizacja: Zawiercie
Wracając do tematu...
Odnośnie tego pulsometru MD15168 - mam pytania:
- czy po założeniu pulsometru i zegarka od razu mierzy tętno czy trzeba naciskać jakieś przyciski w trakcie biegu żeby zmierzył aktualne tetno?
- czy posiada stoper który nie wyłącza się w trakcie etc ... czy istnieje możliwość zablokowania stopera w trakcie biegu? np biegnę i chcę się zatrzymać i zastopować wynik, a po jakimś czasie włączyć go z powrotem od momentu w którym zatrzymałem?
- czy te modele MD15168 i MD15215 faktycznie niczym się nie różnią poza ceną?
Patrząc na cenę to nie chce mi się wierzyć że jest to coś warte w ogóle.
Odnośnie tego pulsometru MD15168 - mam pytania:
- czy po założeniu pulsometru i zegarka od razu mierzy tętno czy trzeba naciskać jakieś przyciski w trakcie biegu żeby zmierzył aktualne tetno?
- czy posiada stoper który nie wyłącza się w trakcie etc ... czy istnieje możliwość zablokowania stopera w trakcie biegu? np biegnę i chcę się zatrzymać i zastopować wynik, a po jakimś czasie włączyć go z powrotem od momentu w którym zatrzymałem?
- czy te modele MD15168 i MD15215 faktycznie niczym się nie różnią poza ceną?
Patrząc na cenę to nie chce mi się wierzyć że jest to coś warte w ogóle.
- Piechu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2762
- Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rokietnica/Poznań
Ad 1) Zegarek synchronizuje się z paskiem od kilkunastu do około 30 sekund. gdy już się połączy top mierzy puls na bieżąco, nie trzeba nic wciskać, nic uruchamiać.Adams pisze:Wracając do tematu...
- czy po założeniu pulsometru i zegarka od razu mierzy tętno czy trzeba naciskać jakieś przyciski w trakcie biegu żeby zmierzył aktualne tetno?
- czy posiada stoper który nie wyłącza się w trakcie etc ... czy istnieje możliwość zablokowania stopera w trakcie biegu? np biegnę i chcę się zatrzymać i zastopować wynik, a po jakimś czasie włączyć go z powrotem od momentu w którym zatrzymałem?
- czy te modele MD15168 i MD15215 faktycznie niczym się nie różnią poza ceną?
Patrząc na cenę to nie chce mi się wierzyć że jest to coś warte w ogóle.
Ad 2) Stoper działa non-stop, nawet jeśli zegarek zgubi sygnał pulsometru (raz mi się przytrafiło) więc tu ma przewagę nad Sigmą (być może ten problem został wyeliminowany w nowszych modelach). możesz spauzować stoper w trakcie biegu, przechodzi on wtedy w tryb "recovery" i odmierza czas duo osiągnięcia zaprogramowanego przez użytkownika "tętna spoczynkowego/odpoczynkowego", oczywiście w każdej chwili możesz opuścić ten tryb i uruchomić ponownie stoper. Będzie on wtedy odliczał czas pod momentu, w którym go zatrzymałeś. Możesz też łapać międzyczasy.
Ad 3) Tak te modele są identyczne i różnią się tylko obudową
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2012, 08:09 przez Piechu, łącznie zmieniany 1 raz.
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
-
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 09 lis 2009, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Dzierżoniów
Mam sigme pc 15 z zeszlego roku. Bez zastrzezen. Nieraz potrzebuje 4 min zeby dobrze zczytywac sygnał, ale jak juz sie rozkreci to sygnalu nie gubi. Fajne funkcje, czytelny i z podswietleniem. Pikanie stref dobrze slychac, nawet jak slucham muzyki w sluchawkach (oczywiscie nie przy glosnosci mp3 ustawionej ma maxa)
Co do tekstow typu ze bieganie z pulsometrem to bezsens zupelnie sie nie zgadzam. Od kiedy biegam z "obrotomierzem" biega mi sie lepiej, nie przemeczam sie i lepiej dawkuje wysilek. Czasem jak chce pobiec zupelnie free to po prostu zostawiam go w domu, ale dlugich biegow bez pulsometru sobie nie wyobrazam.
Co do tekstow typu ze bieganie z pulsometrem to bezsens zupelnie sie nie zgadzam. Od kiedy biegam z "obrotomierzem" biega mi sie lepiej, nie przemeczam sie i lepiej dawkuje wysilek. Czasem jak chce pobiec zupelnie free to po prostu zostawiam go w domu, ale dlugich biegow bez pulsometru sobie nie wyobrazam.